Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja historia:(
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angie



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 36
Skąd: kujawsko-pomorskie

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 12:24    Temat postu: Moja historia:( Odpowiedz z cytatem

Witam…
Czytam to forum od jakiegos czasu. Czytam Wasze historie wciąż nie mogąc pogodzic ze swoją .Choc minął już rok od mojego odejścia od męża a 2 miesiące od rozwodu ja wciąż nie mogę uwierzyc że jestem ofiara przemocy psychicznej i seksualnej . Ciągle myśle że to jakiś koszmarny sen który się skończy a ja obudze się w dawnym domu przy mężu którego kochałam nad życie . Dlaczego jest tak, że kiedy go widzę ( już ma nową kobietę) straszne wspomnienia tego co mi robił znikają a przypominają się tylko dobre chwile z „ fazy miodowej”.Wiem prawie wszystko o zjawisku przemocy z lektur i swojego kontaktu z psychoterapeutą. Wszystko się zgadza ale ja wciaż nie moge to uwierzyć.
Byliśmy małzeńswtem 11 lat. Na początku było cudownie mieliśmy wspólne plany ale było cos co mnie niepokoiło, narzeczony odizolował mnie od moich znajomych na studiach, miałam tylko być przy nim , potem incydent kiedy ukradł mi potajemnie osobisty pamiętnik nic tam złego nie było takie osobiste zapiski z licealnych czasów o chłopakach, sympatiach itd. Narzeczony na tej podstawie wyzywał mnie od dziwek , zdzir itd. Zostawiał mnie sypiał wtdy z innymi dziewczynami i potem do mnie wracał twierdząc że jestem kobieta jego życia. Ja zakochana przyjmowałam go . Zakochana do bólu….. zamieszkałam znim gdy skończył studia ja studiowałam jeszcze trzy lata, dwa tygodnie przed ślubem wiedziałam , czułam że cos jest nie tak i chciałam odejść ale przekonał mnie że bardzo mnie kocha no i jak to tak slub odwoływac na dwa tygodnie przed. I tak wpadłam.
Nie wiem jak wam to opisać tyle lat życia. Może z czasem znajde siłe . Zaczne od tzw końca . Prze okres małeżnstwa miałam napady depresji , wypadania włosów i braku chęci jedzenia, nie jadałam tygodniami, doszło do tego że bałam się jego powrotów do domu, serce mi zamierało .
Jestem lekarzem , ale specjalizacje wybrał mi on to co jemu odpowiadało , gabinet otworzył mi na naszej posesji i przesiadywał tam całymi dniami, bardzo często wtrącał się w rozmowę miedzy mna a pacjentem bo „ wiedział lepiej” co do diagnozy .
Ciągle mi powtarzał że bez niego byłabym nikim i to on nauczył mnie medycyny choć jest rolnikiem.Jak robiłam specjalizacje to na zjazdach nie mogłam spać jak wszyscy wszyscy internacie tylko musiałam jeździć na noc do jego rodziny bo wg niego takie zjazdy to tylko kurestwo. Wytrzymałam i to. Dostałam dyplom specjalisty takim kosztem. Urodziła się nasza córka niby płakał przy jej narodzinach cieszył się a za kilka dni żądał badania na ojcostwo bo pewnie ise z kims puściłam
Zaczął romanse internetowe , walczyłam z tym, on podniecony takimi rozmowami netowymi przychodził budząc mnie w nocy np. o 3 rano żeby wyżyc się seksualnie . Potem było gorzej. Zadał seksu 5-6 razy na dobe w pracy , w moim gabinecie gdziekolwiek , rżnął mnie jak chciał od tyłu nie widząc moich łez. Raz jak nie chiałam to zerwał ze mnie piżamę i zrobił co swoje. Dopiero po latach na terapii dowiedziałam się że to był gwałt.
