 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Mar 17, 2009 21:52 Temat postu: Pan i władca od pieniędzy |
|
|
Nie pozostawia sińców, sąsiedzi nie słyszą awantur, ale przemoc ekonomiczna jest tak samo upokarzająca i niszcząca jak fizyczna. Tyle, że kobiety rzadziej szukają pomocy u specjalisty czy na policji, bo sprawcy trudno udowodnić jest winę.
http://zdrowie.onet.pl/1547155,2041,,,,pan_i_wladca_od_pieniedzy,psychologia.html
Bardzo ciekawy tekst, wart przeczytania przez wszystkich! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
szt
Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 2
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 9:42 Temat postu: |
|
|
5 z 7 wymienionych zachowań to ubranie w słowa tego co dzieje się od zawsze między moimi rodzicami (z tendencją wzrostową - ostatnią zimę mama spędziła odcięta od prądu i ciepłej wody) .
problem przedstawiony perfekcyjnie, ale co dalej?
zwrócić się do psychologa o pomoc - gdzie?, czy jest możliwość skorzystania z bezpłatnej pomocy psychologicznej? nie stać mnie na opłacanie psychoterapii mamy (jej tym bardziej)
Niebieska Linio - co dalej? proszę o jakieś namiary do poradni, placówek na terenie Warszawy, gdzie mogę liczyć na udzielenie pomocy mojej rodzinie |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 13:05 Temat postu: |
|
|
Bezpłątna pomoc psychologiczna i prawna.
ul. Belgijska 4, Warszawa
tel 0-228451212
Polecam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 22:52 Temat postu: |
|
|
także polecam. Pracuje tam wiele wspaniałych pomagaczy, niektórych nawet udało się poznać osobiście
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
szt
Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 2
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 8:50 Temat postu: |
|
|
dziękuję
na pewno skorzystam |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 16:39 Temat postu: |
|
|
Mój mąż stosuje taką przemoc wobec mnie.Za nim się pobraliśmy wynajmowałam sobie mieszkanie,zarabiałam trzy razy wiecej niż on,byłam nie zależna.Po ślubie zaczęło się zmieniać straciłam pracę z powodu likwidacji firmy,urodziłam dziecko.I się zaczęło byłam zależna od męża finansowo,czułam się w tedy źle,bo on ciężko pracował,a ja zajmowałam się dzieckiem w domu.Mój mąż sprawdzał paragony ze sklepu,wydzielał mi pieniądze,obwiniał,że to prze ze mnie nie wiedzie się nam najlepiej ,a ja czułam się w tedy winna,że nie pracuję.Obecnie mam w domu tak:mój mąż na drugi dzień po interwencji policji tak się zdenerwował,że zlikwidował nasze wspólne konto ,co prawda opłaca rachunki,kupuje żywność do lodówki,ale wypomina mi ile zjadłam co zjadłam,wciąż słyszę ,że ciężko pracuje by mnie utrzymać.Co miesiąc karze mi wypisywać na kartce kwoty rachunków i pokazywać je ,potem daje mi pieniądze na opłatę ich ,bo on nie ma czasu,krzyczy dlaczego są tak wysokie.Potrafi wydać na swoje ubrania i inne potrzebne mu rzeczy naprawdę dużo,a ja jesli na coś potrzebuję to słyszę idź w końcu do normalnej roboty jak inne kobiety to sobie kupisz co potrzebujesz...Mamy samochód,którym jeździ tylko mój mąż,ja nie mam prawa jazdy ,nie wolno mi było zrobić,a jak potrzebuję gdzieś pojechać to on nie zawiezie mnie i tyle,zostaje mi autobus lub znajomi. Mój mąż ma teraz własne konto ,do którego ja nie mam dostępu ,ma w planie kupić sobie nowe auto,na koncie ma dużą gotówkę,bo zarabia dodatkowo,a ja słyszę ,że on ciężko pracuje a ja tego nie doceniam,choć nigdy nie dawał mi tych dodatkowo zarobionych pieniędzy bo twierdził,że to są jego... _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 21:23 Temat postu: |
|
|
To jak w koszmarnym żarcie - wszystko co moje jest moje a wszystko co Twoje jest nasze....
