  | 
				Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl    
				 | 
			 
		 
		 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		Wolfmoon
 
 
  Dołączył: 11 Gru 2012 Posty: 6 Skąd: Górny Śląsk
  | 
		
			
				 Wysłany: Czw Gru 20, 2012 17:50    Temat postu: mężczyzna, który nic nie potrafi | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Przepraszam, pomyliłem przemoc z własną impotencją życiową.... i nienawiścią.
  Ostatnio zmieniony przez Wolfmoon dnia Pią Gru 21, 2012 13:04, w całości zmieniany 1 raz | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		mgrabas
 
 
  Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Czw Gru 20, 2012 22:49    Temat postu: Re: mężczyzna, który COŚ potrafi! | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				możesz się od Niej uwolnić   chyba warto? _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		basia-aa
 
 
  Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 21, 2012 0:54    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Poradnia tak szybko nie odpowiada, musisz się uzbroić w cierpliwość.
 
Pierwszy raz przyznam rację Mgrabasowi, uwolnij się od tej kobiety. Skoro juz czytasz nasze forum to powinieneś zakodować sobie pewne prawidłowości:
 
a. przemocowiec nigdy się nie zmieni,
 
b. uciekaj od niego, szkoda marnować własne życie. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 21, 2012 7:48    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Ja uwazam, ze ta kobieta nie jest  przemocowcem,  uwazam, ze    czuje ze nie jest kochana. Podejde do tematu inaczej.
 
   Czy Ty ja kochasz?  Czy tez potrzebujesz ?
 
   Piszesz, ze pracujesz w  jej firmie bez wynagrodzenia.. i w tym zdaniu widze poczatek i koniec tej historii.
 
  Ona ma firme.
 
 Mozesz jej pomoc...pomoc w zwiazku to obowiazek  partnerski  ale   sama pomoc to za malo..  moj syn tez mi pomaga  .. bez wynagrodzenia. lecz to jest moj syn a nie partner do zycia! Oprocz pomagania mi uczy sie, dorabia .. ma swoje obowiazki   wzgledem wlasnego zycia.. cel : samodzielnosc. 
 
 Partnerka nie jest matka.  Rodzic dziecku  stawia  okreslone wymagania.. Majac partnera   te same wymagania wobec siebie stawiamy sobi sami.  
 
Bezwzglednie   powinienes   prowadzic  wlasna kariere, miec prace! zarabiac na siebie i na prezenty dla niej i  na swoje utrzymanie  i dopiero kiedy  to osiagniesz..  mozesz i powinienes pomagac partnerce. 
 
 Ona   jeslii nie daje sobie rady  a wyglada ze nie daje.. powinna albo zmodyfikowac    swoja prace albi  zatrudnic kogos . 
 
 Innymi slowy  ten Wasz uklad jest  niedoprecyzowany,   nie ma w nim podzialu kompetencji, podzialu rol.
 
  Okej,  my kobiety walczymy  jako te feministki o   wlasna niezaleznosc.. ale   role  , te podstawowe role    plciowe  sa niezmienialne.  Kiedy facet wchodzi w role   zalezna ekonomicznie od    kobiety, pozwala kobiecie  za siebie placic  czy doplacac. do siebie. mowy nie ma o zdrowym zwiazku  i milosci. .  I odwrotnie.. choc tu kobiety  maja alibi.. wychowanie dzieci. 
 
Kobieta przyjmie pomoc  od mezczyzny i instynktownie takiej pomocy potrzebuje i oczekuje / to dziala w obie strony   ale  na roznych obszarach./  Ale//  jest ale..  kobieta   rowniez instynktownie    oczekuje od  faceta   niezaleznosci  , sily,zaradnosci umiejetnosci  dbania o siebie   oraz o nia.  , Proste , facet ktory nie umie zadbac o siebie    swoja kariere, swoje dochody  nie  bedzie umial    zadbac o nia i ew potomstwo. Taki facet nie daje poczucia bezpieczenstwa, nie pozwala kobiecie  byc kobieta. a  uklad o jakim piszesz sprawia ze   i on sam  ma problem ze swoja meskoscia..
 
