 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 12:38 Temat postu: ??? dochodzenie w praktyce Policji w spr 207 kk ??? |
|
|
co zrobić gdy policjant prowadzący dochodzenie w sprawie o znęcanie się odmawia przyjęcia informacji o ciągłym stosowaniu przemocy?
Jeszcze przed rozpatrzeniem przez zażalenia na odmowę wszczęcia dochodzenia mąż nawyzywał mnie przy świadkach (kilka osób), groził, chciał się na mnie rzucić z pięściami, ale na szczęście dwóch panów go powstrzymało.
Nie zgłaszałam odrębnie na policję tego incydentu, bo czekałam na rozpatrzenie zażalenie, a potem na wszczęcie dochodzenia.
Dochodzenie prowadzi ta sama osoba, która wcześniej wydała postanowienie o odmowie dochodzenia. wrrrr...
Chciałam jej zgłosić kolejny incydent związany z przemocą, który miał miejsce parę tygodni temu.
Usłyszałam, że ona go nie przyjmie, bo ona prowadzi sprawę za okres tylko października ubiegłego roku, a co potem to mogę sobie najwyżej wszczynać kolejne postępowanie.
W ogóle jej zachowanie jest dla mnie upokarzające. Jest opryskliwa.
Co mogę zrobić, żeby sprawę prowadził ktoś inny?
Czy jest sens pisąć do prokuratora o objęcie sprawy nadzorem lub osobiste prowadzenie dochodzenia? _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 23:23 Temat postu: |
|
|
Witaj
Osobiście uważam że jest sens. Sam się sobie dziwię że tak napisałem ale coż tak uważam.
Ponadto jak wiesz masz możliwość złożenia zawiadomienia o przestępstwie bezpośrednio (pisemnie) w prokuraturze rejonowej.
Obowiązkiem funkcjonariusza jest przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie ewentualnie w zależności od prowadzonego postępowania przesłuchanie w charakterze świadka.
póki co na tyle
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lut 25, 2009 12:35 Temat postu: |
|
|
problem polega na tym że samo pojedyncze zdarzenie może być rozpatrywane tylko w kategorii prywatnoskargowej i zgodznie z wlaściwością miejscową przez inną prokuraturę.
Uważam, że nie ma sensu mnożyć spraw i postępowań, bo to jest po prostu (z mojego punktu widzenia) ciąg dalszy tego samego.
Boję się, że jak zacznę zgłaszać jako odrębną sprawę na dziennik, to skierują mnie do innej komendy. Może rzeczywioście pociągnąć incydent w pracy w trybie prywatnoskargowym. Sama nie wiem co zrobić.
Wiem na pewno, że coraz bardziej się boję zostawiać syna pod opieką agresywnego i zaburzonego ojca. I boję się, że zrobi mu krzywdę po prostu mi na złość, bo wie, że to jest to, co najbardziej mnie dotknu i zaboli, bardziej nawet niż miałby mnie zabić. _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 11:04 Temat postu: |
|
|
Odpowiedziałem Ci na maila, ale uważam, ze powinnaś zgłosić to do Prokuratury , która prowadzi nadzór na tamta sprawą z wnioskiem o dołączenie do tamtej sprawy, z uwagi na to, ze znęcanie sie w dalszym ciągu istnieje i podmiotowo dotyczy tego samego sprawcy. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Brzytwa
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 235 Skąd: Żandarmeria
|
Wysłany: Sob Lut 28, 2009 16:59 Temat postu: Re: ??? dochodzenie w praktyce Policji w spr 207 kk ??? |
|
|
jiujia napisał: | co zrobić gdy policjant prowadzący dochodzenie w sprawie o znęcanie się odmawia przyjęcia informacji o ciągłym stosowaniu przemocy? |
Złożyć na niego skargę do Komendanta Komisariatu/Komendy z opisem sytuacji. Druga skarga do prokuratury nadzorującej sprawę z żądaniem zmiany prowadzącego sprawę. Nie popuszczaj. Łaski ci nie robią. Skandal.
