Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pią Mar 06, 2009 6:45 Temat postu: |
|
|
No tak... tylko ciekawe,że przez 10 lat miałam mnóstwo sił,żeby walczyć i ciągle cieszyć się życiem. a teraz właśnie nie umiem.jakbym zupełnie sobie połamała nogi na tych szpilach... no nie?
no tak: tak to wyglada.
"a teraz właśnie nie umiem.jakbym zupełnie sobie połamała nogi na tych szpilach"
moze nogi sa cale i tylko bardzo obolale
bo
moze nadal nie masz odwagi zdjac szpilek i wlozyc swoich wlasnych wygodnych butow w ktorych poczujesz sie wygodnie
moze otrzymalas w prezencie inne ,efektowne drogie .. lecz nadal sa to szpilki ..za wysokie, za ciasne..
Ewus , jak sobie radzilas w poprzednim okresie z jego zachowaniem?
Gdy karal Ciebie odrzuceniem, milczeniem- co czulas i w jaki sposob probowałas zaradzic sytuacji? sprawic aby znow zczal okazywac Ci zainteresowanie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pią Mar 06, 2009 7:10 Temat postu: |
|
|
ALE... Co czuję gdy go widzę kochającego?czuję,że na to nie zasługuję. czuję,że ... chyba żyć mogę tylko wtedy kiedy walcze...
chyba żyć mogę tylko wtedy kiedy walcze
Ewa powiedz prosze co masz na mysli , o jakiej walce mowisz?
walce o cos? walce z kims / z nim ? /
Sprobuj nazwac te potrzebe walki - czego lub kogo ona dotyczy ?
dlaczego teraz nie mozesz walczyc
co Ciebie ogranicza?
Odpowiedz na to pytanie otworzy nam furtke do Ciebie. pomoze zdefiniowac Twoje potrzeby.
czyzby zjawisko stawu z nenufarami w stojacej metnej wodzie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
antoinette13
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 37
|
Wysłany: Pią Mar 06, 2009 20:46 Temat postu: |
|
|
przepraszam, nie chciałam aby wygladało, że sie wcinam
Ostatnio zmieniony przez antoinette13 dnia Pią Mar 06, 2009 21:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pią Mar 06, 2009 21:21 Temat postu: |
|
|
antoinette13 prosze.. Ewa sama musi odpowiedziec sobie na kilka pytan . Ewa nie wie tego, co my juz znamy na pamiec.
: |
|
Powrót do góry |
|
 |
EWCIA
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19
|
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 19:20 Temat postu: |
|
|
jak reagowałam na karanie mnie milczeniem?
hmm...
wypróbowałam tyle reakcji przez te lata ,że trudno to opisać.
zwykła rozmowa. nic. przepraszanie. nic. przechodzenie do porządku dziennego nad problemem.nic humor,śmiech,żarty. nic. nerwy,krzyk. nic, płacz, histeria. nic. dowiadywanie się o problemach DDA i próba akceptacji. nic. przeprowadzka. nic. alkohol i spotkania z koleżankami. to pomagało na jakiś czas.szukanie czegoś dla siebie w życiu obok życia małżeńskiego-hobby,cele życiowe. to pomagało na jakis czas. radość z małych rzeczy. to też pomagało.
a walka?
to była walka o siebie. o to ,żeby żyć i nie zwariować.o to ,żeby mieć radość z życia. teraz nie musze walczyć z mężem o zainteresowanie i uwagę. teraz nie muszę walczyć o siebie. teraz się zatraciłam. jakbym straciła sens i cel istnienia. jakbym nie miała żadnych perspektyw w życiu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 19:31 Temat postu: |
|
|
Piszesz hobby
a co znim sie dzieje teraz? masz jakies hobby, jakas pasje ? cos tylko swojego?
