Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Totalnie zrezygnowana bez chęci do życia
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 11:59    Temat postu: Totalnie zrezygnowana bez chęci do życia Odpowiedz z cytatem

Witam!od dłuższego czasu krąże po forum szukam informacji ,wsparcia podniesienia na duchu pomocy sama nie wiem czego...nawet zadzwoniłam informacyjnie z zamiarem ,że niby przejde się do psychologa...poprosty z góry zakładam ,że w tym temacie nie uzyskam nic może dlatego ,że czuje ,że to ja jestem winna wiem napewno jedno mam już dość mega dość ...za nim odważe się na większe rozwinięcie tematu chciałam zapytać czy są jakiekolwiek możliwośći bym dostała na jakiś czas za nim się nie dzwigne i nie zaczne racjonalnie myśleć jakiś kąt i dach nad głową bez interwencji policyjnej mam na myśli te wszystkie procedury związane z niebieską linią ..chciałabym się uwolnić od męża ,mam 35 lat i córke 15 letnią ..potrzebuje spokoju .......nie stać mnie na wynajęcie mieszkania a mam już dość boje się każdego dnia ,każdej minuty,powrotu do domu.....
[/quote]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 13:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Asik, witaj na forum Smile
to normalne że czujesz sie winna,
wina była zrzucana na ciebie prawdopodobnie za wszystko odkąd tylko pamiętasz
ale uwierz mi nie jesteś winna poczucia zagrożenia jakie nosisz w sobie, to nie ty sprawiłąś żę nie czujesz się bezpiecznie
to nie ty jesteś winna temu że nie czujesz się bezpiecznie w swoim domu i twoje dzieci tez się nie czują w nim bezpiecznie

to nie twoja wina
NIE JEST TWOJA WINA

Ściskam ciepło Asiku
Ania
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 13:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aniu dziękuję za dpowiedź..lecz i tak nie uzyskałam istotnych informacji potrzebuje siły ,wsparcia ,pomocy w przerwaniu tego wszystkiego ...
Choć nie wiem jak mam to zrobić jestem zniechęcona,bez sił,dobrze ,że pracuję bo oszalałaby..
Jesli chodzi o wine to uwież po części zasłużyłam sobie na wszystko...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 13:44    Temat postu: Re: Totalnie zrezygnowana bez chęci do życia Odpowiedz z cytatem

Asik35 napisał:
Witam!od dłuższego czasu krąże po forum szukam informacji ,wsparcia podniesienia na duchu pomocy sama nie wiem czego...nawet zadzwoniłam informacyjnie z zamiarem ,że niby przejde się do psychologa...poprosty z góry zakładam ,że w tym temacie nie uzyskam nic może dlatego ,że czuje ,że to ja jestem winna wiem napewno jedno mam już dość mega dość ...za nim odważe się na większe rozwinięcie tematu chciałam zapytać czy są jakiekolwiek możliwośći bym dostała na jakiś czas za nim się nie dzwigne i nie zaczne racjonalnie myśleć jakiś kąt i dach nad głową bez interwencji policyjnej mam na myśli te wszystkie procedury związane z niebieską linią ..chciałabym się uwolnić od męża ,mam 35 lat i córke 15 letnią ..potrzebuje spokoju .......nie stać mnie na wynajęcie mieszkania a mam już dość boje się każdego dnia ,każdej minuty,powrotu do domu.....

z tego co wiem, są w większych miastach centra kryzysowe, mają pokoje w których można się schronić, uzyskać pomoc psychologiczną
może poszukaj w Internecie i zadzwoń do najbliższego takiego centrum
wpisz w wyszukiwarce http://www.google.pl centrum interwencji kryzysowej
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 14:06    Temat postu: Re: Totalnie zrezygnowana bez chęci do życia Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:
Asik35 napisał:
Witam!od dłuższego czasu krąże po forum szukam informacji ,wsparcia podniesienia na duchu pomocy sama nie wiem czego...nawet zadzwoniłam informacyjnie z zamiarem ,że niby przejde się do psychologa...poprosty z góry zakładam ,że w tym temacie nie uzyskam nic może dlatego ,że czuje ,że to ja jestem winna wiem napewno jedno mam już dość mega dość ...za nim odważe się na większe rozwinięcie tematu chciałam zapytać czy są jakiekolwiek możliwośći bym dostała na jakiś czas za nim się nie dzwigne i nie zaczne racjonalnie myśleć jakiś kąt i dach nad głową bez interwencji policyjnej mam na myśli te wszystkie procedury związane z niebieską linią ..chciałabym się uwolnić od męża ,mam 35 lat i córke 15 letnią ..potrzebuje spokoju .......nie stać mnie na wynajęcie mieszkania a mam już dość boje się każdego dnia ,każdej minuty,powrotu do domu.....

