 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M!ssundaztood
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: koło Warszawy
|
Wysłany: Pią Sie 28, 2009 16:30 Temat postu: Trauma z przeszłości, proszę o pomoc |
|
|
Witam.
Mam 17 lat, uczęszczam do warszawskiego liceum. Obecnie mieszkam z rodzeństwem, które jest dla mnie słońcem na niebie oraz z matką i jej bodajże piątym konkubentem (po moim ojcu, z którym się rozwiodła 6 lat temu). Ona jest obecnie z nim w ciąży.
Mam ogromny problem, z którym nie mogę sobie sama poradzić, dlatego proszę Was wszystkich o pomoc i radę. Do tej pory głuszyłam w sobie wszystkie uczucia i mówiłam, że wszystko będzie dobrze - choć miałam świadomość, że tak się nie stanie nigdy.
Po rozstaniu z moim Tatą matka, ja i mój młodszy brat (siostra została u babci) przeprowadziliśmy się do mieszkania matki faceta, które dzielił ze swoim bratem alkoholikiem. Na początku wszystko było fajnie, wraz z bratem polubiliśmy nowe otoczenie i z końcem wakacji wyruszyliśmy do szkoły. Z Darkiem (konkubentem) i Grześkiem (jego bratem) żyło nam się fajnie pomimo tego że Darek był raczej mrukliwym człowiekiem i do mało kogo się odzywał
Jednak coś się zrypało.
Po moich urodzinach Grzesiek nagle zaczął mnie zapraszać do swojego pokoju, oczywiście mnie samą... Już się pewnie domyślacie, o czym będzie ta opowieść Krzywdził mnie przez jakieś pięć miesięcy. Dobierał się do mnie tylko wtedy, gdy byliśmy sami, a gdy z nami był Maciek, wypraszał go z pokoju i zabierał się do dzieła. Na początku nie rozumiałam czemu do cholery bawi się moim ciałem, a szczególnie okolicami bikini, jednak z chwilą gdy zamknął nas na zamek w pokoju i kazał się rozbierać i kręcić w kółko, rozwiały się wszelkie moje wątpliwości, zrozumiałam że mnie krzywdził.
Dwukrotnie próbowałam powiedzieć o tym mamie i babci, przy czym przy tej pierwszej rozpłakałam się, ale nic z tego nie wyszło.
Cały czas tkwiłam w tej ponurej sytuacji, która mnie zżerała. Był to dla mnie ciężki czas, ale nie tak ciężki niż ten, który trwa do dzisiaj.
Wszystko wydało się podczas wyjazdu do Taty rodziny na wieś, wówczas nie wytrzymałam i rycząc jak bóbr odsłaniałam kolejne sekrety przerażonej babci, z którą dotychczas miałam tylko kontakt telefoniczny.
Babcia natychmiast mi uwierzyła i zadzwoniła do Taty, aby jak najszybciej przyjechał. Tatuś miał do mnie wielki żal o to, że mu wcześniej nie powiedziałam, ale, jak stwierdził później rozumiał moje przerażenie. Chciałabym dodać w tym miejscu, że zdobyłam się na opowiedzienie wszystkiego wtedy tylko dlatego, że Grzesiek kazał mi się szykować na bara-bara po przyjeździe, co dla mnie oznaczało pierwszy raz z 50 letnim mężczyzną... byłam tak przerażona...
Gdy wróciłam do mojego miasta Tata ulokował mnie u drugiej babci, tej od strony matki. Ta bacia również była przerażona.
Natomiast gdy wujek Adam się dowiedział... to chodził jak karabin, klął na niego i zarzekał się że mu tego nie daruje, przy okazji mnie opieprzył za opieszałość. Ale chyba nawet on rozumiał powagę sytuacji.
Gdy matka przyszła, też mi kazali wszystko jej opowiedzieć, wszyscy tam sie aż gotowali, ale ja nie dałam rady i zrobili to za mnie oni, siedziałam wtedy na fotelu i ledwo cokolwiek widziałam ze strachu, szoku i poczucia winy, które kłębi się we mnie do dziś. Moje zmysły były niczym potraktowane hartowanym żelazem...
Mama mi nie uwierzyła. I w tym momencie zaczęło się piekło.
Przyprowadziła Grześka i chciała doprowadzić do konfrontacji, ja na jego widok straciłam chyba przytomność, bo nic nie pamiętam dalej, wiem tylko z opowieści że matka była mega wściekła i zapowiedziała zemstę.
