Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie rozumiem jednej rzeczy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Lip 23, 2009 23:15    Temat postu: Nie rozumiem jednej rzeczy Odpowiedz z cytatem

Tak duzo sie mówi o przeciwdzialaniu przemocy,
tak duzo sie mówi jak wiele sie robi.
A ja mam wrazenie ze to tylko gadanie......
Nadal umiera chociaz jedno dziecko w tygodni bo ktos je skatowal, nadal codziennie jakies dziecko trafia do szpitala bo ktos ja skatowal.
Kiedy przyjdzie dzieńże nie bedzie takich wiadomości

Cytat:
Skatował 6-tygodniowego synka

Ojciec skatował sześciotygodniowego syna. Dziecko z poważnymi obrażeniami głowy trafiło do szpitala. Matka próbowała jeszcze chronić swojego partnera kłamiąc policji. Pijany mężczyzna został zatrzymany przez policję. Życie dziecka nie jest zagrożone.



O podejrzeniu pobicia niemowlaka policję powiadomił lekarz siedleckiego szpitala. Dziecko miało poważne obrażenia twarzy, obrzęk mózgu i liczne zasinienia głowy.

Matka dziecka, która wezwała pogotowie twierdziła, że chłopiec w czasie karmienia uderzył się o jej bark. Lekarze stwierdzili, że obrażenia u niemowlaka nie mogły powstać w opisywanej przez matkę sytuacji.
Policjanci pojechali do domu kobiety. Zastali tam jej pijanego konkubenta, ojca dziecka. 26-latek miał dwa promile alkoholu we krwi. Twierdził, że nie wie co się stało dziecku. Ale matka zaczęła zmieniać zeznania. Oświadczyła, że około 18.00 na krótko pozostawiła dziecko pod opieką pijanego konkubenta i poszła do sklepu. Po powrocie stwierdziła u dziecka zasinienia głowy. Zgłosiła się z nim do szpitala.

Matka był trzeźwa. Ojciec został zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. Prawdopodobnie oboje usłyszą zarzuty narażenia niemowlaka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz uszkodzenia ciała. Grozi im 5 lat więzienia. W najbliższym czasie sąd rodzinny podejmie decyzję, pod czyją opieką pozostanie dziecko.



Źródło: Policyjni.pl


Tak samo jak z przemoca wobec malzonków,
kiedy to sie skończy????????????
Jak dlugo bedzie dochodzic do takch sytuacji

Cytat:
Próbowała się zabić, bo mąż ją bił
61-letni warszawiak od wielu miesięcy katował niepełnosprawną żonę. Zdesperowana kobieta próbowała odebrać sobie życie, ale nie zawiadamiała policji. W końcu nie wytrzymała. Jej mąż trafił do aresztu.
Dramat kobiety rozpoczął się kilkanaście miesięcy temu. 61-latek był wyjątkowo brutalny w stosunku do swojej żony. Pokrzywdzona, niepełnosprawna kobieta była bezradna w stosunku do swojego oprawcy, który po alkoholu bił żonę po twarzy i całym ciele, wyzywał. Groził także zabiciem.

Zdesperowana kobieta, której mąż nie udzielał żadnej pomocy, postanowiła skończyć z życiem. Wbiła sobie kuchenny nóż w okolice brzucha. Na szczęście w porę do drzwi mieszkania zapukała sąsiadka, która zaalarmowała policję i pogotowie. Po hospitalizacji krewki 61-latek znów znęcał się psychicznie i fizycznie nad bezbronną żoną.
Kobieta zdecydowała się w końcu poprosić o pomoc policję. Zatrzymali kata w miejscu pracy. Trafił do policyjnej celi a potem na trzy miesiące do aresztu.

Za znęcanie się nad kobietą ze szczególnym okrucieństwem, co doprowadziło do targnięcia się na własne życie, 61-latkowi grozi 12 lat więzienia.
Źródło: Policyjni.pl


Czy to sie kiedys skończy???????????????????? Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

Ile ludzi musi zginac aby to sie zmienilo??????

