 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angie
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 36 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 0:47 Temat postu: |
|
|
u mnie ignorowanie ataku też kończyło sie eskalacja przemocy , za milczenie oberwałam wprost " z buta"
mój mąż tez nie pił .... po tym jak zrezygnował z terapii -odeszłam... to było jedyne rozwiązanie by odzyskac godnośc i spokój. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Grajda
Dołączył: 22 Lis 2008 Posty: 19 Skąd: Okolica Poznania
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 15:12 Temat postu: |
|
|
Witaj! Masz rację odejście od terrorysty psychicznego to coś. Ja nie mam takiej szansy. Mój partner od powrotu z USA gdzie pracował traktuje mnie jak słowny worek treningowy. Muszę tego słuchaś i grzecznie odpowiadać na pytania tylko w jego stylu gdy się zbuntuję i powiem własne zdanie twierodi że zachowuję się jak dz... k.... szm....itp. Jak milczę żeby nie wysłuchiwać jego obelg twierdzi że go ignoruję że wolę rozmawiać z kim innym i awantura gotowa. Jestem kłębkiem nerwów co również odbija się na dzieciach. Jestem szczęśliwa jak idzie do pracy bo wiem że nie będę musiała z nim rozmawiać. Mój partner jest starszy o demnie o 17 lat i uważa że jest najmądrzejszy życiowo a ja to głupia gęś mimo że mam 39 lat i też swoje przeżyłam(jestem po rozwodzie i 2 nieudanych związkach] mam duze doswiadczenie w życiu związane z przemocą w rodzinie ale on tylko to wykorzystuje twierdząc że nic nie potrafię w życiu osiągnąć i użalam się nad sobą. Walczę z własną psychiką, czytam posty i płaczę w poduszkę to mi pomaga odreagować. Grzegorz[tak ma naimię mój partner] powiedział że nigdy nie odejdzie a gdy tygo zażądałam zmusił
mnie do zmiany zdania twierdząc że to on decyduje czy odejdzie i na jakich warunkach. Przestałam już w to wierzyć że kiedykolwiek to nastąpi. Przyznam się szczerze że boję się zostać sama ale tylko przez kwestię finansową choć czasem myślę że wolała bym jeść suchy chleb z wodą niż żyć bez godności we własnym domu. Przepraszam za te wyznania ale tak jakoś mnie naszło czytając temat postu. Trochę mi ulżyło. Może pisanie to dobry sposób na odreagowanie? Pozdrawiam i dziękuję. |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 15:52 Temat postu: |
|
|
Witaj Grajda.
czytaj nadal forum. Pisz.
Przyjdzie czas, ze mysl o zostaniu z nim bedzie trudniejsza niz mysl o odejsciu.
Nie spiesz sie.
Kwestia finansowa: nie jest tak zle.
Ja np ciesze sie bo widze jak teraz , gdy jestem sama , przybywa mi zyczliwych ludzi. Gdy bylam z nim bylam calkiem samotna , odizolowana. On mnie izolowal ale i sama sie izolowalam bo nie mialam sily klamac, udawac ze jestem przecietna mezatka zyjaca w przecietnym zwiazku. On byla czarujacy. Kobiety go bardzo lubily i zazdroscily mi tak grzecznego, milego meza. Tylko ja i dzieci wiedzielismy,ze w domu jest naszym katem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Grajda
Dołączył: 22 Lis 2008 Posty: 19 Skąd: Okolica Poznania
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 16:20 Temat postu: |
|
|
J to jest to. Na pozór udany związek Wszyscy podziwiają jaki on mądry grzeczny zaradny a tylko my wiemy jak jest naprawdę. Tylu ludzi obraca sie koło mnie a ja tak naprawde jestem całkiem sama. Boję sie nawiązać z kimś bliski kontakt bo musiała bym kłamaś na temat swojego życia. Sama stworzyłam swój wizrunek kobiety zadbanej jnteligentnej wesołej korzystającej z życia i nie potrafię tego zmienić boję się że kiedy to całe udawanie wyjdzie na światło dzienne znajomi odsuną się ode mne na czym najbardziej ucierpią dzieci. Wiem ze warto spróbować bo okarze się kto jest naprawdę związany z nami. Dziki za wsparcie Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 17:47 Temat postu: |
|
|
Grajda, otoz wcale sie tak nie stało:
ku mojemu zaskoczeniu okazalo sie,ze wiele osob bedacych blisko mnie wiedzialo! domyslalo sie. Gralismy : ja klamalam, udawalam, one udawały,ze wierza. I to one podaly mi reke w najgorszym okresie. Naturalnie ze stracilam czesc znajomych, ale.... tacy to byli znajomi, nie ma czego zalowac.
Dzis jestem 10 razy biedniejsza , czasem mi zwyczajnie brakuje pieniedzy, ale znacznie poprawily sie moje relacje z ludzmi, bardzo wyraznie odczuwam, ze wreszcie moge byc soba! jestem soba. Zwyczajnie ucze sie zyc od nowa: a pomoc jakiej doswiadczam, pomoc czesto prawie obcych ludzi wzrusza mnie do lez. Ludzie tez juz inaczej ze mna rozmawiaja: mowia o swoich problemach, zrobilam sie bardziej otwarta , bardziej czujaca. Czuje sie tak jakbym sie odmrazała.
W malzenstwie chodzilam jak zombi.
Cel: kryc meza, udawac,ze jest dobrze. Dzis potrafie sie smiac, zaczynam miec autoironie , dystans do siebie .