Sąd mi uwierzył i wszczęto postępowanie, w trakcie którego moja babcia wywalczyła dla mnie obowiązek bycia przesłuchaną w charakterze świadka w oddzielnej sali. Bez oskarżonego, co pozwoliło mi załapać świeżego powietrza. Ale nie uniknęłam konfrontacji z jego adwokatem, który śrubował mnie na wszystkie strony do tego stopnia, że po pięciu minutach spotkania sędzina kazała mu wyjść. Byłam obecna na około 13 lub 15 przesłuchaniach, podczas których powtarzałam wciąż to samo...
Na dwa tygodnie przed rozprawą roztrzygającą wypuścili go z więzienia, dlatego bo siedział za długo o trzy miesiące, co spowodowało że otrzymał kilkunastotysięczne odszkodowanie, o czym nie omieszkała mnie poinformować matka oznajmiając, że sąd go uniewinnił i mam problem, bo sąd mi nie uwierzył i grozi mi poprawczak. :/
To nie było fajne.
Rozprawę przesunięto o pół roku, w końcu wcale się nie odbyła bo Grzesiek albo się zapił, albo go ktoś kropnął bo chodził i się chwalił wszystkim że dostał 25 tysiecy w gotowce. Oczywiście, o śmierć jego i jej konkubenta (który zapił się tydzień przed nim) matka oskarżyła mnie.
Jeśli chodzi o terapie, to byłam trzy razy u tego samego psychologa ktory przychodził jak mu się żywnie chciało i do tego, zamiast mi pomóc, stwierdził u mnie narcyzm i kazał wrócić do rzeczywistości...
Potem mamie już nie chciało się ze mną jeździć.
Przez całą tę sytuację mieszkałam u babci, jednak w 2007 roku matka zażyczyła sobie mnie w domu i musiałam wrócić do "domu".
Na wstępie kazała mi przysiąc, że nigdy a nigdy nie poruszę tego tematu.
No i tak sobie z nią wegetuję. Nie mam do niej zaufania - myślę, że jej nienawidzę, po śmierci Darka zaczęła szukać faceta na siłę. No i pojawił się jej obecny partner, I jest z nim w ciąży...
W tym roku wyjechałam do Taty na krótkie wakacje, podczas ktorych zobaczylam u niego opinie i zeznania matki, ktore do nie go przyszly poczta. Wyczytalam tam m.in., ze wg matki prowokowalam Grzeska do tego co mi robil wulgarnymi gestami, wystawianiem piersi, zdejmowaniem przy nim majtek (!) i że jestem "przesiąknięta seksem".
Proszę, pomóżcie. Wcześniej dusiłam to w sobie ale wiem, że tak nie mozna całe życie, bo trzeba przez to przejść... Sama nie dam rady. |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiewióreczka32
Dołączył: 09 Sty 2009 Posty: 104
|
Wysłany: Nie Sie 30, 2009 21:36 Temat postu: |
|
|
witaj nie powinnaś się obwiniać za tą całą sytuacje ponieważ gdybyś miała dobre relacje ze swoją mamą było by to inaczej to ona powinna dawać Tobie bezpieczeństwo, miłość i wsparcie. Wiem jak się czuje zastraszany człowiek obojętnie w jakiej byłby sytuacji. Twoja mama ma ze sobą problemy ponieważ nie potrafi ułożyć sobie życia ponieważ to któryś z kolei jej mężczyzna w życiu. Ona po prostu wyładowuje swoje emocje na Tobie. Większość osób dorosłych obojętnie czy to jest matka czy ojciec wyładowuje się na dzieciach z powodu nieudanego związku. Najprościej zwalić winę na dziecko bo to Ty nie masz jak się obronić. Uważam że powinnaś zgłosić się do psychologa który zajmuje się dziećmi molestowanymi. Zgłoś się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej oni mają takich psychologów. Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MMS
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 0:11 Temat postu: |
|
|
Trzymaj się. Trudno mi coś Tobie napisać i doradzić. Można zacząć walczyć, pewnie skutecznie, o zmianę miejsca zamieszkania, ale za krótki czas i tak sama będziesz decydować o sobie i o tym, gdzie mieszkasz.
W każdym razie dobitnie poczułam, jak ważne jest mieć na uwadze przede wszystkim dobro swojego dziecka i nie zgubić tej troski w pogoni za własnym szczęściem. Myślę, że pozwoliłaś więcej osobom na ważne przemyślenia. Trzymam kciuki za Ciebie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marysia" Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 383 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 16:43 Temat postu: |
|
|
M!ssundaztood,
Wiemy już, że na pomoc mamy nie możesz liczyć. Wyobrażam sobie, że jej postawa w tej sytuacji jest dla Ciebie szczególnie trudna. Nie dostałaś od mamy żadnego wsparcia a wręcz przeciwnie: mama Ci nie uwierzyła a potem w sądzie obarczyła odpowiedzialnością za przestępstwo swojego konkubenta. Ściągnęła Cię do siebie jednocześnie zamykając Ci usta, jakby udawanie, że nic się nie stało mogło coś tu pomóc.
