Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Matka pije, bije....musze mieszkać na stancji !
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 14:56    Temat postu: Matka pije, bije....musze mieszkać na stancji ! Odpowiedz z cytatem

Witam zacznę może od przedstawienia sie : jestem Paulina w sierpniu skończę 18 lat . Niestety muszę sie rozpisać aby opisać sytuacje tak aby była zrozumiała. Wiec zaczęło sie gdy poszłam do gimnazjum (13 lat miałam) . Matka już kupę lat wcześniej pila, ale to było raz na miesiąc lub 2 tyg kiedy zapiła sie tak ze nie można było jej dobudzić i nikt nie przypuszczał ze właśnie zaczyna sie jej choroba- alkoholizm. Gdy poszłam do gimnazjum zaczęło sie powoli piekło, a mianowicie ojciec pracował na kolei i miał zmiany nocne i dzienne. Kiedy szedł na noc o godzinie 18:30 wychodził to moja matka chwile po nim szla do sklepu po piwo i nie jedno tylko kilka kiedy sie napiła zaczynała krzyczeć i podnosić na mnie rękę ja rownież krzyczałam żeby przestała ze nie mam ochoty sie kłócić, ale to nie pomagało Sad Potrafiłam na cala noc zamknąć sie w łazience i spać tam żeby tylko mnie nie uderzyła i tak było cały rok...gdy byłam w 2 klasie gimnazjum ojciec dostał szanse wyjechania do Anglii na kontrakt z pracy, wiec skorzystał ponieważ nasza sytuacja finansowa najlepsza nie była ;/ I gdy wyjechał było już tylko gorzej...ona(znaczy matka ciężko mi już tak o niej mówić) poczuła wolność pila 3-4 dni w tyg pod rząd rzadko widziałam ja trzeźwa no i oczywiście awantury bila mnie czasem nawet bardzo potrafiła o 3 w nocy wejść mi na łózko z butami i mnie kopać po brzuch lub plecach ;( Chodziłam podrapana z siniakami nawet kiedyś na moja przyjaciółkę rzuciła sie z łapami ;/ i tak było okrągły rok....wykańczała mnie psychicznie i fizycznie przestałam chodzić regularnie do szkoły opuściłam sie w nauce nie dawałam rady a psycholog szkolny co na to? Niby miał pomoc ale...nie pomógł w żaden sposób nie wiedziałam co robić miałam 15 lat dopiero miałam mętlik w głowie myśli samobójcze....kiedy ojciec wrócił nie było lepiej jej agresja przeszła na niego ale i tak były awantury całonocne...brała noże, siekierę i groziła nam policja gdy przyjeżdżała nie chciała jej zabrać na dołek... kiedyś wbiła nóż mojemu ojcu w rękę i uciekła policja nawet podwórka nie chciała przeszukać ;/ kilka razy dostał kubkiem w głowę a ja musiałam na to patrzeć jak leje sie krew w domu moim rodzinnym domu...mój tata kilka razy ja uderzył lub popchnął w mojej obronie ale nie zrobił jej nigdy nic a ona ? Gdy byłam w gim poznałam Szymona(22 lata obecnie)mojego narzeczonego obecnie on wiedział od początku co sie dzieje został u mnie na prośbę ojca czasem na noc żeby był świadkiem. Ojciec znów musiał wyjechać gdy byłam w drugim półroczu 1 liceum wtedy Szymon wynajął stancje i zabrał mnie z domu. Dobrze zrobił, ale czemu ja mając rodzinny dom nie mogę w nim mieszkać?? Później mieszkaliśmy u jego rodziców i teraz znów jesteśmy na stancji ojciec mi pomaga finansowo i psychicznie zresztą sam mi powiedział ze tylko dla mnie żyję....inaczej robiłby to co moja matka ;/ Ja mam w dalszym ciągu problemy w szkole zaległości zaliczenia i nie daje rady...bo każdy myśli ze jak sie wyprowadziłam to jest ok nie jest w głowie u mnie nic nie jet ok raz sie śmieję ze chwile płacze...Obecnie w domu nie mieszkam 10 miesięcy ale jeszcze sie nie pozbierałam ojciec gdy przyjeżdża na urlop musi mieszkać u mnie nie możemy razem mieszkać w domu który ma 3 pokoje łazienkę kuchnie (60m ma mieszkanie) gdyż ona pije teraz już nie kilka dni pod rząd a miesięcy raz lub 2 na miesiąc jest trzeźwa i awanturuje sie i nie sama teraz znalazła sobie 50 letniego pijaka i zboczeńca podwórkowego ...który tylko wykorzystuje ja z tego ze ma gdzie pic i z kasy (bo ojciec mimo wszystko daje jej jakieś pieniądze opłaca wodę prąd) Nie wytrzymałam i podałam ja o znęcanie sie psychiczne i fizyczne ale nie wiem czy dobrze zrobiłam ..moja babcia jej matka podała ja o leczenie przymusowe ale nic sie nie rusza w tej sprawie a ja bym tak bardzo chciał odzyskać jeszcze matkę..sady maja ja gdzieś bo dostała wyrok kurator miał ja pilnować i co pół roku nie pilnował jej teraz miała 2 sprawę i co nic! Ja ją podałam , ponieważ mam nadzieje ze ocknie sie na sali sądowej poza tym nie mogłam już dłużej znieść jej nękania mnie telefonami dzwoniła po całej rodzinie nawet do chłopaka rodziców z wyzwiskami groźbami, a to wykańcza psychicznie. Mój ojciec nieraz płakał a mówi sie ze dorosły facet nie płacze. On ma 40lat a płakał jak dziecko 4 letnie;( Nie wiem o jeszcze mogę zrobić żeby wkońcu poszła sie leczyć...;( ech
Przepraszam ze sie tak rozpisałam ale musiałam wkońcu to z siebie wyrzucić. Jestem skryta osoba raczej i tłumie czasem w sobie moje uczucia...Wiem jedno to co przeżyłam to upokarzanie mnie psychicznie i fizycznie na pewno odbije sie na moim życiu ale dobrze bo nie popełnię tych samych błędów...Uwierzcie mi gdy wychodziłam na dwór poobijana czułam sie źle miałam wrażenie ze wszyscy wiedza co sie dzieje u mnie w domu bałam sie wychodzić z domu i bałam sie w nim być...
Chciałbym tylko podziękować mojej przyjaciółce i jej rodzicom którzy zawsze przyjęli mnie pod swój dach nawet o 4 rano. Mój chłopak i jego rodzice tez są wyrozumiali.

