Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gigi..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 65, 66, 67 ... 83, 84, 85  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Cze 10, 2011 23:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie musiałam długo czekac na kolejny ruch ....

dzis ok godz 19:30 w domu pojawił sie mój jeszcze mąz..... nikt nie zadał sobie trudu, by mnie poinformowac o jego wczesniejszym zwolnieniu ....nikt nie zastanowił się że on poprostu wróci do domu tam gdzie my i to z zaskoczenia i wieczorem na dodatek przed weekendem .....
Nie wiem co mam powiedziec, ani co powinnam zrobic ..... jednego jestem pewna wymiarowi sprawidliwosci ja juz nie uwierze i nie zaufam.... Nikt nie zastanowił sie, ani nie zatroszczył sie o bezpieczeństwo moich dzieci i w sumie i moim ..... Zważywszy na fakt iz jednym z art.oskarżenia było grożby pozbawienia mnie zycia, wywierania zmiany zeznań świadków itd to chyba mija sie z bezpieczeństwem naszym... A może to ja mam zbyt wygórowane wymagania i oczekiwania w stosunku do wymiaru sprawiedliwości ... może to że toczy sie aktualnie sprawa o podobnym art nie ma znaczenia ....a może a może a może ....pozostaje tylko gdybanie , ktore nic nie wnosi i nie poprawia mojej sytuacji... spakowałam kilka rzeczy , zabrałąm dzieci i jak mama moja po nas przyjechała to grzecznie bez słowa opusciłam własny dom.... Jestem rozżalona...poprostu nie czuje nic , nie rozumiem nic i nie wierze juz w nic.... Wiem że on zna to forum i że je przeczyta ..... wiec kieruje kilka słow do niego.....

Jesli juz wyszedłes na to zwolnienie warunkowe to według mnie powinienes przynajmniej miec tyle zrozumienia i taktu , by nie wracac do domu....masz wysoką emeryturę, więc mogłes znaleźc sobie miejsce w hotelu lub mieszkanie ...miałes tyle kochanek i tyle znajomych i własną rodzine mogłes isc do nich..... Wrociłes do nas i znowu pokazałeś, że wazniejszy jestes ty, że dla ciebie liczysz sie tylko ty ...nie ja a tymbardziej nie dzieci ....bo to one musza isc do szkoły w poniedziałek.... bo to one stały przed drzwiami pełne obaw co ty zrobisz, co ty powiesz, jaki będziesz ....A ty .....ty powiedziałes że okna sa pozamykane , że bałagan na podworku,że smierdzi w domu, że pieniądze w portfelu twoim brak, że kontrole nam z mopsu planowałes posłac , że nie mam dzwonic nikomu , mówic nikomu .....a gdzie slowo przepraszam ? gdzie slowo wybaczycie ? gdzie slowo czy chcemy? czy pozwolimy? czy się zgodzimy?..... choc raz postaw się w naszej sytuacji ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sob Cze 11, 2011 7:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gigi31 napisał:
(...) wymiarowi sprawiedliwości ja już nie uwierzę i nie zaufam (...)

mam nadzieję, że to wreszcie dotrze do ludzi
sądy działają skutecznie tylko wtedy gdy chcą kogoś niewygodnego dla siebie zniszczyć, wtedy robią to nawet ponad prawem, jak to robią właśnie w tej chwili z Tadeuszem Chołdą