I tak jak mówią - udaj się do prokuratury i tam złóż zeznania.
jiujia napisał: | Jeszcze przed rozpatrzeniem przez zażalenia na odmowę wszczęcia dochodzenia mąż nawyzywał mnie przy świadkach (kilka osób), groził, chciał się na mnie rzucić z pięściami, ale na szczęście dwóch panów go powstrzymało. |
I bardzo dobrze że są świadkowie. Zeznawaj o tym i żądaj ich przesłuchania z nazwiskami. To kolejne czyny do tej samej sprawy.
jiujia napisał: | Nie zgłaszałam odrębnie na policję tego incydentu, bo czekałam na rozpatrzenie zażalenie, a potem na wszczęcie dochodzenia. |
Szkoda. Trzeba od razu zgłąszać po fakcie. Łaski ci nie robią - dołączą do sprawy albo wszczą osobną, a potem dołączą do tamtej. Ciebie to nie interesuje jak to zrobią. Idziesz i zeznajesz.
jiujia napisał: | Dochodzenie prowadzi ta sama osoba, która wcześniej wydała postanowienie o odmowie dochodzenia. wrrrr... |
Żądaj jej zmiany!
jiujia napisał: | Usłyszałam, że ona go nie przyjmie, bo ona prowadzi sprawę za okres tylko października ubiegłego roku, a co potem to mogę sobie najwyżej wszczynać kolejne postępowanie. |
Żądaj rozmowy z jej przełożonym. Musi przyjąć, to nie ma znaczenia jakiś październik itd. Co za bzdury ci nawciskała! Skandal.
Aha, te opisane przez Ciebie czyny wchodzą w zakres art. 207 kk, on jest z urzędu i nie daj się oszukać. To jest prowadzone z urzędu, a nie jakieś prywatnoskargowe. _________________ Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 13:10 Temat postu: |
|
|
wysłałam pismo do prokuratury
w miarę konkretne
wskazałam świadków
zobaczymy, jak dalej się potoczy
choć moim zdaniem policja dąży do umorzenia tej sprawy
dobrze że naruszcie w sądzie karnym ruszyła poprzednia i za półtora miesiąca w końcu (po półtora roku) odczytanie aktu oskarżenia
zamierzam działać aktywnie jako oskarżyciel posiłkowy, na prokuraturę nie liczę _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 17:41 Temat postu: |
|
|
To nawet nie chodzi o liczenie na kogokolwiek ale...łatwiej miec prawa niz tylko obowiązki:) _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Nie Mar 22, 2009 23:49 Temat postu: |
|
|
i co dalej?
Co jest obecnie? _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 13:01 Temat postu: |
|
|
Jiujia,
to naprawdę skandal, co Ci się przydarzyło i woła o pomstę do nieba. tymi urzędasami trzeba chyba naprwdę potrząsnąć.
pisz, jak Ci idzie.
pozdrawiam gorąco |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 14:35 Temat postu: |
|
|
W zeszłym tygodniu byłam wezwana na przesłuchanie - w związku z postanowieniem prokuratora o rozszerzeniu czasokresu - czyli pismo odniosło skutek.
Na przesłuchanie uzbroiłam się w KK i KPK oraz listę spraw/wniosków, któe chce zgłosić - pozaznaczałam sobie przepisów, żeby zawsze mieć podstawę prawną dla swoich oczekiwań.
Jestem z siebie zadowolona - zeznałam co chciałam/zaplanowałam/ i nie podpisałam protokołu, dopóki nie było wszystko i zgodnie z moimi zeznaniami odnotowane - nie obyło się bez przewracania oczami i nerwowego telefonu do żony ?kochanki/? w mojej obecności i poinformoiwaniu jej, że się spóźni na spotkanie, bo myślał, że raz dwa ze mną załatwi a tu się okazało, że to jednak trudny egzemplarz.