Dziękuje jeżeli ktokolwiek to przeczyta, coć to tylko namiastka mojego prawdziwego życia pozdrawiam:*
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 15:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chciałam jeszcze dodać ze mój tata pracuje teraz za granica tylko po to by zarobić na mieszkanie ponieważ jakbyśmy mieli walczy o tamto to trwało by to kilka ładnych lat a przecież gdyby było wszystko wporzadku nie musiał by być z dala ode mnie i charować jak wół daleko od rodziny;/
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 23:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

Bardzo dobrze że złożyłaś zawiadomienie o przestępstwie . Ponadto z tego co piszesz także założona została sprawa o przymusowe leczenie w związku z alkoholem [ takie sprawy trochę trwają więc bądz cierpliwa ] .

Ponadto jak będzie do Ciebie dzwonic to możesz złożyc zawiadomienie z art . 107 KW [ złośliwe niepokojenie ] .

Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany


Ponadto jeśli w trakcie tych rozmów poza wyzwiskami są grożby to możesz złożyc zawiadomienie odnośnie gróżb karalnych

Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 0:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pewnie jest Ci ciężko borykać sie z nierozwiązanymi problemami Twoich rodziców....Wkraczasz w dorosłość a przecież. już od kilku lat jesteś dorosła, bo musisz byc dorosła przy pijanej matce i nieobecnym ojcu...Sprawy nie rozwiązane przez ojca wzięłas na swoje barki...az sie boje co z tego wyniknie, jak dasz radę, czego potrzebujesz....chciałbym Cie zapytać o szczegóły, o aktualne sprawy, gdzie złożyłaś, jak, czy byłas przesłuchiwana, ale...każde pytanie jest krzykiem bezradności, każda odpowiedź z Twojej strony będzie namiastką tego co przeżywasz...

