 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 19:41 Temat postu: Zona zgotowala mi pieklo... |
|
|
Mam 27 lat.Żona(29)-moja pierwsza i jedyna milość.Małżeństwo 9 lat, troje wspanialych dzieci-dwie córki(9 i 5 lat),syn(2,5roku).Mieszkamy razem.Moja żona zneca się nademną i nad dziecmi psychicznie i fizycznie.Po 8 latach małżeństwa stwierdzila- "zmarnowales mi życie,zrobiles i obarczyles mnie dziećmi,ja nigdy nie chcialam wyjść za ciebie za maż, nie kochalam cie,lepiej jakby ciebie (czyli mnie)wogole nie bylo!''.Jestem dobrym mężem i ojcem,nigdy jej nie uderzylem, nie ubliżylem jej,nie piję,zajmuję się dziećmi ,domem.Żona ma wszystko czego pragnie,nic jej nie brakuje i bardzo ją kocham.Jak w każdym małżeństwie -raz bylo lepiej ,raz gorzej ;ale ostatni rok to juz prawdziwy koszmar!Ja jakoś wytrzymuję lecz najbardziej cierpią dzieci...Pracuję w tygodniu do godz.16.Kiedy wracam do domu żona wychodzi do koleżanek- prawie mijamy sie w dzwiach.Wraca póżno ,kiedy dzieci już śpią coraz częściej nietrzezwa.Następnego dnia śpi do południa i nie wysyła starszej córki do szkoły(bo ktoś musi zająć sie młodszymi dziećmi),bo mamusię głowa boli.Nie zajmuje się domem ,nie sprząta ,nie gotuje.A już ostatnio w dzień , kiedy jestem w pracy naszymi dziećmi zajmuje się sąsiadka ,bo jej nie ma w domu.Gdy wracam do domu zastaję bałagan i głodne dzieci.Przecież oddaję jej wszystkie pieniądze(dobrze zarabiam)a w lodówce pusto, nawet chleba nie kupi, bo twierdzi ,że nie miała czasu.Kiedy zwracam jej uwagę -wszczyna awanturę,używa bardzo wulgarne wyzwiska pod moim adresem, piszczy ,drapie,rwie na mnie ubranie i wygania mnie z domu-można powiedzieć, że wpada w szał.Dzieci są tego wszystkiego świadkami.Płaczą.Kiedy widzi, że nie reaguję jeszcze bardziej sie złości i wychodzi.W niedzielę zawsze gdzieś jedzie ,to do ciotki ,to do siostry,to na weekend do swojej rodziny.Ja zostaję z dziećmi w domu.Na pytanie dzieci kiedy wroci mowi ''ojciec niech sie wami zajmie''.Kiedy wraca jest jeszcze gorzej niż przed wyjazdem, znowu zaczyna sie awanturować,tak jakby nie mogła znieść mojego widoku,posprzątanego domu,grzecznie bawiących się i zadowolonych dzieci, wrzeszczy na dzieci i zaczyna mnie szarpać, popychać ,bić,każe mi sie wynosić.Zawsze tak mnie podrapie po twarzy, że potem wstydzę sie przed kolegami w pracy.Do pracy też co 10 minut wysyła mi smsy typu:"ty skurwys.lepiej nie wracaj do domu.. nie nawidzę cię ty bydlaku itp."czasami już nie mogę i wyłączam komórkę.A ostatnio nawet posunela sie do tego, ze gdy bylem w pracy porwala mi wszystkie ubrania w domu.Kiedy ja nie reaguję na jej zaczepki,wyżywa się na dzieciach.Krzyczy na nie ,szarpie,mówi dzieciom, że ich tatuś już jej nie kocha,że mamusia to "szmata" straszy dzieci ,że się zabije albo mówi im że nie jestem w pracy tylko poszedłem na "dziwki".Nawet znajomi przestali nas odwiedzać ,bo tylko wejdą w