Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przemiana tyrana domowego czy to możliwe
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aurrora77



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 28

PostWysłany: Wto Sie 18, 2009 13:38    Temat postu: przemiana tyrana domowego czy to możliwe Odpowiedz z cytatem

witam dziś proszę o pomoc dla mojej koleżanki
Jest ona 10 lat po ślubie,mąż od początku związku był osobą dominującą w domu,z biegiem czasu zaczął jej udzielać pieniędzy ,to on rzadził nimi bo ona nie umiała,zaczął ograniczać jej kontakty z siostrą i mamą.Na początku się nie oddzywała a potem bunt tłumił biciem.Według niego nikomu nie nalezy ufac ,wszyscy są kłamcami,wszyscy chcą cię oszukać i tak jej to wbijał do głowy że pomału zaczeła w to wierzyć.Njlepiej by było gdyby nikt od niej z rodziny nie przychodził i ona tez z nikim nie utrzymywała kontaktów.Nigdy nic jej nie kupił na urodziny ,imieniny bo nie miał takiej potrzeby.W sierpniu przystawił jej po raz kolejny nóż do gardła i wtedy powiedziała ze to koniec.Wyprowadził się na jedną noc ,potem powiedział ,że nie da jej rozwodu ,zrobi z niej w sadzie wariatke i odbierze jej dziecko.Była nieugięta i powiedziała że nie chce z nim być więc przyszedł i prosił o szansę.Teraz jes t ukochanym mężem ,który twierdzi e zrozumiał że żle robił,kupuje jej wszystko,po sto razy dziennie mówi że ją kocha ,dzwoni do pracy z pytaniem jak tam u niej ,a nigdy czegoś takiego nie robił.Zachowanie aż przejaskrawione ,nienaturane .Chciałm zapytać czy można wierzyć w zmianę czy to tylko gra
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto Sie 18, 2009 14:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moim zdaniem to próba ponownego przywrócenia stanu rzeczy, czyli władzy w inny sposób manipulacji...
jeśli jest to nienaturalne w dodatku jeśli nie uczęszcza na terapię, to wątpię w jego przemianę, zwłaszcza jeśli twoja koleżanka czuje się zagrożona i osaczona... niech zaufa swoim odczuciom...
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Sie 18, 2009 14:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podzielam zdanie kulerzynki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
aurrora77



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 28

PostWysłany: Wto Sie 18, 2009 16:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiedział,ze wylano mu kubeł zimej wody i ,że zrozumiał że żle robił,żeby mu dała szanse bo psu daje się szanse.Poszedł i przeprosił jej siostrę i mame ,że żle o nich mówił,że to się wiecej nie powtórzy .Wszędzie na polu,przy rodzicach przy dziecku przytula ją nachalnie całuje ,mówi komplementy których nigdy nie słyszała.Ma poczucie winy bo mu nie wierzy ale z drugiej strony widze ze ma nadzieje ze sie zmieni i poczucie ze krzywdzi go nie wierzac mu do konca prosze o pomoc
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Sie 18, 2009 18:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Możliwe jest wyjście z każdej sytuacji, ale bardzo mało jest wyjść, w których pachnie cudem. W tym przypadku z daleka "zajeżdża" cudem. Mówiąc szczerze gdyby to dotyczyło mojej partnerki, która nagle tak krańcowo odmieniła swoje postępowanie to....szybko znalazłbym grupę edukacyjną dla sprawców i namówił ją na skorzystanie z terapii. Dopiero po jej ukończeniu pojawiłoby się światełko w tunelu zmian....

Skoro on przekonuje o tym, ze jest inny może to jest właściwe wyjście?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
aurrora77



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 28

PostWysłany: Sro Sie 19, 2009 14:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zatem prosze o pomoc co dalej zrobic z tym wszystkim
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sro Sie 19, 2009 15:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę że można spróbować nakłonić koleżankę aby on udał sie wraz z nia na terapię....
a najlepiej sam
jeśli się zgodzi to moim zdaniem jest ogromna szansa i ta przemiana jest rzeczywiście daniem sobie szansy...
nie musi przecież od razu do niego wracać... niech postawi warunki...
myślę że do odbudowania potrzebne jest zaufanie obojga do siebie.... nabranie zdrowych wartości rodziny, partnerstwo- a nie władca i poddana skuszona słodkim jabłkiem
pomoże w tym terapia, tam nie ma miejsca na zakłamanie, zwłaszcza u osoby postronnej ,obiektywnej i w dodatku specjalisty, który będzie potrafił w tym pomóc... i zobaczyć tą manipulację której ona się tak boi

