Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOE
Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 4
|
Wysłany: Sro Paź 14, 2009 19:48 Temat postu: Problem |
|
|
Dzień dobry.
Potrzebujemy pomocy. Od ok. 2 lat mamy problemy wychowawcze z pełnoletnim synem. Jego główne zajęcie to „nic nie robienie”. Rzucił szkołę. Jego agresja wobec nas narasta. Zaczyna przejawiać postawę roszczeniową. Stykamy się z falą wyzwisk, inwektyw pod naszym adresem. Nagminne stały się groźby pozbawienia nas życia. Próby konkretnej pomocy (oferty pracy, kursy zawodowe) odrzucał. Wg nas syn ma wszelkie objawy psychopatyczne, zaburzenie osobowości, trudności adaptacyjne. Stojąc w obliczu zapaści podjęliśmy walkę o nasze (żona i córka) bezpieczeństwo i normalne życie. Ciągły stres, szukanie winnych, wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Postanowiliśmy wyjść z tego zaklętego kręgu. Przy kolejnych awanturach (groźbach z użyciem noża włącznie) zaczęliśmy wzywać policję. Syn wyprawiał przedziwne dla normalnego człowieka rzeczy np. próba straszenia rzuceniem się z dachu wieżowca, z którego usiłował zbiec po interwencji służb.
W efekcie tego zdarzenia znalazł się na obserwacji szpitala psychiatrycznego. Lekarze nie stwierdzili objawów odbiegających od normy. Mediacje, do których doprowadziliśmy również okazały się strzałem kulą w płot. W efekcie kolejnych zdarzeń syn został skazany wyrokiem sądu na karę pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Nic to nie zmieniło w jego postępowaniu. Dzisiaj (październik 2009r) syn siedzi w areszcie śledczym
w oczekiwaniu na wyrok. Kara pozbawienia wolności jest nieuchronna (rzucił się do mnie z nożem). Nie mamy wątpliwości, co do tego, że już go straciliśmy. Powiem inaczej, my nie chcemy już go w naszym życiu. Piszę skrótowo gdyż opisywanie wszystkich zdarzeń to jak rozdrapywanie ran. On z naszego życia nie zniknie. To jest jego filozofia. My z kolei nie wiemy jak to przerwać. Konsultacje prawne, konsultacje w instytucjach powołanych do przeciwdziałania takim zdarzeniom odsłaniają nam ułomności sytemu. Wszystko rozbija się o to, że syn jest pełnoletni i nie ma zamiaru poddać się dobrowolnemu leczeniu, terapii itp. Mediacje, do których doprowadziliśmy nic nie dały. Mamy świadomość, że zetkniemy się z tym ponownie w momencie wyjścia syna z więzienia. Obawiamy się o nasze zdrowie. Nie możemy sprzedać mieszkania z nieproszonym lokatorem (sprawy meldunkowe). Nie posiadamy środków na kupno nowego mieszkania. Wiem, możemy zmienić zamki i nie wpuszczać go. Ale pytanie jak długo mamy żyć w ten sposób wiedząc, że on jest po drugiej stronie. Zwracamy się do wszystkich, którzy przechodzą bądź przeszli podobna traumę. Potrzebujemy konkretnych, prawnych, racjonalnych rozwiązań. Czy takie są? Czy dopiero wtedy, gdy dochodzi do tragedii?
Z poważaniem |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 10:05 Temat postu: |
|
|
Witaj JOE
Myślę że dobrze będzie poszukac rozwiązania dla was podczas konsultacji z naszymi specami od spraw sądowych i prawniczych, odezwij się na PW do Marasa lub Echantona
myślę że chętnie ci pomogą
Pozdrawiam CIę serdecznie
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marysia" Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 383 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 21:33 Temat postu: |
|
|
Joe,
opisujesz bardzo trudną sytuację, która dotyczy Waszego pełnoletniego syna. napisałeś, że syn dostał wyrok w zawieszeniu a obecnie przebywa w areszcie w oczekiwaniu na odbycie kary. czy dobrze rozumiem, że syn został skazany za znęcanie się nad Wami?
pozdrawiam,
Marysia |
|
Powrót do góry |
|
 |
JOE
Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 4
|
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 21:56 Temat postu: Problem |
|
|
Tak zawiasy za znecanie się, obecnie czekamy na rozprawę (za tydzień).
Dziekuję za wskazówki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marysia" Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 383 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 23:09 Temat postu: |
|
|
Joe,
zapraszam Cię więc do kontaktu z naszą poradnią telefoniczną pod nr telefonu (022) 668 70 00. w poniedziałek w godzinach od 18.00 do 22.00 dyżuruje prawnik.
zgodnie z prawem możecie wystąpić o eksmisję syna z mieszkania i zdecydować co dalej. zapraszam Cię najpierw do lektury artykułu:
http://www.albercik.pl/edukacja/eksmisja-a-wyrok-karny-za-znecanie-sie-nad-rodzina.html
w każdej chwili możesz napisać prywatną wiadomość do marasa, który rozjaśni tę kwestię w perspektywy formalnej.
czy jesteście z żoną pod opieką psychologa? to bardzo trudne decyzje w odniesieniu do własnego dziecka. napiszesz?
pozdrawiam ciepło,
Marysia |
|
Powrót do góry |
|
 |
JOE
Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 4
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 0:06 Temat postu: Problem |
|
|
Na wstępie bardzo dziekuję za wskazówki. art 13 dotyczy lokali będących w zasobach gminy (czyszówek czy komónalnych)? Nasze mieszkanie jest własnoscią prywatną. Czy to również się odnosi do przedmiotoej ustawy. Na to pytanie nie znamy odpowiedzi. Skierowałem pytanie pod wskazane adresy.
Z poważaniem |
|
Powrót do góry |
|
 |
marni
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 37
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 0:23 Temat postu: Problem |
|
|
Jeżeli będziesz oskarżycielem posiłkowym, możesz mieć wpływ na wymiar kary i możesz zażądać zakazu zbliżania się do Was i do domu. Mi się to udało i mąż musiał się wyprowadzić, chociaż dom był współwłasnością.
W przeciwnym wypadku, będziesz musiał po po wyroku skazującym w karnym, wystąpić do sądu cywilnego i to może potrwać, a raczej jest wątpliwe, żeby eksmisja została wykonana.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 22:31 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie możemy sprzedać mieszkania z nieproszonym lokatorem (sprawy meldunkowe). | Kim jest ta osoba , czy ta osoba fizycznie zamieszkuje pod wskazanym adresem? (to chodzi o syna czy..) _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
|