Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arabara
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Sty 11, 2007 12:46 Temat postu: życie mi pokazało |
|
|
Witam wszystkich serdecznie.
Bardzo się cieszę że trafiłam na to forum ludzi którzy mają takie same problemy. Zawsze myślałam że takie problemy to tylko w filmach się zdarzają bo w życiu to nie możliwe żeby bliska osoba wyrządzała tyle zła kochającej osobie ale tak było dopóki nie zostałam wdową w wieku 34 lat z dwiema córkami ( 18 i 10 ) Dwa i pół roku później życie postanowiło mi pokazać że takie rzeczy dzieją się naprawdę i w nie długim czasie miałam odczuć to na własnej skórze. Poznałam rozwodnika 10 lat starszego o de mnie imponował mi pomagał mi finansowo a borykałam się stale z długami dzięki mojej szwagierce mojej wspólniczce sklepu. A do tego jeszcze nie oddała mi 2 tys które im pożyczyłam na samochód. Dlatego facet z forsą mi zaimponował ale to była złudna radość w nie długim czasie wykorzystał to jako szantaż gdy tylko dałam do zrozumienia że nie mam dla niego czasu to on mi kazał przygotować kwotę którą mi wykładał a skrupulatnie notował co się dowiedziałam dużo później na następny dzień. W następnym dniu proponował obiad a gdy się zgadzałam no to cytat "nie musisz mi oddawać tych pieniędzy bo przecież wiem że nie masz" No i tak dalej brnęłam w ten związek minęło już 10 lat mamy ślub.Mój mąż nie jest alkoholikiem ma wyższe wykształcenie przed nazwiskiem mgr, ale jest byłym milicjantem i tu chyba cały problem. Jest chorobliwie zazdrosny nie mogę chodzić do lekarza faceta, bo uważa że chodzę żeby się rozbierać, nie mogę założyć bluzki bo kuszę facetów piersiami a mam dosyć duże. Nikt do nas nie przychodzi bo jak przychodzą to ja tylko wszystko robię żeby pokazać jego koledze piersi. Awantury są okropne wypomina mi wszystko bo jak zostałam wdową to ilu facetów mnie nie miało bo on wie bo mu ludzie opowiadali zaznaczę że mieszkałam na wsi a w pobliskim miasteczku on miał hurtownię piwa i żeby mu opowiadali o mnie to stawiał piwko no i mu opowiadali żeby jak najwięcej wypić piw za darmo a on debil kształcony słuchał pierduł. Tą zazdrością wykończył mnie psychicznie. A najgorsze z tego wszystkiego to awantury o moją młodszą córkę wszystko było źle za wcześnie wróciła ze szkoły, 20 min za późno, został włos w łazience, nie zdążyła rano 06 umyć kubka itd. nawet sprawdzał czy jak wraca ze szkoły a nas nie ma w domu czy coś je zakładał zapałkę na lodówce gdy ją otwierała to zapałka spadła czyli cały czas bawił się w milicjanta i myślę że nadal to robi. Córka już dawno z nami nie mieszka jest w Anglii ale awantury o nią są nadal no bo zadzwoniła on nic przeciwko temu niema ale niech tu nie dzwoni to są jego słowa a dzwoniła no moją komórkę. Kiedy przyjeżdża to spotykamy się w mieście bo on sobie nie życzy żeby przyszła do naszego domu DO NASZEGO DOMU a zachowuje się jak by to był tylko jego dom. Po takim spotkaniu też jest awantura zaczyna się od zgryźliwych docinek a na końcu stwierdza po co ona tu przyjeżdża. Nie wiem co robić jestem wykończona psychicznie parę razy sięgałam już po tabletki ale były za słabe, i boję się że kiedyś zadziałają a chciała bym jeszcze trochę pożyć mam dwie wnuczki ale co z tego jak nikt nas nie odwiedza. Mogła bym napisać książkę o zachowaniu mojego męża w porównaniu z nim to władza nad żonami hindusów czy muzułmanów to pikuś |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 11, 2007 23:19 Temat postu: |
|
|
Witaj arabara
Na początek możesz udac się do centrum interwencji kryzysowej i przedstawic powyzszą sytuację . Ponadto możesz poszukac psychologa i zapisac się na wizytę -naprawdę warto .
Adresy instytucji znajdziesz
http://www.porozumienie.niebieskalinia.pl/
Z tego co napisałas jest to forma znęcania się psychicznego masz możliwośc zgłoszenia tego jako przestępstwo w jednostce Policji . Lecz uważam że to jest rozwiązanie ostateczne jak w/w nie przyniosą rezulatu ewentualnie okażą się mało skuteczne .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
arabara
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Sty 12, 2007 11:52 Temat postu: |
|
|
Witam.