Gigi, możesz obronić swoje bezpieczeństwo! - poczytaj te przepisy: http://www.forum.niebieskalinia.pl/viewtopic.php?p=39199#39199

trzymaj się Gigi!
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sob Cze 11, 2011 7:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kochana Gigi, to nie Ty masz wygórowane wymagania w stosunku do wymiaru sprawiedliwości, lecz ta tak zwana sprawiedliwość ma zbyt duże wymagania wobec nas, Ciebie, mnie...nie liczy się z naszym bezpieczeństwem....jesteśmy tylko pionkami w grze(kto da więcej) i chyba szkoda słów by sie nad tym zastanawiać.
Jestem przy Tobie tak blisko sercem Gigi że mam wrazenie że czujesz jego bicie..a On niech czyta, niech zaciera ręce, niech się śmieje..lecz to Ty Gigi będziesz wywyższona bo masz w sobie cechy o których on nie może nawet pomarzyć, jesteś wspaniałą dzielną kobietą, najtroskliwszą matką walczącą o bezpieczeństwo swych dzieci, jesteś WIELKA!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Cze 11, 2011 10:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę Gigi, że nie powinnaś wracać do domu! To przykre, beznadziejne, strasznie głupie wyjście ale...boję się, że może stać się jak u Krasickiego "wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły".

Wniosek z Twojej nauki jest jeden - sprawiedliwość jest ślepa nie dlatego, że chce być sprawiedliwa tylko nie widzi tego co powinna zobaczyć, poczuć, dotknąć. Jak można wypuścić męża i nie orzec - jednocześnie zakazu zbliżania się, zakazu kontaktów? Przecież on Cie cały czas nęka! Najpierw dziwne informacje, które znał dzielnicowy a mąż dostał się do nich przypadkiem - nikt nie wie jakim, nękające telefony z aresztu o różnych porach i dyrektywy do wykonania, listy z poleceniami o wykonania, potem wypłata pieniędzy - niby bez niego nie można, niby nie wychodził z aresztu, a jednak nie było go i był jednocześnie, potem odcięcie telefonu Tobie i dzieciom, nikt nie liczył się, z Ty jesteś współwłaścicielem telefonu i możesz mieć coś do powiedzenia bo przecież on siedzi w więzieniu, prokurator krzyczy na Ciebie bo Ty chcesz przedłużenia postępowania a on sprawiedliwość czyli nie róbmy nic co możemy zrobić, na koniec donosy do pracy, dyskredytowanie w Twoim środowisku, to wszystko nosi znamiona popełnienia przestępstwa stalkingu! Mówi si, ze więzienie w Polsce jest miejscem odosobnienia. Aż boję się myśleć co mógłby zrobić mafioso mający pieniądze, układy, możliwości skoro szary człowieczek jest w stanie złamać prawo i za każdym razem urzędy, instytucje(banki, firma telefoniczna, policja, sądy, areszty, prokuratura) udają, ze wszystko jest w porządku. Myślę, że Twój mąż w dalszym ciągu znęca się nad Tobą a organy tak zwanej sprawiedliwości - w nagrodę - puszczają go do domu , bo przecież zasługuje na nagrodę! Nowelizacja Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie miała właśnie tak ułatwiać życie pokrzywdzonym - szukaj sobie miejsca poza domem, drżyj każdego dnia, oglądaj się na wszystkie strony a instytucje....zrobią sobie kolejny weekend aby odpocząć po wyczerpującej pomocy tym, którzy tej pomocy nie potrzebują! Sąd nawet nie ustalił - bo po co - że przeciwko niemu(no dobrze - w tej chwili w sprawie) toczy się nowe postępowanie o nękanie Ciebie zza murów więzienia!

Zrobiło mi się źle, dopadło mnie rozgoryczenie. Tak nie powinno być, tak nie powinny pracować żadne organy a tym bardziej sprawiedliwości.

Bądź ze mną w stałym kontakcie j dbaj o bezpieczeństwo. To okazuje się w tej chwili najważniejsze.


Wiem, że Ty jeszcze nie powiedziałaś ostatniego słowa!



http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM (link skopiowałem od magdy.m)

Z uwagi na bezpieczeństwo uczestniczki tego forum temat w tej chwili zamykam....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Lis 10, 2011 14:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam..... poprosiłam o zwrot tematu, ponieważ nie mogłam poradzic sobie z kłopotami z walką o spokoj w domu....ale tez dlatego że od czasu gyd on wrócil nikt nas nie odwiedza w domu ...nikt nas nie zaprasza bo my to kłopoty...bo my to ciągłe problemy..