dzwi a ona zaczyna mnie poniżać , wyzywać , popychać,bez powodu krzyczeć na dzieci.Ostatnio przyjechali moi rodzice(dzieci bardzo kochają dziadków) jej jak zwykle nie bylo w domu,gdy wróciła zrobiła straszna awanturę ,wpadła w szał nawymyślała im od najgorszych,używała takich słów że w głowie się nie mieści rzucala się do bicia nawet do nich, przy tym biegała po całym domu i jeszcze piszczała wszystko to na oczach dzieci,które strasznie płakały.Rodzice wyszli ,a ja długo jeszcze nie mogłem uspokoić dzieci.Starsza córka stale chodzi smutna, pyta "tatusiu czemu tak jest?to już nie jest rodzina...",czuje sie winna , pyta dziadków czy jeszcze ich lubią , czy będą mogli do nich przyjeżdżać, czy jeszcze lubią jej mamę...a moją siostrę pyta "ciociu czemu ty jestes być moja mamą?"i mocno sie przytula(żona traktuje ją jako dorosłą córkę zawsze ją od siebie odpycha i mówi że jest za duża na przytulanie). Córka mówi,że jak będzie starsza to ucieknie do babci,dzieci wcale nie chcą wracać od dziadków,jak tylko uslyszą, że jedziemy do babci od razu pakują torby i czekają w dzwiach(rodzice bardzo dużo nam pomagają i wspieraja nas).Dzieci mają już dość krzyków matki, szarpania,pragną spokoju i ciepła rodzinnego.Gdyby doszlo do sprawy rozwodowej zona zrobilaby wszystko zeby odebrac mi dzieci,które sa jej finansowym zabezpieczeniem.Juz ograniczyla im kontakt z dziadkami.Powiedziala ,ze niczego jej nie udowodnie,ze prawo zawsze bardziej jest przychylne dla kobiet,kazdy sad jej uwierzy i przyzna jej dzieci,ze mnie zniszczy.Myslalem ze zona przechodzi jakis kryzys,ze wszystko jeszcze sie ulozy ale jest coraz gorzej.Wogole nie chce ze mna rozmawiać,tylko od razu wszczyna awanture i rzuca sie do bicia albo zatyka uszy i wychodzi.Co ja mam zrobić? Juz dluzej tego nie wytrzymam...To nie jest dom to pieklo a najbardziej cierpia dzieci.Prosze pomozcie!Doradzcie cos! |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Nie Lut 11, 2007 19:02 Temat postu: Re: Zona zgotowala mi pieklo... |
|
|
Postaraj sie zaakceptowac fakt, ze nie jestes odpowiedzialny, za zachowanie zony i byc moze nie bedziesz mogl zmienic jej zachowania.
Co mozesz robic, zeby samemu nie tracic stracic glowy i ochronic dzieci, to
Poczytac o przemocy na tym forum, jak przemoc dziala na psychike. poczytaj polecane tu ksiazki. Wiekszosc ksiazek traktuje o agresji mezczyzn wobec kobiet, ale w druga strone to dziala tak samo. To jest specyficzny fenomen i przecietna osoba sie nad nim nie zastanawia, a warto go poznac, bo wtedy motywacja agresora staje sie jasna, i latwiej jest sie przeciwstawic.
Stosowac apatie i ignorowanie wobec jej brutalnego zachowania nawet kiedy to wywoluje z jej strony wiecej agresji. To da jej motywacje do zmiany postepowania.
Zbierz takze dowody na wypadek gdyby doszlo do rozwodu i ona chcialaby wziac Tobie dzieci, moze warto nagrac jej zachowanie na magnetofon ?
