Forum na temat przemocy w rodzinie

[avelaaaaaaa]

Witam. Mam 19 lat. Mieszkam w Jaworznie i piszę do Państwa poniewaz jestem zrozpaczona. Desperacko poszukuje pomocy.Mój problem a raczej problem mojej rodziny polega na tym iż mój ojciec zneca się nad nami psychicznie od 20 lat. Mieszkamy w domu który on odziedziczył po swoim ojcu. teoretycznie połowa domu należy do mamy w praktyce jednak ojciec cały czas grozi nam że nas podapli, pozabija itp. Domaga się abyśmy sie wyprowadzili.Mam dwie młodsze siostry jedna ma 13 a druga 18 lat. Dziś ojciec wymachiwał mojej 18 letniej siostrze nozem nad glową demonstrujac to w jaki sposób nas "powyżyna". Nasz problem polega na tym iż nie mamy środków aby się wyprowadzic a nie mozemy podjac walki z nim dopóty dopóki tutaj mieszkamy poniewz mamy swiadomośc tego iż on wówczas zrealizuje swoje groźby. Ja juz naprawde nie wiem co robić. Ojciec staje się coraz gorszy. Wygada jakby był opetany. Boje się o życie swojej rodziny. Moje siostry mają bardzo dobre wyniki w nauce. Marta(18 lat)ma już drugi rok z rzedu najlepsza srednia w szkole. Podobnie jest w przypadku drugiej siostry, ojciec sprawia iż maja one mniejsze szanse na rozwijanie swoich zdolnosci bo w jaki sposób można się uczyć jak w domu sa ciagłe awantury i krzyki. Od pewnego czasu nagrywamy ojca na kasete. Słowa jakie wypowiada on w naszym kierunku są poprostu uwłaczajace naszej godnosci . Ojciec zwraca się do nas "Wy kurwy, szmaty," do mamy bardzo czesto mówi "zabieraj ten inwentarz-czyli nas jego rodzone dzieci- i wypieralaj. Kiedy wytrzeźwieje idzie normalnie do pracy i uadje ze nic sie nie stało. Kiedy próbujemy z nim o tym rozmawiać mówi ze zmyslamy. Jest pewny siebie, uważ abowiem ze dopóki mieszkamy w jego domu, dopóki nie mamy sie gdzie podziać jeste smy pod jego panowaniem .Nie wiem co robić , bede wdzieczna za każdą porade. Ja naprawde nie wiem czy dożyjemy jutra.

[maras]

Witam

Masz nastepujące możliwości :

- udac się do najbliższej jednostki Policji i zgłośic powyższy fakt

- złozyc bezpośrednio zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej [ służe pomocą ]

- udac się do centrum interwencji kryzysowej


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[dynamika]

Witaj,

W waszym przypaku, kiedy naprawde boice sie o swoje bezpieczenstwo, radzilbym poszukac schroniska dla ofiar przemocy w rodzinie. Wiem, ze to brzmi nieciekawie, ale to moze byc jedyna droga ucieczki. Najpierw wyniesc sie z domu do schroniska lub do rodziny lub nnego lokalu, pozniej rozwod i podzial domu na pol, nawet jak jestescie przekonane, ze on na to nigdy sie niezgodzi, to warto uzyc tego jako argumentu - bo on bedzie sie bardzo tego bal, a sam fakt, ze pol domu twojej mamie przysluguje, stawia ja w pozycji sily - ona tym moze go zmusic do wielu rzeczy, chocby do pokojowego odejscia, np. najpierw mama mowi (jak juz bedzie bezpieczna itp) ze chce polowy domu i koniec, pozniej mowi, ze ewentualnie z tego zrezygnuje, jak on nie bedzie robil problemow przy rozwodzie, rozumiesz o co chodzi.

Nie obejdzie sie bez walki. . Na ile twoja mama jest przekonana do odejscia ? Widzisz, jakbyscie odeszly wszystkie to on nagle stanie sie mily i zacznie przepraszac i obiecywac kolorowa przyszlosc, czy psychiczne jestescie w stanie sie wtedy oprzec? Jezeli tak, to dobrze, jezeli nie to musicie zrozumiec mechanizmy jakie rzadza zachowaniem twojego ojca. i musi je tez zrozumiec twoja mama, poczytajcie to forum dokladnie razem, tu jest duzo informacji, jego psychika jest zrobiona dokladnie tak samo jak kazdego innego sprawcy przemocy, oni sa tacy sami - jak klony,przez to co przechodzicie przeszlo wiele osob. Jezeli boicie sie o bezpieczenstwo, to na pewno to jest uzasadnione, dobrze, ze macie dowody, skontaktujcie sie z prawnikiem, lub z biurem porad obywatelskich, czy na tej podstawie mozecie zlozyc doniesienie do prokuratury (mysle, ze tak), wtedy zamkna go do aresztu, ale musicie byc gotowe na opuszczenie domu w tym przypadku, bezpieczenstwo najwazniejsze.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.