Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

gdy mąż psychopata jest chory...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Cze 11, 2010 10:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No cóż utarte stereotypy, wyobrażenia o innych czasami zasłaniają nam prawdziwy obraz. Ciesze się wraz z Tobą....spokój jest tego wart!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Pią Cze 11, 2010 12:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spokój i bezpieczeństwo jest warte wielu działań. Przełamywanie stereotypów zacznijmy od siebie, czego ja jestem przykładem. W moim przypadku wystarczył tylko jeden telefon, którego tak bardzo sie bałam i tego co po nim nastapi. Teraz jest względnie dobrze, jak długo? zobaczymy, następnym razem (oby go nie było) nie zawaham się.
Napisałam o tym incydencie po to by pozać niedowiarkom i strachopłochom takim jak ja, że jednak można.


Ostatnio zmieniony przez anwy dnia Pią Cze 11, 2010 13:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Pią Cze 11, 2010 12:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo ,ale to bardzo się cieszę,ze sie odważyłas .Prawda że nie taki diabeł straszny,jak go malują ? Very Happy
Na jakis czas będzie dobrze ,dopóki pan nie zapomni ,albo przyjdzie mu do głowy żeby cie sprawdzić.Obym sie myliła .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Cze 11, 2010 23:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

On wie, że Ty wiesz, ale czy Ty wiesz, że wiesz? Smile

Takie działanie z Twojej strony nie może być incydentalne ale stałe...jeśli rozrabia, poniża, szkaluje, źle się zachowuje to...już wiesz co robić i za każdym razem skorzystaj z tej wiedzy.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Nie Cze 13, 2010 3:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powoli krystalizują się moje oczekiwania co do małżeństwa. Biorąc pod uwagę specyfikę mojego związku, stan zdrowia itp. dałam panu i władcy szansę na "powrót do człowieczeństwa" poprzez terapię. Tym razem jest to propozycja oficjalna, złożona do sądu, Prywatne pogaduszki nic nie wniosły. W ciągu pół roku bardzo się zmieniłam, nie jestem już kukiełką w jego rękach, on chyba też to zauważył, czsami próbuje mnie "nawrócić" , stosuje różne sztuczki, ale ja jestem twarda, jak nigdy w życiu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Nie Cze 13, 2010 3:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anwy napisał:
Powoli krystalizują się moje oczekiwania co do małżeństwa. Biorąc pod uwagę specyfikę mojego związku, stan zdrowia itp. dałam panu i władcy szansę na "powrót do człowieczeństwa" poprzez terapię. Tym razem jest to propozycja oficjalna, złożona do sądu, Prywatne pogaduszki nic nie wniosły. W ciągu pół roku bardzo się zmieniłam, nie jestem już kukiełką w jego rękach, on chyba też to zauważył, czsami próbuje mnie "nawrócić" , stosuje różne sztuczki, ale ja jestem twarda, jak nigdy w życiu.

o to właśnie chodzi!!!
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Nie Cze 13, 2010 4:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Takich szans dawałam bardzo dużo. Były one lekceważone. Minęło 20 lat naszego związku, podejmowałam wiele prób ratowania rodziny na różne sposoby, niestety dopiero zaangażowanie policji i sądów zaczęło troszeczkę skutkować. Co dalej ? zobaczymy ... o wielu sprawach nie piszę, które miały miejsce ostatnio. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie do czego "on" jest zdolny
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Sro Cze 16, 2010 13:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i masz babo ... gips. W poniedziałam przez kilka godzin oczekiwałam w kilku miejscach na udzielenie pomocy, byłam odsyłana z uszkodzoną nogą do innego oddziału, lekarza itd. Pojechałam sama i przemieszczanie się z miejsca na miejsce sprawiało mi ogromną trudność i ból. Byłam zapłakana (z bólu) nim wreszcie otrzymałam właściwą pomoc. Nikogo w szpitalu nie obchodziło w jaki sposób się przemieszczę z parkingu do rejestracji potem na odział, powrót do rejestracji i ... następny oddział. Przecież widzieli, że nie mogę chodzić, a szpital bardzo duży. Korytarze pionowe przejechałam windą, ale te poziome nie mają takich urządzeń. Po założeniu gipsu musiałam sama dotrzeć do auta. (jeżdżę automatem i na szczęście prawa noga jest zdrowa). Gdy dotarłam do domu byłam wyczerpana i obolała. Oczywiście w szpitalu nikt nie chciał słyszeć o środkach przeciwbólowych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Cze 16, 2010 13:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sad
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Pią Cze 18, 2010 19:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ten pomysł z "ostatnią szansą" nie był najlepszy. Facet odebrał to jako moją całkowitą kapitulację i jego powrót do władzy absolutnej. Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Cze 18, 2010 19:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z każdego słownika naszych poczynań powinien być wykreślony zwrot "ostatnia szansa". To działanie niewiele mające z rzeczywistym życiem...Dawanie wciąż nowych szans bez podsumowania i podpisania nowego kontraktu jest liczeniem, że jednak wygramy miliona w Totolotku. Czasami wygramy ale zdarza się to nie dość , że nielicznym to jeszcze tylko sporadycznie....Jeśli dawanie jakiejś szansy to stawianie granic, spisanie umowy, kontraktu, nowe otwarcie z tymi samymi osobami i sytuacjami, jeśli nie postawimy granic, jeśli nie powiemy kiedy kontrakt przestanie obowiązywać to każda "ostatnia szansa" będzie uspokajaniem siebie ale też i nie liczeniem się z sobą...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Pią Cze 18, 2010 20:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Masz rację. Dotąd wszystkie rozmowy o szansach na normalne życie były pomiędzy nami. Nie skutkowały. "ta ostatnia" została wyrażona na piśmie w odpowiedzi na wezwanie sądu. Wydawało mi się (niestety), że skoro takie treści otrzymuje mąż za pośrednictwem sądu, to odbierze to z odpowiednią powagą. Po dzisiejszym dniu wiem, że to był błąd. Poczekam do rozprawy 13.07. Wówcza podejmę ostateczną decyzję.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Pon Lip 05, 2010 17:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziwne .... cisza ... spokój ... może zapowiada się na "niespodziankę-burzę". Znów ogarnia mnie irracjonalny lęk, czasami serce łomocze, że o mało nie wyskoczy.
???
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Lip 05, 2010 22:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie oczekuj na burzę, burze przychodzą pomimo naszego chcenia czy niechcenia. Ciesz się spokojem, tym czasem darowanym Tobie, tym czasem kiedy burza jest za daleko aby przyjść...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Starsza



Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 4

PostWysłany: Wto Lip 06, 2010 11:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witajcie ! długo tu nie wchodziłam tzn na forum o przemocy, dziś znów pan mąż mnie od rana poniewiera psych. i juz nie daję rady.Czytam historie anwy i widzę siebie. Tyle że "mój" psychopata jest zdrów na ciele. Nie wiem co zrobiłabym gdyby okazało się ,że jest chory? Nie byłoby mnie stać na taką szlachetność jak anwy. Przez ostatnie kilka miesięcy doszłam do wniosku, że nie pociągnę tak już długo bo po co? Żeby wciąz drżeć,że powiem coś nie tak,że usłyszę jaka głupia jestem, beznadziejna,bezguście itd.Teraz jeszcze gorzej jest bo od kwietnia stracił pracę więc ma więcej czasu na obrażanie mnie. Marzę tylko o jednym-zniknąć, rozwiać się w nicości...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 14 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group