Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy jesteśmy bezpieczne?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Lip 20, 2009 12:51    Temat postu: Czy jesteśmy bezpieczne? Odpowiedz z cytatem

Czy jesteśmy bezpieczne?
Aleksandra Zumkowska
Wychodząc na ulicę późnym wieczorem nie czułam strachu. Do czasu. Kiedy znajoma trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała po tym, jak napadło ją kilku wyrostków zrozumiałam, że moje poczucie bezpieczeństwa było bardzo złudne. Od tamtego czasu zaczęłam się bać.



Jeśli uważasz, że nic się nie może stać, a napady zdarzają się wyłącznie na filmach, albo mogą się przydarzyć komuś innemu, możesz się, niestety, mylić. Nie oszukujmy się. Nie mieszkamy w kraju, w którym możemy czuć się bezpiecznie w środku nocy i samotny powrót do domu to nic takiego. Niestety, musimy pamiętać, że nie brakuje niebezpiecznych przestępców, dla których prowokujące może być wszystko, niekoniecznie krótka spódniczka i wyzywający strój, ale sposób chodzenia, długość włosów, czy po prostu fakt, że idziemy samotnie ulicą.

Nie znaczy to jednak, że mamy popadać w panikę i w biały dzień wychodzić na spacer tylko z obronnym psem i pistoletem na gaz. Mimo to, złudne poczucie bezpieczeństwa może sprawić, że narazimy się na niebezpieczeństwo. Dlatego starajmy się robić wszystko, by nie narażać się na groźne sytuacje. Jeśli wiemy, że jakaś dzielnica jest niebezpieczna, nie chodźmy tam same. Unikajmy nocnych spacerów, nigdy nie wsiadajmy do pustego przedziału w pociągu. Jeśli jesteśmy w obcym mieście, spytajmy kogoś, kto w nim mieszka, jakich rejonów lepiej unikać. Nie zgrywajmy bohaterek, zamiast wracać nocnym autobusem, weźmy taksówkę, nie oszczędzimy pieniędzy, ale być może zdrowie, a kto wie, czy nie życie. Jeśli możemy, poprośmy kogoś, żeby odprowadził nas do domu.

Zapiszmy się na kurs samoobrony dla kobiet, sprawi to, że nie tylko będziemy się potrafiły obronić, ale poczujemy się pewniej i bezpieczniej. Ćwiczmy, chodźmy na siłownię. Będziemy silniejsze, sprawniejsze i szybsze. Jeśli jednak już znajdziemy się w sytuacji, w której czujemy się zagrożone, gdy wiemy, że coś jest nie tak i intuicja podpowiada nam, że dzieje się coś złego, nie udawajmy, że jest dobrze, a to wszystko tylko wymysł. Paweł Droździak, instruktor Szkoły Samoobrony Dla Kobiet, doświadczony trener walki wręcz i ekspert w dziedzinie samoobrony kobiet radzi, że zawsze należy ufać intuicji. Twierdzi, że często ofiary chcą być miłe dla człowieka, który budzi ich lęk, bo zostały tak wychowane. Mężczyznę groźnego, należy sobie zjednać – myśli ofiara. Tymczasem jest to bardzo niebezpieczne. „Bardzo często jest tak, ze przez wiele minut albo godzin sprawca napadu narzuca się ofierze, albo jest nieprzyjemny, ona jednak nie robi z tym nic, bo nie chce go sprowokować.. Jeśli ktoś budzi nasz lęk - zrywajmy kontakt natychmiast.” Mówi instruktor.

Paweł Droździak radzi, by nie unikać wzroku napastnika. W czasie spacerów, na ulicy warto ćwiczyć patrzenie ludziom prosto w oczy, tak, by w razie niebezpieczeństwa nie bać się tego. A śmiały wzrok i pewna postawa mogą spłoszyć atakującego. Nie spuszczaj więc wzroku, ale zawsze chodź wyprostowana i śmiało spoglądaj ludziom w oczy. Takie osoby rzadziej są ofiarami napadów. Nie wchodź do pubu, czy pizzerii lub innego miejsca, w którym czujesz się zagrożona. Nie prowokuj losu, stawiaj granice, nie udawaj, że nic się nie dzieje, jeśli w jakimś miejscu grupa rozwrzeszczanych nastolatków bawi się nożami. Wyjdź, zadzwoń po policję, jeśli sytuacja wydaje ci się niebezpieczna, ale nie udawaj, że wszystko jest w porządku i unikaj przebywania w jednym miejscu z ludźmi agresywnymi.

Gdy jednak, staniemy się ofiarami ataku, musimy wiedzieć co robić. Paweł Droździak radzi: „Zwróćmy na siebie uwagę. Nie wstydźmy się. Większość osób w momencie napadu nie jest w stanie krzyczeć niczego z powodu stresu i wstydu. Istnieją jednak inne sposoby na zwrócenie uwagi na siebie. Na przykład:

- zbijmy szybę w oknie budynku
- wyrzućmy akwarium oknem
- przewróćmy regał (zróbmy ślady których nie da się usunąć)
- podpalmy zapalniczką obrus
- zbijmy szklankę. Rzućmy nią o ścianę
- przewróćmy stół z jak największą ilością przedmiotów stojących na nim

Przed przejściem przez strefę niebezpieczną sprawdźmy, czy nie możemy liczyć na asystę. Często ludzie wracają z pociągu oddzielnie, kiedy mogliby dogadywać się na wspólne przejście pewnej odległości. Nie wstydźmy się pytać, czy możesz iść z jakąś grupą. Nie musi to być mężczyzna - dwie kobiety są niezwykle rzadko napadane w porównaniu z kobieta która idzie sama. Wiele kobiet nosi ze sobą gaz. To dobre rozwiązanie, pod warunkiem, że wiemy, jak go używać. Dlatego, jak radzi instruktor, poznajmy najpierw jego działanie. Użyjmy go na otwartym powietrzu, w miarę odludnym miejscu, by nikomu nie zrobić krzywy. Dowiemy się, jaki ma zasięg, jak naciska się na przycisk i jak leży w dłoni. Pamiętaj, by nigdy nie robić tego pod wiatr. Trzymajmy gaz w prostej, wyciągniętej przed siebie ręce, jak najdalej od twarzy.

Nie bójmy się walczyć, bądźmy pewne siebie i nie wstydźmy się krzyczeć, prosić o pomoc. Aby ochronić siebie musimy ćwiczyć asertywność i wiedzieć, że mamy prawo do obrony. Pamiętajmy, że nikt nie ma prawa nas krzywdzić! W sytuacji zagrożenia nie poddawajmy się, gdy wiemy, że jedynym wyjściem jest kopniak w krocze napastnika, walczmy. Jeśli jednak możemy uciec, zróbmy to, bo walka bezpośrednia jest ostatecznością. Czasami lepiej jest oddać torebkę, czy telefon komórkowy, ale uniknąć bezpośredniej konfrontacji z atakującym, bo może się to skończyć źle dla nas. Starajmy się zawsze realnie oceniać sytuację i swoje siły. Ale przede wszystkim pamiętajmy, by unikać sytuacji niebezpiecznych i nie chodzić w miejsca, które są owiane „złą sławą”.

źródło: wp.pl
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group