 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwa
Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 18:50 Temat postu: molestowanie moralne |
|
|
moim problemem jest przemoc psychiczna. Sprzeciwilam sie jej w maju tego roku. Zalozyłam niebieska kartę. Powiadomiony został sąd rodzinny. Pani kurator po rozmowie z moim mężem stwierdziła, że my ze soba drzemy koty a dzieci cierpią, najchętniej umozylaby cała sprawę mówiąc naprawiajcie sie sami. Dopiero uslyszawszy moja wersję i determinację, choć troche zmienila zdanie. powiedzialam, że nikt nie jest w stanie naklonić mojego męża do wizyty u specjalisty,namawial go dzielnicowy, ksiądz, któty jest dyrektorem szkoly do której uczęśzcza nasza córka. Pani kurator poinformowała mnie o ośrodku doradztwa rodzinie, gdzie są biegli sądowi: psycholog, psychiatra i pedagog, że oni z urzędu mogą wystapić z wnioskiem o skierowanie nas, wówczas biegli sądowi rozmawiać be3dą z nami z osobna. Wspomniany wniosek dotyczy ograniczenia praw rodzicielskich. czyli wraz z moim oprawcą jadę na tym samym wózku. Pomyslałam, że to jest jedyny sposób żeby specjaliści ocenili postępowanie męża. Dzieci są pod opieką psychologa, niemniej mój syn 13 lat odgrodził sie odemnie murem. Tata skutecznie robi mu wodę z mózgu. Corka 15 lat też poddawana była manipulacjom, jednak sama potrafiła ocenić sytuację. przyplaciła to odrzuceniem ojca. Cierpi z tego powodu bardzojednak ma wsparcie ze strony fachowej psychologa pedagoga szkolnego. Syn niegdyś dobry uczeń opuścil sie w nauce, zawsze to ja pomagałam mu w nauce (pracuje dopiero 3 lata), ieodrabialekcji8 w domu idzie do babci(teściowej, dla ktorej jesewrogiem niszczącym jej syna) lub sióstr męża. Zglosiłam problem wychowawczyni męża, widząc jak bardzo syn nie radzi sobie poprosilam wychowawcę o powolanie zespolu wychowawczego ( wychowawcza, pedagog i psycholog), chcialam żeby wezwano nas do szkoly. jestem bezsilna, mąz podważając moj autorytet skutecznie odsunął syna odemnie. Myslę, że jasno okreslone zasady może skutecznie powstrzymaja męża od instrumentalnego traktowania dziecka. W chwili obecnej jestem po pierwszej sprawie o ograniczenie praw rodzicielskich, czekam na wezwanie z osrodka kolejnytermin rozprawy będzie w grudniu, wnioslam pozew o alimenty po tym jak mąż wyjechal na tydzień do pracy a pieniądze pozostawił swojej matce. Syn powiedzial mi mamo będziesz robila zakupy a rachunki mi dasz to ja ci oddam pieniadze!!!!!! SZOK. Bardzo proszę może ktoś coś mi odpisze wiem że dluga i ciężka droga mnie czeka, ale dośc niszczenia mojej godnosci ![/list] |
|
Powrót do góry |
|
 |
pysia
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 323 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 21:04 Temat postu: |
|
|
Witaj.To,że przed Tobą trudna droga to już wiesz.Trafiłaś w dobre miejsce.Jest tu wiele osób,które przeszły lub przechodzą kolejne etapy odchodzenia ze związku w którym była przemoc.Postanowiłaś walczyć o swoją godność i bardzo dobrze zrobiłaś.Należą ci sie gratulacje a nawet brawa!!!
Zachęcam do przeglądania tego forum, na pewno znajdziesz historie w których choć trochę zobaczysz swoje życie.
