Forum na temat przemocy w rodzinie

[DD]

Cześć. Nie wierzę, że tutaj piszę. Zastanawiałam się, czy ma powody, żeby szukać pomocy, bo ojciec "tylko" znęca się nad nami psychicznie, nie bije. Mam w końcu ponad 20 lat i sama powinnam sobie radzić. Nie mam jednak żadnej możliwości, żeby uniezależnić się materialnie, póki co uczę się. Bardzo ciężko jest mi to wytrzymać, boję się, bo mam świadomość, że ta sytuacja jak trwa, tak długo trwać będzie. Dopóki siedziałam cicho i jak mogłam starałam się oddzielać od tego było tak sobie. Ojciec ma władzę i z niej korzysta, wyżywa się nad mamą(ona jest wszystkiemu winna). Nie mogę jednak ścierpieć tego,że tak krzywdzi mamę, jest bezkarny, nie ma wyrzutów sumienia-przecież on tylko "głośno mówi". Kiedy ostatnio doszło między nami do małej scysji, zresztą pierwszej, na którą się odważyłam, zaatakował mnie stwierdzeniem, że to ja jestem nerwowa. Boje się cokolwiek zrobić,a najbardziej tego,że nie ma z tej sytuacji wyjścia, bo jak napisałam, nie stać mnie na to, aby wyprowadzić się i utrzymać. Może ktoś z Krakowa doradzi mi miejsce, gdzie zyskam wsparcie osób w podobnej sytuacji i informacje prawne. Bardzo proszę i dziękuję.

[Echnaton]

Co prawda do Krakowa mi strasznie daleko ale...trzeba aby mama poszukała kontaktu z grupą terapeutyczną dla doświadczających przemocy. Porozmawiaj z mama, znajdź w necie namairy na taka grupę, przygotuj mamę do walki i wspierajj w każdym dizałniu.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[maras]

Witaj Serdecznie

Kraków to nasze zaprzyjażnione miasto .

Informacje odnośnie grup dla osób doświadczających przemocy
możesz uzyskać :

OŚRODEK DLA OSÓB DOTKNIĘTYCH PRZEMOCĄ
OŚ. KRAKOWIAKÓW 46
KRAKÓW
tel. 12 4258170

OŚRODEK INTERWENCJI KRYZYSOWEJ
RADZIWIŁŁOWSKA 8B
KRAKÓW
tel: 12 4219282
tel: 12 4218242
tel: 12 4218248

póki co na tyle

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[DD]

Dzięki Jak na razie to ja spróbuję korzystać z tych środków pomocy, bo mama jest tak bierna i przestraszona, że boi się cokolwiek zrobić. Ciężko jest mi wierzyć, że zmieni się coś na lepsze, ale zdaję sobie sprawę z tego, że wsparcie innych jest tutaj kluczowe(w innym przypadku nie pisałabym tu).
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy istnieje duże ryzyko, iż osoba, która znęca się psychicznie w sytuacji, gdy domownicy biernie poddają się temu, w momencie przeciwstawienia się jej może użyć przemocy fizycznej? Tak naprawdę ciężko jest mi stwierdzić, czego można się po tym człowieku spodziewać.

[Echnaton]

Nikt nie udzieli takiej odpowiedzi, nikt nie da takiej gwarancji, ale...jeśli nic nie będizecie robioć to...samo sie nic nie rozwiąże i byc moze z czasem przemoc łągodna przeistoczy się w przemoc gwałtowna...

Zatrzymanie przemocy to najważniejsze z zadań do wykonania...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”