  
 
   Jak zrozumialam   Woolfmoon i jego partnerka nie sa malzenstwem.. sytuacja jest do uratowania   jesli jest milosc.. jesli ona jest ! .. Warunek: facet musi zajac sie soba. Musi zarabiac pieniadze,  musi  miec aby dac..Musi  stac sie niezalezny od partnerki,  musi  miec jej szacunek  podziw a nie wdziecznosc za to, ze pomaga ale i zarazem  korzysta z jej dochodow. 
 
  W przeciwnym razie  ten zwiazek nie ma sensu i .. obawiam sie,z e skonczy sie   przemocowo  Juz w tekscie  Woolmoona  wyraznie widac    niechec i wrogosc  W. do partnerki..Czytajac jego tekst mam wrazenie z e on jej w gruncie rzeczy nienawidzi., i to nie dlatego , z e ona jest be, ze go budzi  , ze  nie wklada koszulek do szafy ale.. bo W. ma swiadomosc ze jest od niej zalezny. Ma swiadomosc   wlasnej impotencji zyciowej..  . Ma kobiete, dom, zajecie , pieniadze..  jesli  rozstanie sie z nia .. wszystko to straci.  Zostanie z niczym.   Lecz przyczyną  problemow  W nie jest ta kobieta ale on sam.  W. zwiazal sie z atrybutami tej kobiety..  ale  nie z kobieta. 
 
 Prosty sprawdzian.. co zrobilby W gdyby nagle  ta kobieta stracila  firme, mieszkanie  pieniadze? 
 
 
 
 
 
 
 
 , | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Wolfmoon
 
 
  Dołączył: 11 Gru 2012 Posty: 6 Skąd: Górny Śląsk
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 21, 2012 13:08    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | marta 25 napisał: | 	 		  Ja uwazam, ze ta kobieta nie jest  przemocowcem,  uwazam, ze    czuje ze nie jest kochana. Podejde do tematu inaczej.
 
   Czy Ty ja kochasz?  Czy tez potrzebujesz ?
 
   Piszesz, ze pracujesz w  jej firmie bez wynagrodzenia.. i w tym zdaniu widze poczatek i koniec tej historii.
 
  Ona ma firme.
 
 Mozesz jej pomoc...pomoc w zwiazku to obowiazek  partnerski  ale   sama pomoc to za malo..  moj syn tez mi pomaga  .. bez wynagrodzenia. lecz to jest moj syn a nie partner do zycia! Oprocz pomagania mi uczy sie, dorabia .. ma swoje obowiazki   wzgledem wlasnego zycia.. cel : samodzielnosc. 
 
 Partnerka nie jest matka.  Rodzic dziecku  stawia  okreslone wymagania.. Majac partnera   te same wymagania wobec siebie stawiamy sobi sami.  
 
Bezwzglednie   powinienes   prowadzic  wlasna kariere, miec prace! zarabiac na siebie i na prezenty dla niej i  na swoje utrzymanie  i dopiero kiedy  to osiagniesz..  mozesz i powinienes pomagac partnerce. 
 
 Ona   jeslii nie daje sobie rady  a wyglada ze nie daje.. powinna albo zmodyfikowac    swoja prace albi  zatrudnic kogos . 
 
 Innymi slowy  ten Wasz uklad jest  niedoprecyzowany,   nie ma w nim podzialu kompetencji, podzialu rol.
 
  Okej,  my kobiety walczymy  jako te feministki o   wlasna niezaleznosc.. ale   role  , te podstawowe role    plciowe  sa niezmienialne.  Kiedy facet wchodzi w role   zalezna ekonomicznie od    kobiety, pozwala kobiecie  za siebie placic  czy doplacac. do siebie. mowy nie ma o zdrowym zwiazku  i milosci. .  I odwrotnie.. choc tu kobiety  maja alibi.. wychowanie dzieci. 
 
