Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 13:24 Temat postu: nie radzę sobie już sama ze sobą.... |
|
|
Witam
Mam 29 lat od 4,5 roku bylam z mężczyzną który miał problem chyba sam ze sobą.Nawet nie wiem od czego zacząć.Może od tego że strasznie go kochałam przez pierwszy rok znajomości czułam się jak w bajce.Potem gdy zmienił pracę na bardziej samodzielną gdzie pojawiał się alkoho i specyficzne kobiety.Agresja ujawniała się najbardziej po alkohou.Wmawiano mi chorobliwą zazdrość nawet po tym jak znalazlam dowody na zdradę.Wmawiano mi że picie nawet jednego drinka codziennie to przecież nic zlego.Słowa jakich użyto opisując mnie nie mieszczą mi się w głowie.Sytuacji gdzie mnie szrpał, gdzie uderzył mnie drzwiami aż miałam łuk brwiowy rozściety, porysowal mi nowy samochód, polamał o mnie syszarkę na prani było mnóstwo.Ja zawsze do niego wracałam i wierzyłam w jego obietnice, co gorsza wierzyłam mu że to wszystko moja wina.wykorzystywał moją złą sytuację w domu rodzinnym mówiąc że jestem taka sama jak mamusia.o wszystko się kłóciliśmy.Tak bardzo mu nie ufałam a mimo to starałam się mu wierzyć ale on nie wiele robił w tym kierunku.a jeśli jeszcze chodzi o alkohol ma takie towarzystwo że zawsze będzie pił przynakmniej tak podejrzewam.Aż w ostatni piątek powiedział mi rao jak wychodził z domu że dziś wieczorem o on mi pokaże na co go stać.i tak się stało.Przyszedł zupełnie pijany i dzięki Bogo byli moi sąsiedzi w domu więc najpierw mnie szarpał a potem rzucił się na sąsiada, silniejszego od siebie.następnego dnia dostałam smsa że ma6 szfów, i siniaki.i wiecie że mi się go szkoda zrobiło ale nic nie odpisałam bo chyba doszło do mnie że gdyby nie sąsiedzi to ze mną byłoby żle.Nie umiem obie poradzić z poczuciem winy że to moja wina,że może rzeczywiście go prowokowałam.ale czym....?wiem że teraz już się nie odezwie d mnie bo przecież czuje się strasznie poszkodowany, ale boję się że za nim zacznę tęsknić.myślę też że ma problem a lkoholem a po nim staje się nieobliczalny.Był w stanie zaciągnąć mi nawet hamulec ręczny w czasie jazdy!!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
jadwiga
Dołączył: 01 Lut 2009 Posty: 30
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 13:36 Temat postu: |
|
|
Gabi odejdz od niego i to szybko. Jak uderzy pierwszy raz to bedzie to robil ciagle. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 13:43 Temat postu: |
|
|
ale jak mam sobie poradzić z poczuciem wiy że ten związek rozpadl się przeze mnie.ja nawet zasięgałam porad o chorobliwą zazdrość,mimo to że miałam dowody na zdradę.wiem że popełniałam błędy ale nie umiem dostrzec że ten problem alkoholu i przemocy faktycznie występuje a na to chyba nie ma wytłumaczenia.Czuję się stłamszona bezradna.a słowa których urzył do mnie a właściie wyzwiasa na mnie o moim wyglądzie brzmią mi cały czas w głowie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
jadwiga
Dołączył: 01 Lut 2009 Posty: 30
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 13:48 Temat postu: |
|
|
Przepraszam,ze pytam jestescie malzenstwem i czy macie dzieci? |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 13:50 Temat postu: |
|
|
nie jesteśmy małżeństwem i nie ma dzieci, choć byłam z nim zareczona.Dodam że jestem zupełnie niezależna finansowo i z tego też wynikały problemy bo on ngdy się nie poczuwał żeby się do czegoś dokładał bo przecież ja zawsze mam pieniądze a na dodatek mam bogatego tatusia |
|
Powrót do góry |
|
 |
jadwiga
Dołączył: 01 Lut 2009 Posty: 30
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:00 Temat postu: |
|
|
Kochana, dlaczego sobie zycie marnujesz. Dlaczego sie obwiniasz :!: |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:01 Temat postu: |
|
|
gabi, ten związek rozpadł się nie z Twojej winy. Nie powinnaś mieć do siebie pretensji, bo to Ty zostałaś skrzywdzona.
Podjęłaś dobrą decyzję, trzymaj się jej.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:03 Temat postu: |
|
|
może dlatego że przez 3 lata miałam wmawiane że wszystko jest moją winą i na nic dobrego nie załuguję  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:04 Temat postu: |
|
|
Na pewno dlatego. Ale już tak nie myśl
Najważniejsze to iść do przodu, prawda? |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:09 Temat postu: |
|
|
prawda będęsię starała choć nie wiem jak to wyjdzie.Bo zmieniłam się nie do poznania, z osoby uśmiechniętej pewnej siebie, pełnej optymizmy stałam się zagubiona nie mam nic pewności siebie.Moi najbliżsi mówią że zmienilam sie nie do poznania.wiele mnie z nim różni i za każdym razem wszyscy mi mówią że nie po to kształciłam się, pracowałamod najmnłodszych lat żeby ten drań tak mnie traktował.niektórzy mówią że leczył się ze swoich kompleksów przy mnie dominując nade mną. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:12 Temat postu: |
|
|
Dobrze posłuchać życzliwych ludzi. Z boku widzi się więcej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:15 Temat postu: |
|
|
a ja ich nie słuchałam .moi rodzice wręcz mnie błagali o to żebym to skończyła ale ja ciągle biłam gową w mur. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:22 Temat postu: |
|
|
Najważniejsze, że teraz jest inaczej. Jeżeli poczytasz historie innych osób na tym forum, zobaczysz, że nie jesteś sama. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jadwiga
Dołączył: 01 Lut 2009 Posty: 30
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:29 Temat postu: |
|
|
Fifiola ma racje Gabi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 14:34 Temat postu: |
|
|
Gabi-nie masz dzieci to nie ma nad czym sie zastanawiać, masz szansę żyć normalnie, skorzystaj z niej |
|
Powrót do góry |
|
 |
|