Przebłysk poczucia winy - "bo on się spóźni" - bardzo szybko refleksja: "a co mnie to obchodzi? ja byłam punktualnie, przyszłam na godzinę określoną w wezwaniu, i MAM PRAWO skłądać wnioski, a jak prokuratorowi mój wniosek nie podoba, zawsze moze wydać postanowienie o niedopuszczeniu dowodu i już"
I bardzo spokojnie zgłaszałam, co chciałam... choć coraz większe zniecierpluiwienie okazywał mi przesłuchujący...
Przesłuchiwał mnie inny policjant niż prowadząca sprawę policjantka, o któej pisałam...
Myślałam, że teraz on prowadzi sprawę - niestety, on ją tylko zastępował podczas urlopu
Możliwe, ze z tego powodu, ze śpieszył się na spotkanie - bo od pewnegio momentu - wyczułąm zdecydowany opór przed wnioskami.
Np. Mówię, że składam wniosek A,
ON: on go nie przyjmie, bo to niekoniecznie należy do sprawy
Ja: skoro niekoniecznie, to znaczy że sam Pan zakłada ewentualność, że mógłby być przydatny...
ON: Ale wnioski skłąda się na piśmie.
Ja: albo ustnie do protokołu,
Wpisał wniosek do protokołu;
Ja: No teraz mam wniosek B - kwestia zastraszania...
ON: Czy pani naprawdę sądzi, że on to mógłby zrobić? (z sarkazmem - tak odebrałam jego ton);
JA: tak, bo choćby z akt sprawy, któa już zawisła w sądzie, wynika, że on to JUŻ RAZ ZROBIŁ, jest to zresztą w aktach...
/kopia akt pierwszej sprawy, jest w aktach obecnie prowadzonej/
ON: Ja nie czytałem tak dokładnie całych akt....
Ja: to muszę przyznać, że jestem zdziwiona, skoro prowadzi pan postępowanie przygotowawcze..
ON: Ja go nie prowadzę, miałem tylko panią przesłuchać za koleżankę.. a nie wiem jakie ona ma ustalenia z prokuratorem...
Ręce mi opadły. Ale - i z tego jestem dumna - spokojnie dobrnęłam do końca.. nie zgłosiłam dwóch spraw, ale tylko dlatego, że sama nie byłam do końca pewna - więc zdawałam sibie sprawę, że jak będzie miał taką intencję, to zrobi ze mnie miazgę dzięki tej mojej niepewności,
Świadomie zrezygnowałam, dziś też uważam, że dobrze zrobiłam, i jak będzie taka potrzeba, to zgłoszę przy przeglądaniu akt, gdy zamkną sprawę.
Nie mniej uważam, że okoliczności przesłuchania - niezależnie od mojej sprawy - tylko to, co zaobserwowałam podczas przesłuchania, to jakiś SKANDAL i ABSURD, parodia i drwina, ze wszystkich praw człowieka (bo nie tylko ofiar).. .
Ale o tym napiszę chyba napiszę innym razem w odrębnym wątku, bo to odzielny temat, a i potrzebuję jeszcze trochę się zdystanswować.... bo dziś (ciągle jeszcze) jestem wzburzona! _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Brzytwa
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 235 Skąd: Żandarmeria
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 19:53 Temat postu: |
|
|
jiujia napisał: | W zeszłym tygodniu byłam wezwana na przesłuchanie - w związku z postanowieniem prokuratora o rozszerzeniu czasokresu - czyli pismo odniosło skutek. |
Brawo! Tak trzymać.
jiujia napisał: | Na przesłuchanie uzbroiłam się w KK i KPK oraz listę spraw/wniosków, któe chce zgłosić - pozaznaczałam sobie przepisów, żeby zawsze mieć podstawę prawną dla swoich oczekiwań. |
Wzorowo.
jiujia napisał: | Jestem z siebie zadowolona - zeznałam co chciałam/zaplanowałam/ i nie podpisałam protokołu, dopóki nie było wszystko i zgodnie z moimi zeznaniami odnotowane - nie obyło się bez przewracania oczami i nerwowego telefonu do żony ?kochanki/? w mojej obecności i poinformoiwaniu jej, że się spóźni na spotkanie, bo myślał, że raz dwa ze mną załatwi a tu się okazało, że to jednak trudny egzemplarz. |
Na Twoim miejscu wywaliłbym z tekstem "Oczy Pana bolą?", "A co, jest jakiś problem?" czy też "Zapomniał Pan gdzie pracuje? "Łaskę mi Pan robi?" czy też "Może jakąś skargę na Pana napisać?" "Trudny egzemplarz? Coś się chyba Panu pomyliło? Napiszę skargę na takie odzywki" itd. Nie popuszczaj. Uznają Cię być może za ważnego petenta, znającego swoje prawa, którego trzeba wysłuchać i zapisać dokładnie to, co sobie życzy.