Jeśli partner wydziela pieniądze, wypomina, ma własne konto to....może warto sie zastanowić co robicie we wspólnym związku jeśli on na każdym kroku podkreśla odrębność? Moze to wam sie zdaje , ze jesteście w związku a w rzeczywistości jesteście dwa single? _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 22:28 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem to już dawno nie jest związek...  _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
jolaleo
Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 137 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 21:25 Temat postu: |
|
|
Nektarynko,tak samo jak u mnie!Przez 12 lat małżeństwa pracowałam zawodowo przez 8.I tak nic nie zarobiłam bo on mi dokładał do mojej pracy.Teraz pracuję w miejscu zamieszkania już 2 lata.I tez jest żle.Odłączy akumulator zabierze kluczyki od wspólnego samochodu kupionego ze wspólnego konta!!!Ja ze swojej niedużej wypłaty płacę za całe utrzymanie dzieci tzn jedzenie przedszkole,obiady w szkole starszej córki za prąd internet itd.On płaci tylko za mieszkanie.Ostatnio pojechał samochodem do pracy za granicę 250 km od miejsca zamieszkania.Zarobił niezłą kasę bo przed wyjazdem pochwalił się ile weźmie.Wypłukał bak paliwa do czysta i tyle .Ja jak będzie wspaniałomyślny i dostanę klucze do wozu to żeby córkę zawieźć do lekarza 70 km od domu to będę sama musiała zatankowąć.
Przez 12 lat mieliśmy wspólne konto z którego także mnie rozliczał.Jak powiedziałam że ja zapłacę połowę rachunków to nie dosyć że założył sobie nowe konto w nowym banku do którego nie mam dostepu i niemaM POJĘCIA ILE TAM MA PIENIĘDZY ALE TAKŻE WSZYSTKIE NASZE OSZCZĘDNOŚCI POBRAŁ ŻE WSPOLNEGO KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWEGO I WŁOŻYŁ NA SIEBIE BEZ UPOWAŻNIANIA KOGOKOLWIEK.oKRADŁ MNIE I MOJE DZIECI I TWIERDZI ŻE TO JA JESTEM ZŁODZIEJ I OSZUST
dZIĘKUJE ECHNATONIE ZA TEN ARTYKUŁ B O NIE WIEDZIAŁAM JAK TO JEST Z PRZEPISAMI PRAWA DOTYCZĄCYMI PRZEMOCY EKONOMICZNEJ. |
|
Powrót do góry |
|
 |
justi1301
Dołączył: 07 Lut 2011 Posty: 10
|
Wysłany: Czw Lut 10, 2011 11:00 Temat postu: |
|
|
Jak dobrze, że kobiety są odważne i potrafią wyznać to co ich dotknęło. Problem przemocy ekonomicznej jest moim zdaniem ogromny. Widzę to w moim środowisku wśród kobiet, które muszą zostać w domu i wychowywać dzieci ( koleżanki, sąsiadki )Opiszę przykład siostry.
