Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Logika garnka - krotkie
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Maj 02, 2008 4:39    Temat postu: Logika garnka - krotkie Odpowiedz z cytatem

Witajcie,

Jakis czas temu wpadlem na nastepujaca historyjke ktorej autorem byl Zygmunt Freud

Pozwany stanal przed sadem za przedziurawienie garnka ktory pozyczyl od sasiada. Pozwany mial na swoja obrone trzy argumenty.

Po pierwsze stwierdzil, ze on oddal garnek w stanie nienaruszonym,
po drugie, ze garnek mial juz dziure jak go pozyczal
a po trzecie, ze on nigdy nie pozyczal zadnego garnka.

Smile
P.

P.S. Ludzie czesto prezentuja w swoich wypowiedziach tego rodzaju logike, ktora oczywiscie dyskredytuje ich twierdzenia calkowicie, bo te trzy argumenty nie moga byc prawdziwe jednoczesnie. W wypowiedziach te trzy twierdzenia moga byc oddzielone od siebie wzruszajacym tekstem, ale logika garnka jest zazwyczaj widoczna po blizszej analizie. Osobom stosujacym logike garnka wcale nie przeszkadza upierac sie, ze maja racje Smile
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Maj 02, 2008 8:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widzisz, w przemocy i innych uzależnieniach, sprawca uważa za logiczne a, gry czy też to co inni uważają za pozbawione logiki....Sprawca wierzy, że jego logika jest jak najbardziej słuszna...I nie ma w tych działaniach pozerstwa czy też nieszczerości...Uzależnienia mają to do siebie, że zniekształcają obraz świata i to co nam wydaje się absurdalne w świecie uzależnień jest możliwe...Logika garnka nie działa, bo wszystkie trzy sytuacje mogą być możliwe.....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Maj 02, 2008 20:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echtanonie,

Wszystkie trzy sytuacje absolutnie nie moga byc mozliwe kiedy jedna osoba przedstawia je jednoczesnie na swoja obrone.
Szanujmy zdrowy rozsadek, inaczej go stracimy Smile


To, ze sprawca wierzy, ze dziala logicznie, to nie oznacza, ze dziala logicznie. Przemoc w zwiazku jest irracjonalna.


pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Maj 02, 2008 20:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W normalnym życiu logika garnka nie działa, lecz w świecie uzależnień osoba uzależniona wierzy w logikę garnka, chociaż dla osoby z zewnątrz ukłądu to niemożliwe...Zresztą nie tylko uzależniony ale i wszyscy, którzy tkwią wewnątrz układu...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Maj 02, 2008 20:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To swieta prawda.
Moim sposobem wyjscia z takiego uzaleznienia bylo wlasnie zaobserwowanie logiki garnka.

W dzialaniach sprawcy nie ma pozerstwa czy nieszczerosci ? Wybacz ale tutaj akurat sie z Toba nie zgodze. Sa pewnie sprawcy, ktorzy robia to z glupoty i ktorym mozna pomoc, ale sa tez tacy, ktorzy sa wyrachowani w tym co robia - takie ludzkie smiecie. Nie jest latwo rozronic jednych od drugich.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Maj 02, 2008 22:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

racja . Ponadto sprawca będzie kombinował na wszystkie możliwości , powoływał świadków nawet fikcyjnych , oskarżał wszystkich wokół niego . Zakładał różnego rodzaju sprawy z pomówieniami włącznie [ nawet jak nie dotyczą bezpośrednio sprawy] .
Posłuże się pewnym zdaniem co ma tutaj uzasadnienie " tonący brzytwy się chwyta " .
Udowadniał jaki on jest pokrzywdzony a wszyscy wokół niego chcą zrobic mu krzywdę .

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Sob Maj 03, 2008 9:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:
W normalnym życiu logika garnka nie działa, lecz w świecie uzależnień osoba uzależniona wierzy w logikę garnka, chociaż dla osoby z zewnątrz ukłądu to niemożliwe...Zresztą nie tylko uzależniony ale i wszyscy, którzy tkwią wewnątrz układu...


Aż do bólu masz rację, dopiero teraz po wielu sesjach psychoterapeutycznych i paru latach, jak oglądam się wstecz, zastanawiam się jak mogłam wierzyć w nielogiczne argumenty, jak mogłam NIE WIDZIEĆ tej logiki garnka.

Dynamika napisał:
W dzialaniach sprawcy nie ma pozerstwa czy nieszczerosci ? Wybacz ale tutaj akurat sie z Toba nie zgodze. Sa pewnie sprawcy, ktorzy robia to z glupoty i ktorym mozna pomoc, ale sa tez tacy, ktorzy sa wyrachowani w tym co robia - takie ludzkie smiecie. Nie jest latwo rozronic jednych od drugich.


