Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 11:15 Temat postu: |
|
|
to ciekawe że wzyciu gdy spotykamy policjantów są oni tacy wielcy tacy ważni tacy nie do osiągnięcia ...poza prawem a tutaj tacy Panowie jak maras jak Echnaton jak wiele innych jeszce zapewne sa poporstu ludzmi i to życzliwymi na dodatek
Nie możemy dziewczyny wrzucac wszystkich do jednego worka ....to że policjant to nie znaczy że nie ma serca bo przeciez tymi slowami możemy skrzywdzic tych co to serce i to wielkie serce maja  |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 11:21 Temat postu: |
|
|
I za tę normalność im dziękuję z całego serca!
I żałuję, że są wyjątkiem spośrod tych, których poznałam.
Nie wrzucam do jednego worka, zawsze podkreślam ich wyjątkowość.
Chciałabym poznać takich życzliwych i zaangażowanych i otwartych policjantow więcej. _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
miedziana75
Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 13 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 15:07 Temat postu: |
|
|
Wtrącę sie tutaj: otóż ostatnio miałam okazję by przesłuchiwana jako świadek w sprawie o znęcanie psychiczne i fizyczne nad moją siostrą.
Nie szczęście trafiłam na rozmowę do policjanta, który wydobył ze mnie jako świadka wiele istotnych informacji, które w jego ocenie mogły znacząco przycznic się do potwierdzenia przed sądem faktu zaistnienia przemocy. Dotarło do mnie, ze gdyby nie jego profesjonalne podejscie, ja sama nigdy nie zwróciłabym uwagi na niewielkie subtelności i specyficzne "zdarzenia" jakie miały miejsce w związku ze znęcaniem się.
Ale co chcę podkreślic, tan policjant zajmował się sprawami "przemocy w rodzinie" od lat blisko 30 (!) . Powiedział, że niedługo odchodzi na emeryture... i na jego miejsce nie ma "następcy" , a dotychczas niejako praktykowało u niego kilku młodych policjantów, ludzi z tytułami magistrów prawa ... i niestety : życie ich zweryfikowało, nie nadali sie do tego.
Smutne, ale taka jest prawda o znętach w policyjnej praktyce... |
|
Powrót do góry |
|
 |
beabo
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 58
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 16:21 Temat postu: |
|
|
Maga ! Przede wszystkim sprawy karne o znęcanie się, groźby karalne i dzieki policjantowi właśnie uszkodzenie ciała, choć było pponiżej dni siedmiu zostało wciągnięte w akt oskarżenia. W sądzie rodzinnym, bo przy rozwodzie ustala sie widzenia i alimenty u mnie nie było rozwodu, więc wszystko to trzeba załatwić. I jeszcze.... Generalnie robi co chce a że wie co może żeby mu nic nie zrobili to często wychodzi na jego. Napisze na priv bo tu nie wszystko mogę _________________ "Dość widziałem.Wizja oczekiwała w każdej aurze.Dość miałem wszystkiego.Szumy miast,wieczorem,i w słońcu,i zawsze.Dość poznałem.Stacje życia. - O Szumy i Wizje!Odjazd z nowym uczuciem i w nowym zgiełku!" A.Rimbaud |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 16:46 Temat postu: |
|
|
znęcanie się to umylne zachowanie się sprawcy, które polega na zadawaniu cierpienia psychicznego czy fizycznego osobie pokrzywdzonej w celu jej udręczenia, poniżenia lub dokuczenia albo wyrzšdzenia jej innej przykroci, bez względu na rodzaj pobudek (por. wyrok Sšdu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1996 WR 102/96 Prok.i Pr. 1997/2/ .
Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. (Dz. U. Nr 180 poz.
1493) definiuje przemoc jako: Jednorazowe albo powtarzajšce się umylne działanie
lub zaniechanie naruszajšce prawa lub dobra osobiste osób wymienionych w pkt 1, w
szczególnoci narażajšce te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszajšce ich
godnoć, nietykalnoć cielesnš, wolnoć w tym seksualnš, powodujšce szkody na ich zdrowiu
fizycznym lub psychicznym, a także wywołujšce cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych
dla jasnosci : w przypadku 207 ilisc dni nie ma znaczenia Istotne jest,ze zdarzenie mialo mijesce i wpisywalo sie szereg innych dzialan majacuch charakter znecania w warunkach ciaglych ale i jenorazowych |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 21:02 Temat postu: |
|
|
To prawda co mówi Leni, jeśli potrzebujesz pomocy w tcyh swoich rozkopanych okopach walki to...służe Ci pomocą beabo.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 0:44 Temat postu: |
|
|
tak lecz jeśli pozwolicie zadam otwarte pytanie... (odnośnie wcześniejszego postu)
czy f-sze prowadzący postępowania z art. 207KK mają przygotowainie odnośnie zjawiska przemocy... Jak to wygląda w danej gminie...
jak będziecie mieli kontakt z jakimś policjantem w waszej miejscowości możecie zadać takie pytanie. Ciekawe jakie będą odpowiedzi.
Będę wdzięczny jeśli o tym napiszecie właśnie na łamach tego forum .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 8:06 Temat postu: |
|
|
Pewnie w wielu miejscach jest różnie, jedni mają pewne doświadczenie inni nigdy nie brali udziału w żadnym szkoleniu....Wiem, że wiele Komend organizuje szkolenia dla swoich dochodzeniowców, ale szkolenia są sporadyczne a ludzie zmieniają się jak rękawiczki i odchodzą do innych obowiązków....Zresztą, szkolenie dochodzeniowców to praktyka ostatniego czasu, góra 2-3 lat...przedtem nikt o tym nie myslał! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kto?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 86
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 9:55 Temat postu: |
|
|
Przypomniało mi się coś zabawnego, a jednocześnie strasznego... Mój mąż jest obcokrajowcem, więc co jakiś czas musimy odwiedzić posterunek celem napisania o nas opinii. Siedzimy sobie razem u dzielnicowego, a ten zadaje pytania: "Czy nadużywa pan alkoholu?", "czy zażywa pan narkotyki?", a później do mnie "Czy mąż stosuje przemoc?" (oczywiście on siedzi cały czas obok mnie...) Wtedy nie miałam powodu odpowiadać twierdząco, ale teraz w pełni dotarł do mnie dramatyzm tej sytuacji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 11:02 Temat postu: |
|
|
Konfrontacja pomiędzy sprawcą a jego ofiarą jest nieskuteczna, bo....oboje wrócą do domu i będą żyli pod jednym dachem. Konfrontacja, mediacja i takie podobne porozumienia możliwe są tylko wtedy gdy sprawca jest skutecznie i trwale oddzielony od ofiary. To zdarza się tylko w nielicznych przypadkach....Przynajmniej na początku drogi! Doświadczony policjant nie powinien pytać o takie sprawy w obecności drugiej osoby.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 11:59 Temat postu: |
|
|
racja
podstawowa i kluczowa zasada dla każdego pomagacza.
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
|