Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yamato
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 197 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 15:52 Temat postu: |
|
|
Wiesz co Sabi myślę że najlepszym rozwązaniem było by skoro już pojełać decyzję jednak aż tak nie iść mężowi na rekę i zgadzać się że winę weźmiesz na siebie . Konsekfencje prawne będą takie że z tego co zdążyłem się zoriętować to zapewne wniesie wniosek do sądu o to abyś mu płaciła alimenty jak winę weźmiesz na siebie .
Myślę że jeśli już to powinnaś wnieść raczej o obustronnej winie wyjdziesz z tego bardziej obronną reką . Ale jednak proponuję ci pójście do adwokata celem uzyskania porady nie chcę ci doradzać ponieważ w sprawach KPC nie oriętuję się za bardzo .
Ale jest takie mądre przysłowie ;Kto pyta nie błądzi ;trzymaj się tego .
Myślę że Porada jakiegoś prawnika będzie ci potrzebna i dlatego tylko tobie podsunąłem pomysł a jak go zrealizujesz to już pozostawiam tobie .
Owszem są tu na forum osoby znające prawo i może ktoś ci pomoże lecz nie sugeruj się podpowiedziami typu ja tak zrobłem /łam i mi się udało każda sprawa jest inna i nie zawsze przynosi pozytywne skutki w tej sprawie w której to innej dało skutek zamieżony .
Dlatego nie radzę ci że masz akurat zrobić to właśnie tak a nie inaczej gdy już uregulujesz te sprawy możesz się zabrać za resztę nigdy nie byłem zwolennikiem ciągnięcia wielu spraw na raz niektórzy sobie z tym radzą ale nie wszyscy to azleży od determinacji i woli i jak jesteśmy do tego nastawieni .
to tyle co mogłem ci poradzić a czy ci tym postem w jakiś sposób pomogłem w podjęcu decyzi to się cieszę .
Pozdrawiam  _________________ Człowiek szuka miłości bo w głębi serca wie że to miłość może uczynić go szczęśliwym
Największa satysfakcja w życiu to świadomość ,że się nikogo nie skrzywdziło .
YAMATO ..大和 |
|
Powrót do góry |
|
 |
jkb
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 41 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 19:33 Temat postu: |
|
|
sabi napisał: | Czy ktos wie czy jeśli ja złożyłam pozew mogę w trakcie sprawy winę wziąść na siebie ?? i jakie są konsekwencje w przyszłości?? |
Oczywiście, że możesz. To jedyny "uczciwy" sposób załatwienia sprawy np. wtedy, gdy jedynym powodem rozstania jest nowa "miłość".
Na pewno nie będziesz mogła się wtedy domagać alimentów od męża na siebie.
Trudno doradzić, czy warto robić z siebie winnego dla świetego spokoju. Porozmawiaj z zawodowcem. _________________ Przemoc nie ma płci |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 22:39 Temat postu: |
|
|
W wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga, kto ponosi winę za rozkład pożycia. Małżonkowie mogą jednak zgodnie zastrzec, aby sąd zaniechał orzekania o winie. Wobec tego sąd może orzec o winie jednego lub obojga małżonków albo żadnego z nich. Orzeczenie o winie ma duże znaczenie, ponieważ powoduje konieczność płacenia alimentów na rzecz drugiego małżonka. Podstawową zasada jest, że małżonek uznany za wyłącznie winnego nie może żądać alimentów od drugiego małżonka. Natomiast małżonek, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka alimentów. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej drugiego małżonka, wówczas sąd na jego żądanie może nakazać małżonkowi winnemu płacenie alimentów.
Obowiązek płacenia alimentów byłem małżonkowi wygasa z chwilą zawarcia przez niego nowego małżeństwa oraz po upływie pięciu lat od orzeczenia rozwodu, jeżeli zobowiązanym jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia. Orzeczenie o winie nie ma jednak wpływu na obowiązek płacenia alimentów na rzecz dzieci. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
sabi
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 6 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Sty 22, 2009 10:47 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej drugiego małżonka, wówczas sąd na jego żądanie może nakazać małżonkowi winnemu płacenie alimentów. |
A jeżeli ja zarabiam gorzej od mężą i zawsze tak było ? to co wtedy sąd też nakarze mi płacić jeśli zarabiam około 1000 zł na rękę i spłacam do tego nasz wspólny kredyt ?
Cytat: | To jedyny "uczciwy" sposób załatwienia sprawy np. wtedy, gdy jedynym powodem rozstania jest nowa "miłość". |
Oczywiście to nie jedyny powód. Związek z mężem zakończył się jak dla mnie ponad rok temu a związałam się z kimś dopiero nie dawno.