Potem przeżyłam jeszcze kochanki do których wyjeżdżał i oczywiście to ja bylam winna że on je ma bo jestem ponoc beznadziejna w łożku. Cokolwiek by mi nie zrobił to zawsze ja byłam winna.. Potem wymyślił sobie nowy rodzaj rozrywki seksualnej „ seks zbiorowy” zmuszał mnie do seksu z obcymi kobietami z Internetu. Zapytacie „ jak to można zmusić?” a można słowami, jeśli byłam spragniona slów „ kocham cię” które słyszałam jak byłam uległa . Upijałam się i robiłam to chciał. Jednocześnie wciąż byłam bardzo samotna, mąż nie angażował się w zycie moje i córki. Nigdy nie był na przedstawieniu w przedszkolu czy na zawodach pływackich. |Było mi strasznie przykro bo wygladałam jak samotna matka . I tak przeżyłam 10 lat. Zaczęłam chorowac: podwójne widzenia , bóle głowy, żołądka i inne. Zgłosiłam się lekarza. Skierowania na rezonans magnetyczny itp. Oraz do psychiatry. Psychiatra po wywiadzie skierował mie do poradni psychologicznej. Trafiłam do profesjonalnej poradni psychoterapeutów. Mój mąż oczywiście z przyjemnościa mnie tam zawiozł licząc że potwierdza się jego diagnozy że jestem psychicznie chora. Po konsultacji na krórej byliśmy razem, psychoterapeuta zdecydował , że musimy się podac terapii indywidualnej a kiedy ich zespół zdecyduje przejdziemy na terapie małżeńską.
No i zaczęło się . Mąż po 2 spotkaniach zrezygnował bo stwierdził że jest tak idealny że terapia mu nie potrzebna a tym bardziej za 70 zł.
Ja chodziłam dalej , mój terapeuta długo dochodził do tego co mi jest, skierowano mnie na kolejna konsultacje psychiatryczną i wreszcie po 3 miesiacach postawiono diagnozę> ZABURZENIE STRESOWE POSTRUMATYCZNE jest pani ofiara przemocy psychicznej i seksualnej w związku..
Chodziłam dalej na terapię indywidualna żyjąc z męzem. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam mu o diagnozie. Wściekł się do granic możliwości. Zabronił mi tam chodzic nazywając ich sektą piorąca mózgi. Na moja następna sesje pojechał raem ze mna wszedł do mojej terapeutki krzycząc że ja jestem kłamczuchą , że nic takiego nie było a nawet jak było to ja jestem winna że on tak się zachowywał. Długo by opowiadac dalsza historię . W każdym razie od tego czasu tak mnie dręczyl , że nie jadałam tygodniami, uciekałam spac do hotelu lub do samochoduWciąż go kochałam i pytałam terapeuty jak nam pomóc. Zostały zorganizowane wspólne spotkania . I szok na tych spotkanich mąż za wszelka cenę podważał kompetencję terapeuty,aż kobita musiała się gęsto tłumaczyć , po tych wspólnych terapiach bałam się do domu wracac bo wyzywał mnie od szmat i kłamczuch i jak ja smiem w ogóle.
Chodziłam dalej on zrezygnował bo stwierdził że to banialuki porabane jakieś , a on jest super facetem którego żonie odrypało.
Cierpiałam walczyłam aż wyprowadziłam się , pojechał nawet do moich rodziców klękał przed nimi że przeprasza abym wróciła do niego.
Potem angażował w to coraz to nowych znajomych, przedstawial mnie jak osobe psychicznie chorą , uzalezniona itp. , używając nagrań z rozmów ze mna (kupił sobie dyktafon i nagrywał kiedy ja nie byłam swiadoma rozsyłał je Internetem po wszystkich znajomych, że ja niby w swojej chorobie uknułam spisek przeciw niemu..
Przeniosłam gabinet w inne miejsce i strałam się zyc normalnie, nie dawał mi spokoju, wydzwaniał codziennie, nachodził mnie ciagle żadając seksu nawet po rozwodzie. Potem sam nie będąc lekarzem zatrudnił absolwenta i otworzył gabinet taki sam obok mojego mojego codziennie mnie straszył przez telefon albo osobiście że zabierze mi klientów zostane zerem. Nie wytrzymałam tego wyprowadzam się do innego miasta. Bliżej rodziców , znalazłam jaką kolwiek prace poniżej moich kwalifikacji ale to nic byle przezyc , daleko od sprawcy.
Obecnie moja terapeutka ustanowiła dla mnie wizyty bezpłatne bo nie stać mnie na to teraz , jestem objęta opieką „ Niebieskiej Linii”

