Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa Herman
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 15 Skąd: kujawsko pomorskie
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 13:53 Temat postu: Zycie to koszmar |
|
|
Witam jestem tu pierwszy raz ale czytałam Wasze porady i mimo ze nie dotyczyły mnie to poczułam sie lepiej ze jest ktos kto wysłucha,poradzi i pomoze.Mam 35 lat jestem mama dwóch cudownych dziewczynek 9 i 13 lat ale nasze zycie to piekło.Może postaram sie jakoś krótko to opisac tylko ze to trudne.W sierpniu 2008 złożyłam pozew o rozwód z orzeczeniem o winie mojego meża . Przez wiele lat starałam sie znależc w sobie siłe by wkońcu zacząc szukac pomocy. mąż jest alkoholikiem od samego początku małżeństwa pił i pije do dzisiaj przepijał zawsze wszystko co zarobił nie patrząc na potrzeby moje czy też potem dzieci .Nigdy nie obchodziło go to czy dzieci mają co jeść czy mają buty lubksiążki do szkoły. Od zawsze ja musiałam sie o wszystko starac o zapłacone rachunki o potrzeby dzieci czy też o lekarstwa gdy były chore. Mało tego ,że pije zneca sie nad nami psychicznie ostatnio jest tak żle że juz nie mozemy tego wytrzymac ja jestem pod opieka poradni zdr. psych. mam depresje ,córki różnie reaguja młodsza jest kłębkiem nerwów ma poobgryzane palce do krwi , a starsza już tak wrosła w ta atmosfere w te zniewagi jakie padaja z jego ust ,te wyzwiska i obelgi , wyszydzanie z każdego problemu jaki napotka,ze przestała reagować na jego zaczepki. Ona jest tak silna psychicznie ze teraz chyba nic juz jej nie złamie.Ale nie tak przeciez powinno wyglądać nasze zycie one nie miały i nie maja dzieciństwa staram sie jak moge zeby choc troche uratowac każdy dzień oby nie kojarzył im sie tylko z pijanym ojcem który krzyczy o wszystko, o zapalone swiatło o to że sa w łazience gdy on chce wejsc tak naprawde to nic im nie wolno bo jak on to twierdzi jestesmy tylko smieciami i szmatami. Boje sie ze nie starczy mi sił na walke ale wiem że musze bo to dla nich dla moich córek. W pozwie do sadu napisałam o jego eksmisje ale nie wiem jak długo sprawa będzie sie ciągła bo on ma adwokata a ja nie .Prtzepraszam tak sie rozpisałam a to dopiero poczatek moze ktos mi cos doradzi jak zrobic zeby to sie juz skończyło bo nie dam rady tak długo . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mersi
Dołączył: 23 Paź 2008 Posty: 80 Skąd: Z klatki
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 14:32 Temat postu: |
|
|
Starczy Ci sił.Wystarczy.Będziemy trzymać za Ciebie kciuki a kompetentne osoby z pewnością doradzą.Trzymaj się. _________________ Dopóki walczysz,zwyciężasz... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa Herman
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 15 Skąd: kujawsko pomorskie
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 14:33 Temat postu: |
|
|
Dziekuje ze we mnie wierzysz |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 14:58 Temat postu: |
|
|
ja także uważam że dasz radę choćmusisz czekać na odzew osoby bardzo kompetentnej bowiem ona doradzi najlepiej.Jedno co mogę powiedziećniestety mam rażenie że siła córki jest tylko pozorna ona może uodporniła sięna jego zaczepki ale gwarantujężę uraz zostanie na przyszłe lata i będzie to rzutowało na jej dalsze życie.bowiem takie czynniki zawsze pozostawiają rysę na szkle. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mersi
Dołączył: 23 Paź 2008 Posty: 80 Skąd: Z klatki
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 15:13 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z gabi.Ona może być rzeczywiście silna ale równie dobrze mogła zakuć sie w niewidzialny pancerz by móc odbijać od siebie te wszystkie złe słowa.To jednak wszystko mogą być tylko pozory.W przyszłości bowiem może nadal pozwalać na takie zachowania wobec siebie.Tak,to zawsze pozostawia ślad w psychice nawet jeśli nam się wydaje ,że już zobojętnieliśmy.
Pozdr. _________________ Dopóki walczysz,zwyciężasz... |
|
Powrót do góry |
|
 |
gabi
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 56
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 15:26 Temat postu: |
|
|
i jeszcze jedno uważam iż oprócz pomocy mamie radziłabym z córką iść do psychologa, bo im wcześniej tym lepiej.i proszę o to żeby tak samo jak starasz się uwolnić od męża i walczysz z nim, postaraj się o zadbanie psychiki dziecka.rozumiem że chcesz im zapewnić odrobinę dzieciństwa w ty koszmarze ale przyziemne atrakcje nie zapewnią im spokoju wewnętrznego |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 17:08 Temat postu: |
|
|
Oczywiście sprawy nie można przyśpieszyc ani sprawić, zę będize bezbolesna, ale...przygotowując sie do sprawy warto zadbać o siebie i dzieci...Dowiedz sie gdzie u Ciebie jest grupa terapeutcyzna dla kobiet doświadczajacych przemocy...skorzystaj...Uwierz mi, ze warto.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa Herman
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 15 Skąd: kujawsko pomorskie
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 17:22 Temat postu: |
|
|
Dziekuje Wam za rady wiem ze czeka mnie długa droga u psychologa byłam teraz musimy isc do osrodka leczenia uzaleznien jako współuzależnione na terapie . To jest pomocne napewno tylko ze ja nadal czuje sie jakbym miała cały swiat przeciw sobie. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa Herman
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 15 Skąd: kujawsko pomorskie
|
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 17:52 Temat postu: |
|
|
Mam jeszcze pytanie co moge zrobic aby sad przychylił sie do mojego wniosku o eksmisje meza?Dodam ze mieszkanie ma niecałe 40 m jest to jeden pokój przegrodzony scianka działowa tak żeby dziewczynki miały swój kąt,czy to może być pomocne ?Czym kieruje sie sad przy rozpatrywaniu takich wniosków? Byłam juz na policji w sprawie znecania sie ale niewiele to dało pójde tam ponownie złozyc oficjalna skarge po raz drugi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Pon Lip 06, 2009 20:34 Temat postu: Re: Zycie to koszmar |
|
|
Ewa Herman napisał: | (...) mąż jest alkoholikiem od samego początku małżeństwa (...) |
to mi nie daje spokoju
i pytanie: czy wiesz dlaczego Twój mąż pije? _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pyza73
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Lip 06, 2009 22:59 Temat postu: |
|
|
Witaj, Ewo Odezwij się, co u Ciebie, jak idą sprawy???
mgrabas - co to za głoopie pytanie-dlaczego mąż pije?? Pije, bo jest chory, uzależniony od alkoholu,( chory na przewlekłą, śmiertelną chorobę-alkoholizm), bo wybiera picie a nie trzeźwienie. Czasem ręce i inne członki opadają na takie teksty.......  |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pon Lip 06, 2009 23:32 Temat postu: |
|
|
Witaj Ponownie Ewo
Cytat: | Byłam juz na policji w sprawie znecania sie ale niewiele to dało pójde tam ponownie złozyc oficjalna skarge po raz drugi. |
Możesz złożyć zawidomienie pisemnie bezpośrednio do Prokuratury Rejonowej.
Ponadto służę pomocą na pw forum.
pozdrawiam
Tomasz _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
|