Na całym świecie bardzo potrzebujesz miłości, zauważenia, przytulenia, czułości...

Zasługujesz na to, powinnaś to dostać...

I martwi mnie to, że jesteś właściwie sama w walce z tymi, którzy powinni Cię obdarowywać codzienną porcją miłości i zaufania...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 13:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sprawę o znęcanie się złożyłam wraz z ojcem ponieważ gdy byl za granica nie mogłam jej złożyć. Policja mi powiedziała ze nie mogą przyjąć zawiadomienia od osoby nieletniej bez prawnego opiekuna kazali mi napisać wniosek do prokuratury ale na szczęście ojciec niedługo miał przyjechać na miesiąc wiec poszłam z nim. Jak na razie trwa to już ponad 3 miesiąc e bo złożyłam sprawę po świętach bożonarodzeniowych przesłuchiwali mnie już 2 razy a jutro będą 3 nie mam pojęcia kiedy ta sprawa pójdzie do sadu z tego co wiem to ponoć policjant prowadzący sprawy musi oddać ja do sadu po 3 miesiącach które minęły a on dalej ma ta sprawę ;/ Najbardziej boje się co będzie działo sie na sali sadowej gdy będę musiała zeznawać przy matce, bo mimo wszystko to moja matka i na pewno będzie mi ciężko.

Kiedy wyprowadziłam sie na stancje matka złożyła do sadu wniosek ze mój chłopak mnie demoralizuje ponieważ zabrał mnie z domu gdzie powinnam mieszkać i miałam sprawę kazali mi wrócić do domu bądź pójść do babci, ale sprawa wygląda tak ze moja babcia jest ok ale na odległość i z dystansem jak poszłam do niej na tydz mogłam na dwór wyjść na godzinę góra 2,mimo ze dobrze sie uczyłam miałam tam rygor tym bardziej ze oni chcieli mi zabrać co mnie m.in trzymało przy życiu mojego chłopaka. Nie potrafili zrozumieć ze ja go po prostu kocham i to nie jest gówniarska miłość bo w mojej sytuacji ja już nie byłam zwykłą nastolatka ;/ Im nie podobało sie ze on nie jest na studiach..Kiedyś dziadek mi powiedział ze mam znaleźć sobie kogoś po wyższych studiach ja mu powiedziałam ze będę z tym kogo kocham a nie z tym kto ma lepsze wykształcenie. Moi dziadkowie od strony mamy(bo od taty nie żyją) udają ciepły kochający sie dom ale tam nie ma miłości jest tylko na pokaz. W sadzie powiedziałam ze wrócę do domu oni sie zgodzili ale i tak po tyg poszłam mieszkać do chłopaka rodziców.

Ja wiem ze mój ojciec mnie kocha on jest z dala ode mnie żeby mi zapewnić przyszłość i nie mam mu za złe tego, ze muszę dźwigać ten ciężar bo on pomaga mi jak może. Wiem ze nie był by daleko gdyby nie musiał ale przez jedna osobę musi. Mamy dom a nie możemy w nim mieszkać to jest dobijające, ze ona może tam bezkarnie pic z kim s robić z domu melina a my? Musimy sie tułać po stancjach. Ojciec ja wrócił na miesiąc musiał tam mieszkać, bo ja byłam u Szymona rodziców. Miał tam piekło; przecież u mnie w pokoju jest zamek w drzwiach żeby ona nie weszła choć i tak siekiera rozwala drzwi, ale policja nic nie może zrobić;/

To prawda ze dorosła stałam sie za wcześnie . Wtedy, gdy powinnam dojrzewać psychicznie i rozmawiać z matka na rożne tematy dowiadywać sie rożnych rzeczy i kosztować życia,a ja musiałam być dorosła.
Kiedyś sie załamałam przez cały miesiąc nie wychodziłam z domu ba z łózka leżałam jadłam słodycze i przy tym nie tyłam a traciłam na wadze byłam blada zmarnowana a tylko leżałam .... wyszłam z tego ale pare miesięcy potem trafił mnie następny miesiąc dola zaczęłam chodzić po pubach i pic jak moja matka ale otrząsnęłam sie i powiedzialam NIE nie będę taka jak ona!!

