 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iza1973
Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 74
|
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 13:40 Temat postu: Dom jak z horroru i horror w domu |
|
|
Chodze cały dzień jak w amoku . Powinnam się pakować ,a nie mam na to siły . Wewnętrzne lęki jakie mną miotają nie pozwalaja zebrać mi się do kupy. Popakowałam tylko troche i już mi się nie chce. Tylko pale papierosa za papierosem już po dwie paczki dziennie idzie. Zabrał naszą córeczkę gdzieś do znajomych i zgrywa tatusia. Od dwuch miesiecy nie daje mi kasy na życie nawet nie spyta czy mała ma co zjeść . Mam troche oszczędności i to mi pozwala przetrwać . Ostatnio gdy wziełam tabletke od bólu głowy zwyzywał mnie i powiedział czy pamietam ,ze podpisałam mu intercyze wiec mam nie ruszac tabletek bo sa jego . Szkoda tylko ,ze moje jedzenie i picie rusza . |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobo
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 129 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 21:50 Temat postu: |
|
|
Oj bidulo kolejna... Ile jeszcze tych wariatów na świecie jest?! Jeden za drugim "ujawniają się" niczym wstrętne ślimaki na moim trawniku (takie olbrzymy bez skorupy - fuj!!). Bierz dziecko i zostaw tego łajdaka! Wybacz, że tak go nazywam; nie znam osobiście i może nie powinnam ale wkurzają mnie strasznie ci wszyscy "macho za pięć groszy"... Naprawdę nie rozumiem, jak człowiek dla człowieka może być tak okrutny, brutalny. Prymitywny. Mamy mózgi, języki, aparaty gębowe, a mało kto z nich korzysta. Zamiast wziąć porozmawiać o problemie własnym lub wspólnym, to się wyżywają, nienawidzą. Czy nie prościej powiedzieć: "nie kocham cię już, rozstańmy się" albo: "denerwuje mnie to i owo w twoim zachowaniu, nie umiem powstrzymać irytacji, zatem, jeśli staję się nie do zniesienia lepiej odejdźmy od siebie". Może gadam głupoty, nie wiem. Ale osobiście nie potrafiłabym się nad kimś w jakikolwiek sposób znęcać. Mnie samą by to chyba wykończyło. Jeśli nawet nagle by mi się coś w główce poprzewracało i np. mój partner zacząłby mnie na każdym kroku czymś wkurzać (nawet drobiazgiem), to przyznałabym się sama, że coś ze mną chyba nie tak i odeszłabym - jeśli nie na zawsze to może chociaż na jakiś czas, by sprawdzić czy może aby zwykła "przerwa" nie jest mi potrzebna. Nawet zwierzęta myślą logiczniej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdulekk
Dołączył: 30 Lip 2010 Posty: 27
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 10:53 Temat postu: |
|
|
Myślisz że to takie proste odejść i się rozwieść. Jak mój mąż usłyszał o rozwodzie to powiedział, że zabierze mi dziecko a jak z nim odejdę to woli mnie zabić lub pociąć i iść siedzieć niż żeby mały był z mamą. Niby taki kochan tatuś a niigdy czasu dla niego nie mam i tylko się na niego i na mnie wydziera bo my tacy źli jesteśmy że trzeba nas lać.
Łatwo powiedzieć co by się zrobiło ja też tak kiedyś uaważałam dopuki nie spotkało mnie to osobiście. _________________ Magdulekk |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobo
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 129 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 11:04 Temat postu: |
|
|
Nigdy i nigdzie nie pisałam, że to jest proste. Sama tkwię w tym bagnie siedem lat. Ale cóż mam powiedzieć: trwaj przy nim jak najdłużej??? Ja miałam wyśmienitą okazję już dwa lata temu żeby uciec ale tego nie zrobiłam, bo ktoś wielkoduszny mi w tym "pomógł" (uważał, że nie wolno tak "porzucać" rodzica). Teraz żałuję. Jednocześnie mam teraz znacznie bardziej skomplikowaną sytuację i jest znacznie trudniej.
Poza tym wiadomo, że nie można się wynieść w oczywiste miejsce, tylko jak najdalej, bo dwie przecznice to za mało. |
|
Powrót do góry |
|
 |
iza1973
Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 74
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 11:07 Temat postu: |
|
|
Oj Magdulekk. Nic nie jest w zyciu proste. Juz sama nie wiem co byloby lepsze moze , to zeby mnie zabil. Nie ma we mnie radosci zycia .Usmiecham sie do malutkiej przez lzy . Zastanawiam sie kazdego dnia co zrobilam lub robie zle w swoim zyciu , ze tak mnie traktuje i nie znajduje odpowiedzi . Wiem doskonale ,ze wina nie lezy po mojej stronie ,ale jak typowa ofiara obwiniam siebie . Wiesz czego pragne najbardziej przestac sie bac , to bedzie dla mnie bogactwo absolutne . Dzieki temu moje dzieci beda szczesliwe ja bede sie usmiechac ,bo przeciesz nie ma nic cenniejszego dla dziecka jak widziec szczeskiwa matke . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 23:19 Temat postu: |
|
|
Witaj Iza.
Strach.. tak potrafi dusic. Mam pytanie.. co byś zrobiła gdybyś na 1 dzień miała możliwość (magicznie) przestać się bać?
Pozdro serdeczne _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|