Forum na temat przemocy w rodzinie

[kola]

Zadałem to pytanie, bo nie mogę pogodzić się z tym, co mnie spotkało. Nie zgadzam się z tym, że nie mam możliwości kontaktu z moją córką. Nie zgadzam się na robienie ze mnie potwora i niszczenie mojego obrazu przez żonę alkoholiczkę. Nie zgadzam się z kłamstwami, którymi karmi policję, prokuratora, sąd, pracowników urzędu skarbowego, dyrektorów szkół, pokazując im akt oskarżenia o znęcanie się nad nią i dziećmi. Nie zgadzam się z tym wszystkim, co ona robi. Ona, osoba uzależniona, zainteresowan tylko balangami, chlaniem do rana, oddająca mocz do łóżka, na podłogę, kłamiąca notorycznie, podważająca przez lata moje zdanie przy dzieciach, ubliżająca mi, wyzywająca mnie, zezwalająca dzieciom na kłamstwa wobec mnie, stosująca przemoc fizyczną, szantażująca mnie finansowo, niszcząca nasz, a głównie mój, dorobek, szantażująca mnie rozwodem prze ostatnie lata, wymuszająca akceptację dla jej nocnych imprez, a jak nie - strasząca mnie rozwodem, upieprzeniem finansowym, pozbawieniem mnie wszystkiego, wysokimi alimentami, również na przysposobione przeze mnie dzieci.

Ona, czyli osoba, która śmie negować moją dbałość o dom, rodzinę, dzieci. Osoba, która podważa moje uczucia do moich, w tym przysposobionych, dzieci.

Nie piszcie, że taka jest droga, przez którą trzeba przejść, żeby udowodnić swoją niewinnośc czy dac się skazać. Kto zwróci mi dni, miesiące, lata, kiedy nie będę mógł widzieć moich dzieci? Jakie będzie ich życie, skoro matka chce pozbawić władzy drugiego już męża i ojca? Jaki będzie to miało wpływ na najmłodszą, 10-letnią córkę?

[Echnaton]

Czy tytułowe pytanie dotyczy Twojej żony i Twojej sytuacji czy też jest ogólne? Jeśli ogólne to mogę powiedzieć, że matka i ojciec kochają swoje dzieci inaczej, ale zarówno miłość matczyna jak i ojcowska jest dziecku niezbędna do prawidłowego rozwoju osobowości i wykształcenia zachowań prospołecznych....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[kola]

Nie, Echnatonie, to nie było pytanie ogólne. Odpowiadam, jeśli to ma tak duże znaczenie, że od tego zaczynasz swoją wypowiedź. Rozumiem, że mam zadawać pytania ogólne? Myślisz, że tak będzie lepiej? Wiesz, w szkole uczyli mnie na przykładach, tzw. case study. To było bardzo dobre, bo nie było dywagacjami oderwanymi od rzeczywistości.

Ale od tej chwili będę zadawał wyłącznie pytania "ogólne". Jeśli w ogóle będę je zadawał.

pozdrawiam.

[Echnaton]

Jeśli dobrze Ciebie kola rozumiem to....Przy tak postawionym pytaniu trzeba byłoby jeszcze dopisać - Jaki interes ma matka aby grac dziećmi w rozgrywce z niechcianym partnerem a jednak ojcem jej dzieci? Czy wtedy pytanie byłoby bardziej szczegółowe i ujmujące istotę Twoich oczekiwań? czy o to pytałeś?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Marysia"]

dobry wieczór

pozwolę sobie przerwać panom tą uprzejmą wymianę zdań.

kola rozumiem Twoje rozgoryczenie i ból, poczucie niesprawiedliwości. naprawdę. myślę, że w wielu osobach tutaj Twoja historia budzi różne trudne uczucia, między innymi np: złości na Twoją małżonkę/partnerkę, poczucia niesprawiedliwości i bezradności. czy możemy Ci powiedzieć "wszystko będzie dobrze"? nie.. choć wielu z nas zapewne bardzo by chciało. nie wiemy jak będzie.

pytasz: