 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szelka83
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 11:14 Temat postu: proszę o wsparcie |
|
|
witam,
jestem tu od niedawna, przeczytałam kilka tematów ale nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania.
Bardzo potrzebuję Waszej pomocy, sprawa dotyczy mojego chłopaka i jego rodziny. Ojciec ubiegłej nocy pobił mamę, podczas snu.Nie było awantury.Mama ma problemy zdrowotne i chrapie, zdenerwowało go to.Tym razem był trzeźwy, choć lubi pić do lusterka. Od paru tygodni pił i się nie odzywał. Zaoferował tylko,że może się wynieść jak dostanie spłatę za pół mieszkania.
Z moich obserwacji wynika,ze nie jest dobrze między nimi od wielu lat. Są okresy gdy wszystko jest okey, ale też raz do roku ojciec obraża się na kilka miesięcy i ma wszystko w nosie np. nie płaci rachunków.
No i moje pytanie, co możemy zrobić? wezwano policje, zabrali go. Ofiarę zabrało pogotowie.Ale nie została w szpitalu. Z uwagi na to że ojciec był trzeźwy prawdopodobnie nawet 24 h nie będą go trzymać.
Ofiara jest głównym najemcą lokalu, on lokatorem. Na policji powiedziano,że wobec tego da sie go wymeldować ekspresowo. Powątpiewam w to, bo wydaje mi się ,że bez zapewnienia lokalu zastępczego nie można człowieka wymeldować. Myślę,że na policji tez powinni to wiedzieć a nie robić człowiekowi nadzieje...
Co możemy zrobić?Nie wiem do czego jest zdolny. Boimy się jego powrotu, myślę,że nie ma już odwrotu przed rozwodem ale co można zrobić żeby nikomu nie stała się fizyczna krzywda? uciekać z domu? czy nie zostawiać go tam samego żeby nie czul sie zwycięzcą?
dziękuje za wszystkie porady i pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 12:03 Temat postu: |
|
|
Witaj- czy mieszkanie jest własnosciowe? |
|
Powrót do góry |
|
 |
szelka83
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 12:07 Temat postu: |
|
|
tak, własnościowe |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 12:16 Temat postu: |
|
|
Witaj
Policja była na miejscu . Twoją mamę zabrano do szpiala . Z całą pewnością sporządzono z tego dokumenację w kierunku art. Art. 157 Kodeksu Karnego. Ponadto spróbuj się dowiedzieć na jakim etapie jest postępowanie i możesz złożyć zeznania jako świadek . Także istnieje możliwość złożenia odrębnego zawiadomienia o przestępstwie (z art. 207 Kodeksu Karnego) bezpośrednio w jednostce policji bądz pisemnie w prokuraturze rejonowej.
Ponadto w prawie lokalowym jest coś takiego jak nie zachowanie stosunków dobro sąsiedzkiech .
Odnośnie eksmisji można założyć sprawę w urzędzie miasta/gminy lecz warto się wcześniej dowiedzić osobiście co i jak . Apropo Eksmisji bez lokalu zastępczego zapoznaj się z poniższym artykułem jeśli chodzi o aspekt karny
-----------------------------------------------------------------------------------
Czy jest możliwe, że bez wstrzymania opróżnienia lokalu do czasu złożenia przez gminę oferty umowy najmu lokalu można eksmitowac osobę skazaną wyrokiem sądowym za stosowanie przemocy wobec bliskich?...
Otóż tak jest to możliwe o czym niestety co jest smutne w dalszym ciągu wiele z nas nie zdaje sobie sprawy. Artykuł 13 Ustawy z dnia 21 czerwca 2001r o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego daje nam taką możliwośc.
Art.13.
1. Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.
2. Współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie.
Powyższy artykuł daje możliwośc prokuratorowi eksmisji za pośrednictwem sądu małżonka , rozwiedzionego małżonka a także współlokatora tego samego lokalu mieszkalnego . Na podstawie tej samej ustawy art. 14 „W wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego bądź o braku takiego uprawnienia wobec osób, których nakaz dotyczy” Jak wynika z powyższego przepisu sąd może orzec o braku uprawnienia do lokalu z przyczyn które są zawarte w art. 13 tj. „ ...jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie”.
