Forum na temat przemocy w rodzinie

[Ewa Herman]

Witam to ponownie ja .Niestety sytuacja sie pogorszyła Oprócz awantur które są juz codziennością bo mój jeszcze mąż nie trzezwieje juz wogóle doszło do rekoczynów coraz częsciej podnosi na mnie reke a to uderzy w twarz ,a to popchnie o wyzwiskach juz nie wspomne. No i stało sie poszłam na policje do oficera doch. śledcz. w sprawie przemocy w rodzinie .Potraktował mnie poważnie i spisał moje zeznania i sprawa trafi do sądu. Tylko kiedy? skoro sprawa rozwodowa trwa juz rok a dopiero będzie druga rozprawa.Mieszkamy w mieszkaniu jednopokojowym pewnie juz to pisałam ale chce wyjaśnić on tak mocno pije że sika pod siebie całe mieszkanie śmierdzi to przykre ale prawdziwe i jak tu żyć normalnie jak córki mają sie uczyć?Mam wrazenie ze on jest ponad prawem ze wolno mu wszystko a nam nic. Co z tego ze zadzwonie na policje skoro on ucieka i wraca za pół godz jak policja juz odjedzie i cały szczęśliwy ze znowu mu sie udało . Jak mam obronić córki skoro sama nie daje rady?Tak sie cieszyłam gdy wkońcu przyszło wezwanie na kolejną rozprawe ,ale moja radosc była przedwczesna.Ale to wszystko to jeszcze nic .Jego matka nachodzi mnie regularnie i oskarża ze ja go niszcze ze to przeze mnie stracił prace ,ze przeze mnie pije,ze sama sie kalecze i zwalam na niego ,ze przeze mnie dzieci cierpią bo zachciało mi sie rozwodu. Wywaliłam ją ostatnio z mieszkania bo juz nie dałam rady jej słuchać.Ona jest tak samo zła jak i on a w duecie maja ogromna siłe niszczenia mnie.To narazie tyle . Pozdrawiam serdecznie