Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nie wiem co robić
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mąż



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 130

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 10:07    Temat postu: nie wiem co robić Odpowiedz z cytatem

Witam,
Przedstawię krótko mój problem. Od roku jestem zonaty (po raz drugi). W małżeństwie nie układa się od pewnego czasu. Nie wiem dokładnie co jest powodem nieporozumień. Od kilku miesięcy słyszę ze strony zony uwagi w rodzaju: nie jestes człowiekiem, jesteś dnem, zmarnowałes mi życie. Ciągle słysze zarzuty, że za mało zajmuję się dzieckiem i domem, mimo ze sprzątam, gotuję dziecku. Zawsze kiedy staram zaspokoić się potrzebę żony pojawia się inny problem. Wkońcu dochodzi do tetgo, że są to tak absurdalne sprawy jak nieumyty talerz.
Ostatnio jak byłem chory usłyszałem zarzut, że choruję specjalnie by nic nie robić.
Od pewnego czasu leczę się na depresję. Jest to pretekst do tego by wmawiac mi chorobę psychiczną. Od 3 miesięcy słyszę niemal codziennie, że jestm chory psychicznie i powinienem ze sobą skończyć, bo "dziecko będzie miało przynajmniej rentę".
Nie wiem co dalej robić. Żona odmawia podjęcia jakiejkolwiek terapii. Była na 3 sesjach i na tym zakończyła uzdrawianie związku. Twierdzi że jej problemem jestem ja, a konkretnie moje zachowanie.

Zdarza się, że doprowadza mnie do takiego stanu, że się unoszę, podnoszę głos. Wtedy dzwoni po niemal całej swojej i mojej rodzinie mówiąc im jaki jestem niezrównoważony.
Nie wiem co robić. Jestem już bezsilny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 10:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przede wszystkim samemu poszukać pomocy! To Ty masz problem i Ty chcesz go zmienić więc i ratunek tylko w tym, żeby pójść w odpowiednie miejsce. Żona uważa, że nie ma problemu, ona Ci w tym nie pomoże...

Oczywiście trudniej mężczyźnie w przypadku przemocy, gdy ona jest....Staraj się poszukać poradni odwykowej przy nich najczęściej jest pomoc dla osób doświadczających przemocy....


Bez względu na to czy przemoc jest męska, żeńska czy nijaka to najważniejsza rolą jest zatrzymanie przemocy a następnie powiedzenie sprawcy, że zrobisz wszystko aby wyjść z kręgu przemocy...Nie ukrywaj faktów, pokazuj jaka ona jest, ale....nie stosuj jej metod - nie podnoś głosu, nie reaguj emocjonalnie, ani agresywnie....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mąż



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 130

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 10:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:
Przede wszystkim samemu poszukać pomocy! To Ty masz problem i Ty chcesz go zmienić więc i ratunek tylko w tym, żeby pójść w odpowiednie miejsce. Żona uważa, że nie ma problemu, ona Ci w tym nie pomoże...
Nie pomoze na pewno. Lecz jakiekolwiek próby podejmowane przeze mnie wzbudzają w niej napady złości. Jak tylko padnie z moich ust słowo terapia to słyszę, że jest mi potrzebny szpital psychiatryczny. Dochodzi do wyzwisk, czasem szarpanimy, a potem jest rozpieszczanie mnie prezentami, ciastami, komplementami itd. Później znów pretensje i wyzwiska i tak w kółko.


Echnaton napisał:
Nie ukrywaj faktów, pokazuj jaka ona jest, ale....nie stosuj jej metod - nie podnoś głosu, nie reaguj emocjonalnie, ani agresywnie....
...Próbowałem się nie odzywać, zachować spokój, rzeczowo rozmawiać, nie reagowac na zaczepki ale to właśnie wzbudza w żonie największą agresję! Jak nie może mnie słownie sprowokowac to tak szarpie mnie za odzież aż ją podrze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 11:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mąż napisał:
Nie pomoze na pewno. Lecz jakiekolwiek próby podejmowane przeze mnie wzbudzają w niej napady złości. Jak tylko padnie z moich ust słowo terapia to słyszę, że jest mi potrzebny szpital psychiatryczny. Dochodzi do wyzwisk, czasem szarpanimy, a potem jest rozpieszczanie mnie prezentami, ciastami, komplementami itd. Później znów pretensje i wyzwiska i tak w kółko....Próbowałem się nie odzywać, zachować spokój, rzeczowo rozmawiać, nie reagowac na zaczepki ale to właśnie wzbudza w żonie największą agresję! Jak nie może mnie słownie sprowokowac to tak szarpie mnie za odzież aż ją podrze.


To wszystko jest przemocą!
A terapia? Pisałem, ze jej nie zmusisz, sam możesz w niej uczestniczyć, bo...chcesz! Można zrobić wiele nawet bez udziału sprawcy...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mąż



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 130

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 11:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:
A terapia? Pisałem, ze jej nie zmusisz, sam możesz w niej uczestniczyć, bo...chcesz! Można zrobić wiele nawet bez udziału sprawcy...
Wszytsko to prawda. Chodzę na terapię. Ale jest to kolejny "argument" dla żony by wmawiac mi chorobę psychiczną. Nie wiem czy wybrałem własciwego terapeutę tzn takiego, który zawodowo zna dobrze zjawisko przemocy. Jak na razie jest to opowiadanie co takiego się wydarzyło od ostatniej wizyty. Nie ukrywam pomaga mi takie wyrzucenie z siebie żalu lecz nie rozwiązuje problemów w relacjach z żoną. Tracę sesns chodzenia tam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 11:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem z jakiej terapii korzystasz ale wnioskuję, ze jest to terapia indywidualna? Dowiedz się więcej o możliwościach terapii grupowej...I związanej z przemocą...Na niej najczęściej chodzą kobiety ale...Pomoc jest jedna dla kobiet i mężczyzn...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 16:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem jak długo chodzisz na terapię. Ale jeśli masz co do niej wątpliwości to pierwszą osobą, której powinieneś powiedzieć, że je masz jest twój terapeuta/terapeutka. W terapii liczy się 100% szczerość, zero ukrywania uczuć i myśli.

