Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spojrzenie z drugiej strony.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Słąwek35



Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sro Mar 03, 2010 22:50    Temat postu: Spojrzenie z drugiej strony. Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich serdecznie.
Jestem 35 latkiem kilka lat po rozwodzie (przyczyna inna niż temat tego forum) od tej pory byłem w 2 związkach, znaczy ten drugi nadal trwa (jeszcze).
Pierwszy z tych związków zakończył się ucieczką partnerki tak zwanym odcięciem się od sprawcy, wtedy też uświadomiłem sobie jak się zachowywałem. Później były wizyty u psychologa rozmowy szukanie źródła i…. nadeszły wakacje czas urlopów i również przerwa w spotkaniach z psychologiem. Miałem też tyle szczęścia że poznałem na początku września ubiegłego roku moją obecną partnerkę. Pełen energii życiowych wstąpiłem w ten nowy związek z myślą że już jestem inny i nie będę powtarzał poprzednich błędów bo wiem jak nie powinno być i czego pragnę, czyli radosnego i szczęśliwego związku ……jednak NIE!!!
Zaczęło się od zwykłych zazdrostek, później była zazdrość o spotkania z koleżankami, zazdrość o współpracowników w pracy i nawet o rodzinę a argumentem było to że woli spędzać czas z nimi niż ze mną. Później pojawiły się groźby i szantażowanie ….. aż pewnego dnia przestraszyłem ją tak przez telefon, że przyjechała do domu spakowała swoje rzeczy i uciekła ode mnie do rodziców.
Nastąpiło to tydzień temu i …. teraz znów jesteśmy razem …….. wiem powiecie głupia, standardowy schemat, on znów zacznie to robić, a ja wam powiem …. macie racje ale nie do końca, ponieważ on na poważnie chce się zmienić i znów ujrzeć szczęście w jej oczach a nie obawę i strach.

Pewnie wszyscy znacie dokładnie jak to wszystko przebiega więc ten opis nie zawiera pikantnych szczegółów, bo wstyd mi za to jaki potrafię być.

Mam zamiar ponownie zacząć chodzić do psychologa możliwe że nawet z partnerką do jakiejś poradni rodzinnej, i to będzie jedna ze ścieżek mojej poprawy. Jednak chciał bym również sam pracować nad sobą, jak wiecie z psychologiem nie widzi się codziennie i dla tego szukam wszelkiej innej pomocy. Zapisałem się na to forum pomimo tego, że jak zdążyłem zauważyć w większości (jak nie w 100%) są tu same ofiary takich tyranów jak ja. Jednak mam nadzieję, że będziecie w stanie podpowiedzieć jak mogę samodzielnie nad sobą pracować bądź przekażecie jakieś cenne uwagi, które pomogą mi oraz pomogą w przetrwaniu związku w którym jestem.

Pozdrawiam wszystkich
Sławek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
flowerek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 364

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 0:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz co,cieszę się ,że jesteś na tym forum.
Mam syna w tym wieku co Ty .I też jest w drugim związku.
Żeby poradzić sobie ze swoją agresją chodzi nie tylko do psychologa ale i na DDA i terapię dla osób stosujących przemoc.Jak sam mówi nie chce być taki jak ojciec.
Wiem,że takie terapie są m.in w Ośrodkach terapii uzależnienia i współuzależnienia.
Nie sugeruj się tym,że w nazwie jest uzależnienie czy tez alkohol.
Wiem,że nie trzeba pić aby mieć problemy,Mój syn też nie pije.
Na takich terapiach nauczysz się jak radzić sobie ze swoją przemocą.
Efekty u syna były widoczne już po krótkim czasie.
Bardzo się cieszę,że widzisz swoją przemoc ,nie chcesz jej i chcesz się zmienić.
Czuję się tak jakbym znalazła perełkę.
Cieplutko pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 1:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Sławek


Masz możliwość także udziału w Grupie dla sprawców przemocy takie informacje możesz uzyskać w Centrum Interwencji Kryzysowej bądż w Ośrodku Pomocy Społecznej.


Bardzo ważna jest chęć zmiany a nawet najważniejsza o czym sam osobiście piszesz. Za chęcią konieczne jest realne działanie terapia.
Ponadto warto zapoznać się nad sposobami panowania nad emocjami - możesz o tym także porozmawiać z terapeutą/psychologiem.


