Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bea123
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 11
|
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 21:31 Temat postu: , |
|
|

Ostatnio zmieniony przez bea123 dnia Czw Sie 27, 2009 18:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea123
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 11
|
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 7:47 Temat postu: |
|
|
Proszę odezwijcie sie bo miałam problem z odberaniem wiadomości i chyba coś pokasowałam. Błagam pomóżcie |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 19:33 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak Ci pomóc bo....za mało mam danych. Chciałbym wiedizec dlaczego został orzeczony rozwód, z czyjej winy. Czy mąz trylko nie łozy na Wasze utrzymanie i nic nie robi czy tez jegeo psychoza zagraża sobie lub innym, jak zagraża....Tych pyatń będize pewnei przybywac ale....Trudno pomagac, doradzać czy tylko wspierać jak się ma za mało danych do zdiagnozowania problemu.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea123
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 11
|
Wysłany: Sro Cze 24, 2009 17:24 Temat postu: |
|
|
O rozwód wystąpiłam ja. Mialam już dosyć poniżania z jego strony, wyzwisk oraz grożenia np. że gdyby nie dzieci to by mnie do lasu wywiózł, albo łep ukręcił itp. Od listopada zeszłego roku zupelnie nie kupuje jedzenia, nie łozy na dzieci. Mam przyznane alimenty ale czekam na uprawomocnienie wyroku. On ma również ograniczoną władzę rodziciekską. W Kwietniu tego roku był 1-mc na kontrakcie za granicą, ale o tym żeby kupil coś do jedzeni nawet nie probuję z nim rozmawiać bo szkoda moich nerw. Dziećmi się prawie wcale nie zajmuje. Mieszka z nami jego mama i gdyby nie ona to napewno z nim samym nie zostawiła bym ich pod jego opieką .
W tej chwili upatrzył sobie cała odzinę za wrogów a mnie i swoją matke na czele. kilka lat wcześniej jego matka była kimś dla niego najważniejszym a teraz tak się do niej odnosi że żal tego słuchać. Nigdy nie był zwolennikiem kłótni przy dzieciach teraz już na to nie zwraca uwagi. Tydzień po sprawie zrobił mi awanturę że alimęty które wywalczyłam to będą na moje kosmetyki a nie na utrzymanie dzieci, zdjął bluzę i mnie nią uderzył oraz wyzywał. Wtedy nie wytrzymałam i wezwałam policje ( i znowu światkami całego zdarzenia były dzieci ). Wtedy nie wytrzymałam i wezwałam policję. Pan policjant przyjechał i dał połuczenie, że on nic tu nie ma do powiedzenia i powinniśmy załatwić to miedzy sobą ( oczywiście poinformowałam że jestem w trakcie rozwodu i mąż przebywał na leczeniu ), ale to widocznie nie miało większego dla niego znaczenia. Jego matka też widzi co się dzieje i też boi sią z nim zostawać Dlatedo nie wiem co dalej. Kto powinien składać dokumęty do sądu o leczenie ( czy ja jako była żona mogę). Jak długo są rozpatrywane takie wnioski. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Cze 24, 2009 23:29 Temat postu: |
|
|
Nie do koćńa rozumiem jak chcesz przymusowo leczyć swego byłego męża, podawąłem Ci, ze Usatwa o Ochronie Zdrowia Psychicznego wymienia przypadki keidy mozan się leczyc pdo przymusem ale ...w tym przypadku chyba to nie zachodzi. Proponowąłem tez abys skontaktowała się z jego lekarzem i ewentualnie ustaliła strategię działania. Trudno cokolwiek podpowiedzieć nie znając realności zagrozenia.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|