 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
incia
Dołączył: 22 Sty 2007 Posty: 1
|
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 23:51 Temat postu: Syn terrorysta |
|
|
Postanowiłam napisać w imieniu Teściowej, której najbardziej dotyczy przedstawiony przeze mnie problem. Kobieta jest już swoją sytuacją zbyt zmęczona żeby obiektywnie opisać ten dramat. A chodzi o piekło jakie gotuje Jej i Tesciowi ich własny syn. Mężczyzna ma 26 lat, jest osobą wykształconą i nadal mieszka z rodzicami, a w zasadzie zamieszkuje swój pokój-twierdzę.
Spędza tam większość czasu, gdyż nie pracuje zawodowo (jeździ co jakiś czas w celach zarobkowych za granicę).Chłopak nie cieszy się najlepszym zdrowiem, ale jest osobą pełnosprawną na ciele, czy na duchu? - zaczynam w to wątpić. W trakcie problemów zdrowotnych (okres szkoły średniej) chłopak powoli zaczął izolować się od rodziny, coraz częściej zaszywał się w pokoju, wytracał kontakt z pozostałymi domownikami: rodzicami i bratem, stawał się opryskliwy. Od tego czasu sytuacja uległa diametralnemu pogorszeniu. Chłopak nadal przebywa w swojej twierdzy, ale jego wybuchy agresji wobec rodziców zyskały na sile i przyjmują coraz dramatyczniejszą formę. W domu urządza awantury z piekła rodem, obrzuca rodziców najgorszymi obelgami, obwinia ich za swoje życiowe niepowodzenia (rozstanie z dziewczyną, brak pracy, problemy zdrowotne), zrzuca na podłogę kwiaty, tłucze szkło, straszy odpowiedzialnością przed sądem za zlekceważenie jego zdrowotnych problemów. Teściowie są przez niego łamani psychicznie. Boją się spać w niezamkniętej sypialni i w nocy wyjść do łazienki. Od pewnego czasu mężczyzna dopuszcza się rękoczynów w stosunku do matki. Chwyta Jej ręce, tak że powoduje zasinienia, zapędza w kąt pokoju i wyładowuje na Niej złość za pomocą najgorszych wulgaryzmów. Ostatnio wymierzył nawet matce kopniaki. Powoli przestają puszczać mu wszelkie hamulce, znikają jakiekolwiek zahamowania, regularnie prowadzi swoją wojnę przeciwko rodzicom i mówi, że ich zniszczy. Rodzice przestali być dla niego jakimkolwiek autorytetem, nawet ojciec został wzięty "pod pantofel". Awantury rozgrywają się wtedy, gdy rodzice są z nim sam na sam. Gdy przyjeżdżamy z mężem z wizytą, szwagier siedzi w swojej twierdzy. Nie byłam jeszcze świadkiem tego piekła. Nie potrafię sobie wyobrazić, że w ten sposób może postępować syn, któremu matka i ojciec chcieli od dziecka nieba przychylić. Zawsze mieli wzgląd na to, że zdrowie miał gorsze niż starszy brat i pieniądze na prywatne wizyty, terapeutów, leki musiały się znaleźć. Dla Teściowej nie było rzeczy niemożliwych. Gdyby było trzeba wydarłaby sobie serce, wiem o tym. Teraz gdy rozgrywa się ten dramat, a Teściowa błaga syna o wizytę u psychologa czy u psychiatry, ten wyzywa ich od psychicznie chorych i nie da sobie pomóc. A ewidentnie jest z nim niedobrze i ten stan postępuje. Kiedyś po wizycie zapisano mu tabletki, których nie przyjmuje. Żal patrzeć jak Teściowie sami odwiedzają specjalistów (bez syna) i proszą ich o radę. Sytuacja nie uległa poprawie ani w jednym procencie. Teściowie są kłębkami nerwów, przygaszeni, wycieńczeni. Mój kontakt ze szwagrem zawsze był ograniczony do minimum. Ograniczony przez zamknięte drzwi do jego pokoju. Mąż też pozostaje z bratem w chłodnych stosunkach, bo większej zażyłości brat sobie wyraźnie nie życzy. Najsmutniejsze jest to, że Teściowa to kobieta, która w swojej pracy wychowała setki młodych ludzi. W swoim środowisku jest osobą szanowaną, podobnie Jej mąż. Teraz kiedy jest na emeryturze i należy Jej się odpoczynek, syn udowadnia Jej że poniosłą klęskę jako matka. Bardzo, bardzo proszę o kontakt osoby, które doświadczyły czegoś takiego i mogłyby mi coś w tej sprawie doradzić. Co jeszcze można zrobić? Jak pomóc? Nie mogę pozostać obojętna. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Sty 23, 2007 0:55 Temat postu: |
|
|
możesz bezpośrednio porozmawiac z teściową że istnieje możliwośc zgłoszenia tej sprawy na Policji . Może udac się do centrum Interwencji Kryzysowej .
Ponadto jeśli się nie zgodzi ty możesz dokonac powiadomienia na początek dzielnicowego o zaistniałej sytuacji . Oczywiście też możesz zadzwonic do Niebieskiej Linii .
odezwałem się do Ciebie na pw tego forum proszę o odpowiedz .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Renata Moderator - Pracownik NL

Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 278
|
Wysłany: Pią Sty 26, 2007 16:37 Temat postu: |
|
|
Incia,
przeczytalam uważnie Twoj post. Na ile jest możliwość zrozumienia sytuacji na odległość myślę, że jest potrzebna interwencja psychiatry, bo Twoj szwagier nie radzi sobie ze swymi emocjami i soba.
W sytuacji, gdy osoba zaburzona odmawia współpracy w sprawie swgo zdrowia jest instytucja sądowego zobowiązania do leczenia. Kazdy psychiatra wytlumaczy i doradzi jak ja przeprowadzic. Zaproponuj tesciom, zeby znalezli dobrego psychiatra i razme z nim zajeli sie stanowczo ta sprawa.
Chlopak (mżęzczyna) stanowi zagrozenie dla ich zdrowia i zycia, ale także dla wlasnego. Znam wiele przypadkow, gdy takie stany "wyostrzałY' się w czasie wyjazdu za granice (piszesz, ze chlopak tak od czasu do czasu zarobkuje). I wtedy bywalo naprawde dramatycznie, bo trzeba bylo angazowac wiele sluzb i instytucji, aby te osobe odnalezc, uratowac, sciagnac do kraju... etc. etc.
POrozmawiaj z tesciami. Powiedz, ze pomozesz i wesprzesz psychicznie jakby bylo trzeba. Zapytaj meża jak on to widzi. On zna swego brata od urodzenia. Także rodzicow
Pozdrawim seredcznie
Renata |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|