Kobieta przyjmie pomoc  od mezczyzny i instynktownie takiej pomocy potrzebuje i oczekuje / to dziala w obie strony   ale  na roznych obszarach./  Ale//  jest ale..  kobieta   rowniez instynktownie    oczekuje od  faceta   niezaleznosci  , sily,zaradnosci umiejetnosci  dbania o siebie   oraz o nia.  , Proste , facet ktory nie umie zadbac o siebie    swoja kariere, swoje dochody  nie  bedzie umial    zadbac o nia i ew potomstwo. Taki facet nie daje poczucia bezpieczenstwa, nie pozwala kobiecie  byc kobieta. a  uklad o jakim piszesz sprawia ze   i on sam  ma problem ze swoja meskoscia..
 
  
 
   Jak zrozumialam   Woolfmoon i jego partnerka nie sa malzenstwem.. sytuacja jest do uratowania   jesli jest milosc.. jesli ona jest ! .. Warunek: facet musi zajac sie soba. Musi zarabiac pieniadze,  musi  miec aby dac..Musi  stac sie niezalezny od partnerki,  musi  miec jej szacunek  podziw a nie wdziecznosc za to, ze pomaga ale i zarazem  korzysta z jej dochodow. 
 
  W przeciwnym razie  ten zwiazek nie ma sensu i .. obawiam sie,z e skonczy sie   przemocowo  Juz w tekscie  Woolmoona  wyraznie widac    niechec i wrogosc  W. do partnerki..Czytajac jego tekst mam wrazenie z e on jej w gruncie rzeczy nienawidzi., i to nie dlatego , z e ona jest be, ze go budzi  , ze  nie wklada koszulek do szafy ale.. bo W. ma swiadomosc ze jest od niej zalezny. Ma swiadomosc   wlasnej impotencji zyciowej..  . Ma kobiete, dom, zajecie , pieniadze..  jesli  rozstanie sie z nia .. wszystko to straci.  Zostanie z niczym.   Lecz przyczyną  problemow  W nie jest ta kobieta ale on sam.  W. zwiazal sie z atrybutami tej kobiety..  ale  nie z kobieta. 
 
 Prosty sprawdzian.. co zrobilby W gdyby nagle  ta kobieta stracila  firme, mieszkanie  pieniadze? 
 
 
 
 
 
 
 
 , | 	  
 
Rozumiem
 
 
mgrabas i basia-aa Dziękuję | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		basia-aa
 
 
  Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Gru 22, 2012 0:31    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Marta, czy przypadkiem nie robisz zasadniczego błędu i nie usprawiedliwiasz zachowania każdej kobiety?
 
Wolfmoon konkretnie opisał swoją sytuację, przeczytaj to pod kątem jakby to napisała kobieta i pomyśl, czy wtedy byś usprawiedliwiała tego partnera. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Gru 22, 2012 10:45    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				wlasnie dostrzeglam ze W skasowal swoj pierwszy post.
 
  Jestes baaasiu  dosc doswiadczona na nl aby rozumiec  reakcje W. Czy nie jest prawdopodobne, ze podobnie reaguje na uwagi  swojej partnerki? gniwem, obraza , odrzuceniem krytyki?  Poniewaz z mojego tekstu  wylowil  slowa impotencja zyciowa , nienawisc..  te slowa sa kluczowe dla  postawy W.
 
Co z nimi zrobi ?  on zdecyduje. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Wolfmoon
 
 
  Dołączył: 11 Gru 2012 Posty: 6 Skąd: Górny Śląsk
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Gru 22, 2012 17:41    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				@marta 25
 
 
Zdecydowałem się napisać o sobie na tym forum dlatego, że nie godzę się już na sytuację, w której się znalazłem. „Nie godzę” oznacza również, że nie pozwolę na to aby po raz kolejny moje słowa zostały przekręcone i wykorzystane przeciwko mnie. Dokładnie to zrobiłaś. Oczywiście ja z tym atakiem przegrałem bo usunąłem posta i koniec końców, czegokolwiek nie napisałaś, czy nie napiszesz to ja wyjdę na idiotę. Niestety ja nie mam doświadczenia, Ty jak widać dość sprawnie poruszasz się w tym zakresie.
 