Ja ciągle nie wierzę że to prawda(((((
Tak bardzo go kochałam a on mnie tak niszczył …. Najgorsze że ciągle kocham i nie mogę poradzic sobie z bólem.
czasem myślę , że psychoterapeuta mnie oszukał , wyprał mi mózg poprowadził drogą że straciłam swoje małżeństwo, ukochana prace a z dala od niego zamist szczęścia czuje tylko ten potworny ból i lęk przed życiem. Zamist siły że sie uwolniłam czuje bezradność jak małe dziecko, płacę całymi dniami . czy to normane czy ktoś z Was tez tak miał?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
awon 31



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 101

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 13:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angie twój mąz jest chory i powinnaś trzymac się od niegi z daleka.Miłość do niego minie potrzebujesz tylko czasu , potrzebujesz przyjaciół którzy pomogą wyrwać ci sie z tego marazmu .Nie jesteś niczemu winna po prostu zle trafiłaś i tak zbyt długo zwlekałąs z rozwodem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 14:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

miałysmy, miałysmy-nachodzenia w pracy, nieustnne telefony do pracy i domu, do kolezanke w pracy do kierownika, nachodzenie w pray, nachodzenie kolezanek i kierownika, żadanie seksu tyle ile on chce, bo jesli nie to on choruje, kochanki, propozycje zapłaty za seks jak potrzebujemy pieniedzy na dom i dzieci, ale cena nie mogła byc wyzsza od ceny prostytutki bo musimy byc konkurencyjne, wyzwiska grozby i rekoczyny-a mimo to jak sie wyprowadził i proponował spotkanie przez dlugi czas umawialismy sie, robilysmy nadal co chciał, wycofywalismy sprawy z prokuratur bo obiecywal poprawe, mowil ze kocha, a w czasie rozwodu nawet prawnik pytał czy jestem pewna ze chce sie rozejsc, czesto myslałam ze on nie moze byc taki ły, ze mi sie wydaje i ze przesadzam ... ale w koncu wyzwolilam sie emocjonalnie od niego, niewyobrazam sobie ze kiedy znowu mogłabym byc z nim
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sabrina



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 81

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 15:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja odwrotnie- nie mialam nic. Zero zainteresowania i nagle ni z gruszki ni z pietruszki ataki milosci do mnie.

Angie: niedawno zazartowalam, ze moze pomoze mi pisanie bloga:

poniedzialek: czekam na niego
wtorek, umyłam gary, odkurzylam a teraz czekam na niego
sroda : mam duzo do roboty, bede czekac na niego
czwartek : nadal czekam
itd.

z nadzieja,ze jak sama zobacze, swoj tekst , przeczytam jak wielka jestem kretynka, jak ogromne spustoszenie ten czlowiek we mnie robi - moze sie opamietam.
mam problem z wychodzeniem z domu, problem z praca , problem z normalnym funkcjonowaniem. Wybieram ... czekanie na niego.
Nadal z nim mieszkam niestety.
Zartuje. Ale nie jest mi do smiechu.
Mam to samo. Co z tym zrobic ? nie wiem.
Co radzi Twoja terapeutka?
Z ktorej strony to ugryzc?
Ze jest to glebokie uzaleznienie- to wiemy obie.


Ostatnio zmieniony przez sabrina dnia Pon Paź 13, 2008 15:46, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Angie



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 36
Skąd: kujawsko-pomorskie

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 15:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

awon 31 napisał:
Angie twój mąz jest chory i powinnaś trzymac się od niegi z daleka.Miłość do niego minie potrzebujesz tylko czasu , potrzebujesz przyjaciół którzy pomogą wyrwać ci sie z tego marazmu .Nie jesteś niczemu winna po prostu zle trafiłaś i tak zbyt długo zwlekałąs z rozwodem.


Właśnie dlatego tutaj jestem:) brakuje mi przyjaciół bo w małżeństwie nie mogłam mieć swoich znajomych tylko tych co mężowi odpowiadali. jak ktoś przychodził z moich koleżanek to tak sie zachowywał ze potem wstydziłam sie zapraszać kogokolwiek. A wszyscy inni kogo znałam stanęli po jego stronie. Patrzyli na mnie jak na wariatkę " co ona chce od tego sympatycznego faceta" nikt mi nie uwierzył. na zewnątrz to był uroczy dowcipny facet, dobry biznesmen. A domu zwichnięty potwór. To tak jak by było ich dwóch jeden czuły kochający a za chwilke nie wiadomo kiedy odwracał sie druga stroną ta okrutna, która potrafiła ranic i poniżaćSad