M!ssundaztood, dobrze, że zaczynasz szukać dla siebie pomocy. Spróbuj pomyśleć, czego na dzisiaj potrzebujesz, co jest dla Ciebie najpilniejsze. Być może warto porozmawiać z tatą na temat tego, że trudno jest Ci mieszkać z mamą, poszukać wśród najbliższych sojuszników na Twojej drodze wychodzenia z tych trudnych doświadczeń. Nie zostawaj w tej sytuacji sama, nie musisz.
Masz rację, nie da się tak żyć i zdrowieć trzymając wszystko w sobie. Samo się nie ułoży, niestety. Napisałaś, że byłaś 3 razy u psychologa, który Ci nie pomógł. Nie zniechęcaj się. W Warszawie można znaleźć kompetentnych terapeutów, którzy pomogą Ci w poradzeniu sobie z tymi trudnymi doświadczeniami.
Zapraszam Cię do kontaktu przez PW
Ciepło pozdrawiam,
Marysia |
|
Powrót do góry |
|
 |
M!ssundaztood
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: koło Warszawy
|
Wysłany: Pon Wrz 21, 2009 22:32 Temat postu: |
|
|
Kochani,
Dziękuję Wam z całego serca.
Odkąd tu jestem, czuję się o wiele lepiej
Gdybyście wiedzieli jak wiele zmieniło się od tamtego wydarzenia... Głowa mała. |
|
Powrót do góry |
|
 |
beatachojnacka
Dołączył: 09 Lis 2007 Posty: 16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Wrz 22, 2009 23:13 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro z powodu Twoich przeżyć.Mam córkę która w chwili obecnej ma 20 lat i była molestowana przez mojego ojca a jej dziadka.Nie zostawiłam jej samej i pomogłam jak tylko umiałam oczywiscie zaraz odizolowałam ją od dziadka.Sprawa trafiła do sądu i pomimo tego ze nikt z rodziny nie wierzył 12sto latce ja i sad uwierzyliśmy .Sprawca dostał wyrok skazujacy i odsiaduje kare pozbawienia wolności.Córka jednak przez długi okres czasu chodziła na terapię do psychologa do tej pory niema chłopaka cos jej zostało cos co niejest dobre.Ale wierzę ze tak samo jak jej Tobie również sie uda dojsc do siebie i ułożyc sobie zycie.
Pozdrawiam cieplutko.Życze Ci powodzienia i szczęscia. _________________ BEATA |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 9:27 Temat postu: |
|
|
M!ssundaztood, witam cie serdecznie
jesteś bardzo odważną dziewczyną, cieszę się że u nas się poczułaś lepiej
beatko jestes wspaniałą matką, przykład historii M!ssundaztood pokazuje jak mało ofiary nadużyć seksualnych mają wsparcia w najbliższej im osobie.
Z twoim wsparciem i ochroną, jestem pewna że jej się uda
Ściskam Was mocno dziewczyny
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
M!ssundaztood
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: koło Warszawy
|
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 17:56 Temat postu: |
|
|
Beato, jak bardzo chciałabym mieć taką mamę...
kulerzynka, dziękuję... Tej odwagi to chyba nabyłam wraz z doświadczeniami, więc chyba tamto sie na coś przydało...
Dziękuję Wam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Wrz 25, 2009 9:26 Temat postu: |
|
|
M!ssundaztood, a tak z ciekawości, skąd się wziął pomysł na twój nick? _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
M!ssundaztood
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: koło Warszawy
|
Wysłany: Pią Wrz 25, 2009 20:10 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - moją ukochaną wokalistką jest P!nk, wydała w 2001 album o takim właśnie tytule a po drugie, to wchodząc tutaj, jeszcze zanim otrzymałam wsparcie, czułam się strasznie niezrozumiana...
Ale teraz jest inaczej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 9:25 Temat postu: |
|
|
kurcze...a można ci mówić jakoś zdrobniale?
bo ja nie jestem w stanie twojego nicka wypowiedzieć a co dopiero przeliterować  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
M!ssundaztood
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: koło Warszawy
|
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 21:20 Temat postu: |
|
|
yasne
Miss albo Aga  |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 22:15 Temat postu: |
|
|
tak i tak fajnie
Aga i Miss niech i tak będzie  _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 23:51 Temat postu: |
|
|
mam
MissAga , może być? ( to dam rade przeliterować ) _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
M!ssundaztood
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: koło Warszawy
|
Wysłany: Sro Wrz 30, 2009 18:39 Temat postu: |
|
|
jasna sprawa mowcie jak chcecie, jak komu wygodnie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|