Skądś już znam ten mechanizm. 
 
Przeczytaj sobie ponownie swoje własne słowa z tematu „jak Was zmieniło?” i potem swoje wypowiedzi z tematów, w których wypowiadają się mężczyźni. Przeczytaj o tym jak bronisz kobiety, znęcającej się nad własnym bezbronnym dzieckiem. Pozostaje jedynie ubolewać nad faktem, że administracja tego forum pozwala tutaj na takie brednie. Pod tym pseudo-feminizmem bo z prawdziwym feminizmem nie ma to absolutnie nic wspólnego kryje się coś zupełnie innego ale nie do mnie należy ocena.
 
Dla mnie Twoja odpowiedź w mojej sprawie jest ostrzeżeniem, że na takie i podobne zachowania muszę się przygotować. Nie przypisuj sobie jednak zasług bo rodzic bijący swoje dziecko nie ma prawa czuć się bohaterem, bo niby tak wspaniale przygotowuje je na przeciwności losu.
 
 
Z konkretnymi zarzutami nie będę dyskutował bo są wzięte znikąd, równie dobrze mogłabyś napisać, że jestem Chińczykiem.
 
 
Niestety ale właśnie przez takie reakcje jak Twoja uważam, że mężczyzna nie ma tu czego szukać i to drugi powód, dla którego mój post został usunięty.
 
 
Teraz poprzekręcaj ponownie moje słowa, dopowiedz trochę z własnej wyobraźni i może nawet uda Ci się mnie zdiagnozować jako psychopatę i sprawcę przemocy, a moją partnerkę jako ofiarę „samczych zbrodni”.
 
 
Ja tej rękawicy już nie podniosę więc pisz sobie co chcesz.
 
 
Dziękuję jeszcze raz basi-aa i mgrabasowi bo każde dobre słowo wiele dla mnie znaczy. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Gru 22, 2012 22:41    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| no i zrobil..Komentarz zbedny. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		basia-aa
 
 
  Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Gru 24, 2012 1:16    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Marto nawet nie starasz się być obiektywna. Masę tutaj jest Twoich wypowiedzi., jednak czy to jest dobrze?
 
Przemoc postrzegamy jako znęcanie się mężczyzny nad kobietą. Siła natury, jest silniejszy więc zawsze jest silny. Przez Ciebie tracimy to co ma znaczenie na tym forum. Przemoc! Przemoc silniejszej jednostki, bez wzgledu na jej płeć.
 
Wolfmoon opisał swoją sytuację, jest ona czysto krystaliczna. Jest ofiarą przemocy, poprosił nas o pomoc. Mgrabas wyjątkowo nie ględził o trwałości związku, bo tym rm umie odczuć uczucia innej strony. A Ty co zrobilaś? Z góry oceniłaś go jako przemocowca. Na jakiej podstawie?
 
Powiem tylko jedno. Przemoc kojarzy się z przemocą mężczyzny nad kobietą, bo to łatwe. Same tutaj blokujemy wypowiedzi osób z odwrotnej sytuacji. Mężczyznom o wiele trudniej jest mówić o stosowanej przemocy przez partnerki, trzeba więcej u nich odwagi niż u nas kobiet. Oni jednocześnie narażają się na brak zrozumienia, co Marto udowodniłaś. Niestety. Feminizujesz w chory sposób te forum. Nie, nie jest tylko przemoc męzczyzny do kobiety, ale:
 
kobiety do męzczyzny
 
rodziców do dzieci
 
dzieci do rodziców
 
itp
 
tam gdzie relacje międzyludzkie wychodzą poza normę, gdzie jedna osoba chce uzależnić drugą i stłamsić jej osobowość jest przemoc.
 
