Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 14:06 Temat postu: |
|
|
tak, Ty sama musisz zdecydować czego chcesz, czego oczekujesz i moim zdaniem powinnaś koniecznie pogadać o tym z psychologiem...
Skoro sam psycholog zdecydował o konieczności rezygnacji z "tajemnicy terapii" i zawiadomieniu policji o przestępstwie, , to - moim zdaniem sprawa jest/była naprawdę poważna.
Ty musisz jednak sama podjąć decyzję, bo Ty najlepiej wiesz, na co jesteś gotowa i czego pragniesz dla siebie
Jeśli to będzie Twoja decyzja, będzie na pewno słuszna
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 14:18 Temat postu: |
|
|
Kto?, działaj tak, żebyś nie zamknęła sobie furtki na przyszłość. Może być tak (choć nie życzymy Ci tego oczywiście), że będziesz musiała znowu składać doniesienie. To, co zrobisz teraz będzie miało swoje konsekwencje w przyszłości.
Powodzenia!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 22:01 Temat postu: |
|
|
Juz gdzies pisałem - z prawda wraca sie z każdej podrózy, a z kłamstwem niekoniecznie! Jedyną możliwa drogą do uratownaia małzeństwa jest przejście drogi karnej zgodnie z prawdą. Rozliczenie sie z przeszłościa moze zbudowac związek na nowo, ukrywanie, dawanie kolejnych szans, liczenia na cuda...tylko czasami przynosi pożadany efekt.
Stoje na stanowisku, że powinniśmy mówic o wszystkim zgodnie z tym co było a nie z tym co mogło się zdarzyć. Z Twoim nastawieniem do wybaczania i dawania szans bez względu czy złozysz zeznania czy ich odmóisz to...raczej sprawa karna będize umorzona. Mam takie niepewne ale przeczucie.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marysia" Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 383 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 0:20 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Kto?, działaj tak, żebyś nie zamknęła sobie furtki na przyszłość. Może być tak (choć nie życzymy Ci tego oczywiście), że będziesz musiała znowu składać doniesienie. To, co zrobisz teraz będzie miało swoje konsekwencje w przyszłości.
Powodzenia!  |
właśnie
m. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kto?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 86
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 9:15 Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę martwi mnie tylko jedno: żeby rodzice się nie dowiedzieli. Wszystko inne jakoś myślę zniesiemy, ale wiedzy rodziców na ten temat nawet ja nie wytrzymam. A jak policja wezwie rodziców, to wszystko się wyda. Myślicie, że jak im powiem, że rodzice "nic nie widzieli, nic nie słyszeli" to dadzą spokój? Bo oficjalnie mieszkamy z nimi, więc teoretycznie mogli coś widzieć, ale mam furtkę w postaci takiej, że wiedzą policjanci, iż często spędzamy czas w drugim mieszkaniu. Ech, tego jednego boję się wprost panicznie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 10:00 Temat postu: |
|
|
Dlaczego się tak bardzo boisz, że rodzice się dowiedzą?
Dopóki czynisz z przemocy tajemnicę, tak długo ograniczasz swoje możliwości obrony.
Jak się dowiedzą, poczujesz dużą ulgę. Ja przynajmniej tak miałam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 15:15 Temat postu: |
|
|
To prawda, przemoc właśnie karmi się takimi sytuacjami. Przerwać przemoc, sprawić aby wyszła na świeże powietrze, aby zobaczyli ja i obcy i swoi. Tylko dlatego aby więcej nie wróciła. To modelowy sposób postępowania. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kto?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 86
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 23:02 Temat postu: |
|
|
Bo jeśli oni się dowiedzą, nigdy nie wybaczą mojemu mężowi i zawsze będą patrzeć na mnie w ten sposób... taki krytyczny. Mama mi raz powiedziała: jeśli on Cię kiedyś skrzywdzi to albo będziesz mądra albo głupia. No i wychodzi, że jestem głupia? Tego, jak moi rodzice będą patrzeć na niego i na mnie żadne z nas nie wytrzyma. A ja wciąż biję się z myślami, czy wskazać jakichś świadków. Czy potem mąż się dowie, że ktoś oprócz mnie zeznawał? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 12:06 Temat postu: |
|
|
Kto?Aby przemoc przerwać musi ujrzeć światło dzienne! Ukrywanie jej daje do ręki atut sprawcy i wcześniej czy później wykorzysta go przeciw Tobie(tego bądź pewna), a uczynisz według własnego serca. Jednak sama po sobie wiem że w takich sytuacjach serce mówi co innego niż rozum...
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
Angie
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 36 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 20:47 Temat postu: |
|
|
A ja mam wrażenie że Ty sie go nadal boisz...... zastanawiasz sie ciagle ... a jak to zrobic by On sie nie dowiedział. Wiesz ja rok temu byłam na tym samym etapie co Ty. Pełna nadziei na zmiany , podjeta terapia itd, itp... nieważne. Kochana On musi sie dowiedzieć! Musi usłyszeć prawde o sobie prosto w oczy a wtedy zobaczysz jego prawdziwą twarz. Tylko tak dowiesz sie z kim naprawde zyjesz .
mam nadzieje i zycze Ci tego abys ujrzała twarz czlowieka SZCZERZE skruszonego gotowego na zmiany
Badz konsekwentna, nie poddawaj sie manipulacjom ani łzom na kolanach ( to tez przerabiałam) idz swoja droga chos wiem że cholernie boli a musisz sama zobaczyc co bedzie na końcu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 18:28 Temat postu: |
|
|
Tak! Jedyną szansa abys mogła przebaczyć jest skrucha, przynanie się do błędów, załowanie i poniesienie konsekwencji. Wwszystko inne jest ochroną przed tym aby znó nie wybuchł, nie skrzywdził, nie dowiedział sie. Jesli faktycznie żałuje to - najpierw będzie przyznanie sie do winy, potem kara i na końcu rozgrzeszenie. Nie moze byc inaczej.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kto?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 86
|
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 20:42 Temat postu: |
|
|
Ale to strach przed rodzicami, nie przed nim...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 20:45 Temat postu: |
|
|
czemu ich się boisz? Tylko z powodu wyjścia na "głupią?" Przeciez nie jesteś głupia a przemoc i bycie ofiarą jest skomplikowaną sprawą- nie sprowadza się do kolorów czarne/białe... to bardziej złożone. Rodzice powinni cię wesprzeć..... _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Brzytwa
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 235 Skąd: Żandarmeria
|
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 22:05 Temat postu: |
|
|
Przetnij to. I przestań się bać. Tym bardziej jakiś tam rodziców  _________________ Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kto?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 86
|
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 8:31 Temat postu: |
|
|
Ech, jutro przesłuchanie. Czy powinnam się jakoś przygotować (oprócz zdecydowania się na zeznania)? |
|
Powrót do góry |
|
 |
|