Mąż bardzo nalegał na drugie dziecko (syna), urodziła się zdrowa, śliczna dziewczynka. Szwagier wszen i obec okazywał swoje rozczarowanie. Siostra wszystko ukrywała wśród całego świata byli szczęśliwą rodzinną. Szwagier pernamętnie powtarzał, że przy dwójce dzieci ona siedzi w prywatnym domu( matka, żona, złota rączka) On zrobił dniówkę i był "Panem" bo on pracuje, w domu nic nie pomagając. Wyliczanie pieniędzy, wydzielanie: "masz dwa złote na napój." Siostra podjęła pracę wtedy zaczęła się wojna: ja pożyczyłam jej na bilet miesięczny bo "M" jej nie dał, wykrzykiwał ile to pracy mu zostawia w domu, a przecież siedziała. Po paru tyg. odżyła: kupiła dzieciom ubranka, zabawki, zabrała dzieci do kina i zrobiła coś dla siebie. Niestety to było tylko zastępstwo, wróciła do domu. "M" w twarz jej się śmiał, na dzień dzisiejszy perfidnie utrudnia jej pujście do pracy. Nie zamieni się dniówkami, nie zmieni pracy, nie da dziecka do przedszkola, nie wpuści do domu opiekunki. Bo przecież obowiązki domowe byłyby na pół, nie miał by władzy, po pracy zmęczony obiadek i kanał sportu. I tak mu się wydawało musi pomagać w domu, a praca jest kwestią czasu z czego jej z całego serca życzę i wszystkim kobietą w podobnej sytuacji. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marekzegarek
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 1:56 Temat postu: |
|
|
Nie generalizowałbym. Osobiście jestem przekonany, że zjawisko opisane w owym artykule nie występuje aż na tak wielką skalę, jak zostało to przedstawione. Oczywiście warto byłoby zastanowić się, jaki był powód ograniczenia małżonce dostępu środków finansowych. Szkoda, że nie zostaliśmy tym uraczeni. Skądinąd uważam za lekko nonsensowne podkreślanie negatywnego wydźwięku występującej w codziennym życiu tzw. zasady "coś za coś", gdyż w interakcjach międzyludzkich zawsze zachodzi tego typu działanie. Trochę zresztą zawiodłem się na puencie, jako że rozpatrywanie małżeństwa w kategorii faktów prawnych może skutkować całą lawiną komplikacji mogących zakończyć się ustaniem małżeństwa przez rozwód (i co za tym idzie, rozbiciem rodziny). Tekst ciekawy jednakowoż ciut mało obiektywny. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 0:12 Temat postu: |
|
|
Daleki jestem od generalizowania, często mam do czynienia z przemocą, także z tą opisaną w tym artykule. Twoje wątpliwości typu: Oczywiście warto byłoby zastanowić się, jaki był powód ograniczenia małżonce dostępu środków finansowych. Szkoda, że nie zostaliśmy tym uraczeni. oraz zjawisko opisane w owym artykule nie występuje aż na tak wielką skalę, jak zostało to przedstawione i jeszcze rozpatrywanie małżeństwa w kategorii faktów prawnych może skutkować całą lawiną komplikacji mogących zakończyć się ustaniem małżeństwa przez rozwód (i co za tym idzie, rozbiciem rodziny) trochę zastanawia, bo to oznacza, że albo mamy kolejny powrót osoby, z którą niedawno musieliśmy się pożegnać - z jej wyłącznej winy - albo niezwykły zbieg okoliczności.
Ponieważ w cuda nie wierzę.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 0:41 Temat postu: |
|
|
Gnany ludzką ciekawością wyczytałem na blogu:
O przyczynach gwałtu:
Wracając jednak do sedna samych gwałtów. Powszechnie uważa się, że kobiety same są winne.
o popędzie męskim i damskim udowodnionym na podstawie swoich naukowych badań:
(...)z czysto naukowego punktu widzenia mężczyzna wymaga częstszego zaspokojenia potrzeb seksualnych niż kobieta.
Na temat gwałtu w małżeństwie:
(...)czasy średniowiecza minęły a kobieta sama decyduje z kim wiąże się poprzez ślub.
O winie ofiar:(musiałem przytoczyć całość tak była szokująca):
W gruncie rzeczy warto jednak zwrócić uwagę, że częściową winę za ataki obarczać należy ofiary. Oczywiście nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wiadomo, że kobieta zazwyczaj nie będzie w stanie obronić się przed zdesperowanym gwałcicielem jednak mam na myśli głównie profilaktykę. Szanownym damom nie może ciągle wydawać się, iż mogą chodzić, zachowywać się i ubierać jak tylko chcą. Każda kobieta musi zadbać o swoje bezpieczeństwo ot choćby nie wybierając się na nocne spacery i unikając miejsc niebezpiecznych, nieoświetlonych czy też wyludnionych. Ubiór i gestykulacja również stanowią ważny element. Kobieta ubrana skąpo i odpowiadająca dwuznacznie stanie się łatwiejszym celem ataku. Warto wziąć pod uwagę kwestię imprez na których dochodzi do gwałtów, gdy kobieta znajduje się po wpływem alkoholu bądź narkotyków. W tym wypadku, jeżeli nie do końca świadoma ofiara zgodzi się i zostanie wykorzystana, nie będzie w stanie odwołać się nawet do przepisów prawnych, które w tej sytuacji jej nie obejmą. Jak same ofiary podejdą do tego problemu? To pytanie postawić należy zostawić dla nich.
