Forum na temat przemocy w rodzinie

[mika24]

moi rodzice 8 lat temu sie rozwiedli. ojciec jest recydywista i narkomanem. dokiedy siedzial w wiezieniu, wszystko bylo w porzadku, myslelismy ze juz nie wroci, ale on wrocil 1.5 roku temu kiedy mieszkalam juz sama (mama wyjechala na stale zagranice, ma 'nowe zycie'). ja sie go strasznie boje. jak bylam dzieckiem to w domu ciagle byly awantury, az wstyd, wyzywanie, rzucanie roznymi przedmiotami. jak moja mame pobil, to zdecydowala sie na rozwod. ale byl bez orzekania o winie, kolejny raz byla naiwna. niedlugo po rozwodzie zostal skazany. od tej chwili nie placi alimentow (to juz prawie 6 lat) ciaga mnie po sadach o obnizenie. ma znajomego lekarza co mu 'wymysla' rozne choroby aby nie mogl pracowac. ostatnio sie dowiedzialam ze ma ... gruzlice. mimo ofert pracy ktore mu pokazywal sedzia na ostaniej rozprawie, ciagle wymysla cos aby nie isc do pracy. potem w domu, grozi mi ze jak mu nie daruje dlugow alimentacyjnych, to popamietam, ze moglby isc do pracy, ale nie pojdzie bo przezemnie i matke (tu padaja rozne wulgarne epitety) nie moze pracowac. kreci sie w domu calymi nocami, czesto mi wali do drzwi 15 minut (zamykam sie przed nim w pokoju) nawet jak udaje ze mnie nie ma. boje sie wyjsc z pokoju bo nie wiem co mu strzeli do glowy, raz sie na mnie rzucil z rekoma i zaczal oskarzac ze mu wszystko z matka ukradlam itd, dostal w twarz to zaczal mnie szantazowac ze pojdzie na policje ze go pobilam (ja, dziewczyna..). on ciagle chodzi na policje zglasza ze ja i mama mu cos ukradlysmy i robi ze siebie ofiare. mam juz tego wszystkiego dosyc, tak nieda sie normalnie zyc... w permanentnym stresie. czuje sie do niczego, zachorowalam na hiperprolaktynemie, lekarz mowi ze zycie w stresie moze byc jedna z przyczyn. mama nigdy nie zrobila podzialu majatku, grozi ze ja zalatwi, ze nic niedostanie itd. co robic z takim gnojem? ma gdzie isc, ale z domu sie nie wyniesie, za prad itd nie chce placic grozi ze 'to niech wylacza, mnie to wisi'. ratunku. sa jakies mozliwosci prawne walki z takim czlowiekiem?

[Pyza73]

Witaj
Wg. mnie zachowanie Twojego ojca to jak najbardziej znęcanie psychiczne!! Możesz, tak jak on zgłasza swoje wyimaginowane zarzuty wobec Ciebie, zgłaszać wszystkie jego "występy" na policji, zażądać założenia niebieskiej karty. Dlaczego on się wprowadził do domu? Jest jego współwłaścicielem, jest tam zameldowany?
Masz jak najbardziej prawo się bronić przed takim traktowaniem! A to jego gadanie o zaległościach alimentacyjnych wobec Ciebie to zwykłe zastraszanie!

[NIKOLA2006]

Mika- nie jestem ekspertem ale wg mnie to zastraszanie..... ja bym to zgłaszała na policję.... na początek....
Poczekajmy co odpiszą nasi obeznani w temacie ludzie.... napewno coś doradzą. Zawsze jest jakieś wyjście i cieszę się że tu dotarłaś
_________________
Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki

[Echnaton]

Przede wsyztskim jaki jest Twój status w tym domu, czy jestes sama z ojcem, czy pracujesz, jaka jest sytuacja prawna tego domu, kto cię może wspierac i ewentualnie pomagac?

Oczywiście,z ę to jest przemocą, ale przemoc najpierw trzeba zatrzymać a potem szukac terapii dla siebie. Cięzko jest życ w domu, w którym straszy, ale w Twoim ...chyba niemozliwe! Jesli nie przerwiesz tego koszmaru to...przyczepią sie do Ciebie wszelkie choróbska...Odezwij sie na maila, wspólnie coś poszukamy.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[mika24]

witam dziekuje za zainteresowanie
mieszkanie jest rodzicow ktorzy nie zrobili nigdy podzialu majatku, ale ojciec mial w to mieszkanie 'wklad wlasny' i gdyby byl podzial to by dostal zdecydowana wiekszosc, a ze mieszkanie jest wlasnosciowe na blokowisku z lat 80tych to te pieniadze nie wystarczyly by w zadnym przypadku na wlasne lokum
niestety muze zyc w tym mieszkaniu z nim sama, mama wyjechala ma nowe zycie i prawdopodobnie juz nigdy nie wroci, ale wysyla pieniadze. ma nowe zycie nowego meza i chyba jest szczesliwa. ale jest ponad 1000km ode mnie.
ja jeszcze studiuje, to '24' w nicku jest wiek. ale nie wiem czy te studia skoncze, wszystkiego mi sie odechciewa, jeszcze do tego sie rozchorowalam, musze sie przebadac na hormony i tarczyce, lekarz mowila ze to tez moze byc od tej stresujacej sytuacji w domu.
chyba nie jestem nienormalna ze sie go boje? czlowiek sie jedynie tak nie boi bez powodu innego czlowieka. najgorsze ze przemoc psychiczna jest bardzo trudna do udowodnienia i raczej nie ma szans na pozbycie sie tyrana z domu. czasami moze lepiej gdyby uderzyl, mozna zrobic obdukcje i isc z tym na policje. on przed jakimikolwiek "sluzbami" jak policja, pomoc spoleczna, kurator zachowuje sie jak 'aniol' i jeszcze schorowany od ktorego wydorna corka chce swiety spokoj i alimenty

[Fifiola]

mika, to normalne, że się boisz.
Przemoc psychiczną też można udokumentować. Może spróbuj nagrać ojca. Poza tym rób notatki i informuj kogo się da o tym, co się dzieje.
Na terapię może za wcześnie, ale warto poradzić się psychologa, szczególnie w sytuacji, gdy stres jest tak silny. Myślałaś o tym?
Pozdrawiam Cię serdecznie