Nawet nie wiem od czego zacząc..... od czasu powrotu jego z więzienia ( nadmieniam, iz dostał warunkowe wyjscie z wiezienia o czym nikt mnie nie uprzedzi) ciągle zmieniałam miejsce zamieszkania dom rodzice, dom rodzice ,dom rodzice itp itd.... mimo interwencji w nocy z 14 na 15 sierpnia ...on wrocił do domu...mimo rozwodu w ktorym orzeknięto jego eksmisje, pozbawienie praw rodzicielskich, zakaz kontaktow z dziecmi i alimenty on nadal z nami mieszka ...nadal pił i pije... w między czasie poszedl na leczenie odwykowe.... miałam nadzieje, że jakos to będzie, że może zrozumie....a on poporstu pije... znowu ...znowu awantury, znowu ciągłe straszenie że nas zabije...dzieci odda do domu dziecka a mnie załatwi zwolnienie z pracy i leczenie w wariatkowie.... Jestem zmęczona i rożalona bo jak tu nie byc ???

upłynęło duzo dni o których chciałabym zapomniec....upłynęlo wiele nocy o ktorych nie chce z nikim rozmawiac ....usłyszałam wiele słow krytyki oszczerstw, oskarzeń i wyzwisk o ktorych nie warto nawet pisać ...wylałam wiele łez tak naprawde łez ktore juz nie powinny płynąc....