jejku jak ja bym chciała juz byc wolna od tego koszmaru , ja wiem że to wymaga czasu , został ze mnie wrak kobiety, gdzie ta fajna usmiechnieta dziewczyna. Jutro znowu wizyta kontrolna u psychiatry a potem sesja z terapeutą. Nie mam juz sił ale wiem ze musze je mnieć bo mam córeczke dla której jestm wszystkim
Tak bardzo chciałbym sie obudzić bez tego ucisku w klatce piersiowej i usmiechnąc się do słońca:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 15:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angie - oni wszyscy tacy są na zewnątrz: sympatyczni, umiejacy zjednywac sobie ludzi, maja powodzenie u kobiet...a w domu: jak opisałaś w poście nr 1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sabrina



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 81

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 15:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angie.. zamiescilam dzis fajny tekst w czytelni: emocjonalne wampiry.

Moze do licha naprawde bylysmy zahipnotyzowane? moze jeszcze tkwimy w tej hipnozie?
Dzis wiemy z kim zylysmy. Mamy dystans . Dlaczego wiec nie mozemy emocjonalnie odkleic sie ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Angie



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 36
Skąd: kujawsko-pomorskie

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 15:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sabrina:
"mam problem z wychodzeniem z domu, problem z praca , problem z normalnym funkcjonowaniem. Wybieram ... czekanie na niego.
Nadal z nim mieszkam niestety.
Zartuje. Ale nie jest mi do smiechu.
Mam to samo. Co z tym zrobic ? nie wiem.
Co radzi Twoja terapeutka?
Z ktorej strony to ugryzc?
Ze jest to glebokie uzaleznienie- to wiemy obie."

To że z nim mieszkasz to bardzo trudne . A jestes juz po rozwodzie?
Widzisz ja mieszkam juz daleko ale tak jak ty mam problem z wyjściem z domu, jedzeniem, zrobieniem czekokolwiek oprócz siedzenia w kącie . Mieszkam tak daleko a ciagle drży mi serce jak dzwoni telefon bo może to on. To paraliżuje mi zycie. Wiesz było tak teraputa rdził mi co robić:
-nieodbierac telefonów... ja odbierałam
-nie spotykać się.... ja lazłam jak ciele
-wyjechac daleko i zając sie budowaniem swojego zycia... wyjechałam ale moje serce zostało u sprawcy:(

Jutro pogadam o tym z terapeuta i jak cos madrego podpowie to Ci sabrino napiszę , może Ci sie przyda:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anax



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 104

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 15:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angie ja mam tak samo. Staram się być silna i staram się logicznie myśleć ale czasami przychodzą chwile w których zatęsknię... wtedy przypominam sobie co robił, przypominam sobie sytuacje i znów nabieram siły....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sabrina



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 81

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 16:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Napisz.
Bo zeswiruje.
Nie tylko leze.
Ale juz organizuje mu rozrywki, weekendowe wypady, obiady w knajpie. Dla dobra syna oczywiscie. Ja płace.
czyzby? dla siebie.
Robie dokładnie to co robilam przed slubem. Zwabiam, daje, on bierze.
A jakze - bierze. I glosno mowi: nudze sie , wracajmy.
Najgorsza jest swiadmosc tego co robie. Wiem doskonale,ze jesli wygram w totka to nawet gwizdnac nie musze: bedzie przy mnie natychmiast.
I wezmie. I pojdzie. Nastepnego dnia uda na ulicy ze mnie nie zauwazyl.
Pokaze ze znow cos mam dla niego - i juz znow jest obok.
U mnie to tak było. Bylam tyle warta ile moglam jemu dac .Juz natychmiast. Od niego nigdy nie dostałam nic. " Nic nigdy odemnie nie dostaniesz" Dotrzymal; słowa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 21:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angie napisał:

Tak bardzo chciałbym sie obudzić bez tego ucisku w klatce piersiowej i usmiechnąc się do słońca:)