Dla mnie teraz małe problemy są ciężkimi choćby w szkole mam zawalone półrocze mimo iz nie mieszkałam w domu psychicznie nie dawałam rady..teraz muszę zaliczy 9 przedmiotów i o nie daje rady przerasta mnie to boje sie ze nie zdam, a kiedyś tak dobrze sie uczyłam w pierwszej liceum zanim ojciec nie wyjechał miałam 4 i 5 czasem 3 a teraz?Nie wiem czy zdam:( Boje sie chodzić do szkoły z tymi zaległościami bo nauczyciele odzywają sie po chamsku a mnie to boli ledwo tłumie łzy. Teraz mam tak ze czasem małe chamstwo w moim kierunku a ja sie załamuje .

Myślę ze powinnam pójść do psychologa tylko u mnie w mieście ciężko jakiego znaleźć a przynajmniej ja nie znam żadnego.

Dziękuje za wsparcie pozdrawiam:*

I znowu sie rozpisałam;)[/quote]
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Poly



Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 151

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 13:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Paueczko o leczenie przymusowe dobrze jest złożyć wniosek w prokuraturze, a nie w żadnych komisjach bo tam się to wlecze koszmarnie, a w prokuraturze idzie szybciutko. Ja wezwanie dostałam po 2 tygodniach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 13:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja dokładnie nie wiem gdzie było składane bo to moja babcia składała ale ona chyba coś mówiła o komisji. Ogólnie to mój ojciec miał iść z tym do prokuratury ale ze musiał wyjechać to babcia sie tym zajęła i chyba złożyła do komisji;/

Bedę musiała ja o tym poinformować dziękuję pozdrawiam:*
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 14:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uważam, że koniecznie musisz poszukać dla siebie terapeuty.
Dorosłemu człowiekowi ciężko (a czasami jest to wręcz niemożliwe) poradzić sobie z takimi problemami, a co dopiero osobie młodej.
Poszukaj może, jak radziła Trissi w innym wątku, pod podanymi adresami:


"...link do dobrych terapeutów w różnych miejscach Polski:
http://www.ptp.org.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=53

Lub skorzystaj z adresu:
http://www.porozumienie.niebieskalinia.pl/
Wpisz rodzaj problemu, miejscowość i kliknij na wyszukaj. ..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 16:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuje znalazłam coś dla siebie u mnie w mieście Smile Musze tam zajrzeć.

Jeszce raz bardzo dziękuje pozdrawiam:*
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 23:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mag odnośnie pierwszego odnosnika nie ma całkowitej pewności , że są sprawdzeni-godni polecenia. Inaczej ujmując nie posiadam zweryfikowanych informacji o tych specjalistach . Więc polecic w ciemno raczej nie można . Link w/g uznania .

Odnośnie drugiego linku - porozumienia całkowicie popieram .


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Kwi 10, 2008 10:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Masz rację Tomku, lepiej daj namiary na priv skąd jesteś i poszukamy wspólnie, sprawdzonych, mądrych i skutecznych...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Czw Kwi 10, 2008 12:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

maras napisał:
Mag odnośnie pierwszego odnosnika nie ma całkowitej pewności , że są sprawdzeni-godni polecenia. Inaczej ujmując nie posiadam zweryfikowanych informacji o tych specjalistach . Więc polecic w ciemno raczej nie można . Link w/g uznania .