Poprosiłam o zwort tematu, bo tutaj zostawiam prawie kazdego dnia opis tego co się stalo by kiedys móc powiedziec to mialo miejsce ...tak to wyglądalo....tak zyłam by śąd i prawo zrozumiały, że ja i moje dzieci nie chcemy tak zyc ....
Opisze tylko ostatni tydzien ....
29 październik - sobota....pije wyzywa straszy, że ejsli policja przyjedzie to nas zabije ...syn ucieka do znajomych a corka wymyka sie do koleżanki ...a ja ja znowu musiałam byc na jego zawołanie ...inaczej nie mogłam nie miałam prawa nic mówic... karte z telewizora schowal bo on jest włąscicielem ....nie biore od niego pieniązkow za prad za wode za nic a on odlicza nam wszystko kazde światło ...kazdy ogien w piecu ...wszystko
30 październik niedzila ...pije i pije az wreszcie wieczorem wymiotuje...nie przez alkohol jak twierdzi ale dlatego że kotlet mu nie odpowiada...
31.... nie radze sobie z sytuacja i dzownie szukając pomoc do Kurator sądowej ale nie ma dzis dyzuru ...dzownie więc do Pani adwokat ktora mówi że trzeba dzownic po policje ....ale jak skoro on mówi żew momencie gdy zobaczy policje to nas załatwi ..
01 listopada ....święto wiec sklepy zamkniete ma resztki niedopitego alkoholu ale da sie przezyc .....
02 listopada pije od rana ...wyzywa straszy tak bardzo że az uciekłam do kościoła na dwie msze z dziecmi bo jak byc z nim w domu gdy przeszkadza mu wszystko ...szklanka nie w tym miejscu ...buty nie rowno ulozone ....jedzienie niesmacnze , swiatlo za jasne a temperatura w domu nie odpowiednia ...jestem w jego oczach pierdoloną kurwą, osiołem ,donosicielem, kapusiem ..
03 listopada pije dalej ...pije i znowu tak samo działą tak samo mówi ...ciągle straszy że dzieci załatwi że pojda do domu dziecka .....
04 listopada nie wytrzymuje wiec znowu dzownie do Pani Kurator ...bardzo cierpliwa i madra kobieta daje wskazówki obiecuje pomoc....ale ja szcerze mówiąc tak między wersa chciałam by wezwała policje..... strasznie boje sie sama zadzownic bo on znowu dostanie te zeznania do odczytania i znowu rozmiecie znowu będzie je odczytywał nam kazdego dnia ...znowu będzie tylko gorzej ...... łatwiej jest gdy policja przyjeðżdza sama albo z innego powodu...
05 listopada pije pije na umór ...pije az nawet nie mozna opisac ..... brak słow by opisac te wrzaski te wszytskie oskarzenia obelgi wyzwiska ...nie bije ...wiec jak wezwac policje????? ...ciągle tylko krytykuje . wytyka poprawia komentuje ocenia rzuca wyzwiskami ....jaki mam dowód????? jak to pokazac???? to tylko slowa to nie ejst nóz ...to nie ejst siniec....
06 listopada znowu pijany wyrzuca nas ... bo jak to okreslil nie zawołalismy go na obiad.... on nie rozumie że ja nie chce z nim zyc że my nie chcemy wogole z nim byc....on nie rozumie....dla niego rozwod to świstek liczy sie to, że bral slub w kościele .... nadal żada jego " powinnosci łozkowych" komu się pożalic ? komu???? wstyd nawet tu choc wy nie spojrzycie z litoscia w moje oczy a dooopa niestety nie powie co boli i dlaczego....
07 listopada ...rozprawa w sadzie karna ta z par 207 .....zostaje odroczona na styczen 2012 a on z tryumfem na twarzy wraca do domu .... ale jest trzexwy boli go watroba
08 listopada wizyta pana dzielnicowego ...przypadkowa a jednak to ja ejstem obardzona o to, że wzywałam policje ...to ja musze znowsic jego obelgi i jego wyzwiska a w nocy jego smeirdzące cielsko.... to ja i dzieci mamy zakaz oglądania telewizji za kare ....przeciez nie my jestesmy winni..... a może źle pisze..... może ejstem winna ja, bo przeciez nie dzownie po policje..... nie dzownie, bo jak mam dzwonic???? obroni nas tym razem prawo????? Jak wierzyc w lepsze skoro ciągle ejst to samo mimo wyroków mimo ciągłych spraw .....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lis 10, 2011 16:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no to fajnie . Kocham ten pieprzony kraj.
Nie wiem co napisac. Opadly mi rece. Ale Tobie Basiu nie moga opasc. Musisz cos zrobic. Prokurator? Dowody? nagrywaj..
bym chyba poszla wprost do prokuratury.
Napisalabym,ze mimo.., ze wrocil ze nadal jest co było../ napisalam na jedna kartke. Nie za duzo. I zaczelabym od zdania czy mam czekac az zabije mnie i dzieci>?
Na tym samym zdaniu zakonczylabym pisanie. Co za kurator ktora pociesza.. co za adwokat ktora pociesza.. a ponoc KAZDY kto dowie sei ma wiedze ze istnieje przemoc ma OBOWIAZEK zglosic na policje. ..
Jak nie ma nikogo odwaznego to ja zglosze. Gdzie ta policja?
Basia .. nie da sie inaczej> MUSISZ wzywac policje, musisz chodzic na policje, musisz pisac pisma na policje. Musisz byc namolna , nachalna.. Ty nie masz wyjscia..

