Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problem z pijakiem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kouty



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 5

PostWysłany: Sob Kwi 23, 2011 16:14    Temat postu: Problem z pijakiem Odpowiedz z cytatem

Witam , mam problem a mianowicie mój stary chleje , wyzywa skacze do bicia. Była sprawa w sądzie dostał ograniczenia rodzicielskie , i kuratora. Był spokój chwilowy ,ale teraz jest coraz gorzej nie ma co kłamać. Chleje , wyzywa ,ze pozabija , niewiem co robić. Kurator ma przyjśc do nas ,ale coś go nie widać. Mamy załozoną niebieska linie. Co robić w takim przypadku ? Ja tego sku......a już nie nawidzę , dobrze mógłbym wziąsc 1 lepszą rzecz z pod ręki i go otłóc , no ale niestety ja też dostałem kuratora , cała rodzina.

Dzis tak samo była akcja skakał kozak do bicia. Co robić , proszę o poradę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kaszcze



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 363
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie Kwi 24, 2011 17:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witaj...
jak widzisz kurator jest tylko pomocny na jakiś czas...problem nie zniknął...
wszystko zależy od postępowania całej waszej rodziny...
od tego czego Wy chcecie?....jeżeli chcecie coś naprawiać to potrzebna będzie pomoc specjalistów ( Ośrodek Interwencji Kryzysowej, psycholog, grupy wsparcia i terapia)....jeżeli nie widzicie takiej możliwości to pomoże tylko uwolnienie się od sprawcy, odejście od niego, izolacja od niego... i oczywiście również pomoc specjalistyczna dla przejścia terapii dla osób współuzależnionych ( nie nadużywających koniecznie alkoholu ale trwających w jednym domu i życiu z alkoholikiem) ...pozdrawiam
_________________
Kasia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kouty



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 5

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2011 12:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jemu już się na da pomóc. Był już ponad na 6 leczeniach odwykowych. A chleje nadal , i to samo jest. Już zadna pomoc i tak nie pomoże , a i czy kurator może coś z tym zrobić ? Np , jak grozi nam i rózne tego typu rzeczy. On sie wogóle niczego nie boi ,bo jest pewny siebie ,ze nikt mu nic nie zrobi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2011 15:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gdyby Mu coś za to groziło, to by nie pił
i gdyby nie miał za co pić...
może tu jest rozwiązanie tego problemu?
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kaszcze



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 363
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2011 20:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

każdy ma wolna wolę...on wybrał i wybiera wódkę...pomyśl czego wy chcecie...czy można kogoś skazać za picie? i co to da? czy skażą go na dożywocie?...jeżeli zabierzecie mu pieniądze to uwierz i tak on znajdzie sposób by się napić...sens w tym aby on sobie zdał sprawę ze swojego złego postępowania i miał dobra wole go zmienić.... JEŚLI ON NIE BĘDZIE CHCIAŁ TO NIC NIE ZMIENICIE....
napisz coś więcej o Waszej rodzinie i sytuacji...jeżeli nie chcesz tu to na PW postaram się doradzić i pomóc...pozdrawiam
_________________
Kasia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kouty



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 5

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2011 22:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to sie porobiło dziś poszedł uderzył moja mamę , ja wleciałem wziął mnie uderzył. Potem wyszedł. Mówię mamie idę na policje ona nie ,bo może już przestanie. Co robić. ?


Iśc na policję zgłosić ,zę podniosł namnie rekę ? Dodam ,zę mam 17 lat i niewiem czy mogę zgłosic. Teraz mam przy sobie gaz , gdy zacznie skakac do póki nie pójde zgłosić na policję.


I co mam im powiedzieć ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2011 22:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz twoja widzi co chce widzic????????????????????????????????to nazywam wspouzaleznieniem,bardzo mi przykro ze ty w tak mlodym wieku musisz sie borykac z takimi problemami,radzilbym al anon grupe wsparcia,mama dorosla osoba (jesli nie widzi DYNOZAURLA w salonie) nikt jej nie da rady pomozc.Sam sobie pomoz jestes tego wart,twoj ojciec w glebi maly zaklopeksiny chlopiec ,ktory popzes alkochol znalaz wymowki na wszystko............................................................. Rolling Eyes brak odpowiedzialnosci za swoje czynny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kouty



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 5

PostWysłany: Sro Cze 15, 2011 17:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam ponownie .

Dawno nie pisałem i się porobiło. Miałem iśc na policję zgłosić nie poszedłem , mama nie kazała. Jest tak jak było , tylko teraz jest jeszcze gorzej ,bo ojciec ma raka. Mysli ,ze nic mu nie zrobią bo chory jest. Dziś kolejna sytuacja. Uderzył siostrę. Podbiegłem i psikłem gazem. Zaczeło się to co zwykle. Grozenie , skakanie. Na policje nie dzwoniliśmy. I pytanie w koncu chcem isć sprawe złożyć na policji warto ? To już nie 1 raz jak widzicie z wypowiedzi , tyle razy się darowało mu a teraz to samo. Myslało się ,ze jak dowiedział się ze ma raka bedzie spokoj a tak nie jest jest gorzej.


zrobić wkoncu to co pisałem i postawić mu sprawę ? Grozby , bicie , znęcanie psychiczne fizyczne ? Zrobią coś ? Czy wogole bez sensu w tej sytuacji teraz.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Sro Cze 15, 2011 18:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A dlaczego mnialobyc by bez sensu ,bardzo mi przykro ze ma raka,lecz z rakiem mozna zyc dlugo i zalezy jakiego ma raka,nie nie zycze mu zle ,a pozatym co ma wspolnego rak z odchylkami psychicznymi i alkocholizmem chyba ze to watroba siadla.Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kouty



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 5

PostWysłany: Sro Cze 15, 2011 19:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

On , gdy dowiedział ze ma raka cwaniakuję sie co raz gorzej. Do bicia to niedługo dochodzić będzie codziennie. Chodzi też o to ,ze nie wiadomo czy wyjdzie z tego raka i mu sprawę jeszcze zakładać na policji sam niewiem co robić ? Jak pojedzie do kliniki to co scigac go bedą z policji. Dziwna sytuacja teraz jest
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Sro Cze 15, 2011 19:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Juz ci pisalam ,i tak masz racje nie wiadomo ale nic nigdy tak wlasiwie nie wiadomo?Mnie moze jutro autobus przejechac,chociaz lepiej nie,booooooooooooo chce mi sie zyc i mam dwojke malych dzieci.Ps wydaje mi sie ze warto,nic nikogo nie powinno usprawiedliwiac za jego czynny nawet choroba,chyba ze ciezko psychiczna to wtedy trzeba zamknac dana osobe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group