Myślę że ta propozycja i podejście do niej tego męża pokaże jego prawdziwe intencje
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
aurrora77



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 28

PostWysłany: Czw Sie 20, 2009 16:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czy jest jakaś szansa bez terapi i czy ktoś może tak diametralnie się zmienić?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Sie 20, 2009 23:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pewnie można, ale bardzo rzadko w uzależnieniu. Osobiście nie znam żadnej osoby, która siłą woli potrafiła zatrzymać przemoc i oduczyć się agresywnych czy gniewnych zachowań. Przemoc jak każde uzależnienie wymaga sukcesywnych zmian w swoim postępowaniu, ale jak coś zmienić jesli nie uzna sie swojej bezsilności, swojej porażki....
Wyjście z przemocy to proces przebiegający w pewnych etapach. Na początku jest zrozumienie, ze jest się sprawcą przemocy, zaaprobowanie tego, nauczenie sie bezkolizyjnych metod walki z przemocą, a na koniec szukanie rozwiązań pozytywnych, antyagresywnych, pozytywnych, pogłębianie własnych zainteresowań, praca nad soba i swoimi zachowaniami. W końcowym etapie następuje powrót do normalności. Oczywiście przemoc jak każde z uzależnień wymaga powrotu do pewnych terapii i przypominania o asertywności, panowaniu nad gniewem, wyraqżania gniewu w inny sposób, uczenia sie konstruktywnej kłótni i jeszcze wielu innych bardzo przydatnych spraw. Jeśli zakończymy terapie zbyt wcześnie i jej nie kontynuujemy to możliwy jest powrót do przemocy - nawet po latach.

Wychodzenie z przemocy jest trudne, ale możliwe...znam wielu sprawców. Niektórzy odbudowali swój związek w nowych ramach i nowych realiach a niektórzy...no cóż, zbudowali nowy związek ale bez przemocy....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią Sie 21, 2009 9:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Auroroo już kiedyś było takie pytanie od którejś z użytkowniczek...
moim zdaniem nie ma, a przynajmniej podobnie jak Echnaton ,ja żadnego nie znam....

wiem ,że to bardzo trudne po pierwsze ,w ogóle uzmysłowić sobie ,że robi źle i robi krzywdę,
a drugi krok- zaprzestania temu, jest jeszcze trudniejszy...

ja bym sie nie nabierała na to że sam sobie z tym da rade...- to kolejne uznanie swojej wyższości na wszystkimi,. że on wie lepiej i nie będzie nikogo prosił o pomoc ... ja to tak widzę....
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
aurrora77



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 28

PostWysłany: Nie Sie 23, 2009 20:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam
chciałam zapytać o jeszce jedną rzecz.On od razu powiedział jej ,żeby zapomniała ze on się wyprowadzi i że zostawi jej dziecko.Mieszkanie w którym mieszkaja dostała ona za panny od rodziców on jest w nim zameldowany na stałe,ale razem kupili mieszkanie kltóre teraz wynajmują.Ona chce sie od niego uwolnić ale on powiedział ze zrobi z niej wariatke i zabierze jej dziecko.Jak wyglada sprawa z tym zeby on sie od niej odczepił ma przeciez gdzie mieszkac i jak by do tego ustosunkował sie sad.Ona powiedziała ze nie chce ani samochodu ,a mieszkania ktore wspolnie kupili chce sie zrzec i zostawic tylko dla niego .prosze o pomoc
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jamama



Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 72

PostWysłany: Nie Sie 23, 2009 20:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niewierzyć!
Choć się nie da nie bać się
Być twardą jak głaz zimną jak lód !
Niewiem jak wygląda sprawa z mieszkaniem nabytym po rodzicach za panny ja na szczęście nabyłam po rozwodzie. Z wymeldowaniem miałam sporo kłopotu ale się udało w tym roku w lutym weszła jakaś ustawa że da się wymeldować na podstawie znęcania.
Proponuję rozwód podział majątku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marysia"
Współpracownik NL psycholog
Współpracownik NL psycholog


