Forum na temat przemocy w rodzinie

[Echnaton]

Ci ęzko, opornie, drobnymi kroczkami, a przecież to Ty wygrałaś, sprawiedliowośc pokzała sprawcy jego wine, nazwała go przemocowcem, kazała ponosic konsekwencję za jego czyny....Może to mało, ale to więcej niż myslałaś na poczatku...szkoda, ze nie odwołałas sie od sprawy rozwodowej, wskazując na to, ze sprawa karna nie zostałą zakończona, a ona ma ogromny wpływ na wynik sprawy rozwodowej bo wszak chciałas aby wyrok zapadł z jego winy....No cóz, walcząc nauczyłas się wiele o sobie i innych, teraz czas no spożytkowanie tej unikalnej wiedzy...w przeciwnym wypadku nie miałabys takiej wiedzy....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Beti]

Zgadza się szkoła życia najlepiej uczy.
Od sprawy rozwodowej nie wnosiłam apelacji bo bałam się kosztów w momencie przegranej. Sąd I instancji zasądził mi 1600 zł. Obciążył kosztami badań w ośrodku badania rodziny przy sądzie. Poza tym pojechał po mnie okrutnie. Ponadto zniechęcił mnie mój adwokat twierdząc, że nie mam szans na wygranie tej sprawy. Dzisiaj gdy znam opinie sądu apelacyjnego w sprawie karnej to żałuję że nie walczyłam dalej. Ale cóż.

Tak naprawdę to chyba nam - ofiarom najbardziej zależy na tym aby sprawcy przyznali się do tego, że robili źle i przeprosili za krzywdy. Mój ex niestety nadal twierdzi że nic złego nie robił bo wszyscy tak żyją i nie siedzą w więzieniu. Nadal twierdzi, że takie postępowanie jakie reprezentuje jest normalne i niestety wpaja to swoim synom. Obawiam się, że wychowam kolejnych katów dla swoich żon.

[Beti]

Dostałam dziś wiadomość na priv i chcę obyście wiedziali, że odpowiem na każdą wiadomość i na miarę możliwośc postaram się pomóc tym którzy zaczynają tą walkę.

[Echnaton]

Może jeszcze za wcześnie na pomaganie innym? I nie mówię tego aby Ci dokopać, ale...zbyt dużo krwi płynie z Twoich niezagojonych ran żebyś mogła skupić się na pomaganiu innym i nie myśleniu o sobie....

Żeby pomagać innym trzeba miec załatwione wszystkie swoje sprawy, zarówno te fizyczne, osobiste, jak i te ze sfery psychicznej, a do całkowitego rozwodu dochodzi czasami po wielu latach od przykrych zdarzeń....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Beti]

mam na myśli pomoc polegającą na udzieleniu informacji jak wyglądały procesy i jakie materiały dowodowe miałam. Absolutnie nie zamierzam prowadzić terapii psychologicznych. Mogę sie podzielić doświadczeniami. Są tutaj osoby które nie mają odwagi aby pytać na forum i wolą korespondencję na priv.

[Masza35]

masz racje Beti, świetnie ze dzielisz sie doswiadczeniem...
tak trzymaj!

Echnaton myslisz ze w Twoich rękach monopol na wiedze i dobre rady?
_________________
Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke

[Beti]

Przyznaję Ci rację czasami bywa że moje rany się otwierają tzn. otworzyły teraz gdy co niektórzy zaczeli ubolewać nad ciężkim wyrokiem jaki dostał ex. Odezwał się gdzieś głos - A JA? przecież za ogrom miłości go tak nie wynagrodził sąd. Dlaczego się nie zastanowią co takiego musiał zrobić aby dostać taki wyrok.

Nie wiem czy to normalne i właściwe ale nie czuje ani euforii z wygranej ani nie żałuję jego. Poprostu tak jest w tej chwili a do finału jeszcze troszkę drogi jest bo z całą pewnością będzie się odwoływał.

Niewątpliwie moje emocja burzą sytuacje z dziećmi. Każdy by się zdenerwował gdyby usłyszał, że ojciec upił dziecko 14-letnie.

[Masza35]

Beti powinnas to zgłosic , chociazby do lekarza rodzinnego...,jesli nie do dzielnicowego.upijanie małoletnich nie jest w zgodzie z prawem
_________________
Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke

[Beti]

Wiem ale oni są zupełnie w drugim końcu Polski niż ja i nawet nie wiem gdzie dokładnie. Czasami bywało że był u mnie w domu całą noc pił a rano wsiadał w samochóód i jechał w trasę. Też powinnam była to zgłosić że pijany wsiadł za kierownice tira. Nie znam jednak jego tablic rejestracyjnych. Poza tym w końcu jakąś mafie na mnie naśle. To że czasami którejś z nas uda się wygrać proces to wcale nie gwarantuje nam bezpieczeństwa.

