 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allegria
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 8:02 Temat postu: To, co mam do powiedzenia mojemu oprawcy |
|
|
(To, co chcę powiedzieć mojemu oprawcy. Praca terapeutyczna. Ze względu na zasady forum usunęłam wulgaryzmy lub zamieniłam je na inne słowa).
A teraz mnie wysłuchasz, ty skur............!!!!
Wysłuchasz mnie do końca!!!
Spróbuj tylko się odezwać!!!
TY ŚMIECIU!!!
Boisz się, co? Nie widziałeś mnie nigdy takiej? Zdziwiony? Strach cię obleciał?
Pewnie nie wyobrażaleś sobie że mogę podnieść głos, co?
Nie wiesz co się dzieje, co?
Myślałeś że do końca życia będę pozwalać się poniżać, bić i gwałcić?
Nie ruszaj się bo cię zabiję!!! Jeden ruch i nie żyjesz!!! Jedno słowo i zabiję!!!!!!!!!!!!
Masz mnie słuchać i robić co ci każę, śmieciu!!!
Boisz się, co? Boisz się?
I BARDZO DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BÓJ SIĘ, SKURW.......... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W OGÓLE MNIE TO NIE WZUSZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JA SIĘ BAŁAM CAŁY CZAS BĘDĄC Z TOBĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A TERAZ TY SIĘ BÓJ, ZOBACZ CO TO ZNACZY!!!!!!!!!!!!!!!!
BO JA SIĘ CIEBIE NIE BOJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesteś tylko kupą śmierdzącego g......!!!!!!!!!!
Nie zasługujesz na nic!!!!!!!!!!!!!
Co najwyżej na to by na ciebie splunąć!!!!!!!!!!!!!!!!
I właśnie to robię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co najwyżej na to, żeby przypierd...... ci w gębę!!!
Co najwyżej na to, żeby kopnąć cię w d........ !!!!!!!!!!!!!
NIENAWIDZĘ CIĘ!!!!
NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!!!!
Nic dziwnego że żadna kobieta nigdy cię nie chciała!!!!!!! I mam nadzieję że nie zechce!!!!!! Zostaniesz sam, ty psychopato!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sam jak palec!!!!!!!!!!!!!!! Bez jednego przyjaznego człowieka!!!!!!!!!!!!! Tacy śmiecie jak ty na nic innego nie zasługują!!!!!!!!!!!!! I wszyscy tak powinniście kończyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I CO, ŚMIECIU?! TRZĘSIESZ SIĘ ZE STRACHU, CO?!
POTRAFISZ BIĆ TYLKO KOBIETY, CO?! I TO TYLKO TE SŁABE, KTÓRE SIĘ BOJĄ, PRAWDA, ŚMIERDZĄCY TCHÓRZU? PRAWDA? MASZ JUŻ PEŁNE PORTKI, CO?
I BARDZO DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SPÓJRZ TERAZ NA SIEBIE, ŚMIECIU! SPÓJRZ KIM JESTEŚ!
CZY TAK WYGLĄDA MĘŻCZYZNA?
JESTEŚ BEZWARTOŚCIOWĄ KUPĄ G...........!!! JESTEŚ MALUTKI I ŻAŁOSNY!!!
I pamiętaj skurw.... !!! Tylko spróbujesz się kiedykolwiek do mnie zbliżyć, od razu dzwonię na policję!!!
WYPIERD....... Z MOJEGO ŻYCIA NA ZAWSZE!!!
WON!!!!!!!!!!!!!!! SPIERD........ !!!!!!!!!!!!!!!!!!! JUŻ CIĘ NIE MA!!!!!!!!!!!!!!!!
Wracaj do swojego pierd...... życia i rób z nim co chcesz!!! Mnie to już nic nie obchodzi!!! Stałeś się dla mnie bezwartościowym śmieciem i kupą g........!!! I żyj sobie dalej swoim bezwartościowym życiem!!!
ALE MNIE JUŻ NIGDY NIE SKRZYWDZISZ, SKURW.......... !!!
I NIKT MNIE JUŻ NIGDY NIE SKRZYWDZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja jestem wolna!
Odchodzę, by być szczęśliwa!
P.S. Uwolniłam się od oprawcy. Wcześniej nigdy w życiu nie krzyczałam ani nie używałam wulgaryzmów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
grazyna 2057
Dołączył: 04 Mar 2007 Posty: 28 Skąd: rybnik
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:50 Temat postu: |
|
|
Witaj
Jestem pełna podziwu że zdobyłaś sie na takie słowa w stosunku do swojego oprawcy!!!
