 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marzena84
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 24 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Sro Mar 04, 2009 14:13 Temat postu: |
|
|
otrzymałam telefon że mój tata sie źle poczuł. pojechałam do domu, rozmawiałam z tym chłopakiem, przyznał że nasz zwiazek był toksyczny, że on to wszystko chce zmienić, że zrobi wszystko żebyśmy byli szczęśiwi... i wiecie nie potrafiłam mu powiedzieć nie, rodzice nagle jakby ozdrowieli gdy tylko sie dowiedzieli że cos z nas bedzie...
w sobotę ma się do mnie wprowadzić...
czuje sie bezsilna. nie mam wsparcia w domu, tam wszyscy uważają że on jest taki dobry.
zerwanie z tym chłopakiem byłoby dla mnie równoznaczne z zerwaniem kontaktów z moimi rodzicami oraz siostrą - w innym przypadku wpędzaja mnie w ogromne poczucie winy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Sro Mar 04, 2009 16:15 Temat postu: |
|
|
i znów jesteś w pukcie wyjścia!? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Mar 04, 2009 18:01 Temat postu: |
|
|
Niestety na innych mamy słaby wpływ. Człowiek rozwija sie i istnieje wokół innych ludzi....
Miej świadomośc, ze jesli będize Ci źle to....zagladaj od czasu do czasu do nas.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Mar 04, 2009 22:42 Temat postu: |
|
|
marzenko, trzymaj się tam...
my tu będziemy  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Czw Mar 05, 2009 13:47 Temat postu: |
|
|
hej, Marzenaka!
troche mnie nie było i dzis hurtem poczytałam wszystko na raz. no to się nadziało!!!
do soboty jeszcze trochę czasu. jeszcze sie zastanów. mam wrażenie, że tak jak napisała Gabi, znajdziesz sie w punkcie wyjścia. to nie jest dobrze, moim zdaniem. po jakimś czasie wszystko bedzie znów tak samo. a rodzice graja z nim w tej samej drużynie. znam takie podstępy jak choroba. one nie sa niczym więcej, jak podstępami. nie kupuj tego, że ktos przez Ciebie jest chory, albo się zabije.
mysl, kochana!!!!!
jestem przy Tobie myslami.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gyps
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 11
|
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 14:03 Temat postu: |
|
|
Witam, przeczytałam cały wątek z zapartym tchem. Marzeno, to jest błędnę koło. Ty chcesz normalnie żyć, dlatego się wyprowadziłaś. A oni, jak sama pisałaś nie szanują Twoich decyzji. Ja dwa razy przeprowadzałam się dla mojego eks, żeby być blisko (mamy dzieci) i dwa razy nacięłam się na to samo! Kiedy było dobrze? Kiedy zgadzałam się na to o co on mnie prosi. I te manipulacje... On Cię potrzebuje żeby dalej stosować przemoc. Sama jeszcze się plączę w tym, ale wiem jedno NIE CHCE GO i z tym mi dobrze. Pozdrawiam serdecznie i zazdroszcze kawalerki Nie wpuszczaj go tam! |
|
Powrót do góry |
|
 |
marzena84
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 24 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 12:22 Temat postu: |
|
|
witam,
mam to co chciałam, czyli spokój... ale...
gdy wszystko ucichło pojawiła się ogromna tęsknota za tym od którego uciekłam, nie umiem sobie z tym poradzić, zaczęlismy sie kontaktować ze sobą, jego słowa że tak bardzo kocha... żebyśmy nie zmarnowali tego...
a potem słowa że przyjmie każdą decyzję że poczeka za nia tak długo jak będzie trzeba... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gyps
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 11
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 15:14 Temat postu: |
|
|
Powie wszystko co chcesz uslyszec... trzymaj sie..., ja tez watpie w swoja decyzje, ale trzymam sie jej. Inaczej mozna zwariowac. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Mar 11, 2009 17:53 Temat postu: |
|
|
"Słowo jest tylko cieniem czynu" powiedział mądrze filozof i tej wiedzy trzymajmy się póki na horyzoncie nie ma innych perspektyw. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Pią Mar 13, 2009 17:15 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z Gypsem, on powie Ci absolutnie wszystko co tylko będzie czuł, że na Ciebie podziała.
najlepiej by było, żebyś w ogóle nie kontaktowała się z nim. ja trochę wiem, co czujesz, jak mój się wreszcie wyniósł też miałam przez chwilę takie napady. nie daj się. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Angie
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 36 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Pią Mar 13, 2009 23:32 Temat postu: |
|
|
marzena84 napisał: | witam,
mam to co chciałam, czyli spokój... ale...