Takie osoby jak Ty Marto tłamszą wolność wypowiedzi, narzucają swoją chorą wizję rzeczywistości. Dobrze się z tym czujesz? Czy tylko zaczniesz mnie w chory sposób atakować? mam to w nosie. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 25, 2012 9:59    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Baa-sia
 
 czy Ty masz problem :
 
 a..ze mna
 
 b. ze soba
 
 c. z facetami 
 
 d. z kobietami 
 
???
 
 Ilekroc pojawia sie na forum facet gotowa jestes bronic go do krwi ostatniej a jego kobiete  , zla oczywiscie - bo on tak twierdzi-przebijac osikowym kolkiem.            
 
..............
 
A gdy się zejdą, raz i drugi,
 
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
 
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
 
co zrobić, co zrobić z tą miłością?
 
On już je widział, on zna te dziewczyny,
 
z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same,
 
on już słyszał o życiu złamanym.
 
Ona już wie, już zna tę historię,
 
że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią,
 
ona na pamięć to umie.
 
Jakże o tym zapomnieć? Jak w pamięci to zatrzeć?
 
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
 
 
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
 
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
 
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
 
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd! | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		basia-aa
 
 
  Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 25, 2012 18:50    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Nie mam takich problemów jak twierdzisz. Z Tobą? Twoje monologii tutaj są tak długie, że bardzo rzadko je mam ochotę je czytać, dlatego bardziej interesują mnie wypowiedzi innych tutejszych bywalców.
 
Jesteś męcząca Marta i po ilości Twoich wypowiedzi, rzucanych tutaj tematów nie związanych w ogóle z przemocą, myśle że nie masz innych zainteresowań niż to forum. Masę czasu i własnej energii tutaj poświęcasz, tak jakbyś kompletnie nie miała innych alternatyw spędzania wolnego czasu.
 
Możesz sobie mnie atakować, tak naprawdę nawet mnie nie rozdrażnisz. Mam bardzo duży dystans do takich ludzi jak Ty. Są tak nudni, przewidywalni że nawet nie umieją wywołać negatywnych emocji.
 
Potrzymuję swoje zdanie, że zamiast tutaj pomogać ludziom, którzy mają podobne to Twoich przeżyć, bardziej im szkodzisz. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Wolfmoon
 
 
  Dołączył: 11 Gru 2012 Posty: 6 Skąd: Górny Śląsk
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 25, 2012 23:46    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | marta 25 napisał: | 	 		  Baa-sia
 
 czy Ty masz problem :
 
 a..ze mna
 
 b. ze soba
 
 c. z facetami 
 
 d. z kobietami 
 
???
 
 Ilekroc pojawia sie na forum facet gotowa jestes bronic go do krwi ostatniej a jego kobiete  , zla oczywiscie - bo on tak twierdzi-przebijac osikowym kolkiem.            
 
..............
 
A gdy się zejdą, raz i drugi,
 
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
 
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
 
co zrobić, co zrobić z tą miłością?
 
On już je widział, on zna te dziewczyny,
 
z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same,
 
on już słyszał o życiu złamanym.
 
Ona już wie, już zna tę historię,
 
że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią,
 
ona na pamięć to umie.
 
Jakże o tym zapomnieć? Jak w pamięci to zatrzeć?
 
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
 
 
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
 
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
 
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
 
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd! | 	  
 
 
Czuję zażenowanie. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		mgrabas
 
 
  Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Gru 26, 2012 10:35    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				pokój ludziom dobrej woli   _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
  
 
  Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 28, 2012 23:24    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Jesteśmy tutaj dla swego osobistego przykładu, na swoją osobistą odpowiedzialność i...ocenianie jednych tylko dlatego, że są mężczyznami czy kobietami - nie prowadzi do zatrzymania przemocy. 
 
Więcej szacunku dla innych, skoro do nas zapukali widocznie potrzebują wiedzy, wsparcia czy tylko spokojnego wytchnienia po tym co spotkało ich złego.....
 
I niechaj tak zostanie, aż po kres forum! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
  
		 |