Forum na temat przemocy w rodzinie

[Fiona]

Rutyna?

[maras]

z całą pewnością nie rutyna .

Wśród pomagaczy nie ma słowa rutyna .


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[Fiona]

Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Każdy człowiek jest inny i nie da się go tak dokładnie "włożyć" w szablon...

[Echnaton]

Rutyna to cos co zabija najprędzej! Wszelkie nasze myśli, marzenia, palny, zapatrywania....Wystrzegam sie rutyny jak diabeł zimnej wody
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[maras]

więc nie ma tego słowa.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[Echnaton]

Przecież znam Ciebie Księżniczko Fiono, oglądałem Shreka i ......do tego parę razy z Toba pisałem....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Fiona]

To jednak troszkę za mało, żeby tak szybko mnie zaszufladkować....

[Echnaton]

Mój Boże, ja nikogo nie szufladkuję, próbuje określić Twoje miejsce, zobaczyć twoją rolę...jeśli myle się w ocenach to sprostuj, popraw, krzycz, ze jest inaczej, a ja poprawię swoje oceny...i szufladkowanie! Swoją droga to nazwanie nie jest szufladkowaniem tylko próba ujęcia czegoś w ramy tematu....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Fiona]

Właśnie "krzyczę"... Ale może rzeczywiście niepotrzebnie się uniosłam...

[Echnaton]

Krzyk to za mało! Mów gdzie popełniłem błąd w ocenie sytuacji? Nie mówiłem,że jesteś zła, nie oceniałam nikogo, mówiłem, ze w moim ujęciu Ty masz ciężej a Twój partner lżej....Czyżbyś nie zgadzała się z moim ujęciem tematu?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Fiona]

Z tym - zgadzam się.

[Echnaton]

Tylko z tym?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[julka33]

Ktos napisal Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke,a jesli nie ma sie tej matki,jesli jest gorsza niz caly swiat,jesli nie ma sie nikogo,znalazlam mieszkanie i uwolnilam sie od niego i.......i nie jest dobrze,nie jest nawet zle jest koszmarnie.Nie umiem sie odnalesc w tej sytuacji,nie umiem tak zyc w obcym mieszkaniu bez przyszlosci,wszystko ma kolor szary,kazdy dzien to szary kawalek mojej codziennosci,znowu sie oklamywalam ,znowu sie pomylilam,myslalam ze swiat nabierze barw ,ze zaczne sie smiac,ze zaczne zyc ,pomylilam sie .pewnie nie dlugo dostane rozwod i bede wolna tylko ze nie o taka wolnosc walczylam,moj maz zawsze mowil ze jestem slaba i ze jestem nikim a ja patrzac teraz na swoje zycie przecieram oczy i ze zdumieniem musze powiedziec ze on mial i ma racje,moje odejscie nie wplynelo na jego zycie ,nawet nie zauwazyl ze mnie nie ma ,pozbyl sie chwasta i tyle a ja. ja nie dlugo zgine w potoku wlasnych lez,nie umiem juz wstac ,nie mam juz na nic sily,przepraszam.

[dynamika]

Julko,

Na razie zyj tak aby po prostu przetrwac, i pozwol dzialac naturze, z czasem swiat nabierze kolorow, zmiany na lepsze trwaja okolo 2 lat, ale nastepuja, tak bylo u mnie. Przez ten czas trzeba po prostu przetrwac. Zyj dzien po dniu, bez martwienia sie o to co bedzie.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.

[magda boje sie]

co ja mam robic pomozcie jak odzyskac synka tesknie nie spie nie jem dzieci to moje zycie