Ile niewinnych będzie jeszcze cierpiec??????? Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 19:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gdy umorzono sprawe ktora zostala wniesiona na mojego meza z urzedu poszlam do prokuratury ze swoim wnioskiem o ponowne rozpatrzenie zadalam takie pytanie CO MUSI SIE STAC ZEBY KTOS MI POMOGL /?pani ktora siedziala za biurkiem spojrzala i mowi ze ona sie tym nie zajmuje a osoba prowadzaca te sprawy jest na przesluchaniu i tyle
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 20:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

motyl napisał:
gdy umorzono sprawe ktora zostala wniesiona na mojego meza z urzedu poszlam do prokuratury ze swoim wnioskiem o ponowne rozpatrzenie zadalam takie pytanie CO MUSI SIE STAC ZEBY KTOS MI POMOGL /?pani ktora siedziala za biurkiem spojrzala i mowi ze ona sie tym nie zajmuje a osoba prowadzaca te sprawy jest na przesluchaniu i tyle


Wedlug obecnego systemu musi nastąpić np. morderstwo aby ktoś coś Crying or Very sad zrobil.
I to robia tylko przez chwilę, pozniej znów musi ktos zginac aby ktos ruszyl tylek Crying or Very sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 20:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wedlug obecnego systemu musi nastąpić np. morderstwo aby ktoś coś zrobil.
I to robia tylko przez chwilę, pozniej znów musi ktos zginac aby ktos ruszyl tylek



Niestety jest to okrutna prawda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 21:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie zgodze sie z takim postawieniem tematu. Wiele spraw nie rozwiązano od tysięcy lat mimo stosowania różnych mechanizmów nacisku. Weźmy kradzież. Stosując np. na przemian prawo surowe polegające na obcinaniu rąk i surowych karach więzienia o zaostrzonym rygorze czy tez łagodne kary wychowujące np. ograniczenia wolności i wykonanie pracy społecznie użytecznej. Żadna z tych dróg nie spowodowała zaniku kradzieży, a kary są czasami tylko czynnikiem stymulującym albo okresowo ograniczającym ale nie dążą do kasacji samego zjawiska. Coraz więcej programów prewencyjnych opartych jest na ostrzeganiu potencjalne ofiary, publicznym mówieniu o zagrożeniach i na tym opierają się współczesne programy. Im więcej o tym się mówi tym większa pewność, że zdołamy zabezpieczyć się przed złodziejem. Żadna z dotychczas stosowanych metod - ani surowe, wręcz okaleczające kary ani akry łagodne nie wyeliminowały zjawiska kradzieży. Jeszcze trudniej wyeliminować zjawisko przemocy w rodzinie. Wielkie kampanie, praca wielu ludzi zmierza do jak największej edukacji młodych ludzi, tych, którzy planują wejść w związek małżeński. Najwłaściwszym byłoby uczyć o zachowaniach ludzkich, wzajemnym poszanowaniu, sposobie reagowania na agresję, uczenie się komunikacji i wielu wątków, których nieznajomość powoduje potencjalny wzrost zagrożenia przemocą w zwiazku. Pewnie w wielu jednostkowych sprawach następuje słaba pomoc instytucji ale patrząc na rozwój pomocy w tym zakresie można zaobserwować ogromny postęp. Kilka lat temu przemoc w rodzinie nie powodowała potrzeby policyjnej interwencji, właściwie to policja interweniowała wtedy gdy następował zgon pokrzywdzonej osoby. Ustawy, kampanie społęczne, walka wielu ludzi spowodowała, ze policja interweniuje, jest pomoc psychologiczna i prawna, praktycznie w każdej gminie powstają/powstały Zespoły Interdyscyplinarne, które w zamierzeniu całościowo mają zając się rodzina i pomocą dla niej. Pewnie nie wyeliminujemy zjawiska mówią, ucząc, krzycząc, ale.... ograniczymy krąg ludzi potencjalnie okradzionych, ale nie zlikwidujemy kradzieży!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 21:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz co Kazik( pozwolisz że będe sie tak do Ciebie zweacać, gdyz latwiej mi napisać Twoje imię niz nick)

U nas i nie tylko u nas jest podstawowy problem.

