Forum na temat przemocy w rodzinie

[inszallach]

Witajcie, potrzebuje Waszej pomocy. Jestem reporterem i pracuje nad tak delikatna i trudna sprawa, jak przemoc psychiczna. Szukam kontaktu z osobami, ktore ulegaly takiej przemocy w rodzinnym domu, czy to bedac dziecmi, czy tez rodzicami (doswiadczajacymi takiej przemocy od dzieci). Pisze ten tekst w kontekscie nowelizowanej teraz ustawy o przemocy w rodzinie z ktorej to noweli zapis o pp wypadl, a i tak - pewnie to sledzicie - awantura o klapsa (mozna czy nie wolno bic dzieci) przeniosla sie do senatu. Ja chcialabym, oczami bohaterow mojego tekstu - pokazac co to jest przemoc psychiczna w rodzinie (musze sie skupic na relacji dziecko - rodzic, bo o wszystkim nie dam rady napisac) i jak wielka krzywde mozna wyrzadzic czlowiekowi "wychowujac" go w taki sposob.
Bede bardzo wdzieczna za pomoc i kontakt: journalist@gazeta.pl

[maras]

Witam Redaktora

Na łamach forum nie udzielamy takich informacji jeśli chodzi o dane czy osoby które doświadczają przemocy. Nie prowadzimy także żadnych badań i ankiet za pośrednictwem forum. Wszelkie takie działania ingerują w bezpieczeństwo Użytkowników. Więc tak jak na wstępie.

W opisie widać W-wa więc ma Pan(i) możliwość bezpoiśredniego-realnego udania się do instytucji zlokalizowanych na terenie Warszawy.



pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[maras]

Witam

Publicznie przepraszam Redaktora za zamknięcie tematu.


Ponieważ zawsze wybieram kompromis odblokowuję temat.
Temat podono został napisany przez Redaktora (który się nie przedstawił w temacie j/w znaczy z jakiego jest czaspoisma coż.)

Po prostu nie wiem kto to jest i na ile temat jest wiarygodny. Napiszę tak temat przesłałem do Kierownika Pogotowia. W internecie jest zasada którą osobiście przestrzegam nigdy nie wiesz kto jest z drugiej strony. Z uwagi, iż bezpieczeństwem i weryfikacją w sieci zajmuje się nie od dziś.
Bezpieczeństwo Użytkowników forum jest dla mnie bardzo ważne.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[inszallach]

jest to, ze blokuje Pan temat, nim dowie sie, kto jest po drugiej stronie, a nie odwrotnie. To jest Pana zadanie. Napisalam Panu prywatnie, ze posiada Pan razaca niewiedze w kontaktach z mediami, po czym interweniowalam u kierownictwa niebieskiej linii, do ktorych to instytucji odsyla mnie Pan bez pojecia, ze to pierwsze kroki, jakie skierowalam w pracy nad tym tematem.
Zanim zachowa sie Pan w sposob lekcewazacy nastepnym razem, prosze sie zastanowic. Tymczasem osmieszyl mnie Pan w oczach ludzi, ktorzy byc moze mogliby mi pomoc i zablokowal mi Pan prace na kilka cennych dni, a mialam ich niewiele. Dla osob z NL nie zlamalam jakichkolwiek zasad piszac swoj post i dobrze Pan o tym wie. Szanownych Panstwa czytajacych ten watek najmocniej przepraszam za zachowanie moderatora. Mialo byc o przemocy psychicznej a wyszlo jak zwykle. Mam jeszcze dzis (piatek) jedyny i ostatni dzien, ktory moge poswiecic na dokumentowanie tematu. Kazdego, kto zechcialby mi pomoc, zapraszam do rozmowy. Przy zachowaniu etyki i standardow dziennikarskich, w ktore Pan moderator najwyrazniej przestal wierzyc. A szkoda. Nie kazdy reporter w tym kraju, mimo trudnej sytuacji na rynku i zdziczenia mediow, zasluguje na brak szacunku. Z powazaniem - journalist.

[MMS]

Pani redaktor - nie podoba mi się ton Pani wypowiedzi - nie zwykliśmy na tym forum w ten sposób dyskutować. Rozumiem natomiast Marasa, który broni po prostu piszących tu przed wykorzystaniem ich zaufania przez innych. Uważam, ze w wypowiedzi pani redaktor jest nutka agresji - wydaje mi się, że wystarczyło, po wyjaśnieniach Marasa, powiedzieć, że wita Pani ponownie. W każdym razie, po takim wstępie jaki przeczytałam, mojego zaufania Pani nie budzi. W przeciwieństwie do Marasa, którego wszyscy tu bardzo lubimy i szanujemy

[inszallach]

[bj32]

Na Psychologii na Gazeta.pl zgłosiłam wątek do sprawdzenia. Tam nie będę Pani pouczać na temat zasad, bo każdy przytomny dziennikarz wie, jak się rzecz załatwia: dane trzeba podać i poinformować administrację o planowanym działaniu, bo jestem adminem i mi nie wypada. Tu mogę;]

Kiedy Pan Kępka zażyczył sobie wywiadu, kiedy inni redaktorzy czasopism czy TV sobie zażyczyli, kiedy jakikolwiek student pragnie przeprowadzić ankietę - musi się przedstawić, podać redakcje/uczelnię i cel zbierania danych. Pracuje Pani w "Fakcie" albo "Superekspresie"? Szuka Pani taniej sensacji cudzym kosztem? A może chodzi o poparcie dla najnowszej wersji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie? Tej, której tu nie będę komentować, bo mi się nie chce wyrażać?
Tyle w kwestii profesjonalizmu. Bo słowo "moralność" przypuszczalnie nie mieści się w Pani słowniku...