Gdyby doszlo do rozwodu, to w sadzie ona bedzie zachowywac sie jak wzorowa matka i na slowo nikt Ci nie uwierzy.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Nie Lut 11, 2007 20:52 Temat postu: |
|
|
Witam!Serdecznie dziekuje za rade.Czytalem juz o przemocy i znecaniu sie nad rodzina na tym forum.Postaram sie zgromadzic i przeczytac literature na ten temat.Jestem bardzo opanowana osoba, jednak moja ignorancja wobec brutalnego zachowania zony odbija sie agresja zony wobec dzieci i poteguje ja.Nie potrafie jednak zrozumiec dlaczego tak sie dzieje..Zona czuje sie pewna i bezkarna w tym co robi.Doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze w sadzie zrobi wszystko zeby sie ''wybielic'' . |
|
Powrót do góry |
|
 |
tata_tomek
Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 18 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 12:15 Temat postu: Re: Zona zgotowala mi pieklo... |
|
|
dynamika napisał: |
Co mozesz robic, zeby samemu nie tracic stracic glowy i ochronic dzieci, to
|
1/ natychmiast zaprzestać oddawania jej pieniędzy, załozyć sobie oddzielne konto, opłaty mieszkaniowe i inne możliwe robić przez bank, w domu trzymać tylko tyle gotówki ile potrzebne (oczywiście schowaną). Niech chleje za swoje.
2/ wynieść z domu w bezpieczne miejsce oryginały ważnych dokumentów Twoich, dzieci, mieszkaniowych, bankowych lub choć skopiować je;
3/ jeżeli choć raz zostawi na tobie jakies ślady przemocy, wzywać bez pardonu policję (zwłaszcza jeśli bedzie wtedy nietrzeźwa). Na wszelki wypadek znajdź równiez numer do najbliższej komendy, może przyjadą szybciej niż na wezwanie na 997. Pogotowie możesz sobie darować, olewają;
4/ pod żadnym pozorem nie wyprowadzać się z domu;
5/ notowac wszystkie ważniejsze wydarzenia tego typu zwłaszcza jeśli byli ich świadkowie (bo piszesz że awantury są również gdy ktos do Was przychodzi);
6/ poinformować o wszystkim swoich i jej rodziców i/lub rodzeństwo; kogoś kto będzie mógł ew. zająć się dziećmi;
A jak już to wszystko zrobisz, poczytaj sobie literaturę _________________ Ukłony
Tata_Tomek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 18:16 Temat postu: |
|
|
Tato Tomku...Witam i serdecznie pozdrawiam.Stopniowo ograniczylem zonie dostep do pieniedzy.To ze jeszcze sie nie wyprowadzilem,to tylko dla dobra dzieci,chociaz byl moment ze juz nie mialem sily.Moi rodzice o wszystkim wiedza,o jej zachowaniu wie rowniez jej ojciec, ktory mieszka z nami.Stara sie mnie podtrzymywac na duchu, sam tez kiedys zostal z trojka dzieci bo zona go zostawila,mowi ,ze corka ma charakter swojej matki..posterunek policji jest 7km od mojego domu a w razie co to dziecmi zajma sie moi rodzice. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margola
Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 84 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 14:12 Temat postu: |
|
|
Witaj!
Tata tomek napisal w sumie wszystko. Co moge dodać? W przypadku rozwodu i opieki nad dziećmi zostaniecie skierowanie do środka diagnostycznego. Dzieci będą badane przez psychologa i pedagoga bez waszej obecności. Oni wydadzą opinię na temat sprawowania opieki przez każdego z rodziców. Z wami równiez przeprowadzą rozmowy. _________________ Co mnie nie zabije uczyni mnie silniejszą... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 16:52 Temat postu: |
|
|
Witam! Zdaje sobie sprawe z tego, że dzieci w przypadku rozwodu zostana przebadane przez psychologa.W calej tej sprawie tak naprawde to one sa poszkodowane.I co najgorsze w moim przypadku ,żona posluży sie nimi jako ''karta przetargowa'' w sadzie! |
|
Powrót do góry |
|
 |
tata_tomek
Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 18 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 12:43 Temat postu: |
|
|
bozena9038 napisał: | Stopniowo ograniczylem zonie dostep do pieniedzy. |
Stopniowo?!
bozena9038 napisał: | To ze jeszcze sie nie wyprowadzilem,to tylko dla dobra dzieci,chociaz byl moment ze juz nie mialem sily. |
No to powtarzaj to sobie jak mantrę, że nie wolno ci się wyprowadzić, bo rok potem twoje dzieci już nie będą cię pamiętać ani (chcieć się) z tobą widywać. Porzucenie rodziny byłoby poza tym niezłym argumentem dla małżonki.