a jakby tak do zwiechrzniej prokuratury napisac nie w K ale w O.? a jakby tak do zwierzchniej policji napisac? a podzial majatku? Ech. bedzie umial podpowiedziec gdzie uderzac..
ale policja powinna wiedziec co sie dzieje. MUSI.
moze przez podzial sie da? przez splate?
Jednego ci tylko nie wolno zrobic. Poddac sie. Nagrywaj. Zaloz kamere. Moze jak wymyslila Mmalgorzata - zwrocic sie do detektywa? niech doradzi jak zalozyc podglad tego co dzieje sie w domu,.
chyba trzeba zlozyc NOWE zgloszenie na policji i zaczac od nowa... lekarz .. twoj lekarz.. obdukcja na okoliczosc i zgloszenie.. na policje.. ze wbrew twojej woli.. nie jest juz mezem.
kiedys z ciekawosci zajrzalam na strone jakiegos biura detektywsycznego.. sprobuje go odnalezc.. i tam oni oferowali wlasnie uslugi w domu.. instalowali malutkie kamerki i podsluch domu. Ale to chyba kosztuje. Nie wiem ile. Sama taka mysl brzymi choro.. ale tak byc nie moze. cos musisz zrobic..
1. jednak policja. Pisz pisma. I dawaj za potwierdzeniem kopii.
2. obdukcja- lekarz.
3. nagraj grozby pozbawienia zycia.
- nie wiem.. chyba druga sprawa z 207.
Wniosek do sadu o zakaz zblizania?
Rob cos. Nie wolno ci sie zalamac.
Co z podzialem ? planujesz podzial majatku?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Lis 10, 2011 20:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jestem.....niedokonczyłam tego co pisałam bo przyjechała Pani Policjantka by mnie przesłuchac ....

09 listopada pil tak pił że zaczol wyzywac się na córce ...wyrzucił ją z pokoju , ciągle przestaw3ial przesyłała krytykowal ...ona tak bardzo płakała a ja ja ja byłam tchurz bo nie zadzowniłam na policje ....wstydze sie bo wiem że to byl mój obowiązek .... córka była tak roztrzesiona że z żalem w glosie tylko mówiła że kiedy to sie wreszcie skonczy ...ale to był poczatek ...nie wiedziałam co zrobic zabrałam dzieci i poszlismy do mnie do pracy ...posiedzielismy dałam corce prezent co miałam kupiony na mikołaja ...a syn cieszyl sie razem z nia bo on wie że ejsli mam cos kupione to i on dostanie zawsze..... najgorsze jednak było wieczorem gdy on jak zwykle przyszedl po swoje ulubione......on nie rozumie że nie chce że boli jego to nie interesuje .....przyciska tak bardzo by nie móc się wyrwac nawet obrócic nawet tak naprawde dechu złapac ale najwazniejsze że szanowny pan się zaspokoi to jest ochydne i niszczy czlowieka niszczy od srodka bo nie mozna patzrec na siebie z jakimkolwiek spojrzeniem...niewazne to juz było i nie wroci wiecej .....

dzis była w pracy pani policjantka ....rano zanim poszłam do pracy o 6:17 juz mial pretensje i wszelkie rozkazy że trzeba kawe zrobic do sklepu jechac ....pojechałam kawe zrobiłam jak sobie zyczyl pan wszechmocny,,,zdziwicie sie ale wtedy gdy on mówi to wszystko robi sie automatycznie tak jak on chce tak jak sobie zyczy ...jak robot, jest sie robotem bez uczuc i własnej godności.... w pracy zostałam dlużej bo bylo zebranie Rady rodzicow wiedziałam o tym wiec byłam przygotowana dzieci obiad mialy jak zwykle zreszta u moich rodzicow , słodycze pokupione i tylko on jeden jak zwykle wielkie żale miał ....wrociłam z pracy a od drzwi juz bylo ustawianie wyzywanie że byłam na kurestwie że mam powiedziec kto mnie dupi że mam zasłonic okna ze zrobic kawe usiąsc z nim i ją natychmiast wypic ....a z usmiechem powiedzial że wieczorem znowu będzie sexik ...myslałam że zwymiotuje ...że nie umiem juz patrzec na niego ....ślinil sie jak zwykle cuchnoł wódka i patrzyl tymi dziwnymi oczami ktore mnie przerażały/.... nie wytrzymałam poszłam i miałam w telefonie ejszce numer tej Pani policjantki i zadzwoniłam .... ja poprostu zadzowniłam ...nie mogłam go słuchac ...nie mogłam patrzec na te dzieci siedzące schowane w swoich pokojach a najbardziej chyba nie mogłam przetrawic tej informacji że on ma przez soba kolejna noc......ja zadzwoniłam ....poprostu zadzwoniłam i wcale nie chciałam płakac nie umiałam ....zabrali go
jutro mam przesluchanie o 10


