Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szantaż w związku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Lip 20, 2009 12:26    Temat postu: Szantaż w związku Odpowiedz z cytatem

Szantaż w związku
Ola Berezecka
Pytanie, gdzie kończy się miłość a zaczyna uzależnienie i lęk przed byciem samemu, zadajemy sobie w sytuacjach, gdy w związku spotkamy się z szantażem.


Może on przybierać delikatne formy, zaczynające się od manipulacji, po przypadki, gdzie jeden z partnerów stawia wyraźne warunki lub też grozi drugiej osobie. Problem często polega na tym, że nie dopuszczamy do siebie myśli, że tak jest również w naszym związku. Może wydawać się to nieprawdopodobne, wręcz skandaliczne, ale przypadków takich jest naprawdę mnóstwo.

Przyczyny

Z pozoru może się wydawać, że osoba, która szantażuje, robi to, gdyż jest silna, pewna siebie i przepełniona przekonaniem, że wszystko jej się należy. Prawda jednak jest zupełnie inna. Osoby, które stosują szantaż w związku, cierpią na brak poczucia bezpieczeństwa. Brak im również pewności i wiary w szansę na utrzymanie partnera przy sobie, dlatego też uciekają się do manipulacji, dzięki czemu mogą poczuć się pewniej. Odnoszą wtedy wrażenie, że mają przewagę i kontrolę nad drugą osobą. Psychologowie bardzo często przyczyn szantażu szukają we wzorcach, jakie wynosi się z domu. Jeśli w rodzinie, w której się wychowaliśmy, panowały takie relacje, jest bardzo prawdopodobne, że przeniesiemy je na własne życie.

Brak miłości?

Jeśli w związku dochodzi do szantażu, warto sobie zadać pytanie, czy możemy w takiej sytuacji w ogóle mówić o miłości. Czy potrafimy też otwarcie rozmawiać o tym, co czujemy? Uczucia, jeśli są szczere, muszą być bezinteresowne. W przypadku, gdy zawsze „kochaliśmy za coś”, „kochaliśmy, bo”, trudno mówić o prawdziwej miłości. Nie może ona być nagrodą za zrobienie czegoś, a jej brak, karą. Trudno wobec tego, w takich związkach mówić również o szczęściu.

Początki

Szantaż zawsze zaczyna się od bardzo łagodnej formy. Jeśli słyszymy od partnera, że powinnyśmy zmienić nasze zachowanie, że nasza obecna postawa jemu nie odpowiada i nie wie czy jest w stanie ją znieść oraz czy wobec tego, jakie jesteśmy, trudno jemu będzie spełnić nasze oczekiwania i wypełnić obietnice, to pierwsze oznaki, że jesteśmy manipulowane. Najbardziej charakterystyczne jest dawanie obietnic, których realizacja jest uwarunkowana od tego, czy partnerka zrobi to, o co ją poprosi mężczyzna.

Konsekwencje

Dalszy scenariusz jest bardzo prosty. Jeśli kobieta kocha, stara się uszczęśliwić swojego partnera. Spełnia jego zachcianki, zmienia się pod jego wpływem, postępuje według jego wskazówek, jest bardzo czujna na jego humory. Stara się robić wszystko, by go nie zasmucać i by jemu było dobrze. Taka postawa odwraca się przeciwko szczęściu kobiety. Starając się uszczęśliwić partnera, szybko zapomina o tym, co jest dla niej ważne i co jej sprawia radość. W efekcie, odczuwa ona lęk, poczucie obowiązku oraz bardzo częste poczucie winy. Niemal każda decyzja urasta do rangi problemu i wywołuje u nas stany lękowe.

Jak sobie z tym radzić?


Zdarza się, że osoby, które uświadomią sobie, że stały się ofiarą szantażu, starają się stosować kontrmanipulacje. Odwracają sytuację i stosują te same metody, co partner. Najczęściej prowadzi to do spięć i niemiłych sytuacji, gdyż zamiast szukać rozwiązania, stajemy się przeciwnikami i walczymy przeciw sobie. Choć zdarzają się też przypadki, że taka odwrócona postawa otwiera oczy drugiej osobie i pozwala zrozumieć, jak wielką krzywdę robi się partnerce.