Kara

Czym jest kara?
kara to pójście do więzienia, otrzymania pelnego wiktu i opierunku + udogodnień typu:
dostep do telewizji, biblioteki itd.
Wiesz wiele osób nie ma tego co ma wiezień.
Oczywiscie za nasze pieniadze.
Więc to nie można nazwac karą. Rolling Eyes

Uwazam ze gdyby ukarany musial zarobic na wlasne utrzymanie w więzieniu bez mozliwości rozrywek, wtedy kara byla by karą a nie wczasami.......

A inna sprawa jset to że nasze sluzby, które powinny dac nam ochrone nie maja ochoty bawic sie w sprawiedliwośc,
piszac sprawiedliwosc myślę o prawdziwej sprawiedliwosc,
broń Boze takiej gdzie np.podejrzanego o pedofilie wypuszcza sie na wolnośc (przyklad trener siadkarek)

Cytat:
“Pedofil ma wakacje, a dzieci areszt domowy”

Trener siatkarek nadal na wolności. Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił zażalenie prokuratury na decyzję sądu rejonowego, który byłego szkoleniowca UKS Chrobry zwolnił z aresztu tymczasowego. Matki siatkarek nie kryły rozczarowania decyzją sądu.

- Pedofil ma wakacje, a dzieci areszt domowy. Przecież one będą się obawiały wyjść z domu. Sąsiaduję z oprawcą moich dzieci i odkąd go wypuszczono, żeby wyjść do sklepu przeskakuję przez ogrodzenie. Nie chcę się spotkać z panem L. – mówiła rozgoryczona matka jednej z zawodniczek. – Mam 35 lat, a moja córka 16. Co zrobi gdy on ją zaczepi? Mnie już wcześniej zaczepiała rodzina oskarżonego. Wyzywali mnie od najgorszych – dodała kobieta w rozmowie z reporterem Radia TOK FM. O sprawie wie już policja. – Nie możemy zrobić nic innego tylko się z tym i wspierać nasze dzieci – mówiła inna z kobiet.

- Sąd nie zakazał oskarżonemu zbliżania do swoich ofiar. Nie ma takiego zakazu bezpośrednio w postanowieniu sądu, natomiast jest to ewidentna konsekwencja środków, które są wobec oskarżonego stosowane – twierdzi Jarema Sawiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. Te zastosowane przez sąd środki to zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Przed wyjściem z aresztu Krzysztof L., musiał też złożyć poręczenie majątkowe w wysokości 30 tysięcy złotych.

Krzysztof L. w areszcie tymczasowym ponad rok. Oskarżony jest o molestowanie seksualne i psychiczne oraz pedofilię. Mężczyźnie grozi mu 12 lat więzienia.


Mnie sie bardzo podoba rozwiazanie tego typu:

Cytat:
Pedofil rozstrzelany na oczach setek ludzi

Człowiek leżący twarzą do ziemi, nad nim kat z bronią wycelowaną w głowę leżącego, wokół setki dobrze bawiących się widzów – oto egzekucja mężczyzny-pedofila oskarżonego o zgwałcenie i zamordowanie 11-letniego chłopca. Tak wygląda sprawiedliwość w jemeńskim stylu.

Oskarżony Yehya Hussein al-Raghwah jest prowadzony skuty przez ulice rodzinnego miasta. Setki widzów stojących wzdłuż ulic i na placu, gdzie ma być wykonana egzekucja, wiwatują, kpią i wykrzykują obelgi w kierunku pedofila.

Mężczyzna doprowadzony na plac, ubrany na biało, zostaje położony twarzą do ziemi na czerwonym dywanie, ze związanymi z tyłu rękami. Kat strzela mu w tył głowy z karabinu. Widzowie nagrywają wszystko telefonami komórkowymi.

Retrospekcja

W grudniu ubiegłego roku do salonu fryzjerskiego, gdzie pracował Yehya Hussein al-Raghwah przyszedł 11-letni Hamdi al-Kabas. Fryzjer najpierw brutalnie zaatakował chłopca, a następnie pociął jego ciało na kawałki i wyrzucił poza miasto Sana.

Miesiąc później został skazany na karę śmierci.

Kara śmierci – czy słuszna?

Jemen jest jednym z 59 krajów na świecie, gdzie wykonuje się karę śmierci i gdzie najczęściej się ją wykonuje. Według danych Amnesty International, w zeszłym roku stracono 13 osób. Liczby te są jednak szacunkowe, ponieważ oficjalne dane nie są podawane do publicznej wiadomości.