O homofobii czy feministkach lepiej nie wspominać, bo są tam tak ciekawe kwiatuszki, że każdy może uchodzić za perełkę myśli i intelektualnych wywodów.
Wniosek - Pan Marek Zegarek mówi wyraźnie na swoim blogu - kobieta powinna chodzić w burce, albo w worku pokutnym, bo każdy jej ubiór niestosowny upoważnia do gwałtu, pić mleko i to niezbyt skondensowane bo uderzy jej do głowy za mocno, zmienić płeć aby zmyć z siebie winę za gwałty i jeszcze parę rzeczy. Nie przeszkadza nikomu jeśli te poglądy są głoszone na swoim prywatnym blogu, może się nimi co najwyżej zainteresować Prokurator, który poprosi Pana Marka o wyspowiadanie się za sianie nienawiści czy poniżanie ale jeśli taki człowiek pojawia się na forum Niebieskiej Linii i zaczyna nas pouczać i uświadamiać to...pytam w jakim celu?
Chciałbym zwrócić uwagę,że to forum nie jest Hyde Parkiem a przychodzą tutaj osoby pokrzywdzone, doświadczone przez życie, jego problemami i przeżyciami, dlatego zwracam dyskretnie uwagę - nie jest to forum dyskusyjne, a pomocowe dla osób doświadczających przemocy, także gwałtów w swoich związkach i obarczanie ich jakąkolwiek odpowiedzialnością za to co dzieje się w ich związku nie jest na miejscu a jest co najwyżej nierozumieniem tego zjawiska....
To tyle miałbym tytułem wstępu..... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 7:29 Temat postu: |
|
|
a czy to forum jest miejscem insynuacji Echnatona na temat tego co inni piszą, co mają na myśli i jak należy ich "rozumieć"?
Echnaton napisał: | (...) kobieta powinna chodzić w burce, albo w worku pokutnym, bo każdy jej ubiór niestosowny upoważnia do gwałtu, pić mleko i to niezbyt skondensowane bo uderzy jej do głowy za mocno, zmienić płeć aby zmyć z siebie winę za gwałty (...) |
powyżej typowy przykład takiej manipulacji (słowa i myśli Echnatona przypięte kolejnemu z forumowiczów)
po co? oczywiście celem takiej manipulacji jest przygotowanie gruntu dla planowanego usunięcia z forum niewygodnego dla Echnatona forumowicza
Echnaton napisał (na forum), że ma zamiar utworzyć dział kosz, do którego zamierza przenosić wybrane wątki i usuwać je "gdy autorzy wątków nie będą się sprzeciwiać", tylko że najpierw uniemożliwia tym autorom możliwość pisania na forum
zdania inne niż uznane przez Echnatona za słuszne są na różne nieuczciwe sposoby zwalczane i ich autorzy blokowani, a forum NL staje się prywatnym forum Echnatona
Echnaton dąży do dyktatury na forum NL i do zacierania śladów swych i cudzych wypowiedzi, które mogłyby być dla Echnatona niekorzystne
ciekawe co na takie praktyki manipulacyjne na forum NL powie Polskie Towarzystwo Psychologiczne? i jeszcze co powie na deklarację Echnatona, że to forum nie jest dyskusyjne!
jeszcze jedno, najważniejsze, Echnaton uzależnia ofiary przemocy od Jego "pomocy", zamiast wyposażyć je w zdolność samodzielnego rozwiązywania problemów i to jest najbardziej szkodliwe dla tych osób
stawiam wniosek o pozbawienie Echnatona funkcji moderatora jeśli to forum dyskusyjne ma służyć, a nie szkodzić _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 20:06 Temat postu: |
|
|
Mgrabas, nikt nie poprze Twego wniosku bo to najbardziej bzdurny pomysł jaki słyszałam na tym forum, nie wyłączając oczywiście trolli....którzy słusznie są blokowani.
A może Ty masz chętke zostać moderatorem????
Widać że niektórzy czują się zagrożeni, stąd ten apel... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|