z tego co wiem, są w większych miastach centra kryzysowe, mają pokoje w których można się schronić, uzyskać pomoc psychologiczną
może poszukaj w Internecie i zadzwoń do najbliższego takiego centrum

Wiem ,że coś takiego istnieje i co mam powiedzieć dzień dobry chcę się uwolnić od męża ,ale brak mi sił ,odwagi,boje się ,ale nie chce zgłaszać tego na policje potrzebuje dachu nad głową to bez sensu....
Z tego co wiem to taką pomoc otrzymują osoby katowane z jakieś mega patologi ,cięzkich awantur pijackich ..
Więc ja pewnie to błachy przypadek co z tego ze katowana psychicznie choć fiz...też zresztą już na wszystko się godze .......
Boże jakbym chciała się z tego wszystkiego uwolnić być znowu prawdziwą mamą miec chęc do życia i czerpać z niego radość....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 14:23    Temat postu: Re: Totalnie zrezygnowana bez chęci do życia Odpowiedz z cytatem

Asik35 napisał:
(...) z góry zakładam ,że w tym temacie nie uzyskam nic (...) i co mam powiedzieć dzień dobry chcę się uwolnić od męża ,ale brak mi sił ,odwagi,boje się ,ale nie chce zgłaszać tego na policje potrzebuje dachu nad głową (...)

zmień podejście, zadzwoń, przedstaw sytuację, daj sobie i im szansę
jeśli w jednym ośrodku nie uzyskasz pomocy to dzwoń do następnego, po to one są, aż do skutku
dokładnie tak jak napisałaś powiedz im i poproś o pomoc
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią Paź 16, 2009 10:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Asiku, nikt ci tej odwagi i siły nie musi dawać, masz ją w sobie
naprawdę
zobacz ile potrzebowałaś siły aby to wytrwać, wytrzymac kolejny cios
ktoś kto tyle wytrzymał ma ogromną siłe w sobie i nie potrzebuje jej od innych

powiedz mi Asiku, czego oczekujesz tutaj od nas?
niby banalne pytanie, ale myślę że chyba potrzebne..

siłę masz, odwagę masz, od nas dostaniesz kuuupę wsparcia w swoich działaniach :*
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Pon Paź 19, 2009 9:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

p
    owiedz mi Asiku, czego oczekujesz tutaj od nas?
    niby banalne pytanie, ale myślę że chyba potrzebne..

Pytasz czego oczekuję ?być może wskazania ,może pocieszenia ,a może rozgrzeszenia bo wiem ,że to moja wina zasłużyłam sobie na to .....może opowiem kiedyś...najgorsze jest to ,że człowiek chciałby zaczac żyć od nowa i nie może bo niby jak ?.......gdzie spać zwłaszcza jeśli ma się dziecko i chcę się zagwarantować choć to minimum przy i tak zasranym życiu....
Nic mnie nie cieszy ...a bagno trwa ..chyba za życia już się nic nie zmieni [/code]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jamama



Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 72

PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 10:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moja droga Asiu łatwo nie będzie ale się da...
Piszesz że masz prace dużą córkę dacie radę, uwierz jest owiele łatwiej samemu niż z katem. Lepiej znaczy pod każdym względem emocjonalnym , psychicznym i finansowym.
Wiem dlaczego nie chcesz policji spraw sądowych sama czasami mam do siebie pretensje że nie spakowałam siebie i dzieci i nie uciekłam.
Napiszę Ci co bym zrobiła gdybym mogła cofnąć czas ( pamiętaj że masz prace a to już bardzo dużo)
Gdybym ja 2lata temu miała prace i tylko jedno duże dziecko wziełabym kredycik i wynajeła mieszkanie natychmiast złożyłabym pozew o alimenty lub jednoczesnie o rozwód i alimenty. Następnie zgłosiłabym się do opieki społecznej po zasiłek oraz do UM po dotacje do wynajmowanego mieszkania. Mężowi bym nie powiedziała gdzie mieszkam jakby mnie znalazł to bym nie wpusciła. Na porzegnanie napisałabym mu list dlaczego odeszłam i że decyzja jest ostateczna oraz że nie życzę sobie go widzieć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jamama



Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 72

PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 10:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nawet jesli uważasz się za winną jego postępowania to nie znaczy że on mam prawo cię zle traktować ,ani że ty masz prawo sobie na to pozwalać. Pomysl o córce czy chcesz aby na to patrzyła, aby uznała że to normalne i w przyszłości pozwalała siebie krzywdzić. To tak działa z pokolenia na pokolenie czas to przerwać. Jedyne za co możesz się winić (choć nie powinnaś) to to że pozwalasz dorastać córce w domu pełnym przemocy.
Głowa do góry Dacie rade!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 11:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jamama
Bardzo dziękuję ci za próbe podniesienia mnie na duchu...dobrze czuć ,że nie jest się samemu....zwłaszcza ,że jestem w dokładnym słowa tego znaczeniu sama.....
Mowisz ze dobrze ,że mam prace ..pewnie ,ze dobrze przynajmniej jest szansa ,ze nie zeświruję...choć na pensji mam komornika wię domyśl sie co mi zostaje ,jakoś wyżyc bym dała rade ,ale o wynajęciu nie ma mowy ....
Więc musze z gnojem mieszkać i dostosować się do jego warunków bo to jego mieszkanie po jego babci ,z którą defakto moeszkaliśmy 11 lat i to ja się nia opiekowałam ,ale to jego i koniec ....mnie sie nic nienależy ..zreszta tez tak mysle ......
Żeby zacząć walczyć musze mieć swoje miejsce i azyl.......
Boje sie każdego dnia ,każdej minuty ...co mi przyniesie każda chwila czy będzie spokojnie ...
Zapomniałam ,że również jego rodzina mie nienawidzi ,rają za moimi plecami buntują ....wczoraj wyłączył mi telewizor bo nie zasłużyłam .....Boję się go tego co zrobi ,co mówi ,że zrobi lub może zrobić,wczoraj powiedział ,że pójdzie coś sprawdzić i jak sie dowie ,ze znowu kłamie to mnie zabije ....
Zbieram sie na opisanie wszystkiego i jestem na bliskie drodze.....
Pozdrawiam cie i dobrze ze jestes taka silna jamama tak trzymaj ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 14:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Asiku, moja droga Smile

nie potrzebujesz żadnego rozgrzeszenia!- jak najszybciej sie pozbądź takiego myślenia , bo sama sobie odbierasz siły do myślenia inaczej
ŻADEN człowiek,nie zasługuje na takie traktowanie żaden

nic nie jest Twoją winą w tym związku

zawsze można zmienić swoje życie- tylko trzeba ponieść pewne koszty:
Twoim pierwszym kosztem jest odpuszczenie sobie złudzeń, że on się zmieni jak ty będziesz lepsza- bo to jest niemożliwe
Drugim kosztem pozbycie się poczucia winy za wszystko co się dzieje w okół Ciebie- bo nie ponosisz winy za to że jesteś bita i poniżana
NIKT nie ma prawa do upokarzania drugiego człowieka bez względu na wszystko

Asiku, wszystko mozna zmienić, nie musisz w tym trwać, tylko trzeba wstać powiedzieć , że nie Wolno Cię krzywdzić
nie zasłużyłaś na krzywdę
NIGDY

Asiku, poznaj w sobie człowieka, który jest do kochania, szanowania, przytulania, całowania, pocieszania, bycia przy nim, wspierania, lubienia- bo na to zasługujesz i sama musisz zadbać o to aby to sobie dać
kochasz siebie, szanujesz? lubisz choć?
sama w sobie musisz zobaczyć że jesteś tego godna- BO JESTEŚ
uwierz że ci się wiele od życia należy
nie czuj się ofiarą, zacznij myśleć o sobie i swoim godnym życiu
można się przeprowadzić do rodziny, koleżanki, wynając pokój, który będzie miał mniej kosztów niż mieszkanie

Jestem z Tobą Asiku :*
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 21:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy zdecydowałas sie na telefon? ustalenie gdzie można poszukać takiego wyjścia, które byłoby może tymczasowe ale pozwoliło na to aby spokojnie snuc plany na dalsza przyszłośc? Pobyt w ośrodach jest ograniczony czasowo, niektóre oferuja 2 niektóre 6 miesiący i więcej, przeważnie do roku, nie dłużej. czasami w indywidulanych przypadkach tego czasu potrzeba więcej, czasami mniej. To zalezy od wielu spraw...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 9:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boje się zadzwonić ,boję się prosić o pomoc ....boję się tych wszystkich
spraw związanych z biurokracją....,sądu,policji...i wszystko co związane z taki pobytem ...boje sie ,że bedzie nachodzic go policja w tedy będzi źle..
A ja będe miała jeszcze większe poczucie winy ...
Wygasam ,wypalam się zaczyna być mi wszystko jedno porostu nie mająć wyjścia należy zaakceptować sytuacje..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 9:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiem tak jeszcze w tym wszystkim jestem sama nawet nie mam do kogo pójść jak sugerowała Kulerzanka...rodzina?....znajomi?...wszystko fajnie ale
jak co do czego to nie ma ....
Znajomi ?....nie mogłam ich mieć czasami poryjomu z jakąś koleżanką porozmawiam ,ale to wszystko
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group