Droga marto Ja trafiłam na swojej drodze wielu dobrych ludzi ...ja trafiłam na naprawde wiele dobrych ludzi..... i smialo moge powiedziec że nalezą do nich Ksiądz, Pani Dyrektor , Dzielnicowy wczesniejszy i Dzielnicowy aktualny, Pani adwokat i moja i ta z PCPR, tak jak policjantka przesluchująca mnie bardzo delikatna i wyrozumiała tak jak Pani terapeutka czy Pani Sedziny ktore napotykałam przy kolejnych rozprawach .... tak jak Kazik czy maras, tak jak i osoby kobiety mnie rozumiejące tutaj ....... i wiele wiele innych ....pech chiał tylko że to wszystko toczylo się za długo ....za wiele luk w prawie napotkalo ....za wiele osob ktore podchodziły do tego jak do pracy zarobkowej a nie z sercem, z powołaniem ....Zapomnialo sie tutaj przede wszytskim że my to jestesmy istoty ktore czujemy, ktore chcemy kochac i byc kochane a nie tylko liczby statystyczne ....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Lis 10, 2011 20:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marto 25 ja będe walczyła dalej ... wiem że chce życ spokojnie chce żeby moje dzieci zaczeły zyc normalnie ...nie wiem czy sie tak da ale ja sie nie poddam ...będe sie usmichała dalej bo wiem że walcze w słusznej sprawie i powiem ci jeszce jedno że problem polega głownie na tym że prawo nie odizolowuje nas ofiary od swoich oprawców a w ich obecności poprostu zachowujemy sie jak automaty jak roboty na komende reagujące....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lis 10, 2011 20:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gigi.. no przeciez ponoc juz odizolowuje!
masz ten cholerny zakaz zblizania?
jak to sie zalatwia? Ponoc ma on juz funkcjonowac rowniez jesli dom jest wspowlasnoscia lub wlasnoscia sprawcy.
wydaje mi sie ze dobry sad zapomnial o nim. a drugi dobry sad wypuscil go z wiezienia.. wprost do Was.
.....................................
Zakaz zbliżania się

Zakaz zbliżania się przez sprawcę rodzinnej przemocy do osób pokrzywdzonych jest nowym środkiem. Wprowadziła go do kodeksu karnego nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.

Do tej pory sądy w stosunku do sprawców przestępstwa znęcania się mogły orzekać obok kary pozbawienia wolności środki karne w postaci obowiązku powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakazu kontaktowania się z określonymi osobami i zakazu opuszczania określonego miejsca bez zgody sądu.

Sąd orzeka zakaz zbliżania się w razie skazania za przestępstwo z użyciem przemocy, w tym przemocy przeciw osobie najbliższej.

Jeżeli sprawca popełni przestępstwo po raz kolejny, sąd może orzec zakaz zbliżania się na zawsze.

Jeżeli sprawca nie zastosuje się do nałożonego przez sąd zakazu, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Przy orzekaniu omawianego środka sąd przesyła odpis wyroku jednostce Policji. Powierza również nadzór nad wykonywaniem zakazu zawodowemu kuratorowi sądowemu.


Policjant może skierować do prokuratora wniosek o eksmisję sprawcy przestępstwa.
Uprawnienie to przysługuje Policji, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że sprawca ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec pokrzywdzonych, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.

Z wnioskiem o eksmisję Policja powinna wystąpić w ciągu 24 godzin od zatrzymania sprawcy.

Eksmitowanemu można na jego wniosek wskazać miejsce pobytu w placówkach zapewniających miejsca noclegowe. Nie mogą to być placówki pobytu ofiar przemocy w rodzinie.