gdy wszystko ucichło pojawiła się ogromna tęsknota za tym od którego uciekłam, nie umiem sobie z tym poradzić, zaczęlismy sie kontaktować ze sobą, jego słowa że tak bardzo kocha... żebyśmy nie zmarnowali tego...
a potem słowa że przyjmie każdą decyzję że poczeka za nia tak długo jak będzie trzeba... |
Jeny no normalnie jakbym to juz gdzieś słyszała 100 razy. Czy oni sa klonami?? dokładnie te same slowa słyszałam . Ale to tylko slowa!! z " czynów " wynikalo co innego " ty świnio, zdziro, popaprańcu" a potem znowu znajoma mantra " kocham, nie zmarnujmy itd itp.............
Marzena nie wsiadaj na ta karuzelę proszę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Wto Mar 17, 2009 14:26 Temat postu: |
|
|
klony, dobre!!
a jakie prawdziwe!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
marzena84
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 24 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Cze 30, 2009 18:17 Temat postu: |
|
|
witam ponownie!
minęło troszkę czasu...a ja znów wróciłam do punktu wyjścia.
Przez cały ten czas nie miałam wsparcia w nikim z mojej rodziny (rodzice, rodzeństwo). mam tu na myśli wsparcie duchowe, jakiekolwiek zrozumienie, jakie kolwiek słowo otuchy - zamiast tego gorzkie słowa krytyki dla mojego postępowania.
wsparcie za to miał od nich on - ten od którego wtedy uciekłam i wiem że tam mógł sie wypłakać...
minęło kilka miesięcy, i znów zaczęłam się z nim spotykać, dba o mnie, przytula, wspiera... zapewnia że się zmienił i że zrozumiał wszystko co źle robił i ze nigdy tego nie powtórzy i dotrzymuje słowa.
mimo to nie czuje się z tym najlepiej - zostawiłam chłopaka z którym byłam szczęśliwa, który wspierał mnie jako jedyny podczas gdy nie mogłam liczyć na nikogo z moich bliskich, który teraz bardzo cierpi bo ja znów wróciłam do tamtego.
dlaczego to zrobiłam, nawet nie wiem, czy dlatego że go kocham, czy dlatego że wystraszyłam sie że rodzica mają rację
zrobiłam to i czuje się jakbym przegrała, nie potrafie juz rozmawiać z rodzicami, ani z nikim z mojej rodziny, mam żal do nich... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gyps
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 11
|
Wysłany: Wto Cze 30, 2009 19:30 Temat postu: |
|
|
Hej, no i koło się zamyka... Marzena i jak się czujesz? Miałaś przerwę i nabrałaś sił na dalszą gehennę z nim... Miałaś człowieka w którym miałaś oparcie....
Decyzje. Wszystko w naszych rękach. Ja też się bardzo biję z myślami a propos mojego ex, który stosował przemoc fizyczną i emocjonalną. Biję się tym bardziej, że mam z nim dzieci.
Nie wytrzymałam tej bitwy i poszłam do psychologa. I wiesz co usłyszałam?
To moje życie, wszystko w moich rękach. Decyzja- skutek. Odpowiedzi mam w sobie, mam ich tylko posłuchać. Siebie, nie rodziny, nie znajomych. Tak mi powiedziała. Powiedziała też, że jestem wystarczająco silna, żeby realizować moje plany.
Ty też jesteś, Marzena. Wyprowadziłaś się. Chcesz zmiany. Marzena- kuj swój los tak aby nie żałować. Pozdrawiam ciepło. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Sob Lip 11, 2009 15:39 Temat postu: |
|
|
hej, Marzenko!!
no i co tam u Ciebie?
nie daj sie jakims dziwnym myslom, co? nawet jesli gdzieśtam słyszysz jakis głosik, który Ci mówi, że masz z nim byc, bo costam.... Gyps pisze bardzo mądrze, ja sie pod tym podpisuję: chwila spokoju, nabrałas sił na ciąg dalszy horroru i jeszcze pewnie (dodam z własnego doswiadczenia) myslisz sobie, że on przeciez nie jest w koncu taki zły, że mu pomozesz itp itd. nie rób głupstw!!!!
pisz, jak masz watpliwosci, on sa naprawde jak klony. zacytujesz jakąś scenę z zycia, a każda z nas powie Ci co bedzie dalej, bp to sie wszystko powatrza.
pozdrawiam goraco  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|