Jednocześnie zajęcie się jakąś Twoją pasją, zainteresowaniem....,...,....,...


póki co na tyle

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 8:52    Temat postu: Re: Spojrzenie z drugiej strony. Odpowiedz z cytatem

Jednak chciał bym również sam pracować nad sobą, jak wiecie z psychologiem nie widzi się codziennie i dla tego szukam wszelkiej innej pomocy. Zapisałem się na to forum pomimo tego, że jak zdążyłem zauważyć w większości (jak nie w 100%) są tu same ofiary takich tyranów jak ja. Jednak mam nadzieję, że będziecie w stanie podpowiedzieć jak mogę samodzielnie nad sobą pracować bądź przekażecie jakieś cenne uwagi, które pomogą mi oraz pomogą w przetrwaniu związku w którym jestem.
[/quote]

Hej

Ciesze sie, ze tu trafiles. Masz odwage bez wymowek nazwac sprawy po imieniu, i spojrzec rzeczywistosci w twarz, to bardzo rzadkie, i cenne i to Ciebie ratuje.
Stosujac przemoc, nawet ta najsubtelniejsza - slowna czy psychiczna wobec osob bliskich nie tylko szkodzi sie innym ale i ze szkodzi sie sobie.
Jest to tez jak walka z nalogiem. Nalog dotyczy poczucia wladzy, poczucia sily. Chodzi o to by te poczucie sily nie czerpac ze zastraszania innych tylko np. z wlasnych umiejetnosci czy z wlasnych kompetencji.
Trzeba zapanowac nad ta dzika bestia ktora kazdy z nas ma. Zgodnie z indianskim powiedzeniem - mam w sobie walczace dwa wilki, jeden dobry a drugi zly, wygrywa ten ktorego karmie. Trzymam za Ciebie kciuki i napisz cos o postepach swojej sprawy za jakis czas.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Odrodzona2009



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 277

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 10:24    Temat postu: Re: Spojrzenie z drugiej strony. Odpowiedz z cytatem

Sławek, witaj i brawo za odwagę Smile .
Zazdrosc.. opisz ja? Kiedy sie pojawia i co wtedy czujesz? Co Ci mowi Twoja glowa?
Sławek czego się boisz?
Pozdrawiam
_________________
By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kaszcze



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 363
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 14:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Sławku...dobrze że jesteś.!!!..ważne że widzisz problem...i że nie uciekasz przed nim...życzę Ci siły by z mocnym postanowieniem jego rozwiązania wziąść się z nim "za bary"....
każdy może zmienić siebie ale jeśli chce...
Powodzenia Smile
_________________
Kasia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kamite



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 13
Skąd: opolskie

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 17:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Slawku, jestes niesamowity. Gratuluje odwagi i takiej checi zmiany na lepsze. Chetnie bede cie wspierac! Pozdrawiam.

Kamila
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Mar 05, 2010 9:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Faktycznie, mało trafia tutaj sprawców, którzy bez ogródek mówią - zgrzeszyłem i biją się w swoje piersi...jak widzisz wszyscy przyjęli Cię ze zrozumieniem i nadzieją, że........ pewnego dnia i ich partnerzy podejmą podobną decyzję co Ty...w wielu wypadkach złudna to nadzieja, ale w Twoim...wszystko zależy od naszego zaangażowania i zrozumienia problemów...Najtrudniejszy krok masz już za sobą - przyznałeś się do tego, że jesteś sprawcą przemocy i jesteś bezsilny wobec tego co dzieje się z Toba i w Tobie....oczywiście od przyznania się do wyjścia z kręgu przemocy i powrotu do szczęśliwego życia w rodzinie jest jeszcze długo i cierniami pokryta droga, ale...jeśli będziesz konsekwentny i zobaczysz na jej końcu uśmiech Twoich bliskich to...uwierz mi, to się musi udać!
Z tym chodzeniem do psychologa to i owszem - trzeba ale bez grupy dla sprawców przemocy w rodzinie będzie Ci trudno wyjść, wręcz prawie niemożliwe...Pewnie w Twojej okolicy jest taka grupa oparta na terapii według modelu Duluth, w której uczestnicząc możesz zmienić swoje zachowania i nauczyć się kontrolować złe emocje...

Odradzam natomiast udział w terapii rodzinnej z tej prostej przyczyny, że to Ty narozrabiałeś w Waszym związku a odpowiedzialność czyli udział w terapii spada na Was obojga...to nie byłoby ani twórcze ani wychowawczo poprawne....Zresztą stoję na stanowisku, że terapia rodzinna jest wskazana jeśli w związku źle dzieje się z tej przyczyny, że obie strony są winne, nie umieją się porozumieć i znaleźć płaszczyzny porozumienia, jest konflikt między partnerami. Jeśli występuje przemoc to jedna ze stron ponosi całkowita winę...

Jeśli będziesz miał problemy ze znalezieniem takiej grupy to chętnie pomożemy...I wracaj tutaj często do nas aby nam wszystkim pokazać, że sprawca może się zmienić i normalnie żyć..jeśli to możliwe możesz tez zaprosić do nas swoja zonę aby wiedziała co trzeba robić aby Ciebie wspierać w drodze do oczyszczenia ale.... i jak nie dać się wkręcić w spirale przemocy...To będzie bezcenna nauka dla niej i prawdziwa pomoc także dla Ciebie...

Zobacz ile zaufania w stosunku do Twojej osoby i ile życzeń abyś umiał wyjść z uzależnienia...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 0:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z Kazikiem w całym aspekcie.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group