Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beatta
Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 2 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pon Kwi 03, 2006 9:46 Temat postu: czuje bezradnosc |
|
|
nie wiem sama co ma o tym myslec..chodzi o mojego ojca. w domu to on lekko siej terroryzm..mama sie go slucha i i tez bylo kilka razy tak ze sie rzucal do niej...czasami jest smiesznie , robimy zarty, moge mowic przy nich normalnie tak jak do swoich znajomych..a czasmai jest tak jak dzsiaj..zawsze dziej sie to rano..nie wazne co bym zrobila i tak mnie wyzywa od najgorszych, ladacznic itp. mimo ze sobie na to nie zasluzylam..czsami dochodzi do rekoczynow tak jak dzis..chialabym sie wyprowadzic ale lekko nie mam gdzie.. co bym musiala zrobic zeby sie wyprowadzic ale dalej spokojnie moc sie uczyc..dla scislosci studjuje pedagogike i jestem na pierwszym roku..nie che juz czuc sie bierna i bezsilna _________________ nie ma sensu pytac dlaczego skoro zyje sie w piekle.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
akacja
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 88
|
Wysłany: Pon Kwi 03, 2006 20:37 Temat postu: |
|
|
Czy to ma związek z alkoholizmem ojca? Jeżeli tak to szukaj pomocy w poradniach dla uzaleznionych i dla DDA. W przypadku pobicia, próby pobicia, czy awantur, trzeba wzywać policję.
Sama możesz zgłosić się w najbliższym Tobie Ośrodku Interwencji Kryzysowej, tam podpowiedzą, co dalej zrobić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
beatta
Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 2 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:55 Temat postu: |
|
|
.. raczej nie on zadko popija..kiedys moze czesniej dzialo sie to po alkoholu...teraz tak po prostu jest zly na cos i wyrzywa sie zazwyczaj na mnie i to nie hcodzi juz nawet o to ze fizycznie ale psychicznie...ja sie na ten swiat nie pchalam i to nie moja wina ze on ma nieudane zycie!! _________________ nie ma sensu pytac dlaczego skoro zyje sie w piekle.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
magik
Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 5
|
Wysłany: Pon Kwi 17, 2006 21:24 Temat postu: |
|
|
CZY JUŻ COŚ ZROBIŁAŚ ŻEBY NIE CZUĆ SIĘ BIERNA I BEZSILNA?
MOŻE ROZMAWIAŁAŚ O SWOICH UCZUCIACH Z OJCEM LUB INNYM CZŁONKIEM BIIŻSZEJ LUB DALSZEJ RODZINY. MOŻE BYŁAŚ W JAKIEJŚ ORGANIZACJI I PYTAŁAŚ O WSPARCIE FINANSOWE DLA CIEBIE.MOZE SPRAWDZIŁAŚ GDZIE MOŻNA TANIO ZAMIESZKAĆ .MOŻE GDZIE COŚ ZAROBIĆ.ITP. NIE JESTEŚ W STANIE ZMIENIĆ SWOJEGO OJCA ALE MASZ WPŁYW NA JAKOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA WIĘC GŁOWA DO GÓRY I RUSZAJ .POWODZENIA. |
|
Powrót do góry |
|
 |
disha
Dołączył: 13 Maj 2006 Posty: 5
|
Wysłany: Sob Maj 13, 2006 16:04 Temat postu: |
|
|
Beatta! możemy przybic sobię piątkę bo jestem w identycznej sytacji!
nie możesz wyprowadzić się z domu?zamieszkać u rodziny lub w akademiku? matka nic nie zrobi przynajmniej u mnie nic nie robi!..do puki się coś nie stanie będzie ślepa!..kiedyś podziękujesz jej za to! bo po części to jej wina,że pozwalała na to!ja jestem w o tyle trudniejszej sytuacji,ponieważ jeszcze się uczę w swoim mieście,a za bardzo nie mam,gdzie iść, zostało mi 2 lata i wyjeżdżam dalej się uczyć,aby jak najdalej od tego człowieka! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|