Hej

Ten uscisk w klatce piersiowej sam pamietam i pamietam tez co mi pomoglo - inhalator rozszerzajacy pecherzyki plucne przypisany przez lekarza, ulge mialem natychmiastowa.
To co opisujesz to klasyczny przypadek przemocy psychicznej. Terapeuci ktorzy Ci pomogli na pewno nie zrobili tobie niczego zlego, nie klamali Ci a wrecz przeciwnie - dokladnie okreslili twoje polozenie, dzieki temu moglas sie wydzwignac. Najwazniejsze to pamietac, ze nie jest sie chora psychicznie. Jak mialabys mozliwosc to obejrz film "Gasnacy Plomien" z 1944 roku, pewnie rozpoznasz w nim swoje malzenstwo. Dochodzenie do siebie po takich przezyciach zajmuje okolo 2 lat od zakonczenia kontaktow, wiec nalezy przez ten czas byc dla siebie wyrozumialym. Po dwoch latach cos przeskakuje w trybikach w glowie i vczlowiek juz sie manipulatorem nie przejmuje i wtedy jest czas na zycie w pelni.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Angie



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 36
Skąd: kujawsko-pomorskie

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 21:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję Wam.

Dynamika bardzo chciałabym obejrzeć ten film ale gdzie go zdobyć? Piszesz 2 lata ??? jeju ale jak to przeżyć jak teraz każdego dnia ciężko nawet przełknąć coś, ataki płaczu nawet w centrum handlowym. No nic może jakies lepsze leki jutro dostane od lekarza.

W czasie naszej separacji probowałam wrocic do niego. No przeciez zabiegał o mnie, mówił , że tęskni, żebym wróciła do domu. Pełna nadziei leciałam jak na skrzydłach z nadzieją że cos zrozumiał . A tu nic najpierw miła rozmowa , prztulanie aż nagle " czy ty wreszcie zrozumialaś co mi zrobiłaś?? pzrzeproś mnie , uderz sie w piersi przepros mnie i calą moja rodzinę za to co nagadałas w tym ośrodku. Możesz tu być ale zabraniam ci trzymac psa, chce drugie dziecko i cala reszta warunków...." A ja głupia znowu przed nim na kolanach prosząc by przestał w koncu.
Terapeutka mnie ostrzegała " niech pani nie wierzy że on sie znieni bez leczenia, co on jeszcze musi zrobić pani aby uwierzyła że stosuje przemoc?
Taka sytuacja powztórzyła sie jeszcze parę razy za każdym razem miłe spotkanie kończyło się tym , że uciekałam gdzie pieprz rośnie.

ja chyba zrobiłam wszystko by ratować naszą rodzinę , serce boli bo on nie chciał nazwał terapeutów sekta na którą telewizję napuści bo mu żonę zabrali.

Jakie to wszystko pogmatwane:((
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 23:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sabrina napisał:

Moze do licha naprawde bylysmy zahipnotyzowane? moze jeszcze tkwimy w tej hipnozie?
Dzis wiemy z kim zylysmy. Mamy dystans . Dlaczego wiec nie mozemy emocjonalnie odkleic sie ?



Hej,

Emocjonalme odklejenie sie zajmuje czas - okolo 2 lat. Technicznie rzecz biorac bylyscie poddane przez sprawcow procesowi reformowania mysli - mozna to nazwac hipnoza, to w gruncie rzeczy jest pranie mozgu - czy bardziej z ludzka: celowe i swiadome oglupianie poprzez wmawianie nieprawdy o was samych, o innych ludziach i o swiecie, tak zebyscie w ta nieprawde swiecie wierzyly/li.

Dobra wiadomosc jest taka, ze nawet w warunkach laboratoryjnych pranie mozgu dziala tylko chwilowo, to co odczuwacie to mieszanka smutku po stracie tego co uwazalyscie za rodzine, oraz rekonwalescencja z prania mozgu. Jest tego duzo jak na raz wiec mozna to tylko przetrawic w miare uplywu czasu.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.


Ostatnio zmieniony przez dynamika dnia Wto Paź 14, 2008 4:26, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Paź 14, 2008 3:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angie napisał:


Dynamika bardzo chciałabym obejrzeć ten film ale gdzie go zdobyć? Piszesz 2 lata ??? jeju ale jak to przeżyć jak teraz każdego dnia ciężko nawet przełknąć coś, ataki płaczu nawet w centrum handlowym. No nic może jakies lepsze leki jutro dostane od lekarza.