Najskuteczniejszym sposobem jest jednak rozmowa. Pierwszym krokiem jest nazwanie problemu. Jeśli poczujemy, że jesteśmy manipulowane lub szantażowane, musimy się zdobyć na poważna, szczerą rozmowę. Trzeba wyraźnie powiedzieć partnerowi, co czujemy, gdy partner grozi nam, że będzie nas mniej kochał, jeśli coś zrobimy, bądź też że od nas odejdzie w przypadku niespełnienia jego zachcianek. Taka rozmowa zmusi nas do otwartego dialogu na temat uczuć. Powinnyśmy się przede wszystkim zapytać o źródło takiego zachowania. Dlaczego partner w taki sposób buduje relacje? Co chce w te sposób osiągnąć?

Szczera rozmowa o tym, co się czuje, jest zawsze potrzebna. Dzięki niej możemy uniknąć wielu niepotrzebnych konfliktów. W ten sposób uświadomimy partnerowi, że jest dla nas bardzo ważny i w konsekwencji pomoże to jemu uwierzyć, że manipulacja nie jest dobrym sposobem na zatrzymywanie partnerki przy sobie. Jednak to tego potrzeba dojrzałości, wiele otwartości i umiejętności rozmawiania o swoich uczuciach.

źródło: wp.pl
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto Lip 21, 2009 16:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem


W związku... jak w niewoli


Co zrobić, gdy partner zmienia się w domowego dyktatora? Jak z dobrym skutkiem bronić swojej niezależności?

Na początku waszego związku twój partner był łagodny jak baranek, opiekuńczy, hojny, a przy tym zgadzał się na wszystko i dawał ci pełną swobodę. Z czasem jednak to się zmieniło. Patrząc na niego dzisiaj, zastanawiasz się... gdzie podział się tamten mężczyzna i czy ten obecny, chcący decydować o wszystkim za ciebie, to na pewno jedna i ta sama osoba. Nie przypuszczałaś, że aż tak można się zmienić... A jednak!

I choć nadal bardzo kochasz swojego partnera, nie podoba ci się to, że on przejmuje nad tobą całkowitą kontrolę. Chciałabyś to zmienić? Podpowiemy ci, jak należy bronić swojej niezależności, żeby stopniowo ograniczyć dominację ukochanego.

Opieka całodobowa

Twój partner traktuje cię jak dziecko. Nie pozwala nigdzie samej chodzić (odprowadza cię nawet do koleżanki mieszkającej na sąsiedniej ulicy), wydzwania kilkanaście razy dziennie, podejmuje za ciebie najbłahsze decyzje i nigdy nie pyta o zdanie, nawet... w kwestii wyboru koloru kanapy. Ta jego nadmierna troska zaczyna cię już denerwować i czujesz się tym zmęczona.

Co możesz zrobić

• Pokaż partnerowi, że świetnie potrafisz radzić sobie sama. Wezwij fachowca do popsutej pralki, odstaw samochód do warsztatu, załatw sprawy ubezpieczenia. Jednym słowem - częściej zacznij włączać się w sprawy domowe, nie pytając o zdanie partnera. Niech on zobaczy, że świetnie trzymasz ważne sprawy w garści i wcale nie trzeba cię pilnować.

• Kiedy następnym razem będzie jak zwykle chciał cię odprowadzić do koleżanki, grzecznie, lecz stanowczo mu odmów. Powiedz, że ty też czasami masz ochotę na samotny spacer, a poza tym... on ma przecież jeszcze tyle rzeczy do zrobienia w domu.

• Nie popadaj jednak w skrajności i nie stań się z dnia na dzień Zosią Samosią. Czasem poproś partnera o radę czy pomoc. Niech wie, że jest ci potrzebny.

Pieniądze jak w sejfie

Oboje pracujecie i zarabiacie. Macie nawet wspólne konto... jednak kartę do niego już tylko jedną. Ty, żeby kupić najdrobniejszą rzecz, musisz prosić partnera o pieniądze. Nie wspominając już o większych wydatkach, na które zupełnie nie masz wpływu. Dochodzi nawet do takich absurdów, że partner bez twojej wiedzy kupuje ci... ubrania. Czujesz się wręcz upokorzona i masz tego serdecznie dość.