Polecam Ci książkę, abyś lepiej zrozumiał sens terapii:
"PSYCHOTERAPIA. Poradnik dla pacjentów" - Aleksandrowicz Jerzy. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Sama z niej korzystałam i polecam wszystkim.

Twoja sytuacja jest bardzo trudna. Ciężko wytrzymać w takiej atmosferze, szczególnie chorując na depresję, zupełnie nie wróży to powrotu do zdrowia.
Terapia grupowa bardzo pomocna jeśli chodzi o przemoc.

Zadaj sobie pytanie co dla Ciebie jest najważniejsze. Może Ci to pomóc w wybraniu odpowiedniej drogi.
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 17:36    Temat postu: Re: nie wiem co robić Odpowiedz z cytatem

Twoja zona jest bardzo niebezpieczna osobowoscia, pomysl nad rozwodem, to co piszesz to klasyczne zachowania socjopatyczne - szczegolnie zachecanie do samobjstwa i wmawianie choroby psychicznej - to jest alarm pierwszego stopnia!

Nie jestes chory psychicznie, jestes celowo i z pelnym wyrachowaniem wyprowadzany z rownowagi psychicznej przez zone. Poczytaj polecana na forum literature, poczytaj o sociopatach/psychopatach. Moim zdaniem ona sobie to tak zaplanowala, zeby Tobie przylozyc zolte papiery, wziac z Toba rozwod i odciac Ciebie od dziecka, mysle, ze ona ma juz na Ciebie plan... wiec przygotuj sie do walki.
Zacznij gromadzic dowody na przemoc, zastanow sie nad nagrywaniem rozmow z nia, mieszkasz z wrogiem, ktory sie do Ciebie usmiecha, chowajac za plecami szczylet.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 18:21    Temat postu: Re: nie wiem co robić Odpowiedz z cytatem

dynamika napisał:
Twoja zona jest bardzo niebezpieczna osobowoscia, pomysl nad rozwodem,
P.


Rozwód jest potrzebny wtedy gdy drugi ślub w zanadrzu Smile...i możliwy dopiero wtedy gdy rozwiąże się wszystkie sprawy i dopiero wtedy można zakończyć pewien etap życia...na razie...dużo walki...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 21:44    Temat postu: Re: nie wiem co robić Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:

Rozwód jest potrzebny wtedy gdy drugi ślub w zanadrzu Smile...i możliwy dopiero wtedy gdy rozwiąże się wszystkie sprawy i dopiero wtedy można zakończyć pewien etap życia...na razie...dużo walki...


Sugerujesz, ze rozwod nalezy brac jak ma sie nastepnego kandydata/kandydatke pod reka ? Smile

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 21:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, zdecydowanie...

Na początku każdej drogi jest walka...o zatrzymanie przemocy, o godność, o ukaranie, o warunki materialne i dopiero gdy już wszystko będzie skończone dopiero wtedy - rozwód...zresztą rozwód to tylko świstek papieru, bez niego mamy tyle samo praw co z nim...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Lut 12, 2008 22:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba sie nie rozumiemy, ale zmierzamy z tym samym kierunku, wiec dobre i to.


pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Lut 13, 2008 0:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mówienie o rozwodzie na początku to jak mówienie o plamach na słońcu i ich wpływie na kształtowanie pogody na Ziemi...dla laika - nie znaczy to nic, dla fachowca tak oczywiste, że nie ma o czym wspominać...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sro Lut 13, 2008 3:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i dobrze
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mąż



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 130

PostWysłany: Sro Lut 13, 2008 10:32    Temat postu: Re: nie wiem co robić Odpowiedz z cytatem

dynamika napisał:
mieszkasz z wrogiem, ktory sie do Ciebie usmiecha, chowajac za plecami szczylet.
Nie wiem czy ona to sobie ukartowała. Nie wiem czy postępuje wg jakiegoś planu, czy ma jakiś cel. Wiem, że jest pod bardzo silnym wpływem swojej starszej siostry, która nie potrafi jej nic innego powiedzieć jak rozwód. To właśnie za namową siostry zrezygnowała z terapii. Jej siostra nalezy do tych osób, które wiedzą i robią wszystko najlepiej, nie popełniają błędów i nie mają wad.
Zona jest niemal bezkrytycznie w nią zapatrzona. Wnerwia mnie to, że często nawet błahe codzienne sprawy są konsultowane przez zonę z siostrą, mimo że mieszka ona 400 km od nas.
Doszło nawet do tego, że jest ona w stanie zadzwonić do mnie i pouczać mnie tonem nie znoszącym sprzeciwu jak mam wychowywać dziecko. Przyznam, że ostatnio juz nie wytrzymałem i skląłem ją na czym świat stoi. Od tamtej pory do mnie nie dzwoni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group