A ja głupia znowu przed nim na kolanach prosząc by przestał w koncu.
Terapeutka mnie ostrzegała " niech pani nie wierzy że on sie znieni bez leczenia, co on jeszcze musi zrobić pani aby uwierzyła że stosuje przemoc?
Taka sytuacja powztórzyła sie jeszcze parę razy za każdym razem miłe spotkanie kończyło się tym , że uciekałam gdzie pieprz rośnie.

ja chyba zrobiłam wszystko by ratować naszą rodzinę ,
Jakie to wszystko pogmatwane:((


Hej, 2 lata to mniej wiecej tyle zajmuje, czasami troche krocej a czasami dluzej, bo kazdy jest induwidualny. Przez ten czas nalezy uznac wachania emocjonalne za normalny objaw nienormalnej sytuacji.
Ukryta przemoc psychiczna jest praktycznie niezauwazalna dla celu ataku - o wiele lepsza prespektywe na skutki jakie to dziwne zachowanie wywoluje ma sie obserwujac ja pomiedzy dwoma obcymi osobami np na tym filmie Gasnacy Plomien. Spedzilem nad tym problemem dlaczego tak jest dluzszy czas i mysle, ze tak po prostu jest, ze w mig lapiemy jak obca osoba probuje oklamac druga obca osobe natomiast jak dokladnie to samo dzieje sie nami, to tego nie widzimy. Stad wniosek, ze nie ma to jak prawdziwy przyjaciel czy przyjaciolka, o ktorych zdanie mozna sie spytac.

Nikt nawet nie powinien przechodzic malej czesci tego co ty, by ratowac rodzine, zrobilas o wiele wiecej niz byloby to od Ciebie wymagane.

Co ja jeszcze mialem z objawow fizjologicznych to uczucie duszenia w gardle, co jak pozniej przeczytalem okazalo sie typowym objawem zbyt bliskich kontakow z psychopata (zrodlo - ksizka p. Andrzeja Lobaczewskiego - Political Porenology) Co do wchodzenia w temat przemocy to kazdy ma ilosc wiedzy, ktora chce sobie przyswoic. Nie trzeba drazyc psychopatologii jezeli nie czuje sie takiej potrzeby. Wystarczy pamietac, ze nikt nie ma prawa Ciebie tak traktowac i nauczyc sie rozpoznawac syglany alarmowe gdy stosowana jest wobec nas przemoc psychiczna czy manipulacja.

Wydarzenie takie mimo bolu daje tez jedna niepowtarzalna szanse - prawdziwego uzdrowienia siebie z tych wszystkich cech i wczesniejszych przezyc, ktore doprowadzily do tej sytuacj i paradoksalnie przezycie takiego doswiadczenia pozwala celowi ataku nabyc tzw wysokie poczucie wlasnej wartosci - ktore jest najlepszym zabezpieczeniem przed dostaniem sie w ponowne klopoty. Dlatego namawiam Cie serdecznie do kontynuowania terapii, ktora zaczelas. Zeby sie zorientowac w tym calym pogmatwaniu trzeba nielada umiejetnosci - cieszy mnie, ze piszesz, ze osrodek terapeutyczny Ci pomogl, tak idealnie to powinno wygladac - przychodzisz do osrodka, robia wywiad, i stawiaja trafna diagnoze. Najwieksza wartosc takiej diagnozy moim zdaniem jest w tym, ze dowiadujesz sie, ze nie jestes wariatka - ze twoj najwazniejszy dobytek - twoj umysl jest tak naprawde zdrowy.

Co do filmu to mozna go nabyc na allegro. Jak masz trudnosci z zakupem, to odezwij sie na priva to moge Ci ten film podeslac. Plus z mojej strony polecam poczytanie literatury polecanej na forum, link jest tutaj: http://www.forum.niebieskalinia.pl/viewtopic.php?t=1013

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Angie



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 36
Skąd: kujawsko-pomorskie

PostWysłany: Wto Paź 14, 2008 20:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej,
Dzięki dynamika Very Happy Film Gasnący płomien kupiłam dzisiaj na Allegro.

Jestem trochę zmartwiona moja dalsza terapią bo wyprowadziłam się 300 km od mojego ośrodka. Moja terapeutka to cudowna osoba , ona bardzo sie o mnie martwi i teraz uruchamia wszystkie telefony by znależć mi oosobę kompetentną która mnie " przejmie" , ale dziś powiedziała żebardzo ja martwi że jak na razie żadna osoba nie spełnia jej oczekiwań. Bardzo niewielu terapeutow jest dobrze przygotowana do pracy z ofiarami przemocy. Ale szuka dalej bo powoedziała że nie odda mnie byle komu.

Ja osobiście polecam ten ośrodek :
http://www.integra.bialystok.pl/ Bardzo profesjonalny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group