Na karę śmierci skazywane są osoby za przestępstwa zarówno z użyciem przemocy, jak i bez niej. Stracenie grozi m.in. za cudzołóstwo czy apostazję.

Jemen to głęboko religijny ale i biedny kraj. Często nie przestrzega się w nim jednak praw człowieka, Nie jest zatem jasne, czy fryzjer miał sprawiedliwy proces.


Wiem to nie jest ludzkie, ale czy oni sa ludzimi??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 22:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Renato tylko czym będziesz się różnić wtedy o przestępcy ?... niczym

kara śmierci to w/g mnie złe rozwiązanie i prowadzące w ślępą ulicę w przenośni i dosłownie.
Oczywiście są jej zwolenicy i mogą mieć takie zdanie .

Przykład Jemenu zupełnie do mnie nie dociera. Religia ponad wszystko, taki lekki ciemnogród w którym czas zatrzymał się pomiędzy salem a łysą górą. Fanatyzm to chyba dobre słowo.

Kiedyś podbnie myślałem jak Ty długo trwało zanim zrozumiałem o co w tym chodzi. Lecz się opłacało. Byłem buntownikiem, rewolocjonistą (poniekąd trochę zostałoSmile ) lecz małymi krokami...
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 22:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz byłam ogromnym przeciwnikiem kary śmierci dopóki nie wgłębiłam się w problem przemocy wobec dzieci.
Niestety codzienne czytanie jak ktoś zabił, zgwałcił, zmaltretował małe niewinne dziecko spowodowało że dziś głośno krzycze że kara śmierci powinna być.
Wiem doskonale kim się stanę jeśli kara śmierci by u nas weszła.
Stanę się mordercą.
Ale wolę być morderczynią w obronie niewinnych niż kimś kto utrzymuje zwierzęta i patrzy jak po wyjściu z więzienia robi to samo:(
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 22:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

coż... teraz ja się nie będę sprzeczał

Może warto się zastanowić nad przyczyną takich zachowań... postawić na profilaktykę, prewencję, zapobieganie... no i resocjalizajcę.
Choć akurat tematyki resocjalizacji nie lubię i po częsci się z nią nie zgadzam. Dlatego wybacz nie podejmę dyskusji odnośnie tego zagadnienia.

Oczywiście nie zostaną wyelminowane wszystkie przypadki lecz z całą pewnością zmniejszy się ich liczba.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 22:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
zapobieganie... no i resocjalizajcę.

Bardzo ladnie to brzmi, szkoda ze to tylko slowa najczęsciej które mozna znalesc w wirtualnum swiecie a w realu prawie nic nie znaczace....... Crying or Very sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 23:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W iesz co mnie drazni

To ze na tych gnoi idzie tyle kasy a ludzie umieraja bo nie stac ich na leczenie.......
Wszystko chore
Niewinny cierpi w kazdej kategori zycia a taki gnój ma wszystko Crying or Very sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 23:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak masz rację.

Lecz jeśli będziemy stać w miejscu i narzekać to nic się nie zmieni . Zdaję sobie sprawę że często porywamy się na "wiatraki" jak Donkiszot. Jednak pomimo tego osobiście się nie podałem i nie ma takiego zamiaru.

Narzekanie i gdybanie zostawmy innym Smile


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 23:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Muslisz że zmienisz świat sam Question Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 23:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dużo już się udało zmienić. Sam nie, stawiam na pracę zespołową.

Renato świat to nie tylko czarne barwy są także odcienie no i słońce czasem się uśmiecha do każdego z Nas.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Lip 24, 2009 23:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Renato świat to nie tylko czarne barwy są także odcienie no i słońce czasem się uśmiecha do każdego z Nas.


Tomku Ja osobiscie nie narzekam na świat a tym bardziej na swoje życie mam wszystko co mi potrzebne do szczęścia.

Tylko wiesz, jesli widzis krzywde dzieci to boli zwlaszcza wtedy, kiedy pragniesz byc matka dla jednego z mich...............

Myśle że Ja jestem dobra matką, chociaz to nie mi to oceniac......
Dla mnie usmiech dziecka to cale zycie.......

Zrsztą świata nie da sie zmienić Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group