[MMS]

Inszallach - przeczytaj swoje posty za kilka dni. I przeczytaj to, co napisał Maras. Rażąca jest dysproporcja w tonie jaki stosujecie - przy czym jego ton jest rzeczowy, kompromisowy, nie ocenia i nie atakuje. Podziwiam i jego i Echnatona za umiejętność dyplomacji i reagowania z wyczuciem. Uważam, że Maras zrobił, co powinien był zrobić. Mógł wątek wyciąć, a pozostawił i kto chciał, mógł do Ciebie napisać na adres mailowy. Nie miałam ochoty już odpisywać na Twój post, ale burzy się we mnie krew, że można było podnieść rękę na Marasa. I chciałabym, żebyś dostrzegła błąd, który popełniłaś. Jako dziennikarz - tj. osoba opiniotwórcza powinnaś czuć się odpowiedzialna za słowa, które stosujesz i puszczasz w obieg. Normalną reakcją jest, że człowiek, który popełnił błąd, będzie się bronił nawet sam przed sobą, że nic złego nie zrobił. I mniej więcej robisz to, czego można było się spodziewać.
Lepszych prowadzących forum niż Maras i Echnaton nie mogę sobie wyobrazić. Dla mnie są wzorem prezentowania swoich racji i wyrażania poglądów. Na tym forum można się tego na pewno nauczyć.
Myślę, że przyda Ci się poczytać to forum, bo może coś niecoś zrozumiesz. I mnie przynajmniej nie musisz za moderatora przepraszać.

[inszallach]

Prosze wybaczyc ale nie mam ochoty dluzej kontynuowac tego watku, a judzenie na forum poswieconym przemocy uwazam za co najmniej nie na miejscu. I prosze mnie nie pouczac na temat form pracy dziennikarskiej. Odpowiem jeszcze: nie, nie jestem dziennikarzem zadnej z wymienionych gazet. A podejrzewanie szukania sensacji zaczyna mnie juz dreczyc i meczyc. W zwiazku z tym bez odbioru.

[mgrabas]

wydaje mi się, że na przyszłość najlepszym rozwiązaniem podobnych sytuacji jest:
1.pozwolenie na pozostawienie pierwszego wpisu zawierającego opis prośby i adres kontaktowy do ewentualnej własnej decyzji forumowiczów,
2.zamknięcie wątku.
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.

[motyl]

POPIERAM marasa my tu na forum nie udzielamy wywiadow tylko rozmawiamy o naszych problemach a tak naprawde nie wiemy kim pani jest?to moje zdanie pozdrawiam:)

[bj32]

Judzenie? Pouczanie na temat pracy? Jeśli już to informowanie o społecznie przyjętych zasadach, szczególnie przez osoby "robiące coś dla społeczeństwa". Ja też nazywam się Wojtek i tak, jak Ty, mam dwanaście lat. I co? Każdy ma mi opowiadać o swoich przeżyciach z dzieciństwa? Albo z teraz, jeśli przypadkiem jeszcze jest nieletni? A skąd wiadomo, co ja z tym potem zrobię?
Natomiast hasła w stylu: "nie mam ochoty dluzej kontynuowac tego watku" są mi znane aż nadto dobrze. Zazwyczaj rozmaici pyskacze, trolle i naciągacze rzucają coś takiego, jak się ich zdemaskuje. Po czym piszą mi maila, ze żądają natychmiastowego usunięcia ich wątku, w którym prosili o pomoc w postaci gaci z brylantami.

Z Psychologii wątek poszedł na Osła i już go nie widać. Całe szczęście...

[Echnaton]

Jednym słowem Pani niby redaktor usiłowała załatwić jakąś prywatę i została zdemaskowana? Brawo dla nas wszystkich, że nie daliśmy się wkręcić. Szukanie tanich sensacji wśród ludzi potrzebujących pomocy uważam za naganne i zasługujące na szczególne potępienie. Mam nadzieje, że wyjaśniliśmy wszystko.

Kolejny atak, który wzmocnił nasze forum!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[bj32]

Pani redaktor szukała sobie tematu. Przecież wiadomo, że nakład zależy od chodliwości tematu. A aktualnie znowu zaczyna być głośna zdurnowaciała [przepraszam, jeśli kogoś to uraża, mogę uzasadnić] ustawa, która miała wejść według pomysłu m. in. pani Fedak. Tak, jakby zaostrzenie przepisów miało zmienić cokolwiek tam, gdzie si dzieją dramaty... I jakby dotychczasowa ustawa była niewystarczająca. Tylko komuś się popieprzyła treść z realizacją, jak sądzę [jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić].
A cóż prostszego, żeby do "walki z przemocą" wykorzystać cudze nieszczęście?

Fachowa zaś pani redaktor nie wzięła pod uwagę, że zasadnicza różnica jest między quizem czy psychozabawą, a poważnymi badaniami. Grunt, ze temat na topie...

[mgrabas]

skąd u Was tyle osądzania? przestańcie już...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.