Środek w postaci nakazania sprawcy opuszczenia lokalu stosuje się przez okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Może on jednak być przedłużony.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Lis 10, 2011 23:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli go zabrali to...może to będzie skuteczne? Wciąż się łudzę, że wreszcie ruszy to z miejsca, bo to co jest Twoim udziałem jest farsa czynioną w imieniu prawa, praworządności i czasami przebłyskami nadziei, która nie jest do końca wykorzystana, bo jak trafiają się Ci mądrzy to zaraz po nich przychodzą ci nieokrzesani i psuja ten wysiłek tych dobrych. Odzywaj się Gigi, w razie gdyby nie...muszę Ci pomóc!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Lis 11, 2011 22:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzis byłam przesłuchiwana ....o dziwo rozmawiałam normalnie mimo iz byl to Pan policjant - męzczyzna i nie gryzł, wręcz odwrotnie pozwolił mi mówic a mi tak bardzo tego brakowało ..... ja powiedziałam wszystko nawet wczesniejsze wszystko i tak bardzo mi ulżylo ....

dzis on nie wrócił....

Echnaton przecież pomagasz Smile ja naprawdę doceniam Waszą pomoc i obecnośc iiii naprawde brakowało mi tych kilku zdań ktore mogłam wypowiedziec tzn napisać Smile ...bo tak naprawde tylko Wam mogłam powiedziec ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Pią Lis 11, 2011 22:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chryste Panie !!! Gigi,nie wiem wprost co powiedzieć Sad
Trzeba mieć nadzieję ,że tym razem zabrali go już na dobre/
A policjanci nic ci nie powiedzieli ?
Jestem z Tobą Gigi
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Sob Lis 12, 2011 14:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzis była przesłuchiwana w domu... to ta sama Pani Policjantka wiec było mi łatwiej ..

dzis nie wrocił...

Zadzwoniła Pani Mecenas i pomoże mi ...ja trafiam na dobrych ludzi naprawde...tylko to tak dlugo trwa...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
engel33



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 23
Skąd: łódz

PostWysłany: Sob Lis 12, 2011 23:02    Temat postu: jak ci pomóc Odpowiedz z cytatem

Gigi ,pozdrawiam cię bardzo ciepło .Tak bym chciała żeby tobie i twoim dzieciom się udało .Walczysz i walczysz i ciągle skrzydła masz podcinane .Posłuchaj ,ja już nie pamiętam jak tam twoje sprawy z własnościa itd .Ale może jest inna droga niz konfrontacja i znoszenie tylu cierpień w imię domu czy dóbr materialnych ,pracy i tego tu miejsca na ziemi .Pomyśl może po prostu daj sobie okrzepnąć i zapewnij bespieczeństwo .Ludzie żyja na całym świecie .Nie daj się więcej krzywdzić ,gwałcić ,poniewierać .Jak długo wytrzymasz?Musisz zapewnić sobie bespieczeństwo ,nie wracaj do domu ,nie unoś sie honorem ,bądz u mamy .Zostań tam ,nie rób sobie krzywdy .A może zacznij życie gdzie indziej ? nie wiem .Przepraszam jeżeli w czymś uchybiłam .Jak chcesz to napisz na PW.
_________________
Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Nie Lis 13, 2011 16:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

engel33 masz racje ..... ja stoje między dwoma frontami ....a ten przeklęty dom, ktorego nienawidze jest kartą przetargowa miedzy nim a moimi rodzicami ....rozumiesz on nie chce go opuscic a oni kategorycznie nie pozwalaja mi go opuscic ..... Ojcowizna-= to sie zowie czy ale jest to warte takiego zycia ???? ja wiem że nie.... oni jednak widza tylko fakt iz dom ma zostac po ich tzn" naszej" stronie...

zatrzymali go na trzy miesiące ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 65, 66, 67 ... 83, 84, 85  Następny
Strona 66 z 85

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group