Wiesz wydaje się, że jest trzeci gatunek - tacy co tak się zachowują z wyrachowaniem, ale wcale nie uważają, że to co robią jest złe.
Mój mąż taki jest, uważa, że JEGO ZACHOWANIE JAKIE BY NIE BYŁO, JEST MIARĄ NORMY. I nie ma w tym pozerstwa, on tak uważa naprawdę. On mnie uważa za śmiecia, bo miałam czelność się mu przeciwstawić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Sob Maj 03, 2008 11:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

maras napisał:
racja . Ponadto sprawca będzie kombinował na wszystkie możliwości , powoływał świadków nawet fikcyjnych , oskarżał wszystkich wokół niego . Zakładał różnego rodzaju sprawy z pomówieniami włącznie [ nawet jak nie dotyczą bezpośrednio sprawy] .
Posłuże się pewnym zdaniem co ma tutaj uzasadnienie " tonący brzytwy się chwyta " .
Udowadniał jaki on jest pokrzywdzony a wszyscy wokół niego chcą zrobic mu krzywdę .

pozdrawiam


Właśnie i biorąc pod uwagę, to co napisałam powyżej nie rozumiem, bo z jednej strony ON MA RACJĘ - i nie uważa żeby robił coś złego - przed "cywilami", a z drugiej przed sądem i policją twierdzi, że wcale tak się nie zachowuje, ja sobie zmyślam!?
Dla mnie to wygląda tak, jakby mąż uważał, że prawo jest głupie, bo nie stworzone pod jego zachowania.I przed prawem trzeba UDAWAĆ innego, żeby nie dostać wyroku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sob Maj 03, 2008 19:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Meg napisał:


Mój mąż taki jest, uważa, że JEGO ZACHOWANIE JAKIE BY NIE BYŁO, JEST MIARĄ NORMY. I nie ma w tym pozerstwa, on tak uważa naprawdę. On mnie uważa za śmiecia, bo miałam czelność się mu przeciwstawić.


To, ze on uwaza, ze zachouje sie normalnie nie oznacza , ze zachowuje sie normalnie. To, ze uwaza, ze nie jest pozerem nie oznacza, ze nim nie jest. Przemocowcy czesto konstruuja sobie zdeformowany obraz rzeczywistosci w glowie. Wola zdeformowac rzeczywistosc niz przyznac sie do bledow.

Pierwszym zalozeniem tej zdeformowanej rzeczywistosci jest, ze przemocowiec jezt nieomylny i wspanialy, a cala reszta rzeczywistosci musi do tego pasowac. Np jezeli mu sie sprzeciwiasz, to zakladajac, ze on jest nieomylny i wspanialy to ty musisz byc glupia Wink No przeciez nie ma innego wyjscia, prawda ? Razz

Z ich punktu widzenia jasne, ze postepuja dobrze, ale uwazaja tak jedynie dlatego, bo kiedys zdecydowali nie byc uczciwi sami z soba i teraz nie maja zamiaru tego zmieniac. To jest ich prywatny wybor, ktorego niestety nie mozemy z zwenatrz zmienic, na tym polega wolna wola. Skutkiem takiego nieuczciwego podejscia do siebie jest wyrzadzanie zla dookola, przy zachowaniu doskonalego samopoczucia.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Maj 03, 2008 21:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Padło w tych postach zdanie, że przemoc może być z głupoty.
Jak uważacie czy przemoc może właśnie być z głupoty, niedojrzałości emocjonalnej i braku empatii/świadomości? I w jakim zakresie?
Zastanawiam się nad tym ostatnio i nie wiem sama co myśleć.
I czy w momencie uświadomienia sobie, że wyrządza się krzywdę czy sprawca przestaje się zachowywać przemocowo.
Myślicie, że jest to możliwe?
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Poly



Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 151

PostWysłany: Sob Maj 03, 2008 21:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mnie się wydaje, że w przypadku mojego męża przemoc wynika właśnie z niedojrzałości i uzależnienia, a nie wyrachowania. Być może się mylę, ale takie odnoszę wrażenie. A poza tym wynika też chyba z tego, że sam wyszedł z takiej rodziny i jest dla niego "normalne" takie zachowanie, a na dodatek ma poparcie mojej rodziny, która też uważa, że to ja przesadzam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sob Maj 03, 2008 22:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciężko jednoznacznie określic lecz na polu własnych obserwacji w więkoszści zaburzenia psychiczne występują . Skoro przemoc nie podlega żadnym zasadom i nijak ją wytłumaczyc . To musi byc coś nie tak w psychice sprawcy .

