Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobo
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 129 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 2:25 Temat postu: Mężczyzna ...terapeuta. |
|
|
Ależ się dzisiejszej nocy zimnej udzielam na forum Między 19:22, a 20.05 (tuż przed "Na dobre i na złe") ucięłam sobie małą drzemkę i teraz spanie mnie opuściło. Ale za to coś ciekawego wymyśliłam i dlatego rozpoczynam nowy wątek. Mam nadzieję, że co po niektórzy wypowiedzą się w tym temacie...
Chyba wiem co mnie (i być może innym) pomogłoby w "odbudowaniu" albo "odblokowaniu" siebie po traumatycznych przeżyciach toksycznych relacji z płcią męską. Otóż ja uważam, że potrzebuję terapii z mężczyzną - terapeutą. I to najlepiej z takim w średnim wieku, choć oczywiście ważniejsza od wieku jest skuteczność. Co Wy o tym myślicie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 21:04 Temat postu: |
|
|
Moje zetknięcie z facetem terapeutą w średnim wieku było negatywne, jednak młody psycholog który przyjechał na zastępstwo tylko raz, sprawił u całej grupy niesamowite wrażenie.Dzięki temu doświadczeniu dotarło do mnie ze nie wszyscy faceci to..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 21:37 Temat postu: |
|
|
a ja miałam terapeutę męzczyzne i był super.Zresztą prosiłam o mężczyznę mimo okropnych doświadczen z moim ex . |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 22:18 Temat postu: |
|
|
dokładnie generalizowanie i wkładanie wszystkich do jedego worka to cecha wpływu emocji, danej chwili, doświadczeń życiowych itd...
Dobrą praktyką jest wystrzegać się tego.
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobo
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 129 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 22:21 Temat postu: |
|
|
No więc właśnie, może tędy droga?
Nie wiem jak Wy ale ja bardzo często czuję się bardzo niepewnie w obecności facetów (mimo, że nie byłam bita czy wykorzystywana seksualnie). Mam poczucie, że w ich oczach jestem jakimś dziwacznym stworzeniem i jeśli już są nawet mili i uprzejmi, to tylko dlatego, że to ich taka gra albo, że czegoś chcą. I mam z tym naprawdę duży problem, bo nawet jak już coś gdzieś idę załatwiać, zapytać się o coś, robię zakupy... a przede mną pojawia się facet, jestem w stanie w ostatniej chwili odwrócić się i wyjść. Ogarnia mnie panika i strach. Oczywiście nie chciałabym, żeby tak było do końca życia i dlatego zastanawiam się, co by tu zrobić, aby tą sytuację i moje reakcje zmienić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 22:49 Temat postu: |
|
|
A ja mam swoistego terapeutę u boku...od 4 lat dzielnie dotrzymuje mi kroku i wyciąga z dołków...pokazuje piękny kolorowy i wesoły świat...
Ojciec żadnego wzorca mi nie przekazał....za to praca nad samą sobą i poznanie świetnego faceta to jest to... co do terapii nie wiem bo jeszcze nie byłam ale dojrzewam do wybrania się  _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
 |
|