Żądaj koniecznie zmiany tamtej prowadzącej! _________________ Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 21:18 Temat postu: |
|
|
A jeśli trafię w czuły punkt EGO i uzna, że to znieważenie funkcjonariusza policji na służbie?
a tak poważnie, najważniejsze, że byłam naprawdę dobrze przygotowana do tego spotkania, to ułatwiało spokojne i w miarę rzeczowe odpowiadanie na różne dziwne i niektóe prowokujące (jak sądzę) pytania...
Kazik,
Tobie dziękuję w szczególności - bo chciało Ci się porencezować moje pismo.
I wnieść sporo cennych - uspokajających (!) - uwagb skreśleń, tych nie jątrzących niepotrzebnie
Bo zeznanie, to było w zasadzie przepisane moje pismo, kilka innych kwestii niż w piśmie też podałam, trochę dodatkowych dowodów - których wcześniej nie chciano przyjąć.
Najczęściej powoływałam się na art. 2 i art. 9 KPK.
A i definicja groźby bezprawnej - 115 KK - z podkreśleniem czym się różni od groźby karalnej.
A o zmianę wystąpię, jak będę przeglądała akta - bo jak zrobi coś dobrze, to nie będę kwestionować, a jak coś mi się nie spodoba, to napiszę wniosek o ponowne przeprowadzenie czynności i wyłączenie osoby, która tę czynność przeprowadziła.
Ale najpierw muszę mieć dostęp do akt i wydaje mi się, że efektywniej to będzie w razie czego zrobić "hurtem" - bo obawiam się, że zbyt często musiałabym wnosić o te zmiany.
Jestem dobrej myśli, bo ja już inaczej reaguję i jestem pewniejsza siebie. _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Angie
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 36 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 23:00 Temat postu: |
|
|
Brawo !!! Możesz byc z siebie dumna.
Szkoda ze ja tak pózno znalazłam to forum. Tutaj mozna dostac wsparcie i wiare że jednak warto walczyc o swoje prawa. Szkoda że na mojej terapii mieli inne zdanie ... owszem otrzymałam od nich ogromne wsparcie i pomoc w uratowaniu siebie z toksycznego związku. Ale jeśli chodzi o prawo i rozwód to odradzili mi rozwód z orzekaniem o jego winie , stwierdzili że lepiej szybko uciekać i roziweść sie bez problemów. Tak tez zrobiłam i co? To bylo jak miód dla jego bezczelności i dalszych poczynan , bo po rozwodzie tak sie rozkręcił , tak mnie zastraszał, szykanował, ze musiałam opuścic miasto.
Potem jak zaryczana na fotelu u terapeuty ryczałam z tęsknoty za swoim miastem, pracą która musiałam porzucic itd to usłyszałam " no trzeba bylo walczyć! Jak sie nie walczy to nic sie nie ma..." Chyba sie sami troche zakręcili
Dopiero tu dowiedziałam sie że jest art 207......... |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 23:04 Temat postu: |
|
|
Witaj Angie
Lepiszj póżno, znalazłaś i odważyłaś się zarejestrować i dołączyć aktywnie. Wiesz to wiele i wiele jeszcze przed Tobą .
pozdrawiam
Tomasz _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 1:36 Temat postu: |
|
|
I o to chodziło w tym cąłym przesłuchaniu, o poszanowanie Twoich praw. Jestem z Ciebie dumny, gdyby wsyzscy pokryzwdzeni tak skutecznei dochodzili swoich praw.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|