Jest ciezko: czesto dokucza samotnosc. Jeszcze wpadam w dolki. Dokucza fakt,ze nie mam blisko mezczyzny i musze prosic obcych o ew przysluge wymagajaca meskiej reki:
Ale mimo to jest lepiej. To ja decyduje. To ja ukladam sobie plan dnia.
Czy dam rade sie usamodzielnic?
Bede walczyc. Walcze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Angie
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 36 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 23:49 Temat postu: |
|
|
możemy sobie podać dłonie leni to co napisałas to tak jak bym o sobie czytała. Mi tez jest cholernie cięzko , czasem biednie ale przynajmniej godnie , bez strachu . damy radę
Grajda pomalutku i Ty dojrzejesz , takie decyzje rodza sie w bólach . Życze Ci siły , wyjdz do ludzi zacznij mówić o tym co Cie boli, to najczęsciej jest pierwszy krok do uwolnienia od przemocy , przerwanie milczenia.
Nie martw sie o dzieci. ja sie bałam o moja córke ale nie potrzebnie , dzieci czasem rozumieja więcej niz nam sie wydaje. Po czasie jak juz jesteśmy daleko od oprawcy moja córka sama od siebie powiedziała " mamo kocham cie i ciesze sie że jestes teraz szczęśliwa a ma tylko 8 lat. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 1:12 Temat postu: |
|
|
Witam Was Bardzo Serdecznie
często jest tak że osoba stosująca przemoc - posiada dwie osobowości inna wobec osoby najbliższej a inna na zewnątrz (wśród sąsiadów, pracowników itd).
. Ponadto nie warto gdybac co by było kiedy...
Tak jak już wspomniano dzieci widzą i słyszą często o wiele więcej niż nam się wydaje.
----------------------------------------------------------------------------------
Angie Witaj tak jeśli się jeszcze nie witałem .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 1:27 Temat postu: |
|
|
Witajcie:)
Oj,nie da sie ukryc o tych podwojnych osobowosciach naszych partnerow...Moj maz np.ma taki tupet,ze czasami po przyjsciu z pracy do domu,potrafi mi sie chwalic,jak to go wspolpracownicy wychwalaja pod niebiosa,ze taki z niego wspanialy,kolezenski i w ogole naj czlowiek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 11:15 Temat postu: |
|
|
W kuciu tej podwójnej osobowości pomagamy my nie mówiąc wprost co myślimy. Wiem, wiem, to nei wynika z kurtuazji ale ze strachu czy innego usprawiedliwionego działania ale uczestniczymy w tej farsie dwulicowości.
Mity i stereotypy tez nie pomagają nam twardo stąpać po ziemi:
1. Nie mów nikomu co sie dzieje w twoim domu.
2. Zły to ptak co własne gniazdo kale.
3. Prawda leży po środku.
Zwłaszcza ten ostatni stereotyp przeszkadza mi w funkcjonowaniu, ale chyba jest najbardziej obecny. Doszedłem tak daleko w odchodzeniu od tego że dziś mówię : Prawda nigdy nie leży po środku. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 23:33 Temat postu: |
|
|
Hej!
Echnaton,jesli nawet mowimy wprost,to co myslimy,to przeciez wiesz,ze taki czlowiek, predzej czy pozniej(zalezy tu od podatnosci ofiary),tak potrafi poplatac nasze mysli,wypowiedzi w supelki,ze probujac je rozplatac,nie wiemy od ktorego supla zaczac.Innymi slowy,aby nam latwiej bylo rozplatywac,zaczynamy myslec,co powiedzialam nie tak,co zrobilam nie tak,za co ta wscieklosc,obraza i innne czyny wstosunku do nas ,ale to jest czasami takie nie do rozplatania,ze w najlepszym wypadku zostawiamy to bez odpowiedzi,a w sprawcy nie doszukujemy sie winy.Tak bylo ze mna,i albo cos sie zdarzy zlego ponad nasze sily,albo ktos nam da kopniaka w zadek na przebudzenie i wtedy zaczynamy powoli otwierac oczy na rzeczywistos,a w zasadzie nierzeczywistosc,w ktorej brodzimy jak w stojacym,gestym blotku.Ja chciala bym sie troszke pochwalic ,ze juz ruszylam z miejsca i chce isc(powoli to bedzie szlo,ja wiem)do drzegu,wyjsc z tego,trzymajac za rece moje dzieciaczki ,nie chce i nie rozplatuje juz rzadnych supelkow.....wole krzyzowki
pozdrawiam:)) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 0:20 Temat postu: |
|
|
Matka Polska idąc na krwawy bój z pieśnia na ustach(oczywiście Bogurodzica) i z nadzieja na zwycięstwo! Ktokolwiek jest zaopatrzony w taki arsenał musi zwyciężyć i...zwycięża! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 8:12 Temat postu: |
|
|
taa, zwycieza. Co widac i slychac.
Po ilosci patologii, biedy, brudu
Nie rzucim ziemi skad nasz rod- spiewaja ponad 3 miliony emigrantow za chlebem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
anax
Dołączył: 03 Wrz 2008 Posty: 104
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 9:16 Temat postu: |
|
|
Mój mąż stosował przemoc nie będąc pod wpływem alkoholu.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 21:31 Temat postu: |
|
|
Przemoc występuje w zwiazku z alkoholem to kolejny mit, z którym walczę! Statystyki mówią,z ę przemoc alkoholowa zajmuje 40-60% w przemocy, czyli czytając odwrotnie 40-60% przemocy nie ma zwiazku z alkoholem! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Angie
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 36 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 0:13 Temat postu: |
|
|
jasmin ja tez podążam ku wolności i godności trzymając dziecko za rączkę ............. ale wiem że to droga ku zwyciestwu,
Zwyciężymy , ja w to wierze  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|