 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rezervat
Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 71 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 12:49 Temat postu: polecam. |
|
|
Bardzo polecam przepiękną książkę "Cud równowagi". Autorka: Lucia Etxebarria. Czyta się ją jednym tchem. Bohaterka na pewnym etapie swojego życia borykała się z problemem przemocy. Świetnie opisane, co się z nią działo i bardzo pomocne w zrozumieniu, co się dzieje z nami (ze mną...). Przede wszystkim, co trzeba/warto/należy zrobić ze związkami, w których zdarza się przemoc.
Czasami metafory bywają trafniejsze niż rady. Cytuję fragment:
"To był diabelski młyn uczuć: jednego dnia wjeżdżałam na samą górę, na szczyt szczęścia i ekstazy, nazajutrz pikowałam ku najczarniejszym otchłaniom rozczarowania i desperacji. Pogodziłam się z jego obecnością w życiu z taką samą fatalistyczną rezygnacją, z jaką zaakceptowałabym burzę gradową lub inną klęskę żywiołową: nie zastanawiając się nad jej przyczynami i nie próbując od niej uciec. W ciągu tych czterech lat zagubiłam siebie, wyrzekłam się własnego ciała, pozwalając, by moje miejsce zajęła wyblakła reprodukcja osoby, którą kiedyś byłam. Reprodukcja ta płakała całymi dniami, użalała sie nad sobą i tkwiła uwięziona w czerech ścianach własnej bezsilności, niczego nie pragnąc i niczego nie oczekując."
Smutny opis. Każda ofiara przemocy chyba czuła podobnie.
"Aż pewnego dnia, gdy Consuelo odwiedziła mnie bez zapowiedzi i zastała tonącą we łzach, odważyłam się powiedzieć jej to, czego jeszcze nigdy nikomu nie mówiłam. [...] "To, co ty mi tu odpowiadasz, nazywa się przemocą", zawyrokowała Consuelo. "Jaką przemocą? Przecież on nigdy w życiu ręki na mnie nie podniósł", odparłam, pochlipując. "Istnieje wiele odmian przemocy. Z twoich słów wnoszę, że mamy do czynienia z nękaniem psychologicznym". Nie wierzyłam i nie chciałam wierzyć, mimo to wzięłam sobie do serca jej radę i zwróciłam się do specjalisty [...].
Profesor [...] potwierdził, ze powinnam niezwłocznie zerwać ów związek. Poradził też, bym skonsultowała się z grupą wsparcia dla kobiet maltretowanych. Ja jednak nie uważałam się za ofiarę przemocy i sama nie wiedziałam, czy aby nie ja jestem odpowiedzialna za to, co się ze mną dzieje, bo przepełniająca mnie wina lała się potokiem wyrzutów sumienia, łez i tęsknoty za wspólną przeszłością, którą idealizowałam. Po cóż [...] - powiedział profesor - tropić winnych i obarczać się odpowiedzialnością, skoro ważne, oczywiste, niezaprzeczalne jest jedno: wasz związek utknął w martwym punkcie i zaczynał już ciut zalatywać, a szanse pchnięcia go na właściwe tory dawno się wyczerpały. Można było już tylko wypisac akt zgonu i przestać pieścić trupa, by wykrzesać z niego resztki tego, czym kiedyś był (lub nie był, ale być mógł). Musiałam przyznać mu rację."
i _________________ to co mnie karmi - niszczy mnie |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 13:49 Temat postu: |
|
|
czyli tylko dodac do literatury polecanej
dodane
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 14:16 Temat postu: |
|
|
maras napisał: | czyli tylko dodac do literatury polecanej (...) |
"Rozróżnianie uczuć
G. H.
W swojej pracy ciągle mówi Pan o miłości, która się ujawnia. A co z takimi uczuciami jak wściekłość, nienawiść, zazdrość? W Pańskiej praktyce terapeutycznej wściekłość, o ile wiem, nie odgrywa żadnej roli. Dlaczego na to uczucie nie ma miejsca w Pana koncepcjach?
B. H.
Rozróżniam pierwotne uczucia od wtórnych, które stanowią namiastkę owych pierwotnych. Pierwotne uczucie służy działaniu, wtórne jest surogatem działania. Mierne skutki przynosi więc praca z wtórnymi uczuciami, ponieważ wówczas wzmocnieniu ulega tylko obstawanie przy braku działania."
