Forum na temat przemocy w rodzinie

[leni56]

Witaj Ewus, . I jestem kobieta i tez mam na imie Ewa.

Ewa..
Robimy liste:
czego chialas , o czym, marzylas gdy mials 20 lat, , wychodizlas za maz.. jak wyobrazalas sobie SWOJE zycie?
Swoje, nie wasze.
Mialas jakies plany? lubilas cos robic?
Moze no tanczyc , moze malowac, co chials studiowac? gdzie pracowac?
I o co do licha chodzi z " postanowilismy nie miec dzieci"
Powiedz czyj to byl pomysl? od poczatku akceptowalas ? czy z milosci do swojego ksiecia zgodizlabys sie na kazdy jego pomysl.. bo przeciez wydawal sie taki cudowny/ . Jesli byl to pomysl meza- jakie argumenty padly?

Ewa, zebysmy sie dobrze zrozumialy- Jezeli on i ona podejmuja zgodnie decyzje ze nie chca dzieci - w porzadku . Ich prawo.
Podejmujac decyzje o rezygnacji z dzieci- rozumiem , ze mielsicie po 20 lat.
20 latki to.. jeszcze dzieci. Dzis macie 30 - cos sie chyba powinno zmienic.
Dlaczego zakochals sie wlasnie w tym facecie? czym cie ujal? co cie w nim zachwycilo?

[Echnaton]

Fqaktycznie Ewo, to wspaniałe zajęcie i zainteresowanie...Moja cóka chodzi od kilku lat do dzieci z autyzmem...Opowiada o nich z takimi wypiekami na twarzy, ze ja mówie o tym krótko - pasja! Bez pasji człowiek nie istnieje....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[leni56]

Mysle ,ze Ewa ma ogromne zasoby milosci i predyspozycji.. , Ewa.. zrob z tym cos..

[jiujia]

Zrób z tym COŚ-CO-CHCESZ, nie cokolwiek!!
_________________
Nie toleruję tylko nietolerancji...

[EWCIA]

dzięki Fifiola. Jutro idę do lekarza. już dziś jestem chora na samą myśl o tej wizycie. ale wierzę,że mi to pomoże. w taki czy inny sposób. muszę nabrać sił,żeby móc zacząć konkretnie działać. żeby zacząć żyć...

[EWCIA]

do Leni.
ale ty jesteś zadziorna babka.
czasem mam wrażenie ,że chcesz mnie zachęcić do życia wyłącznie dla siebie i jakbyś mnie delikatnie nastawiała przeciwko "temu facetowi". Ja go kocham. zawsze go kochałam.
życie obok niego prowadziłam wtedy kiedy się nie odzywał. nie chcę już tak.
Chcę żyć razem z nim.
Jego marzenia też są ważne. tworzymy zespółJeśli chodzi o dzieci była to wspólna decyzja. jeszcze 2 lata temu nawet by mi nie przyszło do głowy ,żeby mieć dzieci. nie chciałam ich miec. teraz mi się odmieniło. może nie jest to jakieś silne pragnienie ale powiedzmy,że dzieci na mnie działają. i jak widzę jakieś maleństwo to się rozpływam. a Miłoszka ,którym sie opiekuje-kocham z całego serca.
a jeśli chodzi o marzenia to trudno mi o nich mówić. bo ich nie mam i nie miałam. nie żyję w świecie marzeń. może przyjmuję to co niesie życie.
jak skonczyłam liceum to chciałam iść na studia. na pedagogike resocjalizacyjną. zrezygnowałam z pewnych względów o których nie chciałbym tutaj pisać. ale nie mmiały nic wspólnego z moim mężem.
a w mężu ujęło mnie to,że był "dziwny". troche tajemniczy,zamknięty w sobie ale z zasadami. mogłabym teraz rzec:no i mam za swoje. chciałam dziwnego to mam. jednak przed ślubem nie dawał oznak tego,że będzie mnie traktował jak powietrze po ślubie.
ale już tego nie robi
teraz dużo rozmawiamy i on ma mnósto cierpliwości dla mnie. teraz jestem taką niezadbaną,nieumytą,rozczochraaną żoną,która nie gotuje , nie sprząta, nie robi zakupów i ciągle leży i mówi o tym jaka jest beznadziejna. myślisz ,że jemu jest teraz przyjemnie? ale mozna by powiedział:jak traktował tak ma,bo to wraca...

