Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 20:32 Temat postu: Pytanie do panów policjantów... |
|
|
Nurtuje mnie od Maja jedno pytanie,
czy jagby ktos przyszedl do was i powiedzial ze u waszego kolego z pracy wystepuje przemoc w rodzinie wobec dzieci, czy uwierzyli byscie?
I co zrobić jesli byście nie uwierzyli? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 20:42 Temat postu: |
|
|
ja bym uwierzyła...
Renatko.... dlaczego mieliby nie wierzyć?
zawód policjanta nie chroni przed przemocą, ani jej nie tłumaczy... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 20:44 Temat postu: |
|
|
kulerzynka napisał: | ja bym uwierzyła...
Renatko.... dlaczego mieliby nie wierzyć?
zawód policjanta nie chroni przed przemocą, ani jej nie tłumaczy... |
Jestes pewna swych slow? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 20:57 Temat postu: |
|
|
oczywiście że jestem pewna swoich kolegów z którymi współpracuję. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 21:00 Temat postu: |
|
|
A co jeśli nie uwierzyli by?
Co wtedy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 21:01 Temat postu: |
|
|
dlaczego mieliby nie uwierzyć?
co cię skłoniło do tego pytania Renatko? _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 21:13 Temat postu: |
|
|
kulerzynka napisał: | dlaczego mieliby nie uwierzyć?
co cię skłoniło do tego pytania Renatko? |
Może dlatego że byłby super kolega i nie wygląda aby w jego rodzinie była przemoc?
Aniu do moich pytań zawsze skłania mnie życie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:28 Temat postu: |
|
|
nic nie usprawiedliwia przemocy.
Jeśli zostanie podjęta takowa infomacja o możliwości występowania przemocy należy ją zweryfikować. Nie ma znaczenia czy kolega, koleżanka.
pozrdawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:32 Temat postu: |
|
|
Siedze na tym forum od ponad dwóch miesięcy, przychodzac tu liczylam że znajdę tu odpowiedzi na moje pytania.
A ja nadal stoje w punkcie martwym.....\Gdzie sie nie rysze widze przemoc wobec dzieci i nie wiem co mam z tym zrobić.....
Szlak mnie trafia, kiedy ludzie tlumaczą przemoc w glupi sposób...
Cytat: | Bo co ja mam zrobić kiedy moje dziecko mnie nie slucha |
Mieszkam pod dachem ludzi którzy stosuja przemoc wobec wlasnego dziecka juz prawie pelnoletniego.
Co dziennie stykam sie z przemocą w róznych domach zaczynajac od domu policjanta do domu osób wierzacych w Boga.
Widze te smutne miny dzieci........
Te ich ślady po kablu itd.
A ja nic nie mogę zronić.......
Myslalam że moj wyjazd na parę dni pozwoli mi nabrać dystansu do tego wszystkiego, ale źle myslalam.
Dzis wiem ze tacy ludzie jak ja nie mogą zajmowac się wolontariatem....
Brak dystansu mnie zabija....
Ale jak mozna miec dystans na krzywde dziecka???????????
Dzis rano pomyslalam że najlepiej będe jak więcej tu nie bede zaglądac bo mam wrażenie że zaczynam widziec to czego inni nie widza.
Halucynacje???
Na to wychodzi.......
MAM TEGO DOŚĆ!!!!!!!!!
Przepraszam za krzyk  |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:39 Temat postu: |
|
|
Renato znasz i wiesz jakie są możliwości oraz procedury postępowania
możesz wystosować wniosek bezpośrednio do Sądu o wgląd w sytuację, powiadomić zespół d/s nieletnch i patologi danej jednostki policji, porozmawiać z dzielnicowym, złożyć zawiadomienie o przestępstwie...,skontaktować się organizacją pomocową zgodnie z rejonizacją.
--------------------------------------------------------
To prawda, że można usłyszeć dziwne i często niezrozumiałem tłumaczenie rodziców/opiekunów lecz to nie oznacza, że mamy pozostać na to biernym i narzekać. Bo co tak naprawdę daje Nam gdybanie , co by było gdyby, jak jest żle...etc. Podkreślam gdybanie i narzekanie pozostawmy innym.
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:46 Temat postu: |
|
|
pani M
Jest matka 6 dzieci w tym 2 chorych nie wyrabia się jej mąż pracuje dużo oczywiście jest mundurowym.