Serdecznie ci dziękuję za odpowiedz. Próbowałam już chodzić do psychologa i do psychiatry przez trzy lata, ale chyba źle trafiłam bo p. psycholog tylko słuchała i nic mi nie radziła i czułam się na każdym spotkaniu jak na spowiedzi. A p. psychiatra napisała w kartotece że przyszłam sobie pogadać i tak właściwie przed każdą wizytą czułam lęk. Mąż wszędzie mnie woził bo w zasadzie sama nigdzie nie jeżdżę bo zaraz słyszę " a co już zemną nie chcesz jeździć bo kogoś sobie szukasz bo ja już ci się znudziłem" Nigdy nie dałam mu powodu do tego żeby myślał w ten sposób. Moja jedyna wina to to że zostałam wdową a faceci kręcili się wokół mnie jak sępy myśląc że jak kobieta została sama to nie wiadomo jakie ma potrzeby seksualne i mój mąż ma takie same poglądy. Zaznaczę że w jego pierwszym małżeństwie on co jakiś czas zdradzał swoją żonę później mi tłumaczył że on stale szukał partnerki która by mu odpowiadała seksualnie no i mnie znalazł i to jest to. Nigdy mnie nie zdradził. Ale jak nie chcę się z nim kochać wyuzdanym sposobem to od razu zarzuca mi że już mam go dość że szukam innego i obrażony chodzi przez tydzień docinając mi codziennie, i co już znalazłaś. Nawet jak ulotki pizzy leżały pod drzwiami to uważał że do mnie przychodzi ten co roznosi. Później przepraszał kupował kwiaty a po dwóch tygodniach scenariusz się powtarzał. Wystarczył jakiś e-mail bo o coś zapytałam na jakimś forum a odpisał facet. Sprawdza mi moją pocztę jak bym zmieniła hasło to od razu awantura że mam jakieś tajemnice że z kimś się umawiam a może jeszcze coś przez internet robię. Spróbuję poszukać innego psychologa ale myślę że bardziej jemu by się przydał ale on twierdzi że psychicznie jest zdrowy a ja jak potrzebuję to muszę chodzić. Z tego co zaobserwowałam wszyscy jego koledzy byli milicjanci mają podobne problemy psychiczne i to chyba można powiedzieć że jest to choroba zawodowa. Ale to ich nie upoważnia do krzywdzenia innych. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 12, 2007 17:53 Temat postu: |
|
|
zadzwoń do Niebieskiej Lini umów się na konsultacje ewentualnie znajdz strona j.w instytucje .
To co opisujesz to już nie jest zazdrośc męża - można śmiało nazwac chorbą .
Owszem uczucie zazdrości jest potrzebne ale nie w takim stopniu to obsesja granicząca z chorobą . Każdy związek powinien opierac sie na zauwafaniu a nie na jakis fikcyjnych urojeniach .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata24
Dołączył: 27 Wrz 2006 Posty: 147
|
Wysłany: Pią Sty 12, 2007 23:42 Temat postu: |
|
|
Czytam jakbym czytala o moim bylym mezu z poczatkow znajomosci i z poczatkow przemocy gdy jeszce nie bylo fizycznej ... smsy, konto na poczcie, nieumyty kubek, sygnal na komorce, piec minut spoznienia ... to nie jest normalne. Nie jest normalne, ze corka nie moze do Ciebie zadzwonic lub przyjsc. Masz PRAWO do swobodnych kontaktow ze swoja rodzina, to TWOJE PRAWO. To bardzo wysublimowana przemoc, rzadko lagodnieje, raczej przybiera gorsze formy ... Sprobuj udac sie do jakiegos centrum wsparacia - u mnie to byl przelom, od tego sie zaczelo. I juz mnie przy nim nie ma. _________________ Agata |
|
Powrót do góry |
|
 |
Renata Moderator - Pracownik NL

Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 278
|
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 11:45 Temat postu: |
|
|
Arabara,
wspaniale sobie radzisz z tą trudną sytuacja. Udalo Ci się przetrzymac różne kryzysy w życiu, jesteś dzeilna, dobrze oceniasz i rozpoznajesz sytaucje! Masz mnostwo zasobow wlasnych, aby zawalczyć o sowje prawa (jak pisze Agata24). Może psycholog, do którego trafiłaś nie był specjalistą z zakresu przemocy w rodzinie i niezbyt dobrze rozumiał Twoją sytuacje. Psychiatrzy zwykle wiedza na ten temat jeszzce mniej, bo w czasie studiów medycznych więcej jest o farmakologicznym leczeniu niz psychologii.
Jesli chcesz kontaktu do kogos kto jest specjslsita do spraw przemocy na twoim terenie napisz na mail naszej poradni (poradnia@niebieskalinia.pl) poszukamy wspolnie kogos, kto może pomoc.
Pozdrawiam
Renata |
|
Powrót do góry |
|
 |
|