Forum na temat przemocy w rodzinie

[niebieska]

Duży (148kg),silny mężczyzna, mój mąż,od 9 lat t.j, od chwili narodzin naszej drugiej córki, choruje na schizofrenię. Terror polega na tym,że nie mogę nigdzie wyjechać, a nawet wyjść z domu na chwilę, bo od razu zaprasza kumpli pod pretekstem grania (muzyk samouk),by sięgnąć po różnego rodzaju substancje psychoaktywne. nigdy nie wiem, co zastanę.On zwykle potem ma atak psychozy i traci rozum, co kończy się pobytem w szpitalu. Nigdy nie zostawiam z nim dzieci. Mam pracownię, ale z domu wyjjść nie można, więc jak tu malować?Jak to wytrrzymać całe życie Może ktoś ma jakiś pomysł?
_________________
niebieska

[sreberko]

proponowalabym go wciagnac w dzialalnosc jakiegos klubu dla chorych na psychozy(mozna sie dowiedziec w szpitalach i prezychodniach),są tez dla rodzin.Tam mozna uzyskac trochw pomoy,a on bylby pod kontrola.Rozumiem,ze to duzy problem...Ale jest mozliwy do zalatwienia.A moze tez i wlasnie w warunkach kontroli muglby tam muzykowac bez brania subst.psychoakt.?Jesli bylby moze w poblizu "dom pod fontanną"-tam moznaby zdzialac jeszcze wiecej,choc nie wiem czy na tym etapie choroby.
_________________
(...)Nas nauczono: nie ma przeszłości
Jeśli jej ksiege zechcę otworzyć
może wśród cieni grafiki ożyć
Powykrzywiany potworów las(...)