M jest mocno zachwiana psychicznie bije dzieci za wszystko.
Kiedy jej córka miała przystąpić w tym roku do komuni okazało się że ksiądz ja nie dopuści gdyż nie zdała jakiś tam egzaminów.
Dziecko po prostu nie przygotowało się za co zapłaciła dużymi singałami, które było widać przez kilka tygodni na ciele dziecka...
Niestety sytuację się powtarzają....
Kiedy spotkałam się z pani M mężem i uświadomiłam mu że nie będę na to patrzeć bez reakcji wyśmial mnie i wykrzyczał że nawet nie zdaje sobie sprawy jak ciężko wychować tyle dzieci zwłaszcza gdy 2 jest chorych.
Po tym rozmawiałam z jego kolega w pracy, którego znam osobiście.
Niestety popatrzył na mnie jak na kretynke i dodał że jak mogę myśleć że jego dzieciom dzieje się krzywda. Ale obiecał że z nim porozmawia.
Wtedy wszystko obróciło się przeciwko mnie, bo mundurowy ma duże popaecie w pracy.
Zerwałam kontakt z nimi...
Niestety dziś widziałam ta dziewczynkę na placu zabaw i na dużo śladów po kablu od żelasla?
Cale nogi miala w pregach......
Gdy poszlam do ich domu zastalam tego gnoja , próbowalam z nim rozmawiac ale uswiadomil mi że jesli chce zyc w spokoju mam sie nie wtrącac..........
Maras jestem karana mam wyrok w zawieszeni jeszcze przez pól roku siedze cich bo mogę za to zaplacić zbyt wysoką cenę.......
Jesli cokolwiek teraz zrobie nawet za posrednictwem innych będzie i tak na mnie........
Nie mam ochoty oglądac świata za krat.........
Ostatnio zmieniony przez renata.p.1975 dnia Wto Lip 28, 2009 22:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:49 Temat postu: |
|
|
Renatko, nie spalaj się tym, że nie potrafisz pomóc wszystkim. Żaden człowiek tego nie potrafi. Skup się na tym, na co masz wpływ. Nie wiem, czym zajmujesz się zawodowo, ale jeżeli masz trochę wolnego czasu możesz to wykorzystać, żeby pomóc dzieciakom w trudnej sytuacji.
Pomaganie nie polega na tym,by licytować się kto wrażliwszy lub "więcejwidzący". Pomaganie,szczególnie dzieciom - ofiarom przemocy, to ciężka harówka, która rzadko przynosi pełną satysfakcję.
I w tej pracy jeszcze nikomu wrażliwość na krzywdę nie zaszkodziła... |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:52 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Renatko, nie spalaj się tym, że nie potrafisz pomóc wszystkim. Żaden człowiek tego nie potrafi. Skup się na tym, na co masz wpływ. Nie wiem, czym zajmujesz się zawodowo, ale jeżeli masz trochę wolnego czasu możesz to wykorzystać, żeby pomóc dzieciakom w trudnej sytuacji.
Pomaganie nie polega na tym,by licytować się kto wrażliwszy lub "więcejwidzący". Pomaganie,szczególnie dzieciom - ofiarom przemocy, to ciężka harówka, która rzadko przynosi pełną satysfakcję.
I w tej pracy jeszcze nikomu wrażliwość na krzywdę nie zaszkodziła... |
Fifi ja wlasnie na codzień zajmuje się pomaganiem innym....
Tylko w innej dziedzinie zajmuje się wolontariatem i jestem opiekunką spoleczna...... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:55 Temat postu: |
|
|
Pięknie, tak trzymaj.
To normalnie, że czasem czujemy się bezsilni i bezradni. Ale to nie znaczy, że nasze działania są bez sensu.
Czasem trzeba znaleźć kogoś, kto obiektywnie doradzi, kiedy nam już brakuje sił lub pomysłów.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 23:00 Temat postu: |
|
|
Ja po prostu sie do tego nie nadaje, a trzeba bylo siedziec w masarni i robić ta kielbase nafaszerowaną chemią....
Zachcialo mi sie pomagac ludziom i wyjdzie tak ze to ja będe potrzebowac pomocy ale psychiatrycznego szpitala.............. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|