 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Livia
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 1
|
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 14:38 Temat postu: nękanie i groźby karalne |
|
|
Witam,
uprzejmie proszę o poradę n/t poniżej opisanej sytuacji, z której nie mogę znaleźć wyjścia.
Otóż w marcu 2007r po moim telefonie Policja aresztowała mojego byłego konkubenta ponieważ po raz kolejny używał wobec mnie przemocy fizycznej i groził,że mnie zabije. Jego agresja spowodowana była między innymi tym, że w parę godzin przed jego aresztowaniem zorientowałam się, że wyniósł przedmioty z mojego domu do pobliskiego baru jako zapłatę za pijackie długi i udało mi się je odzyskać przy pomocy Policji. Pragnę w tym miejscu dodać, że mieszkanie oraz wszystkie przedmioty znajdujące się w mieszkaniu są moją własnością i podczas odzyskiwania swoich przedmiotów okazałam dowody zakupu. Tego mój były konkubent nie mógł znieść i zaczął się na mnie wyżywać. Miałam przez długi czas wyrzuty sumienia, że "wsadziłam" człowieka do więzienia, ale wtedy nie widziałam innego wyjścia, bo znikąd nie miałam pomocy. Okazało się, że ten człowiek był poszukiwany listem gończym, bo nie stawił się do zakładu karnego na dalsze odbycie kary (kiedy się poznaliśmy przebywał na przerwie) i to był główny powód, dla którego nadal tam przebywa. Jak się okazało,został skazany za oszustwa,wymuszenia i kradzieże. Myślałam, że jest to dla niego dostateczna kara, więc wycofałam doniesienie o znęcaniu się nade mną.
Niestety, popełniłam błąd,bo on to wykorzystał widząc moją słabość i teraz mnie nęka groźbami z zakładu karnego, oczernia mnie w oczach mojego pracodawcy i środowisku branży, w której pracuję, grozi moim koleżankom z pracy, na przemian grozi i przesyła listy miłosne, nie może się pogodzić z faktem, że staram się sobie ułożyć życie z kimś innym, zbiera informacje z kim przebywam, donosi na mnie do Urzędu Skarbowego, Prokuratury, bo wie, że przez to muszę się zwalniać z pracy i tłumaczyć osobiście przez co mogę ją utracić, "zaprzęga" do zbierania informacji o mnie i składania donosów swoja matkę, którą manipuluje, doprowadził do ruiny moją firmę, którą ze względu na jego działalność musiałam zamknąć i przez co posiadam liczne długi..... lista jest naprawdę długa. Najgorsze jest to, że w moim i mojej byłej firmy imieniu zaciągnął kredyty potwierdzając w niej zatrudnienie swoich kolegów z baru (potwierdzał to przez telefon kiedy byłam nieobecna ). Te sprawy wypływają teraz, po ponad 2 latach, a ponieważ siedzi w zakładzie karnym-jest mu wszystko jedno,więc donosi na mnie do Prokuratury jako na ówczesnego właściciela firmy, że rzekomo ja o wszystkim wiedziałam chcąc się w ten sposób ochronić przed moimi potencjalnymi oskarżeniami. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca, o tych sprawach dowiaduję się dopiero wtedy kiedy jestem wzywana na Policję, która o wszystkim wie na podstawie donosów mojego byłego konkubenta. Mogą mnie przez to spotkać konsekwencje prawne, ale ja nawet nie wiem jak mam się tłumaczyć,nawet nie znam szczegółów!!!!! Nigdy nie złamałam prawa i nigdy nie byłam karana.