[Echnaton]

Czy mozna życ bez marzeń? Jeśli w naszym życiu nie ma marzęń to...widocznie gdzies je straciliśmy idąc przed siebie, może warto zawrócić, poszukac pod ławką, w parku, na łace, w naszej przeszłości....

Marzenia to cos co andaje sens nasyzm krokom bez względu gdzie one nas wiodą ....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[leni56]

Alez Ewus..
kochasz go i dobrze.
masz racje- dobrze odbierasz.. leciutko popycham ciebie do myslenia o sobie. Tak, o sobie.
Ewa.. w malzenstwie nie ma jednego wspolnego celu. sa 3 rozne cele: -moj cel ,
-twoj cel
i -nasz wspolny cel..
Zaniedbanie chocby jednego z nich zaskutkuje mniejsza wieksza ale katastrofa.
Wstan z łozka i .. zrob sobie prezent.

Poslij go na piwo z kolegami, na ryby grzyby albo w kosmos a sama umow sie z kolezankami , idzcie do knajpy, potancz poflirtuj -
Masz raptem 30 lat! Drugi raz miec ich nie bedziesz.

Ewa.. nie byloby pieknie zaszalec? smiac sie glosno.. znow poczuc sie mloda sliczna dziewczyna?
Nie zawsze naszym wyborem jest to co uznajemy za własny wybor. bywa ze własnym wyborem nazywamy wybor nam narzucony.

[EWCIA]

może byłoby fajnie robić to o czym napisałaś Leni.
ale ja albo jestem kosmitką albo jestem po prostu chora i nie mam ani sił ani nawet najmniejszej ochoty,żeby ruszyć się z domu. nie mam ochoty z nikim się spotykać ani gadać. mam ochote leżeć w łóżku i czekać na śmierć i tak się właśnie czuję.
możesz coś na to poradzić?widzisz,ja próbowałam robić to wszystko o czym tym piszesz i robiłam to ale na siłę i nie pomogło. teraz nie mam już sił ani motywacji do niczego.

[Echnaton]

Szuakj motywacji na to aby wreszcie móc powiedzie co sobie = tak własnie chce żyć, tego pragnę i tak będę podążać w najlepszym dla mnie kierunku....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Fifiola]

EWCIA, bez pomocy się nie zmotywujesz, taka jest depresja i pewnie o tym wiesz. Poszukaj pomocy, najlepiej u psychiatry, nabierzesz sił do walki o siebie.

[EWCIA]

i to jest właśnie rada specjalisty. zrobiłam to dziś.byłam u psychiatry.
wypowiadają się tu rózni ludzi, którym jakoś łatwo się mówi ale jakby nie mieli poj ęcia jak czuje się człowiek w depresji. a czuje się beznadziejnie i naprawdę nie ma na nic sił.
gdyby nie mój mąż ,który umówił mnie i zawiózł do lekarza to dalej bym leżała i dyszała.
dostałam leki
będę je brać od jutra.
wiem ,że a 2 tygodnie nabiorę niezbędnych sił i wtedy będę mogła robić to wszystko o czym mówicie.
wtedy będę mogła dopiero pomyśleć o marzeniach.
wyznaczyć sobie cele i do nich zdążać.
jutro jadę jeszcze do psychologa.
korzytałam już z jej pomocy i myślę,że znając mnie-będzie mogła skutecznie mi pomóc.

[Echnaton]

To dobra droga, to wspaniała wiadomość, bierzesz swoje sprawy w swoje ręce i jest szansa na wyjście...Najpierw stawanie na nogi, potem uczenie sie kroków....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Fifiola]

Brawo, Ewcia

[kulerzynka]

Ewka- jeszcze nam pokażesz swoje słońce , zobaczysz
Trzymaj się i walcz dalej
_________________