Mojemu mężowi wydaje sie ponad to, że jeśli sąd orzecze rozwód z mojej winy to on automatycznie dostanie dziecko.( chyba tylko po to by mnie zranić) Sądzę, że jest w poważnym błędzie bo jedno z drugim raczej nie wiele ma wspólnego. Mam racje?? Jestem dobrą matką a on zaczął się kreować na dobrego tatusia jakieś kilka miesięcy temu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiewióreczka32
Dołączył: 09 Sty 2009 Posty: 104
|
Wysłany: Czw Sty 22, 2009 11:05 Temat postu: |
|
|
Sabi ja bym powiedziała na sprawie że mąż znęcał się nad Tobą mimo to że jak pisałaś umorzyli sprawę w prokuraturze. nie bierz winy na siebie niech on też poczuje się do odpowiedzialności że nie był święty. A myślę że sprawa rozwodowa nie powinna się ciągnąć nie wiadomo ile. Wcześniej sprawa trafiła do prokuratury mimo że ją umorzyli więc masz dowód i wytłumaczenie dlaczego od niego odeszłaś i bym powiedziała że obecnie jestem związana z kimś. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sabi
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 6 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Sty 22, 2009 15:24 Temat postu: |
|
|
Mam dokument z prokuratury który opisuje całą ta sytuacje pomimo tego, że sprawa została umorzona i mam zamiar dołączyć to jako dowód w sądzie na sprawie rozwodewej. Zobacze po tej sprawie w lutym jaka będzie jego reakcja. O tyle dobrze, że on nie lubi sądów- nie czuje się pewnie i mam nadzieje, że jak zauważy, że nie wszytsko jest tak piękne jak on to sobie zaplanował zgodzi się na rozwód za porozumieniem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Czw Sty 22, 2009 16:09 Temat postu: |
|
|
sabi-nie bierz winy na siebie dla świetego spokoju, bo wówczas nigdy juz go nie zaznasz...
jesli chcesz szybko rozwodu to zaproponuj rozówd za porozumieniem stron |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Sty 22, 2009 22:21 Temat postu: |
|
|
Pytałas o swoją sytuacje ale fragment, który zacytowałs "a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej drugiego małżonka, wówczas sąd na jego żądanie może nakazać małżonkowi winnemu płacenie alimentów" wyjaśniaja Twoje wątpliwości,. To jest możliwe kiedy istotnie pogorszy się sytuacja materialna małżonka niewinnego rozkładowi małżeństwa.
Moje przedmówczynie maja rację - masz o co walczyć, sprawiedliwość to ważny argument do naszej walki! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
sabi
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 6 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 13:10 Temat postu: |
|
|
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem całej sytuacji było by porozumienie ale on nie chce sie zgodzić. Na początku twierdził, że mnie kocha i chce ratować nasz małżeństwo - to było w maju na sprawie teraz z koleji twierdzi że owszem możemy sie rozwodzić ale z mojej winy. Zobacze jak się potoczy sprawa w lutym, co on powie, jak zareaguje sędzina i wtedy będę myslała co dalej wielkie dzięki wszystkim za rady. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 13:16 Temat postu: |
|
|
Sabi trzymaj się tam Krakowiaczko   _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 21:38 Temat postu: |
|
|
Gdybyś miała wątpliwości wpadnij do nas, chętnie poszukamy wspólnie odpowiedzi.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 14:54 Temat postu: jakby to było takie proste.... |
|
|
maras napisał: | Witam
Dobrze . Tylko jeśli ktoś sobie nie życzy a ten drugi/a dzwoni dalej. To coś jest tutaj nie tak. To jest wykroczenie . Jeśli dodatkowo do tego dochodzą grożby karalne to wtedy mamy do czynienia z przestępstwem.
Dlaczego mam odrzucać , zmieniać numer skoro ktoś świadomie łamie prawo . Przestępstwu zawsze mówię stop. Apropo pisana "donosów" , spraw sądowych nie jestem ich pasjonatem lecz podaje je jako możliwość a czasem jeśli wyczerpane zostaną inne środki.
pozdrawiam |
Niestety, spotkałam się z interpretacją właściwych organów ścigania, że to tylko konflikt okołorozwodowy i odmówiono nie tylko dochodzenia, ale też nie stwierdzono, że miało miejsce jakiekolwiek wykroczenie, a działanie wskazanego jako sprawcy i zgłaszającej mieści się w kategoriach "konfliktu okołorozwodowego".
(myślałam, że naprawde coś ze mną nie tak, na szczęście po moim zażaleniu sąd stwierdził, że to absurd i dochodzenie chyba jerdnak będzie...) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Lut 04, 2009 16:19 Temat postu: |
|
|
Prawo nie formułuje jasno i bez zastrzeżeń co jest przemoca a co nia nie jest. Zbyt ogólne - "znęca się" w jednym mieście mieści się w granicach normy a w innych jest jej przekroczeniem. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 0:45 Temat postu: |
|
|
Witam
Opisałem sposób realizacji z własnego doświadczenia.
Ponadto istnieje też możliwość złożenia pisemnego zawiadomienia bezpośrednio do prokuratury rejonowej.
Podkreślam jeśli nie ma innej możliwości.
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 15:20 Temat postu: rozwód i nowy partner... |
|
|
Nigdy, przenigdy nie należy wyskakiwać przed sądem, że ma się nowego partnera!
Udoweadnia się winę rozkładu pożycia, a nie roztrząsa stanu już po jego rozkładzie
najpierw jest wina potem rozkład potem dopiero rozwód....
nowy partner przed rozkładem = wina (choćby częąściowa)
nowy partner po rozkłądzie (nawet przed rozwodem) to sytuacja teoretycznie obojętna i nieistotna w sprawie rozwodowej
Informowanie sądu o nowym partnerze jest zasadne tylko wtedy, kiedy upiera się on przy tym, że rozkładu jeszcze nie ma, a nam zależy żeby szybko się wpylątać z małzeństwa.
Wtedy może to do niego dotrze, ale pewnie też orzeknie naszą winę lub współwine... A i druga strona będzie miała połowę roboty dowodowej z głowy... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|