Co najczesciej robicie razem? moze macie jakas wspolna pasje, wspolnych przyjaciol z ktorymi sie spotykacie?
jak spedzacie czas wolny? z przyjaciolmi? wspolna pasja? czy szczescie we dwoje przed tv? |
|
Powrót do góry |
|
 |
EWCIA
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19
|
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 19:39 Temat postu: |
|
|
telewizji nie mamy w ogole. a problem w tym,że teraz nie mam na nic sił ani ochoty i nie mam żadnych pasji ani żadnego hobby i zupełnie nie wiem co robic dalej w życiu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
EWCIA
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19
|
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 19:41 Temat postu: |
|
|
mamy przyjaciół. przychodzą teraz na siłe,chociaz wcale nie mam ochoty się z nikim spotykać. jak już są to jest ok. ale robie to wszystko na siłe. lubimy wspólne wyjazdy tu i tam ale teraz to bym tylko siedziała w domu i robiła nic. |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 19:42 Temat postu: |
|
|
pracujesz? |
|
Powrót do góry |
|
 |
EWCIA
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 18:09 Temat postu: |
|
|
pracuje. opiekuję się upośledzonym dzieckiem. Jego mama nie pracuje. więc jak mam gorszy dzień to dzwonie i nie idę do pracy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 20:15 Temat postu: |
|
|
Witaj.. zawsze opiekowalas sie dziecmi? lubisz to? wynika z Twoich kwalifikacji czy koniecznosc zyciowa- tj brak pracy?
a co chcialabys robic? jakie masz marzenia? porozmawiajmy o twoich marzeniach ? tych realnych i nierelanych tez.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 22:15 Temat postu: |
|
|
wydaje mi sięże powinnaś zająć sięsobą, skierowanie uwadi na siebie i swoje hobby byłoby fajnym rozwiązaniem.nie raz jest tak iżkobieta tak poświca się domu a w ty wypadku "wariatowi"także że zapomina o sobie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jasmin
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 96
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 23:02 Temat postu: |
|
|
Swiete slowa Leni!!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
EWCIA
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 18:52 Temat postu: |
|
|
leni56 napisał: | Witaj.. zawsze opiekowalas sie dziecmi? lubisz to? wynika z Twoich kwalifikacji czy koniecznosc zyciowa- tj brak pracy?
a co chcialabys robic? jakie masz marzenia? porozmawiajmy o twoich marzeniach ? tych realnych i nierelanych tez.. |
Opiekuje się nim od 2 lat. wyszło to jakoś przez przypadek ale okazało się bardzo ciekawym zajęciem. to 8letni chłopczyk głęboko upośledzony. nie mówi. nie załatwia sie. jes absolutnie niesamodzielny. ma zespół downa połączony z autyzmem. praca z nim wymaga nauki i wysiłku. to takie terapeutyzowanie go. nie przypuszczałam wcześniej ,że mogę się do tego nadawać. ale chyba się nadaję. myślę o tym,żeby kształcić się w oligofrenopedagogice. ale muszę najpierw nabrać sił. w tej chwili trudno mi się w ogóle ruszyć z domu a co dopiero mówić o studiach.ale myślę o tym. to mogłoby nadać kierunek mojemu życiu.
Bardzo kocham dzieci. nie mam swoich. z mężem jeszcze przed ślubem ustaliliśmy,że nie będziemy mieć dzieci. ja teraz bardziej jednak bym sie skłaniała ,żeby je mieć. ale mąż absolutnie nie chce.to też mnie troche dołuje,bo ma trzydzieche i to ostatni gwizdek.
o marzeniach trudno mi mówić. chyba ich nie mam. może chciałabym mieć jakiś własny kąt a nie mieszkać ciągle na wynajętym.ale to nie jest dla mnie cej ani marzenie. po prostu myśle,że dobrze by było mieć coś swojego. ale w realiach podwarszawskich mieć coś swojego graniczy z cudem dla zwykłych przeciętniakow zarobkowych.
więc nie wiem.czuję,że to co napisałam jest bardzo chaotyczne. Leni-czy ty jesteś kobietą? ile masz lat?jak jesteś kobietą to napewno zrozumiesz ten mętlik ktory napisałam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 19:12 Temat postu: |
|
|
EWCIA, trzymaj się tych marzeń, bo są super!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|