Co możesz zrobić

• Przede wszystkim pokaż ukochanemu, że potrafisz racjonalnie gospodarować pieniędzmi. I kiedy następnym razem dostaniesz od niego "kieszonkowe", nie wydawaj wszystkiego, tylko oddaj mu resztę. To będzie dla niego znak, że nie szastasz pieniędzmi bez opamiętania. Na każdym kroku staraj się też udowadniać partnerowi, że nie jesteś rozrzutna. Powiedz np.: "Zastanawiałam się nad kupieniem sobie nowych butów, ale doszłam do wniosku, że jeszcze przechodzę w starych jeden sezon. Mamy przecież pilniejsze wydatki".


• Kiedy już partner przestanie na każdym kroku cię rozliczać, powiedz, że chciałabyś mieć własną kartę do wspólnego konta. Porozmawiaj z nim szczerze o tym, jak się czujesz, kiedy nie możesz mieć dostępu do zarobionych przez siebie pieniędzy. Być może ukochany nie zdaje sobie z tego sprawy.

Kontrola dzień po dniu

Na początku związku pochlebiało ci, że partner jest o ciebie zazdrosny. "Kocha mnie", myślałaś sobie, kiedy natrętnie wypytywał cię o kolegów z pracy czy przyjaciół ze studiów, z którymi nadal się przyjaźnicie. Ale kiedy zaczęłaś przyłapywać go na przeglądaniu twoich SMS-ów, czytaniu poczty i grzebaniu w torebce, przestało ci być do śmiechu.

Partner oczywiście tłumaczył się, że on przecież ci ufa, a tylko z ciekawości zagląda do twoich rzeczy. I choć rzeczywiście na co dzień nie robi ci scen zazdrości, ty jednak czujesz, że stale cię obserwuje. Masz również dość ciągłego zdawania mu szczegółowych relacji z tego, co robiłaś w pracy i dlaczego przyszłaś do domu kilkanaście minut później niż zwykle.

Co możesz zrobić

• Na każdym kroku podkreślaj, że cieszysz się, iż masz takiego partnera jak on i że kochasz go, mimo że jest takim zazdrośnikiem. Daj mu też do zrozumienia, że dokonałaś właściwego wyboru partnera i cieszysz się, że możesz z nim być. Po pewnym czasie ukochany poczuje, że nie musi cię pilnować, bo jesteś z nim nie dzięki jego kontroli, ale dlatego, że po prostu go kochasz.

• Spraw, by partner poczuł, jak to jest być stale kontrolowanym i podejrzewanym. Zacznij go wypytywać ze szczegółami o koleżanki w pracy. Dzwoń do niego co chwilę, kiedy wychodzi z przyjaciółmi do pubu. Wtedy szybko zrozumie, że taka nieuzasadniona kontrola jest bardzo męcząca.

Nie musisz dłużej być potulna

Wielu mężczyzn wychodzi z założenia, że to oni są najważniejsi w związku, wiedzą wszystko najlepiej i zawsze mają rację! Dlatego uważają, że partnerki muszą ich słuchać bez zastrzeżeń. Pora, byś się temu przeciwstawiła! Jak?

Reaguj od razu, kiedy tylko partner zrobi coś źle. Powinien poczuć twój zdecydowany opór.

Odważnie mów, co ci się nie podoba w jego zachowaniu i na co nie masz zamiaru więcej się godzić.

Zawsze przekazuj swoje zastrzeżenia ze spokojem. Nie podnoś głosu, nie płacz. Partner, widząc twoje histeryczne zachowanie, nabierze tylko jeszcze większej pewności, że jesteś jak dziecko i trzeba cię prowadzić za rączkę. Wtedy nie licz na to, że będzie cię traktował poważnie.

Bądź konsekwentna i nie bój się postawić na swoim.

-----------------------------------------------------------------------------------------------
mam wrażenie że to już tutaj gdzieś wklejałam..ale nie mogę tego znaleźć
.... Rolling Eyes
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group