Dziś,przypadkowo przyłapałam jednego z jego "koleżków" z baru pod moim domem, który rozmawiał z jedną z moich sąsiadek przez domofon (ja akurat wychodziłam do sklepu) i prosił ją by "wszelkie informacje na mój temat przekazała mu przez telefon". Niestety za późno zeszłam, by usłyszeć z którą sąsiadką rozmawia, ale to był damski głos. Kiedy mu powiedziałam, że zaraz zadzwonię na Policję - stwierdził, że on się tego nie boi, bo kiedyś tam pracował i wszystkich zna i że jestem mu winna pieniądze. Chcę tu dodać, że nigdy od niego nic nie pożyczałam, bo nie miałam takiej potrzeby (wtedy prowadziłam swoją firmę i miałam niezłe dochody). Stwierdził, że skoro byłam z moim konkubentem to odpowiadam za jego długi. On jest "kolegą" mojego byłego konkubenta i jednocześnie właścicielem baru, w którym pijał mój były konkubent i to właśnie jemu odebrałam przedmioty zabrane z mojego mieszkania tuż przed aresztowaniem mojego konkubenta. Ten bar to własność właśnie tego człowieka - alkoholika, który nie był w stanie nawet zapłacić za dostawy piwa, które sprzedawał, permanentnie szukał możliwości "szybkiego" zdobycia gotówki. Ten człowiek nawet nie miał zdolności kredytowej a jego bar był na skraju bankructwa,więc skąd miałby pieniądze,by mi pożyczyć????On również doskonale wie, że nigdy go nie akceptowałam, bo to alkoholik i po prostu zły człowiek, więc chętnie pomaga mojemu byłemu konkubentowi w nadziei, że się na mnie zemści i może przy okazji wykorzysta mój strach i wyłudzi pieniądze. Wszystkim steruje "zza krat" mój były konkubent, który nie może się pogodzić z faktem, że nie wyobrażam sobie życia z nim, że nie akceptuję jego kolegów i po prostu chcę sobie ułożyć życie z uczciwym człowiekiem.
Mój były konkubent stwierdził, że " nie pozwoli, by ktoś inny mnie miał,że zepsuje mi życie a jak wyjdzie to mi je naprawi,bo tylko on będzie w stanie to zrobić".
Żyję w ciągłym strachu, nie mogę spać po nocach, nie mogę się na niczym skoncentrować, nie wyobrażam sobie przyszłości, nie mogę zmienić pracy, numeru telefonu (służbowy), mieszkania (bo na wynajęcie mnie nie stać,bo pracuję w innym mieście gdzie mieszkania są bardzo drogie), nie mogę zapomnieć o ciągłym zastraszaniu, biciu i pieniądzach, które mi kradł lub ode mnie wymuszał, kiedy śpię-śnię o tym, że mnie w końcu dopadnie i zabije,że wróci do mojego życia,że zawsze mi będzie zabierał wolność,szczęście i pieniądze. Mój obecny partner niestety nie jest w stanie mi pomóc (jest cudzoziemcem), moja rodzina także jest bezradna, w zakładzie karnym , w którym przebywa mój były konkubent powiedziano mi,że on ma prawo dzwonić gdzie chce i nic z tym nie mogę zrobić.
Proszę, dajcie mi kilka rad co z tym wszystkim zrobić! Boję się o swoje i mojego partnera bezpieczeństwo (skoro koledzy mojego ex weszli już w kontakt z moimi sąsiadami), boję się również o swoją pracę, bo mój pracodawca w końcu straci cierpliwość choć zna i rozumie moje położenie , nie chcę by moje otoczenie oceniało mnie tą samą miarą co mojego konkubenta....uffff!!!!
Teraz widzę, że był to "wilk w owczej skórze", że w ogóle go nie znałam a mimo to przyjęłam do swojego domu, jaka byłam naiwna, że źle ulokowałam uczucia i jak ten człowiek mną manipulował,zastraszał i wykorzystał .
Ponieważ to forum jest anonimowe - miałam odwagę napisać przynajmniej część tego co leży mi na sercu....przepraszam jeśli mój post jest zbyt długi, ale nawet mnie nie stać na dobrego prawnika, a przyjaciołom i rodzinie nie mieści się w głowie to co piszę i mówię.
Proszę,pomóżcie mi, bo nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam-nie jestem osobą silna psychicznie.
Z góry dziekuję.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 15:05 Temat postu: |
|
|
Myślę, ze to wszystko nadaje się na zawiadomienie do Prokuratury. usiądź i opisz wszystkie fakty podając daty, godziny, okoliczności, świadków. Groźby, oszustwa, wymuszanie zeznań, fałszywe oskarżenia. Prokuratura zajmie się tą sprawa z urzędu i nie potrzeba wtedy żadnego prawnika. Napisz o nękających i straszących telefonach. Gdybyś miała problemy służę pomocą. Pisz na maila lub priw. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|