Odnośnie drugiego linku - porozumienia całkowicie popieram .


pozdrawiam


Sorry, ja jak weszłam na NL, byłam już całkowicie zorientowana odnośnie ew.pomocy na moim terenie, do tych linków nie zaglądałam, ale uważałam, że dziewczyna powinna coś znaleźć.
A te linki, to cytat z Trissi z wątku "zanik uczuć", a wg tego co czytałam na forum do tej pory, Ona jest dosyć dobrze zorientowana w tych sprawach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Czw Kwi 10, 2008 18:08    Temat postu: odwet matki Odpowiedz z cytatem

Dzisiaj właśnie sie dowiedziałam ze moja matka złożyła w odwecie doniesienie o tym ze niby mój ojciec znęcał sie nad nią fizycznie i psychicznie. Nawet nie wiem co teraz robić bo to nieprawda ! Byłam na policji składać zeznania nawet sam policjant nie bardzo chce prowadzić ta sprawę ponieważ ona nawymyślała świadków którzy i tak tego nie potwierdzają. Czy możliwe jest jeśli nikt nie będzie potwierdzał jej zeznań to odwołają ta sprawę? Bo jedyna osoba która będzie wymyślać ze tak było jest jej nowy "kochanek" z którym pije. Zresztą on i tak miał niejedna sprawę na policji i nawet ma zakaz zbliżania sie do domu własnego brata także myślę ze będzie to niewiarygodny świadek. Nawet dzielnicowy mówi ze ten facet nic nie zdziała. Matka zgłosiła już wcześniej do prokuratury ale ona odrzuciła wniosek ale za namowa tego "pana" moja matka zgłosiła apelacje...Nie wiem kompletnie co robić nie chcę żeby przez tego człowieka ojciec miał problemy ! Gdzie on jej nic nie zrobił jedyne co czasem ja odepchnął w mojej obronie ;/ Czy za takie coś mogą mu coś zrobić? proszę o odpowiedz.
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Kwi 10, 2008 22:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, ze ktoś złożył doniesienie o popełnionym przestępstwie to jeszcze nikt nie został od razu skazany! A każdy kto składa fałszywe zawiadomienie i owszem, wcześniej lub później może spodziewać sie kary...Widzisz nawet policjanci w to nie wierzą....każdy może złozyc takie zawiadomienie, tylkoz a skutki zawiadomienia za przestępstwo, któego nie było ponosi sam karę....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
paueczka



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 10

PostWysłany: Pią Kwi 11, 2008 9:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam nadzieje, że ta sprawa się wyjaśni. Mam już jej dosyć dosyć. Przecież ona zeznała,żę ona pije okazyjnie a mój tata nadużywa alkoholu to jest śmieszne. Ona pije okazyjnie ale nawet na zeznania jak przyszła miała 1.7 promila bo mówił mi policjant ech..;/

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie rozwodu. Mój ojciec jest zagranicą ale co 1,5 miesiąca przyjeżdża na 2 tyg i chciałby złożyć sprawę rozwodowa z orzekaniem o jej winie oczywiście tylko nie wiem czy nie powinien np zaczekać aż ta sprawa o znęcaniu sie nad rodzina sie zakończy, ponieważ jakby dostała wyrok to byłby myślę bardzo dobry dowód w sadzie m.in który będzie ukazywał jej winę. I chciałam sie zapytać ile a takiej sytuacji przedstawiając taki dowód może trwa sprawa rozwodowa ja wiem ze nie ma na to reguły ale na to małżeństwo nie ma już szans.

Przed sprawa rozwodowa tata chciałby jeszcze podpisać rozdzielność majątkową, ale jest pewien problem, gdyż ona może nazłość nie chcieć tego podpisać. Ta rozdzielność majątkowa jest bardzo potrzebna ponieważ ojciec nie może teraz kupić sobie czegoś bo to będzie należało i do niej a po co później ona ma to dostać za nic ;/
Była już sytuacja kiedy ukradła ojcu laptopa ale niestety policja nic nie mogla zrobić naszczęście oddala go ale jak kiedyś zabierze coś innego? Poza tym ona teraz może posprzedawać coś z domu żeby mieć na picie ;/
_________________
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group