Gdy to czytam - przezywam totalna hustawke emocjonalna , a to tylko dlatego że wiekrzosc tych epitetów USŁYSZAŁAM OD SWOJEGO STRESORA. Ja nigdy nie umiałam znizyć sie do JEGO poziomu.Moje córki stwierdziły że jestem za delikatna i wrazliwa wiec moje cierpienie jest coraz głębsze(czesto jest to przyczyną mojej depresji).
ps.
ciesze sie że CI sie udało.
Zycze CI wszystkiego dobrego! _________________ Cicho, cichuteńko
Powieki wam stuli,
Nie będziecie czuli
NIC. |
|
Powrót do góry |
|
 |
allegria
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 11:40 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Ci za te słowa. Wiesz, gdyby nie terapia, to moje myślenie nigdy by się nie zmieniło. Nadal obwiniałabym sie za wszystko, co on mi robi. Bo przecież "gdybym tylko się bardziej postarała, gdybym go nie rozzłościła, gdybym była lepsza partnerką, to on by nigdy mnie nie wyzwał/poniżył/pobił/zgwałcił...itp". Wszystkie to dobrze znamy...
Wiem, że długo tłumiłam w sobie ból, poczucie krzywdy i wściekłość. Teraz dochodzę do tych uczuć. Chcę je uwolnić bo nie ma innej drogi do zdrowia. "List do oprawcy" to jedna z form takiego uwalniania uczuć. Gdybym próbowała powiedzieć mu to w rzeczywistości, mógłby mnie zabić - nie mam złudzeń, jest przecież ode mnie silniejszy. I jest oprawcą. A w taki sposób mogę bezpiecznie to zrobić. Uwolnić się od niego na poziomie emocjonalnym i zacząć żyć swoim życiem.
Nie jestem winna ani jednej rzeczy, którą on mi zrobił. I mam prawo do gniewu. Uświadomienie sobie tego i wykrzyczenie dało mi poczucie niesamowitej siły. Nie muszę być ofiarą! Jestem cenna i zasługuję na prawdziwy, zdrowy związek. _________________ Bez korzeni nie ma skrzydeł... |
|
Powrót do góry |
|
 |
jdaniel
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 3
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 23:10 Temat postu: |
|
|
Byłem oprawcą
co prawda nie gwalcilem ale bilem, rzadko ale jednak, to stawia mnie na równi z twoim byłym
to dziwne ale nigdy nie przypuszczalem ze to wlasnie mysli i ma zamiar wykrzyczec o mnie moja byla partnerka
czy my jestesmy tak malo myslacy czy tak bardzo chorzy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
akacja
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 88
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2007 16:18 Temat postu: |
|
|
Uważam, że taki list to forma wyrzucenia zgromadzonej latami złości. Forma terapeutyczna.
Wiadomo, że powiedzenie tego komuś-to byłaby tylko przemoc.
No gdyby ofiary tak myślały na codzień-to nie podlegałyby przemocy.
Bo jest udowodnione, że jedne osoby szybko wchodza w rolę ofiary, inne nigdy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
allegria
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 08, 2007 11:16 Temat postu: |
|
|
jdaniel napisał: |
to dziwne ale nigdy nie przypuszczalem ze to wlasnie mysli i ma zamiar wykrzyczec o mnie moja byla partnerka |
Chyba się przesłyszałam! A czego się spodziewałeś, że ona to lubi i jest wdzięczna za to co dla niej robisz???
Zapewniam Cię że myśli tak samo, tylko prawdopodobnie sobie tego nie uświadamia. Dopóki ofiara żyje w lęku, nie potrafi nawet uświadomic sobie złości, a co dopiero ją wyrazić! A ponieważ kogoś trzeba obwinić, obwinia siebie. To droga do śmierci. Jedyne wyjście to dorosnąć, poczuć swoją siłę i wyjść z pozycji ofiary.
Dziś nie rozumiem jak można pozwalać tak się krzywdzić? Jak to w ogóle mozliwe, że kobieta żyje z oprawcą i jeszcze go broni i twierdzi że go kocha? Jak można dobrowolnie skazywać się na powolną śmierć? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że trzeba bardzo siebie nienawidzić...
Strasznie to smutne i przykre, dlaczego tyle wspaniałych, wartościowych kobiet tak siebie traktuje?...  _________________ Bez korzeni nie ma skrzydeł... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|