 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sylsla Gość
|
Wysłany: Sro Maj 10, 2006 18:10 Temat postu: straciłem wszystko |
|
|
Miałem w życiu wszystko: piękną, mądrą i dbającą o mnie żone cudownego syna i super mieszkanie. Niestety w wyniku mojej niejednokrotnej przemocy fizycznej i psychicznej po alkoholu przeciwko niej właśnie wszystko tracę. Po ostatnim zdarzeniu gdzie ją pobiłem wiem,że już ona do mnie nie wróci. Straciła siłę-nie dziwie się jej. podziwiam ją za wytrwałość ze mną. Ona spotyka się teraz z innym żonatym mężczyzną uwalniając się wreszcie od osoby która znęcała się nad nią fizycznie i psychicznie. Ja w tym czasie szukam pomocy we wszelkich organizacjach dla sprawców przemocy jakie istnieją w Olsztynie. Zniszczyłem życie jej, pośrednio naszemu synkowi i sobie. Trudno to pisać ale zebrałem wszystkie swoje siły. Brzmi to trywialnie, ale za wszystko co zrobiła dla mnie przez te lata dziękuję i wiem, że nie mogę jej nawet prosić o przebaczenie. Proszę tylko jeżeli to możliwe czy ktoś zna dobrych psychoterapeutów ponieważ życie idzie dalej, i nie chce zniszczyć życia kolejnej osobie i samego siebie. Dziękuję a żonę przepraszam |
|
Powrót do góry |
|
 |
tale
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 39
|
Wysłany: Nie Cze 04, 2006 2:22 Temat postu: |
|
|
Gratuluję samokrytyki, a przedewszystki tego że otworzyły się Tobie oczy.
Czy musisz mieć wsparcie i nie możesz sobie sam poradzić?
Znajdź sobie hobby, poświęc się czemuś, znajdź cel w życiu.
Mam kilku znajomych, których życie podobne było do Twojego - jakoś z tego wyszli.
A co do tego, co straciłeś - nie ma takiej krzywdy, której nie można wybaczyć.
Zacznij żyć, to może coś z tego wyjdzie. _________________ Pozdrowienia znad Morza,
Waldek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Icha
Dołączył: 21 Cze 2006 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 16:20 Temat postu: odp |
|
|
Dobrze ktos napisał " Nie ma takiej rzeczy, której nie można wybaczyć". Znam kogoś komu wy baczone zostały najgorsze zdrady, i sytuacje które nigdy w małżeństwie nie powinny mieć miejsca. Jeśli chciałbyś naprawić syuacja i wrócić do żony, idź do do dobrego psychoteraputy 22 838 96 83
i walcz o swoją rodzinę. Skoro zrozumiałeś i otzworzyłeś oczy na swoje zachowanie to jesteś już do przodu.
Czy nie mógłbyś zadzwonić do mojego męża i przekonać, że można zrozumieć swoje błędy ??? _________________ Pozdrawiam
Icha |
|
Powrót do góry |
|
 |
tale
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 39
|
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 18:20 Temat postu: Re: odp |
|
|
Icha napisał: | Dobrze ktos napisał " Nie ma takiej rzeczy, której nie można wybaczyć". Znam kogoś komu wy baczone zostały najgorsze zdrady, i sytuacje które nigdy w małżeństwie nie powinny mieć miejsca. Jeśli chciałbyś naprawić syuacja i wrócić do żony, idź do do dobrego psychoteraputy 22 838 96 83
i walcz o swoją rodzinę. Skoro zrozumiałeś i otzworzyłeś oczy na swoje zachowanie to jesteś już do przodu.
Czy nie mógłbyś zadzwonić do mojego męża i przekonać, że można zrozumieć swoje błędy ??? |
A mąż rokuje jeszcze jakieś nadzieje na poprawę?
Czytając to i owo tak się zastanawaim po co "ludzie się Chajtają"? - Chyba tylko po to, aby się nie nudzić i wzajemnie sobie naprzykrzać życie.
Chyba zbyt mało inteligentny jestem, aby zrozumieć dlaczego tak po prostu każdy po takich scenach, jak opisane w tym temacie nie idzie w swoją stronę. _________________ Pozdrowienia znad Morza,
Waldek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Icha
Dołączył: 21 Cze 2006 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 16:54 Temat postu: |
|
|
Wszystko jest proste kiedy jest tylko dwoje ludzi. Ale jeśli w rodzinie jest jeszcze dziecko sprawy się komplikują. Trzeba próbować
Ja zrobiłam już chyba wszystko żeby uratować swoją trzyosobową rodzinkę: sama chodziłam do psychologa, czytałam psychologiczne książki o poprawnej rodzinie, słuchałam wypowiedzi innych, próbowałam rozmawiac z mężem czego mu w związku brakuje, prosiłam, żeby wybaczył moje błędy- a takie kiedyś były, gotowałam wymarzone obiadki, kupowałam drobne upominki, zapewniałam o miłości, starałam się też wymagać podstawowych rzeczy: utrzymania przynajmniej siebie, dzielenia obowiązków itd., tłumaczyłam najprostsze kwestie wychowania dziecka, bo dla niegp dziecko to utrapienie.