Ponadto sąd nie orzeka uprawnienia do lokalu socjalnego jeżeli powodem wydania wyroku nakazującego opróżnienie lokalu jest znęcanie się nad rodziną o czym jest mowa w art. 17 przedmiotowej ustawy . Reasumując wyrok karny za znęcanie daje ofiarom przemocy wszczęcia postępowania sądowego o eksmisję osoby skazanej wyrokiem bez prawa do lokalu . Wtedy nie obowiązuje żaden przepis ochrony osoby eksmitowanej a także nie będzie trzeba czekac na przydział lokalu socjalnego co w rezultacie realnie skróci czas postępowania . Lecz czytając powyższy artykuł można powiedziec cóż za wspaniały przepis i nie ma żadnych wad ? Niestety jest warunek niezbędny osoba stosująca przemoc musi byc skazana wyrokiem sądowym.
Uważam na podstawie swojego doświadczenia oraz obserwacji ,iż w Polsce jest wiele osób skazanych wyrokiem karnym za przestępstwo znęcania sie (art. 207 Kodeksu Karnego), które w dalszym ciągu zamieszkują z ofiarami przemocy a co jest tragiczne dalej stosują przemoc wobec swoich bliskich. Dlatego stosowanie powyższego przepisu może wnieśc wiele dobrego a co najważniejsze przyczynic sie do zatrzymania przemocy.
pozdrawiam
ps. w razie potrzeby jestem dostępny na pw tego forum _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 12:55 Temat postu: |
|
|
Maras podal Ci co mowi prawo a ja uzuplenie z zycia wziete:
A wiec;
napisalas,ze ojciec " obrazal sie raz w roku i wtedy nie dawal pieniedzy i nie płacil z a nic"
Czyli placila mama.
mam winna pozbierac rachunki, znalzezc dodowdy ze ojciec zniedbywal swoj udzial w kosztach rodziny.
Jakos to tez trzeba wyliczyc.
W opisanej sytuacji rozwod bedzie z winy ojca.
Po ew rozwodzie ojciec dalej bedzie sie obrazal, szybko zacznie / zalozmy/ zxalegac z alimentami
Nie jest tak ze podzial mieszkania jest pol na pol.
Strona winna rozkładowi pozycia jest w gorszej sytuacji.
Z cala pewnoscia mieszkanie zostanie przyznane mamie i dzieciom.
od czesci ojca odliczone zostana te okresy" kiedy sie obrazal na kilka miesiecy i nie dawal pieniedzy"
W takiej jak wasza sytuacji najczesciej zapada wyrok korzystny dla ofiary, bez spłaty lub ze spłata symboliczna.
Skoro ojciec lubi sie " obrazac" moze byc tak,ze zacznie zalegac z alimentami/ bo mama je moze otrzymac od ojca- i uczace sie dzieci/ i tym sposobem dlug mamy wobec ojca i odwortnie dlug ojca wobec mamy - zniosa sie wzajemnie.
Podzialu nie obawialabym sie. czytam w necie,ze splaty sa rozkladane juz nawet na 15 lat.
Mysle,ze adwokat bedzie konieczny. I on doradzi co dalej.
Rozumiem,z emama boi sie glownie podzialu,fakt, polowa nie wystarczy dzis nawet na kwalerke. .
Spokojnie: nie jest zle. Miszkania mam nie starci. Chyba ze .. a tak nie ejst - ojciec bylby jednym wlascicielem a mieszkanie byloby wyjete ze wspolnoty majatkowej. To was nie dotyczy. Nie jest wiec zle. |
|
Powrót do góry |
|
 |
szelka83
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 13:00 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź, rzeczywiście brzmi to nieźle, tylko zastanawiam się ile razy trzeba zostać pobitym i jak mocno żeby osoba stosująca przemoc została skazana wyrokiem sądowym. Zbieranie dowodów teraz może potrwać latami, bo on znęcał się psychicznie, teraz zaczął bić. Ale nie wiem co będzie dalej. Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy (policja).Albo pomyśli trochę i okaże skruchę albo wpadnie w szał.
" (...)w Polsce jest wiele osób skazanych wyrokiem karnym za przestępstwo znęcania sie (art. 207 Kodeksu Karnego), które w dalszym ciągu zamieszkują z ofiarami przemocy a co jest tragiczne dalej stosują przemoc wobec swoich bliskich. Dlatego stosowanie powyższego przepisu może wnieśc wiele dobrego a co najważniejsze przyczynić się do zatrzymania przemocy. "
Czyli przepis sobie, wyrok sobie a kat z ofiarą mogą żyć pod jednym dachem 100 lat? Gdzie tu sens?
To wszystko jest odroczone w czasie, a co możemy zrobić dziś, po tym zajściu? zmienić zamki? |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 13:20 Temat postu: |
|
|
niestety art 207 / znecanie / jest bardziej fikcja niz realem. Robcie swoje. zacznijcie dzialac: to uwierz mi dlugi proces, srednio 2 letni. Ale zacznijcie dzialac. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|