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 383
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Sie 24, 2009 12:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

aurrora77, o mieszkanie, które otrzymała od rodziców przed ślubem warto dopytać prawnika. właściwie, jeżeli nie włączyła tego mieszkania we wspólnotę majątkową (np.: przy okazji jakiś umów notarialnych) to wydaje mi się, że jest ono tylko jej. ale warto dopytać prawnika. (dyżury prawnika Niebieskiej Linii w ramach poradni telefonicznej odbywają się w poniedziałki i piątki w godzinach od 18.00 do 22.00, pod numerem telefonu (022) 668 70 00).
inną kwestią jest to, że mąż jest tam zameldowany w związku z tym na chwilę obecną ma prawo przebywać w tym mieszkaniu.
Człowiek, który dręczy drugą osobę, ogranicza jej kontakty, wymusza posłuszeństwo, bije a w końcu przystawia nóż do gardła nie jest w stanie w jedną noc zmienić się tak bardzo by nie potrzebna była jego praca z terapeutą.
Myślę, że to poczucie winy u znajomej jest efektem Jego działań, to zrozumiałe, że po tym co przeszła nie jest w stanie wierzyć w Jego zmianę. to bardzo zdrowe i normalne w tej sytuacji. Ta jej ostrożność, choć powoduje poczucie winy jest tu bardzo potrzebna, być może ona uratuje jej życie i dalsze zdrowie.
moim zdaniem, bez względu na to co się dzieje teraz czy jest dla niej dobry czy nie (bo nie do końca mam pewność w tej kwestii) znajoma powinna zadbać przede wszystkim o siebie. o swoje zdrowie i życie.
rozumiem, że może być jej bardzo trudno myśleć o jakichkolwiek działaniach prawnych np zgłoszenie zawiadomienia o przestępstwie, skoro On jest tak niesamowicie dla Niej czuły i dobry. Faktem jest jednak, że w jej małżeństwie miała miejsca drastyczna przemoc (tłumił bunt biciem, przyłożył nóż do gardła, ograniczał kontakty ... ). przemoc, która jest przestępstwem.
Myślę sobie, że właśnie ten moment kiedy (jeśli) On jest dla Niej tak dobry, to właściwy moment na to by znajoma podjęła pracę z psychologiem/terapeutą, który pomoże jej się w tym wszystkim rozeznać, pomoże jej się wzmocnić i odreagować te bardzo trudne uczucia, które musiały się pojawić w związku z przemocą w domu.
w razie potrzeby służymy kontaktami z placówkami/instytucjami w której znajoma może otrzymać pomoc psychologiczną i prawną.
z pozdrowieniami,
Marysia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
aurrora77



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 28

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 13:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam mam jeszcze kilka pytań
Mąż mojej koleżanki nadal nie przestaje osaczać jej swoim namolnym deklarowaniem uczuć,wyznań miłosnych,nie odstępuje jej na krok.Nie za bardzo wiem co mamy myśleć o takim zachowaniu bo z jednej strony podkreśla swoją wielką zmianę w zachowaniu a okłamuje ją .Odwozi ją do pracy a potem krązy koło budynku w którym ona pracuje i co nie wiem czy to jest zabawne bo chyba nie ustawia sobie w telefonie komórkowym budzik o tym samym dżwięku co dzwonek telefonu i udaje że z kimś rozmawia.Ostatnio tak zrobił rano ,że dzwonią żeby się pospieszył do pracy po czym okazało się ,że odwióżzł ją do pracy a on wrócił się do domu a do pracy pojechał póżniej na normalą godzinę na którą chodzi .Co wogóle zrobić z tym wszystkim prosze o pomoc
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto Wrz 08, 2009 18:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Auroro ponownie
moim zdaniem to próba manipulacji pozyskania łask i uznania środowiska, aby i na nią naciskało aby się z nim zejść " bo przecież się zmienił"
odpowiedź na swoje pytania masz w odpowiedziach mojej i Marysi... nic sie nie zmieniło....

Pozdrawiam
Ania
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group