Pisz na bierząco jak się Twoje sprawy maja i jak się czujesz.Postaramy sie pomóc
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
iwa
Dołączył: 15 Lip 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Sro Paź 22, 2008 19:36 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za te słowa wsparcia, są dla mnie niezwykle ważne. Przemoc psychiczną trudno jest udowodnić, stereotypy biorą górę. Kiedyś moja córka powiedzała mi "tata powiedział, że jaby mi coś powiedzial o tobie to byśm ciebie znienawidzila". Zapytałam się czy pytała ojca co to takiego, nieodpowiedział jej. Nie mogłam tego przemilczeć, wyciągnęłam męża w ustronne miejsce i zadałam to samo pytanie. Nic, ciągle to samo, bo ty zawsze itd. Powiedziałam jemu, że uslyszy to pytanie jeszcze nie raz, bo ja nie mam nic do ukrycia. W grudniu na sprawie usłuszy to pytanie. Już za niecałe dwa tygodnie jedziemy wszyscy do Rodzinnego Osrodka Diagnostyczno Konsultacyjnego. Modlę się żeby biegli dostrzegli prawdę, moja córka powiedziała mi z niepokojem "jak oni zauważą, że tata jest zły przecież on tak dobrze sie kamufluje?"Jednak mam nadzieje. Zastanawiające jest to dlaczego jego siostry tak go bronią, nie raz prosiłam je o pomoc, zawsze mnie cenily, mimo, że jestem od nich dużo młodsza prosiły mnie o radę a teraz uważają, że jestem materialistką i działam na szkodę dzieciom, bo przecież co chcesz on ciężko pracuje, nie pije no z wyjątkami, nie bije cie. Tylko ciekawe jak wytlumaczyć sytuację kiedy to jak mąż był w delegacji w pracy, a ja wyszlam z przyjaciółką na kawę do kafejki, zadzwonił oburzony zakazujac mi sie z nia spotykać (przecież jest rozwódką), i dzwoniąc do mnie o 24 w nocy zapytał sie czy ty jesteś lesbijką, potem utwierdzał w tym przekonaniu swoja matkę. Od tego sie zaczęło, to byl listopad 2007r. Wtedy coś wemnie pękło wiedzialam że to już koniec. Potem były telefony do dzieci ( pomóżcie mi bo ja z tą matką nie wytrzymam, chyba sie powieszę)Córka relacjonując mi mówiła, że czuła sie jakpsychoterapeuta musiala ojca podtrzymywać na duchu. Wiedziałam że to już koniec. |
|
Powrót do góry |
|
 |
pysia
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 323 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Paź 22, 2008 20:46 Temat postu: |
|
|
To prawda przemoc psychiczna jest mniej widoczna na zewnątrz bo nie widac sieniaków.Jednak jest tak samo szkodliwa i tak samo jest przestępstwem.
Można (i trzeba) ją udowodnić.Czasem jest łatwiej czasem trudniej, ale warto walczyć o sprawiedliwość.
Trzymam kciuki za badanie w RODKu.
A syn z wiekiem zacznie dostrzegać więcej i sam będzie zabiegał o kontakt z Tobą.
Tego Ci życzę i pozdrawiam
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 0:03 Temat postu: |
|
|
Bardzo często dzieci patrzą na nas dorosłych i wyciągają z tego patrzenia swoje wnioski. Wyobraź sobie, ze Twój mąż działa przeciwko Tobie - mówi źle o Tobie, kłamie na Twój temat i nieodpowiednio nastawia dzieci. Ty tego nie dementujesz bo nic na ten temat nie wiesz. W dzieciach rodzi się przekonanie, ze słowa ojca polegają na prawdzie - czemu mają mu nie wierzyć? Zresztą, gdybyś była silna, zdecydowana, konsekwentna to szybko ucięłabyś wszelkie tego typu manipulacje i dzieci zobaczyłyby w Tobie siłę, a tak...Widzą tylko słabość i być może na podstawie nieprawdziwych obrazów kształtują Twój wizerunek. Jedna strona mówi coś na druga a druga się nie broni. Zobacz, Ty mówisz z mężem o swoich sprawach po cichu, z dala od dzieci, a on? Mówi dzieciom wszystko i nawet więcej niż jest w rzeczywistości. Córka nie dała się wciągnąć w manipulacje męża i dlatego Twoje oddziaływanie na nią jest większe, natomiast oddziaływanie na syna...zmalało. On zaczyna wierzyć w słowa ojca. Czasami zdarza się, zę dzieci występują przeciwko matce krzywdzonej przez ojca tylko dlatego, ze odpowiednio wcześnie nie zrobiła z nim oczywistego porządku... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|