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
toto



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 335

PostWysłany: Nie Maj 04, 2008 9:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Miesiac po slubie J w trakcie zartobliwej rozmowy wyglasza kwestie: "nigdy nic odemnie nie dostaniesz.nic dla ciebie nie zrobie "
kilka tygodni pozniej pytam dlaczego gdy siadam obok niego na kanapie on natychmiast wstaje i siada na fotelu.
Odpowiedz" bo wiem,ze zaraz zaczniesz sie czulic, a to tak nie bedzie: bede sie z toba kochal kiedy ja bede chcial a nie kiedy ty bedziesz chciala"
dalej pierwsze miesiace:
na widok spotkanje osoby chorej po tracheotomii- J zarykuje sie ze smiechu i przedrzezxnia..
gasze go..
oburzony ze nie bawie sie widokiem chorego wyglasza spicz o granicach odpowiedzialnosci za partnera. Odpowiedzialnosc wg J konczy sie w miejscu gdzie zaczyna sie odbywac kosztem dobra wlasnego . " Nie czuje abym miał obowiazek marnowac czesto lata swojego zycia na opieke nad chora bliska osoba. To moje zycie, moje prawo do szczescia - nikt nie ma obowiazku poswiecac zycia dla drugiej osoby"


ale...złozylo sie,ze ze moj ojciec umieral w paskudny sposob i wymagał bardzo trudnej opieki. Nie chce sie tu rozwodzic na ten temat, lecz pomocy odmowili mi wszycy. Opiekunki srodowskowe, platne pielegnairki .. sasiedzi . Nie mam zalu, bo było strasznie , mdlelismy przy łozku chorego. Bez maski .
J. pomogal. Sam. Nie proszony. NIE MUSIAL , mial latwiutka do wykorzystania wymowke.
Pomagal wrecz wzorowo. Lepiej niz ja . Słabł, wymiotowal ale pomagal.
Ale.. zauwazyl to lekarz z ktorym J duzo rozmawial. Lekarz zapytał czy maz tak zawsze mi pomaga?czy tylko przy nim , ja ze tak. Pomaga i jest bardzo staranny,ze dziiwe sie ze chce to robic.
Na co ten lekarz: a mnie sie pani maz i to jak on to robi nie podoba. Ja tez sie dziwie ,ze chce to robic. On to robi z.. pasja, z widoczna przyjemnoscia. Niech pani na siebie uwaza "

Wtedy nie zrozumialam tej krotkiej rozmowy. Dzis rozumiem. tzxn nie rozumiem, ale wpisuje mi sie ona w zło.
dzis nie patrze na to jako na pomoc i dobro. Przeciwnie: J cos sprawdzal, cos sobie udowodnial, do czegos mu byl potrzebny ten ekstremalny wyczyn
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
toto



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 335

PostWysłany: Nie Maj 04, 2008 9:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemocowiec to wg mnie Trissi to najpierw brak empatii jako podstawa.Ale potem jest cos czego normalni ludzie nie maja: zło.
Raczona złem tak naglym ,stanowczym i otwartym nie moglam go potraktowac powaznie., Myslam,ze facet ma kiepskie poczucie humoru.

Kiedy rowniez wkrotce
po slubie na widok osoby chorej po tracheotomii J zaczal rechotac.. zgasilam go natychmiast. W zamian dostalm spicz o granicach dopuszczalnego poswiecenia> Zdaniem J nikt nie ma prawa poswiecac swojego zycia dla drugiej osoby. I on sam nigdy nie nie poswieci swojego zycia dla opieki nad chora osoba. Dolaczyl caly wyklad filozoficzno etyczny takiej postawy.

Zapamietywalam te spicze. Ale.. wydawaly mi sie tak chore i durne,ze traktowaam je jako brednie.
Minelo 20 lat.
Wszystkie te i inne " brednie" wcielil w zycie.
NIGDY nie wcielil w zycie, nie zrealizowal obietnicy dobrej , poytywnej dla zwiazku.

teraz musze wydac 4 tys na operacje.
Syn otwarcie zapytal go: pomozesz mamie czy nie?

odpowiedzial do
mnie" uwazam, ze nie stac ciebie na prywatne leczenie, Jesli myslisz inaczej- to na mnie nie licz"

Kto normalny tak sie zachowuje?
Mysle,ze przemocowiec ma w sobie zło. On jakby chelpil sie złem.
Zlo traktuje jako cnote.
Mysle,ze bawi go to, daje mu iluzje mocy .
To jest i niedojrzalosc. I brak empatii.. Ale wg mnie NIE jest to glupota . Głupi / lub taki ktorego uwazamy za glupiego / niekoniecznie
jest pozbawiony empatii/ ba, czesto ma jej nadmiar!/ . Niedojrzaly - niekoniecznie jest przemocowcem, czesciej jest raczej osobnikiem majacym klopot z opowiedzialnoscia , ze stawianiem sobie sensownych celow.
Przemocowiec ma w sobie zło.
Kiedy patrze na J- mam wrazenie ze jest wcieleniem okreslania " ja- pepkiem swiata"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
toto



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 335

PostWysłany: Nie Maj 04, 2008 11:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

On i jego chore wizje JEGO miejsca i roli w zyciu,
Nikt mi nie wmoiw,ze ci ludzie sa zdrowi psychicznie. To sa psychopaci. .Inni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group