Trochę wywalczyłam, ale to niewiele jak na związek dwoja ludzi. Ja w dalszym ciągu jestem traktowana jak wróg, ze mną się normalnie nie rozmawia, raczej ubliża, na dziecko się krzyczy i traktuje z góry, więc w dalszym ciągu to nie jest to. I w dalszym ciągu czuję się samotna, dlatego tu piszę. Może znajdę kogoś z kim będę pogadać o parterstwie, miłości, życiu... może ktoś podsunie mi jeszcze jakieś rozwiązanie tej patowej sytuacji. Jest mi naprawdę ciężko, bo całe życie tłumaczono mi, że jeśli się czegoś bardzo chce i na to pracuje, to się to zdobywa. A tu...porażka.
A ja czasem kocham, czasem nienawidzę, łapię jak ochłap chwile normalności, aż do kolejnej awantury. I boje się odejść bo nie chcę rozdarcia mojego dziecka. Ono się taty boi, nie ufa mu, ale bardzo go kocha. I mąż też kocha synka mimo wszystko. Boję sie też, bo mąż wieloktronie mnie straszył, że będzie mi chciał go odebrać, a mój syn to coś najlepszego co zdażyło mi się w życiu. _________________ Pozdrawiam
Icha |
|
Powrót do góry |
|
 |
luissa
Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 15 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Sie 14, 2006 13:35 Temat postu: |
|
|
Icha, a czy mąż wie co robi? Ja mojemu męzowi, który pobił mnie po raz pierwszy dwa tygodnie temu przeczytałam wszystkie informacje o przemocy w rodzinie nie komentując ich. On tylko słuchał i widziałam że zdał sobie sprawę że ta sytuacja patologiczna to opis naszego związku. Otworzyły mu się oczy. Przed nim dużo pracy nad sobą i mam bardzo małą nadzieję na poprawę. ostatnio zadał mi pytanie? "Jak ty to wszystko zniosłaś? Ale miałaś przechlapane za mną." |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Pon Sie 14, 2006 16:45 Temat postu: Re: straciłem wszystko |
|
|
Twoj moment na zmiane jest teraz, nie zmarnuj go. Nie zajmuj sie zadnym hobby itp, bo stracisz czas - teraz masz byc moze jedyna okazje w zyciu by zajac sie soba - nie zmarnuj jej.
Nie przepraszaj bylej zony na forum - i tak nie uslyszy. Jezeli cos chcesz zrobic dla bylej zony to powiedz jej jaki byles. Ona na pewno chcialaby uslyszec, od Ciebie przyznanie do winy - to pomoze jej w dojsciu do zdrowia.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
alma
Dołączył: 18 Lut 2009 Posty: 232
|
Wysłany: Nie Mar 15, 2009 21:21 Temat postu: |
|
|
Tale, jak znaleźć sens w życiu,...jeden powód dla którego warto wstać i otworzyć oczy..nie wierzę w ..retrospekcję....skruchę, pokorę...taką, która jest potrzebą chwili..owszem..do następnego razu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Pon Mar 16, 2009 18:11 Temat postu: może właśnie zyskałeś |
|
|
już wiesz czego unikać, teraz możesz zacząć to zmieniać
ważne żebyś się nie zrażał niepowodzeniami, trudnościami, ani niczym, niczym!
wierzę Ci i wierzę w Ciebie
każdą górę przenosi się zaczynając od najmniejszych kamyczków _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Menace
Dołączył: 13 Wrz 2008 Posty: 85 Skąd: miasto inspiracji
|
Wysłany: Pon Mar 16, 2009 20:56 Temat postu: |
|
|
Gratuluję samokrytyki. Jest ona niestety tym, czego brak prawie wszystkim oprawcom. Oby tak dalej:) _________________ Feeling you, fearing you... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kto?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 86
|
Wysłany: Sro Mar 18, 2009 15:35 Temat postu: |
|
|
Chciałabym, żeby mój mąż też poszedł po rozum do głowy i zrozumiał, w czym problem... |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Sro Mar 18, 2009 20:42 Temat postu: |
|
|
Gratuluję również samokrytyki i chęci pracy nad sobą aby w przyszłości nie skrzywdzić kogoś innego. To naprawdę dużo, że chcesz się zmienić.
że widzisz swoje błędy i swoją winę.... Życzę powodzenia na terapii:) _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|