[Echnaton]

Absolutnie, nie mam monopolu ani na wiedzę ani na możliwości...Tylko chcę aby Beti uniknęła przykrych wrażeń, które staja sie za każdym razem jej udziałem, gdy sprawa zbyt mocno przypomina jej związek....

To o mnie mówili filozofowie - "wiem, że nic nie wiem" - na długo przed moim urodzeniem....

Zbyt wielka wiedza i pewność to pożywka dla rutyny i złe chwile dla odnalezienia człowieczeństwa w każdej sytuacji....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Masza35]

gdy dziele sie doświadczeniem mam swiadomosc,ze ktos moze skorzystac, ze jestem potrzebna...to działa na zasadzie sprzezenia zwrotnego..i mysle ze jest swoista terapią. Na tej zasadzie działaja rowniez grupy wsparcia , gdzie dzielimy sie swoimi przezyciami...
nieprawdaz?
_________________
Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke

[laura52]

Masza. Kaziku..

Kaziku pomogles wielu z nas i Jestemy ci za to . Ale.. Milczalam, lecz skoro temat juz jest - popieram uwagi Maszy.
Ja rowniez zauwazylam,ze u panow pojawia sie skłonnosc do kierowania nami w sposób budzacy niepokoj. Poprosilam Beti o pomoc. Beti odpowiedaziala i jestem jej wdzieczna. To jest sprawa pomiedzy mna a Beti. Przypominam,ze oprocz forum otwartego dziala to podskorne na pw. To tam rozmawia sie o najwazniejszych sprawach . Doceniamy role pomagaczy ale nadal jestesmy niezaleznymi osobami a nie poacjentakami oddzialu zaknietego skazanymi na jedna droge- droge wskazana przez pomagaczy. Uczecie sprawowania rządu dusz sprawia frajde malym ludziom. Ciebie Echnatonie malosc nie dopadnie. Jestes wielki. I zostan wielki..
Ty , maras wskazujecie rozwiazania, ale jedno zdanie Maszy,. Beti Magi znaczy wiecej: Ty wiesz. One czuja. czuja co ja czuje. , ja czuje co one czuje. Beti pomagaj, dziel sie i wiedza i doswiadczeniem. kazda z nas slucha rad, ale decyzje podejmuje sama, kieryjac sie3 wlasnym rozumem. I kazda z nas sama ponosi koszty swoich wyborow. Takie sa Echnatonie kobiety. Potrzebujemy oparcia w mezczyznie lecz do granicy gdzie zaczyna sie autonomia naszych dzialan.
To forum to nie moderator, nie Ty Echnatonie, ale to my- my kobiety piszace tu o naszych problemach.
Wczoraj padl mi komputer. Panow 3 ch kombinowalo, cudowalo.. wymienialo .. i nic. Poszli. Wyjelam kabel i podlaczylam go odwrotnie. Zaskoczyl natychmiast.
Zapewniam was,ze nie mam zielonego pojecia o tym co w kompie siedzi w srodku, nie wiem co gdzie wlozyc i itd. zadzialala intuicja i logika zdarzen. - dostzreglam,ze kabel ma na jednym koncu 2 inne zabki. Babska logika. Alez owszem , usilowalam panom powiedziec ,ze przyczyne awarii widze inaczej.. ale panowie gruntownie zignorowali moje zdanie.
Tak to dziala. Faceci sa z Marsa my z Venus. szanujmy sie wzajemnie i nie probujmy dominowac sie.

[Masza35]

ale panowie , my Was naprawde potrzebujmy....

nawet był pomysł zeby Was zaprosic nad morze na wspolna impreze...

był Laura ? prawda?

tylko kurcze pogoda sie załąmała
sztorm na morzu ale zbierac bursztyny tez mozna razem

pozdrawiam z usmiechem
Masza
_________________
Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke

[Beti]

OJEJ ale tu dyskusja rozgożała. Moje dzieci przyjechały dziś o 7 rano. Już muszę uciekać do nich więc tylko narazie pozdrawiam

[laura52]

BYŁ !!!

Potwierdzam,ze byl.
Masza fajnie4 ze stonowals moje warczenie. tak, panowie, my was potrzebujemy , nawet bardzo, bardzo.
lecz blagam.. nie zapominajcie sie, nie mowice nam co mamy robic , co dla nas jest za wczesnie a co w sam raz.

Cosi fan tutte.

i jak no jak biedny jacus mogl ze mna wytrzymac???