P.S. Dlaczego piszesz pod kobiecym nickiem? _________________ Ukłony
Tata_Tomek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 17:08 Temat postu: |
|
|
Pozdrawiam Tato Tomku!Ograniczenie wydatkow zonie bylo bardzo dobrym pomyslem.Troche sie uspokoila...jednak wydaje mi sie, ze to tylko pozory ,bo wybiera sie wkrotce do rodzinki na weekend wiec bedzie potrzebowac gotowki na podroz i nowe ciuszki..
ps.pisze pod kobiecym nickiem, bo tak sie zalogowalem,przyznam szczerze wstydzilem sie napisac o przemocy jako mezczyzna,wiec napisalem pod kobiecym nickiem.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
tata_tomek
Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 18 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 17:14 Temat postu: |
|
|
bozena9038 napisał: | Ograniczenie wydatkow zonie bylo bardzo dobrym pomyslem.Troche sie uspokoila...jednak wydaje mi sie, ze to tylko pozory ,bo wybiera sie wkrotce do rodzinki na weekend wiec bedzie potrzebowac gotowki na podroz i nowe ciuszki..
|
No to co z tego, że będzie potrzebować? Zasponsorujesz?!
bozena9038 napisał: | przyznam szczerze wstydzilem sie napisac o przemocy jako mezczyzna,wiec napisalem pod kobiecym nickiem.... |
Takich rzeczy nie należy się wstydzić, nie tylko kobiety cierpią od przemocy domowej i to nie powinno być ukrywane. _________________ Ukłony
Tata_Tomek |
|
Powrót do góry |
|
 |
akacja
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 88
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 17:47 Temat postu: |
|
|
Jakoś tak przemknąłeś nad tym alkoholem. Czy przypadkiem ona nie jest już uzależniona? Może zgłoś ją do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
Rozmawiałam kiedyś z młoda kobietą, której matka była alkoholiczką. Najwiekszy żal miała do ojca-że udawał, że nie ma sprawy...a teraz ona nie może wygrzebać się z ciężru DDA...choć jej mama juz od lat nie pije.
Co do wsydu-tak samo wstydzą sie kobiety, ujawniają sie gdy dochodzi do tragedii, gdy desperacja sięga zenitu.
Może czasowa separacja pomogłaby Wam rozwiązać kryzys? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 19:36 Temat postu: |
|
|
Tata Tomek.Zrobilbym duzy blad sponsorujac wyjazd zonie,zreszta zawsze jak wraca stamtad to jest awantura...nie bedzie miala za co to nie pojedzie,chyba ,ze pozyczy od kogos...(tez tak moze sie zdarzyc) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 19:40 Temat postu: |
|
|
Akacja.Dziekuje za rade,ale o ile wiem zona na szczescie nie jest uzalezniona od alkoholu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper9038
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 15 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 19:45 Temat postu: |
|
|
Akacja.Czasowa separacja jest dobrym rozwiazaniem ale nie w moim przypadku,musialbym wyprowadzic sie z domu,a wtedy jak slusznie stwierdzil Tata Tomek,zona tylko na to czeka,nastawi dzieci przeciwko mnie!Spoznie sie z pracy a juz glupstwa dzieciom opowiada! |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 15, 2007 1:36 Temat postu: |
|
|
bozena9038 nie ma się czego wstydzic ze jesteś facetem .
Można zmienic nick na bardziej męski .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|