źródło: Hellinger Bert, ten Hövel Gabriele PRACA NAD RODZINĄ. Metoda Berta Hellingera http://www.gwp.pl/product/305.html ,
więcej: http://www.gwp.pl/products.php?name=Hellinger _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 17:44 Temat postu: |
|
|
Z ta trudnością identyfikacji to...tak troche jak z zakwalifikowaniem kogos do alkoholików. Mozna pic, ale dopiero takie zakwalifikowanie jest przykre, bo nas szufladkuje. Z przemoca podobnie,. Jesli nei widac jej na ciele to...wiele osób nie zauważa, zę to przemoc.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 16:46 Temat postu: |
|
|
Oj...z tym pikowaniem w dol,to sie zdarzalo....zdarzalo i zdarza...a ja nie musze czekac kolejnego dnia na pikowanie...godzin...wystarcza minuty echhh,ale powoli odrastaja mi skrzydelka
pozdrawiam... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 23:39 Temat postu: |
|
|
Jaśmin ze skrzydełkami? Juz sama nazwa brzmi uroczo, czekamy aż skrzydła nabiorą odpowiedniego upierzenia abyś umiała wznieść sie ponad poziomy! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 23:55 Temat postu: |
|
|
Dziekuje Echnatonie za mile slowa,dla mnie to wielka przyjemnosc,moc przeczytac cos takiego ,bo bardzo mi takich slow brakuje....Ale,wiesz,ze jeszcze musze sie nauczyc latac,mam nadzieje,ze dam rade wzbic sie w gore....bedzie mi troche ciezej,bo na swych skrzydlach usadowie dzieci moje....Ale,kobieta silna jest,duchem,niekoniecznie cialem....
pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 0:22 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia wyrosną Ci tak mocna skrzydła, ze latanie na nich będzie prawdziwa frajdą, a usadowia sie na nich nie tylko Twoje dzieci ale i miłość, którą odnajdziesz latając w pewnej odległości od Ziemi i widząc rzeczy takimi jakimi są a nie takimi jakimi ktoś usiłuje je nam przedstawić! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 1:39 Temat postu: |
|
|
Byle nie pod wiatr,byle nie pod wiatr.....wzbic sie lekko i kolysac sie ,kolysac....zamknac oczy,lapac oddech....zaufac,jeszcze wiecej ufnosci w sobie....achhhh...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 21:02 Temat postu: |
|
|
Jak nauczysz sie latać to....wiatr i zła pogoda, a nawet złe języki i xli ludzie nie będa przeszkoda aby wzbić sie ponad małostkowość świata! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 1:17 Temat postu: |
|
|
tak nutą przenośni
damy nawet samolot , zatankujemy super paliwem lecz pilotażu trzeba się nauczyc .
pozdrawiam  _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 2:54 Temat postu: |
|
|
Echnaton,Maras....dziekuje,kochani jestescie:)))
Wiecie,ja sobie samolot zalatwie,paliwo takrze,ale chyba bedziecie musieli mnie popchnac,zebym nabrala wiekszego rozpedu:)))
O tak na przyklad jak teraz,tak sie mocuje z tym,czy zaczac cos pisac o sobie,rzuczic od siebie jakis poscik,troche w nim poopisywac moje zycie,ale jak to zwykle jest,zaczynam drapac sie w glowe,bo moze nie jest mi az tak zle,no i grrr....tak jakos ciezko mi idzie przelamac sie i wykrzyczec-Ejjjj!!!Ludziska!!Ja tez z tych pokrzywdzonych!!-z reszta,wiecie sami jak to jest
A inna rzecza jest to,ze jak ja zaczynam pisac,to jak sie w pore nie polapie,to wpadam w "slowopis" -nie mylic slowotok,bo to mi sie,o ile dobrze pamietam,jakos nie przydaza,a nie karzdy moze miec cierpliwosc,czytajac moje dlugasne opisy
pozdrowionka:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 11:42 Temat postu: |
|
|
Śmiało popieramy "słowopisy" . Więcej wtedy możnemy zrozumiec a i Ty także możesz więcej przekazac przemyśleń, ważnych i zwykłych codziennych spraw.
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 1:00 Temat postu: |
|
|
Żeby iść na koniec świata podróż ta trzeba rozpocząć maleńkim, drobnym, niepozornym kroczkiem.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|